Dodaj do ulubionych

Duży artykuł w Polityce

22.06.07, 08:31
o 85 rocznicy wcielenia do Macierzy :) Pewnie od poniedziałku będzie online. Ładnie przeszarżowana teza Smolorza o wewnętrznym konflikcie w regionie, który ciągnie się od marszałka Grażyńskiego. Fajnie by było sprawdzić ilu Ślązakom cos mówi to nazwisko :)

P:)
Obserwuj wątek
    • sss9 Re: Duży artykuł w Polityce 22.06.07, 11:23
      kogo masz na myśli pisząc "Ślązacy" - autochtonów, których dziś jest na Śląsku
      3-4% (wg eksperta od granicy na Brynicy), czy wszystkich mieszkańców Śląska?
      • braineater Re: Duży artykuł w Polityce 22.06.07, 13:12
        Esiu, ile razy Ci mam tłumaczyć, że wcale a wcale nie angazuje mnie ten spór?:) Nie ma 173 tysięcu echt Ślonzoków (mimo, że sam jako jeden z nich się zadeklarowałem) i całej reszty. Sa mieszkańcy regionu. Koniec. i . :)

        P:)
        • wiksadyba1 Re: Duży artykuł w Polityce 22.06.07, 13:54
          WOJEWODA Grażyński, brajn:) - urzędnik rządowy, zza Brynicy przywieziony, przez
          piłsudczykowską warszawkę namaszczony - marszałkiem SZ RP nigdy też nie był.
          Uważaj, bo przy tej ostrej atmosferze politycznej, która panuje ostatnio na
          forach pewnego malowniczego regionu, ktoś ci jeszcze zarzuci umyślną
          ambiwalencję albo umyślną obrazę Sejmu autonomicznego:) Brak pokory dla wagi
          Historycznych Zaszłości zdaje się być najcięższem grzechem...
        • sss9 Re: Duży artykuł w Polityce 22.06.07, 17:18
          braineater napisał:

          > Esiu, ile razy Ci mam tłumaczyć, że wcale a wcale nie angazuje mnie ten spór?:)
          > Nie ma 173 tysięcu echt Ślonzoków (mimo, że sam jako jeden z nich się zadeklar
          > owałem) i całej reszty. Sa mieszkańcy regionu. Koniec. i . :)
          >
          > P:)

          :) wobec tego gdzie jest ten rzekomy konflikt, na forum Agory? bo w rzeczywistym
          świecie nie słychać gorączkowych dysput na ten temat. dwa - trzy fora z kilkoma
          tymi samymi, wiecznie wczorajszymi napinaczami, na dodatek głównie z .de, to
          chyba nie jest wewnętrzny konflikt w regionie?
    • sss9 Re: Duży artykuł w Polityce 22.06.07, 21:28
      braineater napisał:

      > o 85 rocznicy wcielenia do Macierzy :) Pewnie od poniedziałku będzie online. Ła
      > dnie przeszarżowana teza Smolorza o wewnętrznym konflikcie w regionie, który ci
      > ągnie się od marszałka Grażyńskiego. Fajnie by było sprawdzić ilu Ślązakom cos
      > mówi to nazwisko :)
      >
      > P:)

      już jest:
      miasta.gazeta.pl/katowice/1,35055,4245259.html
    • somepoint210 Re: Duży artykuł w Polityce 23.06.07, 03:02
      Zeby sie nie powtarzac;

      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=760&w=64684739&a=64707045
      • sss9 Re: Duży artykuł w Polityce 23.06.07, 11:08
        jest też drugi, z celną obserwacją:

        "85. rocznica przyłączenia Górnego Śląska do Polski ludzi ani ziębi, ani grzeje.
        Może porusza sentymenty ludzi w moim wieku, którzy przyszli na świat jeszcze w
        latach 20. minionego wieku, ale dla wszystkich innych to sfilcowany starością
        zakalec. Czas przeszły, dawno dokonany i nic więcej."
        miasta.gazeta.pl/katowice/1,35068,4244981.html
        katowicka gazeta, dwa głosy na ten sam temat, zakalce dla staruszków.
        • somepoint210 Re: Duży artykuł w Polityce 23.06.07, 16:44
          Roznica miedzy oboma podsumowaniami jest zasadnicza. Kutza to felieton, w
          felietonie nie musisz odrzucac wlasnych przekonan, sympatii, uprzedzen. Artykul
          Smolorza rosci sobie pretensje do bezstereotypowego spojrzenia na historie
          Gornego Slaska, ukazal sie przeciez nawet w "Polityce", tygodniku raczej
          szanowanym. Smolorz chce chlodnym okiem buchaltera ogarnac oba Gorne Slaski,
          ale konczy w polowie. Dlaczego? To jest tak, jak bys sprobowal porownac
          premiera Kaczynskiego z kanclerzowa Merkel (tak wiem, fizjonomicznie oboje
          powinni nadawac zza czarnej szyby:), jestes nastawiony negatywnie do
          Kaczynskiego, ale sam narzucasz sobie (jako dziennikarz) szablon opisu
          pozytywnych i negatywnych cech, oraz dokonan obojga politykow. Opisujesz
          szczegolowo pozytywy i nagle w negatywach koncentrujesz sie tylko na
          Kaczynskim. Wylazi z Ciebie antypatia do niego, bezstronne z zalozenia summa
          summarum zamienia sie w krytyczny felieton. Tak wlasnie jest z artykulem
          Smolorza. Zaczal swietnie...ale skonczyl w polowie drogi.
          • greg_slask Re: Duży artykuł w Polityce 25.06.07, 11:25
            Zaczal swietnie...ale skonczyl w polowie drogi.

