Dodaj do ulubionych

przedszkole w Radości

IP: 80.48.17.* 18.10.10, 11:13
witam, szukam prywatnego przedszkola w Radości (wawer okolice), macie jakieś miejsca godne polecenia ??? proszę o jakieś komentarze
Obserwuj wątek
    • Gość: marek Re: przedszkole w Radości IP: 178.56.95.* 18.10.10, 11:32
      jest fajne przedszkole przy Garncarskiej 48 AMO Radość. są częścią sieci Amo Play&Learn, atmosfera przyjazna, dobre jedzenie (przynajmniej mały nie narzeka:) i masa pomyslow dla dzieci. duzym plusem jest lesny ogrod i przedszkolanki. co ciekawe, nikt nie goni i mozna siedziec z malym do woli (czyli az przestanie plakac:))) pozdrawiam
    • Gość: Marianka Re: przedszkole w Radości IP: *.cmkp.edu.pl 18.10.10, 12:16
      Byłam tam na tzw. dniu otwartym w okolicach maja-czerwca. Przekonała mnie do nich przesympatyczna pani przedszkolanka no i duży leśny ogród. Maja zabawki, o jakich niejedno przedszkole moze tylko pomarzyc! Córka chetnie tam chodzi, opłaty niewygórowane, polecam!!!
      • Gość: gość Re: przedszkole w Radości IP: 217.17.37.* 18.10.10, 14:56

        Hmmm.... ;-)
        A mnie zastanawia, jak to możliwe, że po zapytaniu o "przedszkole w Radości" pojawiają sie w ciągu godziny dwa wpisy dotyczące wyłącznie jednego przedszkola. Całkiem świeżo otwartego :-) (choć tyle wokół "starych, sprawdzonych przedszkoli"). Obydwa pochlebne. To rzadkość na tym forum...

        Piszecie, że przekonał Was duży, leśny ogród. W Radości wszystkie przedszkola niepubliczne mają takie ogrody. Taka okolica po prostu.
        Jeden z rodziców podkreśla, że przedszkole jest częścią sieci. Przy przedszkolu to zaleta? Chyba wolę autorskie, pojedyncze egzemplarze, które skupią się na moim dziecku a nie na "kulturze sieci".
        Drugi z rodziców zachwyca się zabawkami "o jakich niejedno przedszkole może pomarzyć". To chyba też nie jest najważniejsze, ale nie sądzę, żeby zabawki w innych przedszkolach niepublicznych na terenie Radości bardzo odbiegały od standardu, który mama zobaczyła w tym przedszkolu.

        Mnie natomiast zainteresowała inna rzecz: na stronie przedszkola zamieszczona jest frapująca informacja, że dziećmi zajmują się "2 wykwalifikowane opiekunki na grupę". W normalnych :-) przedszkolach (także niepublicznych) dziećmi zajmują się nauczycielki a nie "opiekunki". Dalej przeczytałam, że "zajęcia prowadzone są zgodnie z programem MEN". To powinno rodziców zainteresować: nie ma czegoś takiego jak "program MEN" (jest podstawa programowa wychowania przedszkolnego). Kolejną ciekawostką jest to, że przedszkole AMO w realizacji tego mitycznego "programu MEN" posiłkuje się programem JUKA "zatwierdzonym przez MEN". Otóż MEN już od dawna nie zatwierdza żadnych programów wychowania przedszkolnego, o czym wie/powinien wiedzieć KAŻDY dyrektor przedszkola. I następny kwiatek: wśród bogactwa metod, którymi przedszkole pracuje (czy raczej chwali sie na stronie internetowej) wymieniona jest "program klauza". Otóż KLANZA to nie jest program. I nikt, kto się z KLANZĄ zetknął nie napisałby tej nazwy małymi literami, bo to skrót od: KLub ANimatorów ZAbawy... (pomijam literówkę na stronie przedszkola, bo to się może przytrafić). Na koniec informacja z "rozkładu dnia" pracy przedszkola AMO: 9:00-10:00 i 12:00-13:00 "zajęcia zgodne z normą programową". Konia z rzędem temu kto mi, nauczycielowi przedszkola, wyjaśni co to są "zajęcia zgodne z normą programową" :-)

        Drogie przedszkole AMO (czy raczej zespole przedszkolny działający, jak rozumiem, na podstawie nowego rozporządzenia MEN, które mając na uwadze ułatwienie dzieciom dostepu do wychowania przedszkolnego obniżyło wymagania lokalowe - dotychczas stosowane wobec przedszkoli - dla zespołów i punktów przedszkolnych, więc nie bardzo rozumiem, dlaczego posługujesz się nazwą "przedszkole") szybciutko popraw te błędy na stronie. Bo to bardzo nieprofesjonalne. I świadomy rodzic od razu się zorientuje, że "przedszkole" nie bardzo wie o czym mówi... :-)


        • Gość: Maja Re: przedszkole w Radości IP: 195.245.213.* 05.11.10, 14:09
          Haha! I to pisał "rodzic", widać bardzo świadomy. Haha! Tak świadomy, że pisze o rzeczach na tym forum nie poruszonych, czyli dogłębny wywiad przeprowadził. Ciekawe co nim kierowało... Ehh...
          • Gość: gość Re: przedszkole w Radości IP: 217.17.37.* 05.11.10, 20:07

            > Haha! I to pisał "rodzic", widać bardzo świadomy.
            Nie przedstawiałam się jako świadomy rodzic. Wręcz przeciwnie: wyraźnie napisałam, że jestem nauczycielem przedszkola. Czyli zawodowo interesuję się wychowaniem przedszkolnym i przedszkolami.

            >Tak świadomy, że pisze
            > o rzeczach na tym forum nie poruszonych, czyli dogłębny wywiad przeprowadził.
            Odniosłam się wyłącznie do informacji przekazanych przez "zachwyconych rodziców" w postach poprzedzających moją wypowiedź. Wywiadu przeprowadzać nie musiałam: w postach podano adres i nazwę przedszkola, google pokazały stronę z interesującymi mnie informacjami. Napisałam przecież wyraźnie, że zajrzałam na stronę internetową przedszkola.

            > Ciekawe co nim kierowało...
            Zawodowa ciekawość. I znajomość funkcjonowania forów internetowych - często spotykana na nich kryptoreklama. I zawodowy niesmak, który odczuwam, kiedy zaglądając na strony niektórych przedszkoli spotykam się z brakiem profesjonalizmu, brakiem znajomości podstawowych pojęć pedagogicznych i aktualnych przepisów oświatowych. Bo błędy, które znalazłam na stronie przedszkola są niezwykle rażące. Nie lubię, kiedy lekceważy się rodziców uznając, że wystarczy na stronę wrzucić trochę parafachowych określeń, dodać skrót "MEN" a oni to kupią. KAŻDE przedszkole świadczy o całej branży. Dlatego wskazałam te błędy. Żeby przedszkole miało szansę je poprawić (a więc doczytać choć rozporządzenie określające sposób zatwierdzania programów czy poznać działania KLANZY...) To chyba dobrze, że będą mogli to poprawić? Że ktoś im podpowiedział, jak dziwne rzeczy powypisywali na stronie?
          • Gość: gość Re: przedszkole w Radości IP: 217.17.37.* 06.11.10, 14:58

            >Tak świadomy, że pisze
            > o rzeczach na tym forum nie poruszonych, czyli dogłębny wywiad przeprowadził.

            Już się domyślam :-)
            Chodzi o to, skąd wiem, że AMO nie jest przedszkolem niepublicznym tylko niepublicznym zespołem wychowania przedszkolnego?

            Otóż treść informacji zamieszczonych na stronie internetowej AMO w Radości wzbudziła we mnie wątpliwość czy to w ogóle jest oficjalnie zarejestrowana placówka oświatowa (znam wiele miejsc, które reklamują się na banerach i w Internecie jako przedszkola a są zwyczajnymi klubikami zajmującymi się opieką nad dziećmi, działającymi bez nadzoru kuratorium i innych instytucji kontrolujących placówki oświatowe), więc zajrzałam na stronę Biura Edukacji, które prowadzi rejestr warszawskich placówek oświatowych. W spisie przedszkoli niepublicznych AMO nie znalazłam. Ale jest w spisie niepublicznych zespołów wychowania przedszkolnego. To nie jest żaden wstyd byc "zespołem wychowania przedszkolnego". Ale jeśli jest się "zespołem wychowania przedszkolnego" to nie powinno się o sobie mówić/pisać/reklamować się jako "przedszkole". Bo przedszkolem, w świetle obowiązującego prawa, się nie jest...

            Dla wyjaśnienia: "zespół" w tym przypadku nie oznacza "kilku przedszkoli". Rozporządzenie MEN dotyczace możliwości tworzenia punktów i zespołów wychowania przedszkolnego dopuszcza po prostu te dwie nowe formy wychowania przedszkolnego, które prócz obniżonych, wobec dotychczas obowiązujących przedszkola, wymagań lokalowych mogą mieć także inną organizację pracy niż ta, która obowiązuje przedszkola. "Zespół wychowania przedszkolnego" nie musi np. działać 5 dni w tygodniu.

            Rejestr warszawskich placówek niepublicznych:
            www.edukacja.warszawa.pl/index.php?wiad=75
            Cały mój "wywiad" :-) nie trwał nawet 5 minut.
            • fajny.c.u.k.i.e.r.e.k Re: przedszkole w Radości 08.12.10, 18:24

              > Otóż treść informacji zamieszczonych na stronie internetowej AMO w Radości wzbu
              > dziła we mnie wątpliwość czy to w ogóle jest oficjalnie zarejestrowana placówka
              > oświatowa (znam wiele miejsc, które reklamują się na banerach i w Internecie j
              > ako przedszkola a są zwyczajnymi klubikami zajmującymi się opieką nad dziećmi,
              > działającymi bez nadzoru kuratorium i innych instytucji kontrolujących placówki
              > oświatowe), więc zajrzałam na stronę Biura Edukacji, które prowadzi rejestr wa
              > rszawskich placówek oświatowych. W spisie przedszkoli niepublicznych AMO nie zn
              > alazłam. Ale jest w spisie niepublicznych zespołów wychowania przedszkolnego. T
              > o nie jest żaden wstyd byc "zespołem wychowania przedszkolnego". Ale jeśli jest
              > się "zespołem wychowania przedszkolnego" to nie powinno się o sobie mówić/pisa
              > ć/reklamować się jako "przedszkole". Bo przedszkolem, w świetle obowiązującego
              > prawa, się nie jest...

              > Cały mój "wywiad" :-) nie trwał nawet 5 minut.

              Jak się cieszę, że znalazłam Pani post!!! Jestem właśnie na etapie wyboru "przedszkola", dokładniej KLUBU MALUCHA mieszczącego się przy przedszkolu i też mam na oku placówkę w Radości, a dokładniej to www.malenstwo24.pl, mieszczące się przy Izbickiej, może Pani zerknie swoim fachowym okiem, na tą że www. i powie mi co o nich sadzi - będę wdzięczna.
              • Gość: gość Re: przedszkole w Radości IP: 217.17.37.* 11.12.10, 21:13
                > może Pani zerknie

                Dzień dobry.
                Muszę tylko zastrzec, że nie znam tych placówek (ani wcześniej opisywanego AMO, ani tej, o którą Pani pyta). Mogę pisać tylko o tym, co da się zobaczyć na stronie.

                Do roboty :-)
                Po pierwsze: kolejna placówka, która pisze o sobie "przedszkole", "nasze przedszkola" a jest punktem przedszkolnym nie przedszkolem. Niby drobiazg, ale dla mnie niezrozumiały. Skoro zakłada się/rejestruje punkt przedszkolny (a to pod względem prawnym nieco inny twór niż przedszkole) a nie przedszkole to dlaczego nie pisze się, na własnej przecież stronie, "punkt przedszkolny"? Jedyny ślad to informacja, że to "placówka niepubliczna zarejestrowana pod nazwą Punkt Przedszkolny Maleństwo i Przyjaciele". Nie "pod nazwą". To po prostu punkt przedszkolny.

                Po drugie: jakość treści pedagogicznych zamieszczonych na stronie dobra, ale niespójna :-)
                W dziale "Oferta", zakładce "Program Edukacyjny" przywołano po prostu, prawie w calości, nową podstawę programową wychowania przedszkolnego. Ale już w dziale "O nas", zakładce "Organizacja" czytamy, że "przedszkole" realizuje podstawę programową wychowania przedszkolnego "określoną przez Ministra Edukacji Narodowej i Sportu" (a więc nieaktualną) a w "Planie tygodnia" napisano: "zajęcia edukacyjne wg programu MEN" (a takiego programu nie ma, bo MEN nie jest autorem programów wychowania przedszkolnego. Od pewnego czasu nawet ich już nie zatwierdza do użytku). Czyli na stronie taka kompilacja: trochę nowego, trochę starego :-) Ale fachowy opiekun pedagogiczny placówki powinien to zauważyć.

                Po trzecie: nie potrafię z wiadomości zawartych na stronie odczytać sposobu w jaki zorganizowane są zajęcia w tej placówce (ile grup? Jaka struktura: mieszane czy jednorodne wiekowo?). Na ile punkt przedszkolny rozdzielony jest od Klubu Maleństwa, o który Pani pyta. Czy to dwa, niezalezne sposoby prowadzenia zajęć z dziećmi (osobne sale, osobne grupy, osobna kadra, osobne zajęcia) czy po prostu dzieci zapisane do Klubu Malucha uczestniczą okazjonalnie w zajęciach dzieci zapisanych do punktu przedszkolnego. Bo jedyne informacje o Klubie Malucha to to, że "zaprasza dzieci w wieku 1,5-5 lat" i ceny poszczególnych "pakietów" godzin opieki. Szkoda, że tak mało jasnych informacji.

                Po czwarte: z zamieszczonych zdjęć wynika, że mają ładny ogród. Choć chyba nie bardzo przystosowany do pobytu w nim 1,5 rocznych dzieci (jeżeli dzieci z Klubu Malucha korzystają z tego samego ogrodu co dzieci z punktu przedszkolnego). "Przykładowa" sala (dlaczego tylko jedna? I coś na kształt kawałka drugiej?) pokazuje kolorowe umeblowanie (wesoło, ale nadmiar elementów i kolorów może dzieci rozpraszać i wprowadzać pewien niepokój emocjonalny). Gdybym była przedstawicielem działu higieny szkolnej Sanepidu zakwestionowałabym stoliki i krzesełka, jako niespełniające norm przewidzianych dla placówek wychowania przedszkolnego ;-). Jako nauczyciel powiem, że w salach dla dzieci, prócz zabawek, spodziewałabym się także książek i większej liczby gier dydaktycznych (ale może zdjęcie robione było dawno i wyposażenie w pomoce dydaktyczne jest już inne).

                W galerii pokazano także pomieszczenie będące rodzajem sali zajęć ruchowych/gimnastycznej. Trochę mnie ono niepokoi. Istnienie takiej sali w placówce jest bardzo cenne. Ale tu wygląda na to, że jest ona zlokalizowana w suterynie/piwnicy. Nie wiem czy ma okna. Nie wiem ile ma wyjść. Strażak dostałby zawału na widok drewnianej boazerii na ścianach. Sanepid natychmiast zapytałby o wentylację... Ale może to mylne wrażenie. Może sala jest bezpieczna i ma zapewniony dopływ świeżego powietrza.

                Po piąte: chwalebne wydaje się być organizowanie warsztatów dla rodziców.

                Podsumowując: o sposobie funkcjonowania Klubu Maleństwa bardzo mało informacji. O punkcie przedszkolnym wcale niewiele więcej :-) Być może wynika to z faktu, że zdjęcia, na którychbyłoby widać sposób pracy nauczycielek i dzieci w czasie zajęc/zabaw są dostępne jedynie po zalogowaniu.

                I uwaga ogólna, choć może ona wywołać burzę: nie do końca mam zaufanie do placówek, które zajmują się... wszystkim. Maleństwo i przyjaciele proponuje zarówno edukację przedszkolną, jak i opiekę w typie żłobkowej. Systematyczną pracę z dziećmi (punkt przedszkolny), ale i opiekę okazjonalną. W ofercie jest również wyszukanie opiekunki zatrudnianej do indywidualnej opieki nad dzieckiem i pomocy w domu. A także sobotnio-niedzielna organizacja urodzin dla dzieci. Nie jestem przekonana czy wszystkie te rzeczy placówka/osoby ją prowadzące są w stanie zapewnić na jednakowo wysokim poziomie.

                I zastanawiam się kiedy sale/pomieszczenia, w których przebywają dzieci można gruntownie sprzątać czy remontować (a nie ma co ukrywać, że przy takiej ofercie sale/sanitariaty użytkowane są bardzo intensywnie, więc co pewien czas wymagać będą choćby odmalowania czy wymiany sprzętów). Od poniedziałku do piatku, od 6:30 do 18:00 przebywają w nich dzieci. W soboty i niedziele organizowane są imprezy urodzinowe. Przerwy wakacyjnej nie ma (bo placówka deklaruje pracę 12 miesiecy w roku), więc kiedy? Pewnie można w "święta kościelne i państwowe" (bo, jak przeczytałam w "Regulaminie" to "dni wolne od pracy przedszkola"), ale czy to zdrowo wejść do sali pośpiesznie dzień wcześniej malowanej?

                I jak jest z bezpieczeństwem zdrowotnym dzieci, jeżeli z tych samych sal (zabawek, pomocy) i sanitariatów, być może, korzystają zarówno dzieci, które na stałe uczęszczają do punktu przedszkolnego (więc nauczyciele znają ich stan zdrowia, na bieżąco go obserwują), jak i te, które tylko okazjonalnie korzystają z pobytu (pojedyncze godziny opieki Klubu Maleństwa czy urodzinowi goście, których przecież nikt nie wyprosi z przyjęcia tylko dlatego, że kichają na lalki i misie ;-).

                Nie czepiam się ;-) Zastanawiam się po prostu na głos...
                Proponuję tam pójść, przyjrzeć się pracy interesującego Panią Klubu i zdecydować.




                • Gość: Janusz Re: przedszkole w Radości IP: 178.73.50.* 11.12.10, 23:07
                  Drogi gościu, jeśli mogę się podłączyć. A coś o niezaewidencjnowanym "przedszkolu" fru fru?
                  www.frufru.edu.pl/
                  • Gość: gość Re: przedszkole w Radości IP: 217.17.37.* 27.12.10, 14:13

                    Dzień dobry.

                    Trudno mi wypowiadać się na temat placówki, która nie podlega przepisom/wymogom przewidzianym dla placówek oświatowych. Bo, tak naprawdę, to, co dzieje się w tych placówkach zależy wyłącznie od decyzji właściciela.

                    Mogę tylko powiedzieć, że pomieszczenia i ogródek wyglądają przyjaźnie. Choć sale (poza lustrzaną) nie są chyba zbyt duże. Ale i grupy mają chyba niewielkie.

                    Problem z placówkami, które nie są wpisane do ewidencji placówek oświatowych (czyli nie podlegają nadzorowi oświaty i innych odpowiednich instytucji) może polegać na tym, że:

                    - rodzice muszę się zdać wyłącznie na własną ocenę tego, co dzieje się w placówce,

                    - nauczyciele niechętnie podejmują pracę w takich placówkach (choć są oczywiście wyjątki od tej reguły), ponieważ okres pracy w nich nie jest zaliczany do stażu pracy nauczycielskiej (tzw. staż pracy "przy tablicy") co wiąże się z utratą pewnych przywilejów (wczesniejsza, nauczycielska, emerytura, zniżki np. na przejazdy itp.), a także poważnymi utrudnieniami w zdobywaniu kolejnych stopni tzw. "awansu zawodowego" (pensja nauczycieli w oświatowych placówkach publicznych zalezy od osiągniętego stopnia tego awansu. Żeby zdobywać kolejne stopnie nauczyciel musi wykazać się różnymi działaniami, odpowiednią wiedzą, mieć odpowiedni staż pracy w placówce oświatowej. Więc jeśli pracuje w miejscu, które nie jest placówką oświatową w rozumieniu prawa, to nie ma możliwości zdobywania kolejnych stopni awansu. Jeżeli kiedyś będzie chciał wrócić do oświaty publicznej/rozpocząć pracę w placówce publicznej to zacznie od bardzo niskiego pułapu płacy i przez wiele lat będzie "gonił" tych, którzy zawsze pracowali placówkach oświatowych). Dlatego klubikom czy podobnym do fru-fru miejscom trudno czasem skompletować odpowiednio wykształconą/przygotowaną kadrę. A czasem ta kadra szybko ucieka do placówek, które działają zgodnie z wymogami przepisów oświatowych. Na stronie fru-fru jest zakładka "praca u nas" i informacja, że poszukują osób, które ukończyły "pedagogikę". A kierunków pedagogicznych jest bardzo wiele. Można na przykład ukończyć pedagogikę ogólną, społeczną, resocjalizacyjną, andragogikę i wiele innych kierunków, które zupełnie nie przygotowują do pracy z dziećmi w wieku żłobkowym i przedszkolnym (a takimi dziećmi zajmuje się fru-fru). Nie twierdzę, że nikt poza absolwentami pedagogiki przedszkolnej i wczesnoszkolnej nie może się sensownie zajmować dziećmi w wieku przedszkolnym. Ale jednak to właśnie te studia dają podstawy kierunkowej wiedzy psychologicznej i metodycznej do pracy z dziećmi w tym wieku.

                    - od wrzesnia 2011 5-latki objęte będą obowiązkiem rocznego przygotowania przedszkolnego. Mogą ten obowiązek spełniać wyłącznie w placówkach oświatowych (a więc fru-fru odpada. Nie jest uprawnione do oficjalnego przygotowania dziecka do szkoły). Czyli rodzic dziecka 5-letniego, które wczesniej chodziło do fru-fru (czy miejsc mu podobnych) będzie musiał dla swojego 5-latka znaleźć miejsce, na rok, w przedszkolu (co może nie byc łatwe) lub zapisać je do oddziału przedszkolnego przy szkole ( a to zwykle wiąże się z koniecznością zapewnienia dziecku opieki we wszystkie dni wolne, które przewidziane są dla uczniów szkół. A szkoły nie pracują nie tylko w czasie ferii, ale także w wiele pojedynczych dni w czasie roku szkolnego).

                    Reasumując: Fru-Fru nie wygląda źle. Ale nie jest bez wad ;-)


                • Gość: Wkurzony Re: przedszkole w Radości IP: *.wist.com.pl 22.07.11, 20:36
                  Chcialbym wszystkich ostrzec przed przedszkolem "Malenstwo i przyjaciele". po pierwsze to nie predszkole tylko punkt przedszklny, po drugie posiłki: osobiscie widzialej, jak dyrektor wlasnymi brudnymi rekami robi dzieciom kanapki a pozniej skutecznie zniechęca do ich zjedzenia i sam je zjada, po trzecie osoby pracujace tam to osoby z ulicy bez jakiegokolwiek przygotowania pedagogicznego zmieniajce sie śrdenio raz w miesiacu i do tego pracujace na czarno/ jedna z osob tam pracujacych osobiscie mi sie skarzyla, ze dyrektor nie chce dac jej umowy, po czwarte moje dziecko kiedyś wrocilo do domu z odparzoną dupą, bo nikt mu nie zmienił pieluchy przez caly dzien, po piate jedna z opiekunek potwornie drze sie na dzieci - jesli nie wierzycie to z raz stańcie sobie w przedsionku przedszkola, to niejedno uslyszycie /wrzaski przez kilka godzin dziennie/; po piate - zajecia dodatkowe tam to prawie fikcja, do tego obiady, ktore podjadają wszyscy pracownicy. szkoda mi pieniedzy, ktore wplacilem za pobyt mojego dziecka, lepiej bylo prywatnie opiekunke zatrudnic,wyszloby taniej, a tak to mam mniej w portfelu a do tego mnostwo niemilych doswiadczen.
                  • Gość: Wally Re: przedszkole w Radości IP: *.wist.com.pl 23.07.11, 08:54
                    NIE WSZYSTKO JEST PRAWDĄ CO POWYŻEJ NAPISANO
                • Gość: Rodzic Re: przedszkole w Radości IP: *.dynamic.lte.plus.pl 02.06.13, 17:04
                  Chyba najlepsze przedszkole w Radości. Moje dziecko chodzi już do przedszkola "Maleństwo i Przyjaciele" od około roku. Jestem bardzo zadowolona z kadry nauczycielskiej, rozwoju dziecka i kreatywności personelu nauczającego.
                  Polecam!
              • fajny.c.u.k.i.e.r.e.k Re: przedszkole w Radości 12.12.10, 00:37
                Witam
                Bardzo serdecznie Pani dziękuję, za tak wyczerpującą opinie :-) Na pewno się do nich przespacerujemy i obejrzymy placówkę na żywo, a dzięki Pani opinii będę wiedział o co się pytać i czego się ewentualnie "czepiać"
                Jeszcze raz bardzo dziękuję
                Pozdrawiam
                • Gość: gość Re: przedszkole w Radości IP: 217.17.37.* 27.12.10, 12:02
                  Cieszę się, że może się przyda :-)
                  • Gość: Ewa Re: przedszkole w Radości IP: *.centertel.pl 01.02.11, 11:38
                    Witam, godna podziwu dla P. wiedzy chciałabym zapytać jak zabrać się do całego procesu umieszczenia dziecka w publicznym przedszkolu? Mój synek ma 2,5 lat, mieliśmy już niemiłe doświadczenia z niepubliuczną jednostką (Aniłkowo-niepolecam), która skutecznie nas zniechęciła do tzw prywatnych przedszkoli. Mieszkamy na Wawrze. Bardzo proszę o pomoc.
                    • Gość: gość Re: przedszkole w Radości IP: *.broadband.pl 03.02.11, 22:39
                      Dzień dobry.

                      Bardzo dziękuję za miłe słowa, ale obawiam się, że nie potrafię Pani skutecznie pomóc.
                      Całe moje życie zawodowe, od 20 lat, związane jest z oświatą niepubliczną.

                      Mogę tylko podpowiedzieć, że na pewno warto dowiedzieć się o terminy tzw. "dni otwartych" w interesujących Panią przedszkolach, żeby móc przyjrzeć się im z bliska. Warto też zasięgnąć opinii znajomych/rodziców, którzy mają dzieci w tych placówkach. Wydaje mi się, że i na tym forum można znaleźć wątki dotyczące opinii o wawerskich przedszkolach publicznych.

                      Nabór prowadzony jest elektronicznie.
                      Tu znajdzie Pani bliższe informacje:
                      edukacja.warszawa.pl/index.php?wiad=3417
                      • Gość: Ewa Re: przedszkole w Radości IP: *.centertel.pl 04.02.11, 15:45
                        Dziękuje bardzo za odpowiedź.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka