nosmoking1
11.07.06, 12:10
Witam wszystkie foremki

Postanowilam zalozyc forum bo sama cierpie na brak przyjaciolki. Tak sie
sklada ze w swoim 31 letnim zyciu dosc sporo przeszlam a moi przyjaciele nie
zdali egzaminu i opuscili mnie w chwili kiedy liczylam na ich wsparcie.
Moje pierwsze malzenstwo bylo katastrofa. Poczatki owszem byly czarujace,
byla wielka milosc ale czar prysnal juz po pol roku. Maz probowal mnie
totalnie zdominowac, byl chorobliwie zazdrosny i co najgorsze nie kwapil sie
do posiadania rodziny, na ktorej mi tak bardzo zalezalo. Nie chcial miec
dzieci, tylko zapomnial mi o tym powiedziec przed slubem. Przez 5 lat
znosilam klotnie i awantury. Milosc sie wypalila i juz nawet nie staralam sie
naprawic tego zwiazku. Przyjaciolki chetnie sluzyly rada, udzielaly wsparcia
i byly przy mnie ale... No wlasnie spotkalam na swojej drodze innego
mezczyzne. Zakochalam sie szalenie. Miesiac pozniej zlozylam pozew o rozwod,
ktory dostalam od reki. Rok pozniej wyszlam za maz za mojego obecnego meza. I
tu pojawil sie problem bo moj obecny maz jest 9 lat mlodszy ode mnie. Jest
kochanym dojrzalym facetem, mamy dwojke przekochanych blizniakow i jestesmy
bardzo szczesliwi. Ale tego szczescia nie widzialy moje przyjaciolki, za to
widzialy te nasza roznice wieku i nie potrafily jej zaakceptowac. Moja
rodzina odwrocila sie ode mnie, przyjaciolki rowniez i zostalam sama na polu
bitwy. Sama ale w szczesliwej rodzinie. Tylko zostala mi taka emocjonalna
pustka po tamtej przyjazni. Nie mam do kogo zadzwonic gdy jest mi zle,
wyzalic sie, isc na zakupy...Mam nadzieje ze to forum bedzie terapia
zastepcza...