            A skądinnąd bardzo byłbym ciekaw tej drugiej połowy drogi. Jakoś nawet w tym
            wątku, do którego troche powyżej dałeś link, nie ma zbyt wiele. A swoją drogą
            to najbardziej mimo wszystko znamienna jest ta cytowana gdzieś powyżej opinia,
            z której wynika, że wszystko to tak naprawdę bardzo mało ludzi obchodzi. Jak
            dotąd najmniej jest właśnie odniesień do tego faktu - garstka uczestników,
            nikogo z Warszawy, nawet nie pojawił się nikt kto by zakłócił uroczystość
            wznosząc hasła przeciwko fetowaniu połączenia z Polską. Wychodzi na to, że poza
            wąską garstką forumowych krzykaczy z obu (a nawet więcej) stron wszyscy mają to
            gdzieś. Jest to skądinnąd smutne.
          • sss9 Re: Duży artykuł w Polityce 25.06.07, 14:05
            somepoint210 napisał:

            > Zaczal swietnie...ale skonczyl w polowie drogi.

            a może trzeba to odebrać wprost, bez domniemania, że czegoś zabrakło, tzn. może
            wg Smolorza tych pasywów po stronie niemieckiej nie było? :)
          • tbb1 Re: Duży artykuł w Polityce 25.06.07, 18:46
            Pan Smolorz, nie tyle nie chciał co nie mógł opisać sytuacji na przedwojennym
            Śląsku po drugiej stronie granicy, bo przekraczając granicę mógłby wdepnąć w
            brunatną substancję, która się rozlała w tamtym czasie szerokim strumieniem, a
            wspominać o tym jak pouczają niemieccy politycy i publicyści jest nieelegancko i
            nieeuropejsko. Wspomnieć o tym co się działo przed wojną na Śląsku po
            niemieckiej stronie granicy to taki sam nietakt jak puścić bąka przy obiedzie.
            Europejskie elity do tej pory nie mogą się otrząsnąć z oburzenia po tym jak
            Kaczyński Niemcom to wypomniał.
            • greg_slask Re: Duży artykuł w Polityce 26.06.07, 08:53
              Pan Smolorz, nie tyle nie chciał co nie mógł opisać sytuacji na przedwojennym
              > Śląsku po drugiej stronie granicy, bo przekraczając granicę mógłby wdepnąć w
              > brunatną substancję, która się rozlała w tamtym czasie szerokim strumieniem

              Ja rozumiem, że ciężko się oderwać od historycznej wiedzy człowiekowi żyjącemu
              bez mała wiek później, ale żeby oceniać realia jakiegoś czasu konieczne jest
              oderwanie się od współczesnej perspektywy. Powiedzmy sobie szczerze - w 1922
              roku to Hitler chlał piwsko i pier...ił po pijoku w jakijeś piwiarni w
              Monachium. Dlatego też, głosując za Niemcami nikt nie słyszał o żadnej
              brunatnej substancji, tak jak głosując za Polską nie mógł wiedzieć, że będzie
              sanacja, Grazyński i szereg faszyzujących organizacji (tak jak zresztą w całej
              Europie).
              Powiem szczerze, że wyczytałem w artykule Smolorza jeden fakt, o którym nie
              wiedziałem, a którego pomijanie dawało kompletnie fałszywy obraz - mianowicie,
              że możliwość głosowania dla osób urodzonych na Śląsku wymusiła strona polska i
              nie był to żaden niemiecki podstęp.
              • tbb1 Re: Duży artykuł w Polityce 26.06.07, 23:30
                O ile zrozumiałem intencje pana Solorza, chciał on dokonać rozrachunku
                opłacalności dla Ślązaków przynależności ich miejsca zamieszkania do Niemiec i
                Polski. Analizie poddano okres międzywojenny, bo tylko w tym okresie Ślązacy
                mieli wpływ na decyzje do ,którego kraju ich ziemia będzie należeć i w
                większości wybrali przynależność do Polski.
                Jako kryteria opłacalności przyjęto kilometry wybudowanych autostrad, ilość
                dworców, hal i innych obiektów użyteczności publicznej wybudowanych w poddanym
                analizie okresie i bilans ten wyszedł dla Polski niepomyślny - bardziej
                opłacałoby się wybrać Niemcy, wzrosły by wtedy wskaźniki spożycia i konsumpcji.
                Pan Solorz doszedł do wniosku, że Ślący zostali oszukani, bo miało wzrosnąć a
                nie wzrosło. Jego dramat polega na tym, że jest zbyt ograniczony ,żeby wyobrazić
                sobie ,że ktoś może kierować się innym systemem wartości, systemem w ,którym
                jest miejsce na lojalność, honor i miłość do Ojczyzny.
                • greg_slask Re: Duży artykuł w Polityce 27.06.07, 08:48
                  Jego dramat polega na tym, że jest zbyt ograniczony ,żeby wyobrazić
                  > sobie ,że ktoś może kierować się innym systemem wartości, systemem w ,którym
                  > jest miejsce na lojalność, honor i miłość do Ojczyzny

                  Problem w tym, że w przypadku plebiscytu argumentu o lojalności itd. może użyć
                  każda ze stron. Z drugiej strony to co napisałeś przypomina mi wypowiedź pewnej
                  posłanki, która powiedziała, że nieważne czy Polska będzie biedna, ważne żeby
                  była katolicka. A może te kilometry dróg, dworce, hale itp. po prostu są
                  sygnałem ze strony państwa: "jesteście dla nas ważni"? Wybacz ale "lojalność,
                  honor i miłość do Ojczyzny" to powinno być coś więcej tylko zadęte słowa i
                  apele poległych.
                  • tbb1 Re: Duży artykuł w Polityce 27.06.07, 10:15
                    greg_slask napisał:

                    > Problem w tym, że w przypadku plebiscytu argumentu o lojalności itd. może użyć
                    > każda ze stron. Z drugiej strony to co napisałeś przypomina mi wypowiedź pewnej
                    >
                    > posłanki, która powiedziała, że nieważne czy Polska będzie biedna, ważne żeby
                    > była katolicka.

                    To była wypowiedź posła Goryszewskiego. Akurat ten poseł apelujący do Polaków o
                    cnotę ubóstwa, sam zapewnił sobie i swojej rodzinie dostatnią przyszłość, więc
                    słuchacze jego mają dylemat czy stosować się do jego apeli, czy naśladować jego
                    czyny.

                    >A może te kilometry dróg, dworce, hale itp. po prostu są
                    > sygnałem ze strony państwa: "jesteście dla nas ważni"? Wybacz ale "lojalność,
                    > honor i miłość do Ojczyzny" to powinno być coś więcej tylko zadęte słowa i
                    > apele poległych.

                    Po prostu, trzeba zapierdalać a nie tylko narzekać ,że wojewoda, samorząd, rząd,
                    Polska, Unia i nie wiadomo kto tam jeszcze nie zrobił, nie zbudował, nie dał.
                    Dla mnie nie ma tu żadnej sprzeczności, wybieram Polskę, bo jestem Polakiem, a
                    lepszą przyszłość sobie i rodzinie zapewniam własną pracą. Nie rozumiem takiej
                    postawy: mogę być Polakiem, albo Niemcem - ogłaszam przetarg kto zaoferuje
                    lepsze warunki.
                    Takie postawy i często spotykana na Górnym Śląsku niechęć wobec przyjezdnych z
                    innych części Polski, hamują rozwój Śląska. Wszystkie najdynamiczniej
                    rozwijające się miasta Polski - Wrocław, Kraków, Gdańsk, Warszawa rozwijają się
                    dzięki masowemu napływowi do tych miast młodych wykształconych ludzi z innych
                    stron kraju. Na pewno w każdym z tych miast jest sfrustrowana mniejszość
                    "tubylców", którym się nie powiodło, z zazdrością patrzą na przyjezdnych, którzy
                    mają dobrą pracę, a co się z tym wiąże wyższy standard życia, ale nigdzie nie
                    przybrało to takiej skali jak na Górnym Śląsku. Dziwi mnie to tym bardziej, że
                    za PRL-u Górny Śląsk funkcjonował w społecznej świadomości jako region otwarty
                    na przyjezdnych, gdzie dzięki ciężkiej pracy można lepiej żyć. Dziś już nikt o
                    tym nie pamięta, ten kapitał, który Śląsk miał został roztrwoniony.
                    • greg_slask Re: Duży artykuł w Polityce 27.06.07, 12:37
                      Nie rozumiem takiej
                      > postawy: mogę być Polakiem, albo Niemcem - ogłaszam przetarg kto zaoferuje
                      > lepsze warunki.

                      Przypominam: komentujemy artykuł dotyczący plebiscytu, który miał miejsce 85
                      lat temu a nie bieżące wydarzenia. Plebiscytu czy jak to nazywasz "przetargu"
                      nie wymyślili Ślązacy (obojętnie czy z jednej czy drugiej strony). Oczywiście,
                      że te niemieckie dworce czy drogi były elementem przetargu ale przypominam, że
                      Polska też w tym przetargu startowała i obietnica autonomii też była jego
                      częścią.

                      > Takie postawy i często spotykana na Górnym Śląsku niechęć wobec przyjezdnych z
                      > innych części Polski, hamują rozwój Śląska(...)
                      nigdzie nie
                      > przybrało to takiej skali jak na Górnym Śląsku(...)

                      Myślę, że demonizujesz albo raczej kierujesz się bandą krzykaczy z forum.
                      Ostatnio szeroko komentowano nędzę uroczystości 85 rocznicy wkroczenia wojsk
                      polskich. Sądząc po tym co wypisują na forum to powinna być ostra zadyma - i
                      co? Podobno (sam nie byłem) było raptem kilkaset osób i nic szczególnego się
                      nie działo - krótko mówiąc ludzie mają to gdzieś (dotyczy to zarówno tych co są
                      za jak i tych co są przeciw). Jestem Ślązakiem i powiem Ci, że nigdy nie
                      spotkałem się z tego powodu z tym, żeby mnie ktoś lepiej traktował.

                      Dziwi mnie to tym bardziej, że
                      > za PRL-u Górny Śląsk funkcjonował w społecznej świadomości jako region otwarty
                      > na przyjezdnych, gdzie dzięki ciężkiej pracy można lepiej żyć.

                      No cóż, akurat ta "otwartość" nie była niczym innym niż zwykłą propagandą. Nie
                      słychać, żeby ktoś dzisiaj np. napadał na przyjezdnych, a wierz mi że wtedy to
                      było na porządku dziennym. Wbrew temu co piszesz - pod tym względem sytuacja
                      uspokoiła się o niebo! Jedno co wolno teraz to ostro gardłować no i fora są
                      pełne mocnych w gębie z obydwu (albo nawet więcej) stron barykady.
                      • tbb1 Re: Duży artykuł w Polityce 29.06.07, 08:55
                        greg_slask napisał:

                        > Przypominam: komentujemy artykuł dotyczący plebiscytu, który miał miejsce 85
                        > lat temu a nie bieżące wydarzenia. Plebiscytu czy jak to nazywasz "przetargu"
                        > nie wymyślili Ślązacy (obojętnie czy z jednej czy drugiej strony). Oczywiście,
                        > że te niemieckie dworce czy drogi były elementem przetargu ale przypominam, że
                        > Polska też w tym przetargu startowała i obietnica autonomii też była jego
                        > częścią.

                        Przeszłość jest częścią teraźniejszości i na teraźniejszość wpływa. Podobnie jak
                        ten artykuł nie jest pracą historyczną tylko propagandową, kwestionującą
                        polskość Śląska. Wpisuje się on w inne publikacje i akcje GW - popieranie i
                        nagłaśnianie działalności Gorzelika i RAŚ, czy choćby tolerowanie na swoich
                        serwerach forów typu Silesiana, gdzie przedstawiana jest wersja historii
                        prezentowana również na zebrankach i zjazdach NPD i DVU. Ostatnio na "tapecie"
                        jest temat wydarzeń bydgoskich. Jakiś nazista zamieścił na youtube film
                        prezentujący "alternatywny" punkt widzenia na te wydarzenia. Film po proteście
                        Polaków zniknął z yuotuba, ale na Silesianie temat nadal wisi.

                        >
                        > > Takie postawy i często spotykana na Górnym Śląsku niechęć wobec przyjezdn
                        > ych z
                        > > innych części Polski, hamują rozwój Śląska(...)
                        > nigdzie nie
                        > > przybrało to takiej skali jak na Górnym Śląsku(...)
                        >
                        > Myślę, że demonizujesz albo raczej kierujesz się bandą krzykaczy z forum.
                        > Ostatnio szeroko komentowano nędzę uroczystości 85 rocznicy wkroczenia wojsk
                        > polskich. Sądząc po tym co wypisują na forum to powinna być ostra zadyma - i
                        > co? Podobno (sam nie byłem) było raptem kilkaset osób i nic szczególnego się
                        > nie działo - krótko mówiąc ludzie mają to gdzieś (dotyczy to zarówno tych co są
                        >
                        No tak chyba poniósł mnie polemiczny temperament. Wiem, że na Śląsku żyją
                        normalni, pracowici i uczciwi ludzie, a kretyni logujący się z domen z .de na
                        końcu żadnymi Ślązakami nie są.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka