Bardzo waażne.!!!!!!!dotyczy szefu

[Gość: grześ]

Wybory Prezydenckie za pasem, proponuje by o ten jakże cenny fotel ubiegała
sie jedynie właściwa osoba, ociec forumowiczów, mąż opaczności,
praktyk:::Szefu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

[sunny73]

JESTEM ZA!!! przynajmniej przemówienia będzie sobie sam pisał...:-) pozrduwko
szefuniu!!!!!

[Gość: grześ]

Może załapeimy sie sztabu wyborczego:)))piwko, kiełbaski:))i wiece:))a Szefu na
mównicy:)))

[sunny73]

dobre!!!!! i w końcu jakaś kase konkterną zarobimy!!! a jak szybko rozwiążemy
problemy "związkowe" hahahahahaha :-))))))))))))))))))

[madziapoznan]

Grzesiu :) a ty bedziesz szefem biura wyborczego?? :)

[Gość: grześ]

witam Cie Kwiatuszku:))))a to już zalezy od Szefu:)))))))całuski,

[Gość: grześ]

Orlen będzie NASZ!!!!!!!!!!!zero komisji śledczych:))))))))

[Gość: ...]

nie sadzę, szefu nie dla każdego będzie zrozumiały. Większość spoleczeństwa nie
rozumie najprostszego pisanego tekstu a co dopiero wypowiedzi Szefa:)

[Gość: grześ]

czasami to i Ty P.X powiesz coś mądrego i przemyślanego:))))))
Poza tym to :dzień..taki sobie

[Gość: ...]

witam Pana

[Gość: grześ]

Dawno Pani "nie widziałem"..jak humorek?, obiecanego piwa nie będę wypominał:))

[Gość: grześ]

A co do niewypominanego PILSNERA:))napisze tak : "nigdy nie wierz Kobiecie":))

Więcej danych proszę :-)

[illona]

Hej,
nie jestem w stanie na podstawie kilku przeczytanych postów "Szefu" określić
jego predyspozycji do objęcia tej zaszczytnej funkcji:
"Prezydenta wszystkich Polaków", no bo chyba poszedłby w ślady poprzednika :-)
Chodzi mi w szczególności o jego status cywilny (rozmawiamy na forum
towarzyskim?).
Jeśli jego życie rodzinne jest nieunormowane,
nie ma obok siebie reprezentacyjnej żony i damy jednocześnie oraz dzieciaczków
(chociażby jednego),
to szanse oceniam na znikome.
Troszkę wiedzy z marketingu politycznego liznęłam...
Pozdrawiam :-)

[Gość: grześ]

Takich ludzi Nam potrzeba:)))czy takich którzy lizneli trochę tematu:))))
Profesjonalizm:))

[sunny73]

eeee....tam...potrzebujemy zmiany radykalnej!!!!

[Gość: grześ]

Wiecej przykładów!!!:))Same stwierdzenia nie wystarcza:)))

[illona]

Widzę wyłącznie entuzjazm :-)
Ale on bywa ulotny...
Poza tym, Szefu powinien wygrać, a nie zająć ostatnie mniejsce
jako "indywidualista", przełamujący stereotypy:-)
W polityce nie liczy się oryginalność,
a jeśli tak, to tylko pod warunkiem spełnienia pewnych podstawowych warunków,
o których wcześniej wspomniałam.
:-)
a co do stwierdzenia "liznęłam",
to słowo być może z mojej wrodzonej skromności wynika? :-)

[Gość: grześ]

Ale oprócz entuzjazmu, w nas jest jeszcze deteminacja:)), orginalnosć też może
być atutem?w naszym nie-tolerancyjnym społeczeństwie
Cóż za skromność :))wrodzona? czy nabyta?

[illona]

Determinacja jest pierwszym krokiem do porażki,klęski...
zdeterminowany bywa najczęściej irracjonalny.
A co do oryginalności, to powinnam się poprawić...
Bowiem odbiór słowa "oryginalność" jest pozytywny... chodziło mi o słowo
wieloznaczne "indywidualizm"...

Każdy wyborca chce zmian, oczywiście na lepsze... dla siebie w szczególności.
ale najbardziej chce i to chyba każdy... przewidywalności,
a przewidywalność może mu zapewnić osoba.... no właśnie
jaki jest Szefu?
czy coś chce burzyć? a jeśli budować to też co?
:-)
Ilona

[Gość: ...]

no tak, zapomniałam:(

[Gość: grześ]

No cóż króciutką masz pamieć,ale nie martw sie ja jestem pamiętliwy:))
Uwazam że czas nawyższy żebym dowiedział sie jak masz na imie??:))

[Gość: ...]

wolę być anonimowa:)

[Gość: grześ]

a ja nie :)), jak dzisiaj humorek, dopisuje?, co wogole slychać? co tam na
księzycu?

[Gość: ...]

Humorek w miarę, z tym że dużo pracy, nawet nie mam za bardzo jak pogadać.
Zmieniam teraz wizualizację salonu, więc znowu muszę na chwile znikać

[Gość: grześ]

Szkoda, ja za kilka minut zmykam do domu, no weekend, i znowu nudy..
Nie przepracuj się:)..za bardzo:)
Może wkońcu uda nam sie porozmawiać, tak nieco dłużej, a swoją droga ciekawe
ile to jest to nieco...
pozdrawiam Cie Serdecznie PANI X, albo Galu Anonimie,pa

[Gość: ...]

pa, miłego weekendu

[Gość: ...]

A może tak Szefu wypowiedziałby się:)Dlaczego za Niego mówicie

[Gość: grześ]

Może sie wypowie, ja tam nie wiem...bo go nie znam:)))))

[Gość: ...]

ja też nie

[szefu13]

No dobra ....
Mój program wyborczy w celu zagwarantowania sobie miażdżącego sukcesu w
wyborach oprę na trzech sprawdzonych filarach: pieniądzu, cudzie i tajemnicy.
A konkretnie to wygląda tak:

a. pieniadz:
- złoże wniosek ustawodawczy w celu ustalenia 13% PIT i CIT,
- złoże wniosek ustawodawczy w celu zniesienia wszelkich niejasnych,
niesprawiedliwych i kryminogennych ulg, kwot wolnych od podatku i przywilejów,
- złoże wniosek ustawodawczy w celu ustalenia stawek VAT na 3%, 6% i 9%,
- złoże wniosek ustawodawczy, aby zagwarantować osobom samotnie wychowującym
dzieci refundację 50% kosztów poniesionych na dziecko na podstawie
przedstawionych faktur,
- złożę wniosek ustawodawczy, o wprowadzeniu pieniądza elektronicznego
zamiast fizycznego, obowiązkowego posiadania konta bankowego (na koszt państwa)
i karty elektronicznej do płatności (na koszt państwa) w celu kotroli dochodów
obywateli z ich zeznaniami podatkowymi, co sprawi, że wszelkie unikanie
płacenia podatków zostanie wyeliminowane.

b. cud.
- dokonam cudu w życiu ludności reformując istniejące relacje damsko-męskie
przez zniesienie instytucji ślubu, wprowadzenie kontraktów na czas określony na
prowadzenie wspólnego gospodarstwa, rozpocznę kampanię propagandową w celu
zmienienia mentalności ludzi, aby nie bali się żyć, nie musieli skrywać swoich
pragnień (tych legalnych :) ) i kierowali się jedną podstawową zasadą: żyj i
daj żyć innym. I to będzie cud, który wyeliminuje większość obecnych
nieszczęść, napięć i frustracji. Wyeliminuje też obłudę i fałsz.

c. tajemnica.
- no więc tajemniczy, to ja jestem sam - nikt mnie nie zna, więc nie da się
o mnie powiedzieć nic złego, bo nic się o mnie nie da powiedzieć. Dlatego
wszyscy na mnie zagłosują na zasadzie: jest ryzyko, jest zabawa.

LUDZIE GŁOSUJTA NA MNIE!!!!!!

Sztab wyborczy:

- Grześ: szef sztabu,
- Sunny73: szefowa public relations,
- Ilona: szefowa do spraw image'u i propagandy,
pozostałe stanowiska w trakcie obsadzania ......

Tylko poważne zgłoszenia ......

szefu na prezydenta!!!!

[sunny73]

no to mamy już problem wyborów z głowy.....Grzesiu, do roboty się trzeba
brać!!!!

[illona]

No niezły jesteś Szefu, :-)
ale wybacz, że Twoja podwładna podpowie,
że masz wyłącznie prawo do inicjatywy ustawodawczej,
a to się nazywa "projekt ustawy"
a nie wniosek..
ale to pryszcz,
nauczymy Cię:-)
Jestem i tak zaszczycona,
tym bardziej, że ... kompletnie Cię nie znam :-)
Może to lepiej?
:-)

[Gość: ...]

Szefu, jesteś świetny:)
Ad. pieniądz- OK
Ad. cud "wprowadzenie kontraktów na czas określony"- jaki okres wypowiedzenia
umowy?:), reszta bez zarzutu
Ad. tajemnica- głosuję na Ciebie

[szefu13]

Co do okresu wypowiedzenia, to:
- kontrakt mógłby byc zerwany tylko i wyłącznie w przypadku naruszenia jego
ustaleń przez przynajmniej jedną ze stron. Ale wtedy, gdy naruszenie zostało
dokonane tylko przez jedną ze stron, to ona właśnie musiałąby wypłacić
odszkodowanie za jego zerwanie w równowartości dokładanych do wspólnego
gospodarstwa dochodów z pominięciem wydatków na włąsną osobę, ale powiększone o
10% z tytułu strat moralnych poszkodowanych :)))). Zerwanie następowałoby bez
okresu wypowiedzenia - jak w życiu :))))),
- w pozostałych przypadkach nie przewiduje sie możliwości zerwania kontraktu,
chyba, że w trybie wyżej wymienionym.

Może być? :)))

[Gość: ...]

Nie widzę zbyt dużego sensu. Jest coś takiego jak instytucja rozwodu- jedna ze
stron tak czy inaczej płaci za tę przyjemność.
Straty moralne i tak będą takie same- nie zmienisz ludzi, którzy mają uczucia.
Czy to będzie kontrakt czasowy czy bezterminowy- jakie to ma znaczenie.
Czy nie lepiej popracować nad zmianą mentalności- chodzi o to żeby ludzie
zrozumieli zasadę "żyj i pozwól żyć innym". Chyba wiesz o co mi chodzi- nie
krzywdzić innych , nie zmuszać itp

[szefu13]

Masz słusznego - masz u mnie pracę! :))))))))))))))))))))))))))
Ale kogo mam wpisać do kontraktu? :))))))))))))))))

[Gość: ...]

biorę ofertę, w końcu będę miała normalnego pracodawcę;)

[Gość: kaśka]

masz mój głos , lepiej czytać twoje obietnice i fantasmagorie , niż teksty
typu: jak się macie jełopy.

[szefu13]

Dzięki :))))))))))))))))))))))))))))))

[Gość: kaśka]

mam wrażenie że to co dzieje się na tym forum powinno raczej odbywać się na
czacie. Czy ja się może mylę? Jedno jest pewne , szefu nie może uczestniczyć w
czaie bo nikt nie nadążyłby z czytaniem jego tekstów.Z jednym nie mogę się
jednak zgodzić , szefu sugeruje mi zakończenie moich dywagacji, a ja czuję
niedosyt opinii na interesujący mnie temat, zwłaszcza że nadal nie
wypowiedziały się osoby pokrzywdzone. Ludzie kiedyś bali się ognia i nadal boją
się rzeczy i decyzji nie sprawdzonych.Każdy ma prawo do swojego zdania , ale
nie musimy zgadzać się na cudze postrzeganie świata.Kobiety, czy nie uważacie
że wprowadzenie kar dla "panienek" rozbijającyh wasze rodziny ,pomogłoby nie
tylko wam.Chociaż w pewnym stopniu wykurzyłoby niezrównoważone
emocjonalnie "osóbki" szukające ukojenia w ramionach naszych ex(w stanie
przedlarwalnym)Dla tych który nie chce się czytać całefo forum, chodzi mi o
pozwy do sądu przeciwko "panienkom"

[Gość: kaśka]

przemęczenie materiału , popieprzyły mi się fora . Przepraszam.

PIERWSZY to Szefu, Szefu to PIERWSZY

[Gość: grześ]

Mistrzu nareszcie przemówiłeś!!!!!:)))))Wiedziałem:))) Twoj program jest
wielki:))))
Dziękuje, funkce przyjmuje:))))
PS: Orlen obsadzimy swoimi:))))

[Gość: ...]

dzień dobry:)

[Gość: grześ]

Witaj P.X, to jakieś dziwne, ale trochę myśle o Tobie, ale pewnie dlatego że
mnie denerwujesz:))))i złościsz:)))wrrrrr

[Gość: ...]

A dlaczego Cię deneruje?

[Gość: grześ]

denerwujesz mnie i złościsz, bo za dużo myśle o Tobie:))i nie chcesz powiedziec
jak masz na imie!!!!wrrr o Pilsnerze juz nawet nie wspomnę:)))

[Gość: ...]

może powiesz mi w końcu dlaczego Cię denerwuje i dlaczego ze mną rozmawiasz
skoro Cię denerwuje

[Gość: grześ]

złościsz mnie , bo nie chcesz mi powiedzieć jak nasz na imie:),a denerwujsz-bo
zastanawiam sie za często czy bedziemy mieli okazje , popisać sobie i do
siebie:))..
A rozmawiam z Toba bo Cie lubie, mimo tego że wcale Cie nie znam, a może
właśnie dlatego:))
Jak widać jedno z drugim i trzecim nie wyklucza sie...

[Gość: ...]

a ja nie powiem że Cie lubie, ani że Cie nie lubie bo Cie nie znam. TAk jak
mówiłam staram się być realistką, to co się pisze na forum może być prawdziwe
lub nie. Tym bardziej nie umiałabym myśleć o osobie, której nie znam i nie
widzialam. Nie mam zaufania do tego medium, chociaż ostatnio zabiera mi sporo
czasu

[Gość: grześ]

Kurcze P.X już nie bądź taka poważna, Proszę Cie,usmiechaj sie wiecej.
Ja tam pisze to co myśle, bo nie musze udwać innego niż jestem, nie mam na to
ochoty, czasu jak i nie lezy to w mojej naturze, zawsze w każdej sytuacji
staram sie byc sobą.
Co do formy konwersacji jaką jest ogólnie rzecz ujmując int. uważam że jest
bardzo uboga, bo tak naprawde nie da sie wyrazić wszystkiego słowami (wyjatek
może stanowić rozmowa pomiędzy osobami które sie znaja)
A jeśli chodzi zaufanie do ludzi to życie nauczyło mnie nie ufać i dzielić
przez 4 to co ludzie mówią..
PS: mimo tego że Cie nie znam to czasami mysle o Tobie :))))i na swoj sposób
Cie lubie bo miło mi pisze sie z Tobą..
ufff ale sie nagadałem:)))

[Gość: ...]

troche racji masz "gaduło". Z zaufaniem ja mam to samo, dlatego wole nie ufać,
w nic nie wierzyć bo jest mi wtedy łatwiej. Mam pewność że się nie rozczaruje

[Gość: grześ]

Chyba troche wiecej niż trochę Poważna P.X:)))
A teraz poważnie, ostatnią rzecz na którą mam teraz ochotę to na kolejne
rozczarowanie i z zasady postanowiłemm nie wierzyć!
Ps: pewnie teraz się obruszysz..ale co mi tam..przesyłam Ci cieplutkie i
uśmiechnięte całuski

[Gość: ...]

dzięki, ale ja nie chce żadnych całusów

[Gość: grześ]

no cóz wiedziałem:)))nie dąsaj sie Marudo:)))

[Gość: ...]

ja się nie dąsam i wcale nie jestem marudą

[Gość: grześ]

pozwól że sie nie zgodze...:))))

[Gość: ...]

nie zgadzaj sie, masz prawo:)

[Gość: grześ]

dziękuje:)))wiec skorzystam z danego mi prawa:))))
a swoją droga dlaczego nie życzysz sobie całusków??

[Gość: ...]

no bo nie:))))

[Gość: grześ]

Może mogę pociągnąc Cie za jezyk:))))no dlaczego????

[Gość: ...]

no nie ważne, zmień temat

[Gość: grześ]

od dawna tkwisz w takiej niechęci do wszystkiego, i znudzeniu wszystkim?

[Gość: ...]

zależy co rozumiesz przez od dawna

[Gość: grześ]

Mam na myśli czas: sek., min., h, dzień itd.

[Gość: ...]

zmień temat, nie mam ochoty o tym rozmawiać. Ja od Ciebie nie wyciągam

[Gość: ...]

a poza tym nie chce o tym mówić co mnie gryzie, bo nie chce, bo nie chce o tym
myśleć

[Gość: grześ]

No to PRZEPRASZAM, nie chciałem Cie urazić, poza tym nic nie chciałem z Ciebie
wyciagać, ja tam sznuje prywatność kazego człowieka i Twoją też:))
A temat oczywiście możemy zmienić..Marudo:)))
Co sie stało juz sie nie odstanie, nie warto żałować tego co sie zrobiło ale
tego czego sie nie zrobiło..
W związku z powyższym juz sie tak nie gryź...bo będziesz cała pokąsana.
Ps:ja tylko chce porawić Ci humorek, szanowana znajoma z forum

[Gość: ...]

Dzięki, nie uraziłeś mnie
Co sie stało juz sie nie odstanie, nie warto żałować tego co sie zrobiło ale
> tego czego sie nie zrobiło..- o to chodzi że js nic takiego nie zrobilam więc
nie mam czego żałować, nie ważne. Idę na dyma

[Gość: grześ]

Gość portalu: ... napisał(a):

> Dzięki, nie uraziłeś mnie
> Co sie stało juz sie nie odstanie, nie warto żałować tego co sie zrobiło ale
> > tego czego sie nie zrobiło..- o to chodzi że js nic takiego nie zrobilam
> więc
> nie mam czego żałować,

Nie chce sie czepiać, ale chodzi mi oto że może nie zrobiłaś czegoś co
mogłaś::))))(tylko sie nie denerwuj), nieważne:))
na zdrowie, ale
PS:szkoda zębów:)))

[Gość: ...]

nie denerwuje się

[Gość: grześ]

P.X to dwie dobre wiadomości..."nie denerwujesz sie" i "zgadzasz ze mną"..a od
przybytku głowa nie boli..

[Gość: ...]

:)))))))

[Gość: grześ]

tylko żeby nie weszło Ci to w krew...:))
PS: a swoją drogą ja tez nie rozumię ludzi którzy udają :)))

[Gość: ...]

ja nie umiem, ale nie wiem czy to jest takie dobre

[Gość: grześ]

Jesli chodzi o mnie to ja jestem za!!!Po co udawać?Męczyć sie?W końcu szczerość
jest bardzo ważna!!Spontaniczność też!:)jedyne co nie-warto to kochać, ale to
juz inna bajka

[Gość: ...]

czemu nie warto?
Chociaż tu też sie z Toba zgadzam

[Gość: grześ]

Dla porządku, zgodziłaś sie ze mna juz dwukrotnie:))))
DLaczego?Bo zgodnie z moim doświadczeniem nie istniej miłośc wzajemna, a tylko
taka ma SENS, bo tylko taka nie rani, nie krzywdzi,bo tylko taka nie zdradza ,
bo tylko tak jest na zawsze..
Jeszcze chwila od tej Twojej zgodności to w głowie mi sie przewróci:)))

[Gość: ...]

to już zgodność 100%:))))))))

[Gość: grześ]

teraz to zaczynam sie bać:)))))))))))))))))
Dlaczego tak późno Cie poznałem:)))tyle zmarnowanego czasu:)))))

[Gość: ...]

;)
Wiesz jak strasznie nie chce mi się pracować,Tobie też?
A tak wogóle mam jutro rozmowe o pracę, może w końcu trafie mna coś normalnego.
Chociaż w to też już mi ciężko wierzyć

[Gość: grześ]

Nie wiem czy to bedzie jakims pocieszeniem dla Ciebie, ale mnie też sie nie
chce pracować, tym bardziej jest to męczące, bo ciagle ktoś coś chce odemnie:)))
O której masz rozmowę??Będę trzymał kciuki.
Dasz rade, spoko:))
Praca jest bardziej ralna niż kochanie z wzajemnością:)))

[Gość: ...]

Praca jest bardziej ralna niż kochanie z wzajemnością:)))- to na pewno

o 8.15

[Gość: grześ]

no widzisz wiec szanse sa zdecydownie większe, a co za tym idzie będzie
dobrze!!!:))))
Będe sercem i duszą z Tobą...

[Gość: ...]

dzięki
podziwiam Twój optymizm

[Gość: grześ]

Alez prosze, tez zasakuje mnie mój opymizm:), i wogóle dobry humor:)..
I mam nadziej ze rozmowa zakończy sie spektakularnym sukcesem:))
Jaki papierochy palisz?

[Gość: ...]

LM light

[Gość: grześ]

dobrze , że to przynajmniej light.
Rozmowa w sprawie pracy, to który etap?
U mnie zaraz będzie lało,wogóle juz ogarnął mnie smutek i nostalgia, jedyna
rozrywka na dzisiaj to siłownia.

[Gość: ..]

miałam tam wcześniej ofertę ale zrezygnowalam. Zadzwonił gość 2 raz więc moge
spróbować

[Gość: grześ]

Wiec czym sie martwisz, jak widać zalezy im.:))bedzie dobrze.

[Gość: ...]

nie martwie się tylko boje się czy znowu nie zamienie na coś gorszego

[Gość: grześ]

musisz sie tylko zastanowić, i nie sugerowac sie obietnicami:))a napewno tym
razem dokonasz właściwego wyboru:))

[Gość: .]

skąd wiesz?

[Gość: grześ]

Bo to jest własnie kierowanie sie rozumem, i nie działanie pod wpływem emocji,
taka chłodna kalkulacja, która właśnie pozwala na dokonanie właściwego wyboru.

[Gość: .]

u mnie to nie jest chłodna kalkulacja, jest mi tu źle wiec chce to zmienic

[Gość: grześ]

Ja to wiem, ale poprostu zastanów sie czy nie trafisz gorzej i tyle.

[Gość: ...]

raczej nie, tak wynika z mojej wyrachowanej kalkulacji. Ale z wyrachowaniem u
mnie nie najlepiej więc może być różnie

[Gość: grześ]

Jeśli róznie bywa, wiec zastanów sie poprostu dwa razy i bedzie OK:)))

[Gość: ...]

musi być bo ja już mam dość. Ile można z żalu spozywać martini. nie chce zostać
alkoholiczką

[Gość: grześ]

No właśnie:))ale tak nagle nie jest dobrze przestac pić:)))

[Gość: ...]

wiem, ale ja pije w bardzo niewielkich ilościach, zdarzylo mi się przesadzić
ale można policzyć
Lubisz Portishead?

[Gość: grześ]

Spotkałem sie z kilkoma utworami tego zespołu i to dośc dawno, ale z tego co
pamiętam to podobało mi sie:)

[Gość: ...]

ja uwielbiam, szczególnie na lekkim "zakręcie", coś pięknego

[Gość: grześ]

jescze bardziej bym sie pogrążył:)), wiesz muzyka bardzo na mnie
oddziałowuje,zreszta jak i zapach:)

[Gość: ...]

na mnie też

[Gość: grześ]

a jak pachniesz???

[Gość: ...]

Eternity CK

[Gość: grześ]

wiec pachniesz fajnie:)))

[Gość: grześ]

P.X.zbieram sie do domu, miłej pracy:)
Jutro o 8:15 -trzymam kciuki-bardo mocno!!!!!!!!!!!!
Może dasz mi swojego maila?,

[Gość: ...]

miłego wieczoru

[Gość: grześ]

Cos mi sie widzi ze udzielil mi sie Twój nastrój:)
Spod jakiego znaku zodiaku jesteś?

[Gość: ...]

strzelec

[Gość: grześ]

Jakie masz naegatywne cechy, o ile takie masz?:))

[Gość: ...]

mam ich całe mnóstwo: jestem straszną bałaganiarą, pale pół paczki fajek
dziennie, jestem totalnie nieprzystosowana, jestem bardzo impulsywna, potrafie
narozrabiać a później żałuje i wiele innych

[Gość: grześ]

Nie jest tak źle:))a co znaczy że jestes nieprzystosowana??:)) impulsywność to
dobra cecha,a narozrabiać czasami warto, zycie jest mniej nudne:)))
A teraz te całkiem dobre??

[Gość: ...]

nieprzystosowanie- chyba to że umiem udawać. Jak mi jest źle nie będę się
uśmiechać i takie tam
a te dobre- cała reszta oprocz tych złych:)

[Gość: grześ]

OOO wdizisz ja tak samo postepuje, jak jest mi źle to z nikim nie gadam,
poprostu bez kija nie podchodź, koledzy w pracy juz sie nauczyli,że w takiej
sytuacji lepiej sie do mnie nie odzywać:))
zamykam sie w sobie i tyle, no chociaz chciałbym wtedy sie przytulic do kogoś
bliskiego,żyjącego i płci przeciwnej:))

[Gość: .]

ja mam dokładnie to samo
mam wypisane na twarzy "spadówa" więc nie podchodzą
i znowu sie z Tobą zgadzam:)

[Gość: grześ]

Napis na Twojej twarzy jest bardzo subtelny:)))))))
Juz poguiłem sie w liczeniu ile razy zgodziłas sie ze mną:)))

[Gość: ...]

ja też nie wiem:) już nie licze

[Gość: grześ]

wiec i w tym sie zgadzamy:))))))
O której zmykasz do domu?

[Gość: ...]

o 19

[Gość: grześ]

Tytan pracy z Ciebie:)))
Ja o 16:10:))

[Gość: ...]

ale Ci dobrze. Gdybym nie musiała tyle siedzieć to bym nie "pracowała" do 19

[Gość: grześ]

Kazdy ma na co sobie zasłużył w pozytywnym i negatywnym słowa tego znaczeniu,
wiec tak naprawde nie masz mi czego zazdroscić,
Powiesz mi jak masz na imie?

[Gość: grześ]

a z tym wyciaganiem to przecież jest tak, że jak sie czegos nie chce powiedziec
to tego sie nie zrobi...
no chyba że pod wpływem emocji i uczuć:))innych niz obojetność
A swoja droga to myśle ze obojętność jest najgorszym z mozliwych uczuć, jakie
można żywić do człowieka....

[Gość: ...]

zgadzam się z Tobą

[szefu13]

Kaśka, opanuj się! Nie stawiaj na sobie krzyżyka! Przecież pewnego pięknego
dnia to Ty możesz być w roli takiej "panienki" i wtedy będziesz się
bulwersować, ze jakaś ...... zdradzona żona Cię ciąga po sądach. :)))))))

[Gość: kaśka]

jestem opanowana, odpuścułam , ciekawa była opinii i emocji ludzi którzy są lub
będą zainteresowani tematem, który poruszyłam. Każdy ma prawo do swojej
indywidualności, do sterowania własnym życiem. Nie , nie rozbiję NIGDY czyjegoś
związku (przy założeniu że wiem o istnieniu tego związku). Mam zasady i honor,
cechy, o których niektórzy nie mają zielonego pojęcia. No cóż zostałam
potępiona na tym forum i nie chodzi nawet o to , że życia nie może wypełniać
zemsta , bo ona w końcu obraca się przeciw nam samym, ale o to, że dobijający
jest fakt społecznej akceptacji nie tylko dla kurestwa, faktu rozbijania rodzin
itd.Cierpimy przed telewizorem - bo tam pokazują że cierpią dzieci,
wkurzamy się czytając gazetę - zmowu afera korupcyjna.Ale czy cokolwiek
zrobiliśmy żeby tak nie było? Nie będę cię z niczego rozliczać bo nie mam do
tego prawa, ani nie o to mi chodziło. Jesteś moralizatorem. Jesteś typem
człowieka chryzmatycznego. Pociągasz za sobą masę młodych ludzi w internecie.
Jeżeli robisz to w realu - to świetnie nadajesz się na przywódcę sekty. Wiem że
nie warto tracić cennego czasu na exa i jego dupę. Na kilkanaście osób, które
wypowiadały się na forum nikt nie okazał się równie szalonu jak ja. Grzesiu,
który tak bardzo boi się zaszufladkowania, leży właśnie w takiej szufladzie
(okazuje się że razem ze 100% moich rozmówców)gdzie wszyscy myślą jednakowo i
ktoś taki jak ja chce zbużyć mu tyn zafajdany świat. Postawił nawet warunek że
nie mogę należec do waszej partii . Już jestem dla niego niewygodną opozycją.
Jest ni trochę przykro że nie dano mi szansy , ale tylko TROCHĘ. Swoimi
poglądami na rodzinę i związki niszczę wam coś czego nie umiecie sami nazwać.
Wiesz co , przyszła mi do głowy taka myśl, gdybym faktycznie pokazała się na
takim spotkaniu (przy założeniu że nikt się wcześniej nie widział i nie mamy
identyfikatorów)czy okazałabym się aż taka inna od reszty? innym sprawom niż wy
potrafię powiedzieć NIE.

[szefu13]

Cóż ..... temat do dyskusji wymyśliłaś jak najbardziej trafiony. Jednak
należało sie liczyc z tym, że ludzie mogą mieć odmienne poglądy od Twoich. Ich
opinie nie powinny wywoływać w Tobie tak silnych emocji. Świadczy to o tym (co
jest od początku jasne jak słońce) że sprawa jest dla Ciebie aktualna, bolesna
i jeszcze się w nowej sytuacji nie odnalazłaś i nie odzyskałaś równowagi i
harmonii ducha. No, chyba, że nas po prostu wkręcasz i cała historia jest
wymyślona, ale wtedy moja niniejsza odpowiedź nie ma sensu .... więc przyjmuję
jednak wersję "na serio" :))).
Rzucenie takiego tematu na forum Internetowe wywołało pewne napięcia w sieci,
ale najważniejsze jest to, abyś mogła się wygadać. Oczywiście nikt tutaj nie
zna szczegółów Twojej sytuacji, żeby okazać należyte zrozumienie, a na pewno
sporo osób nie miało Twoich doświadczeń. Dlatego też należy podchodzic z
duuuuużym dystansem do wszelkich wypowiedzi, ale jak mawiał pewien mędrzec (a
przynajmniej za takiego sie uważał) "nie ma takiego głupiego od którego mądry
by sie czegoś nie nauczył", więc we wszystkich nieomalże wypowiedziach
znajdziesz jakieś ziarnko prawdy i mądrości :).
Co do Twoje wypowiedzi, to:
1. Nigdy nie mów nigdy. W życiu mogą się zdarzyć sytuacje, w których zrobisz
coś, co dzisiaj Ci się wydaje niemożliwe. Zapewniam Cię, że to tylko kwestia
zbiegu okoliczności i stanu Twojego ducha - możesz się w kimś zakochać i przez
sam fakt okazania sympatii być katalizatorem rozpadu jego związku .... nigdy
nie wiadomo, co ludzie wymyślą - nie wszystko zależy tylko od Ciebie.
2. Jesteś przede wszystkim kobietą, a kobiety o ile się nie mylę są gotowe
poświęcić nawet własny honor i zasady (nie mówiąc już o satysfakcji, karierze i
pieniądzach - sama to wiesz :) ) dla miłości, albo dla obiektu swoich
westchnień.
3. Nie zostałaś potępiona Ty na forum (chociaż niektórym tu już puszczały
nerwy :))) ) tylko pomysły rzucone przez Ciebie do dyskusji. Generalnie opinia
większości Twoich korespondentów jest taka, że nie uważają, że osoba trzecia
będąca kochankiem jedej ze stron odpowiada za rozpad związku. I to trzeba
uszanować. Masz prawo mieć własne zdanie, ale my tu dyskutujemy, a więc
podajemy argumenty. Twoje zostały odczytane jako emocjonalne i powodowane Twoim
osobistym podejściem do sprawy i jako takie nie przekonały innych. Zauważ, że
inni nie mają do twojego przypadku stosunku osobistego i mogą sytuację oceniać
na zimno - nie mają żadnego interesu, aby obstawać za którąkolwiek ze stron.
Tak po prostu myślą. Są zwolennikami tego, aby kazdy odpowiadał za własne błędy
i jeżeli na kogoś by chętnie zwalili, to na Twojego ex-a, który w ich oczach
Cię wykorzystał i porzucił jak było ciężko. Ale lala (ja powiedziałem "lala"?
chyba, żeby Ci się podlizać, bo jej w ogóle nie znam - widzisz do czego
doprowadzają Twoje naciski? :)))) ), no więc ta pani naprawdę nie miałą wiele
do gadania w sprawie relacji Twoich z mężem. Przynajmniej ja sobie tego nie
wyobrażam.
4. Co do myślenia globalnie, a działania lokalnie - każdy pracuje nad
trwałością swojego zwiazku na własnym podwórku. Każdy na swój sposób szanuje
związki innych. A kobiety właśnie w tym przodują - obrączka na palcu mężczyzny
według powszechnej opinii w większości przypadków jest wystarczającym
straszakiem, żeby facet znalazł się poza kręgiem zainteresowań... I vice versa,
aczkolwiek, my mężczyźni nie jesteśmy aż tak drobiazgowi i solidarni ze sobą
pod tym względem :))). Oczywiście są wyjątki, ale cóż - uważam, że i tak
średnio społeczeństwo wypada na bardzo pruderyjne.
5. Żadnej masy za soba nie pociągam - a przynajmniej nic o tym nie wiem, ale
może ja jestem nie na bieżąco :))).
6. To, że wiekszość myśli podobnie, to nieznaczy, że któś z nich sie
zaszufladkował - oni po prostu tak całkiem przypadkiem mogą mieć rację :))). I
kązdy to wyraża na swój sposób i zgodnie z własnym wyobrażeniem sytuacji i
sumieniem. Nie należy też brać na serio wypowiedzi o przynależności do partii,
bo nie masz chyba żalu do kolegów z przedszkola, którzy nie chcieli sie z Tobą
bawić? :))))))) Co nie znaczy, że Grzesiu jest dziecinny, tylko tak
zażartował...
7. A ja się założę, że gdybyś pojawiła się na jakimś spotkaniu, już ochłonąwszy
po ostatnich zawirowaniach życiowych, to by gazem sie okazało, że wszyscy
myślimy podobnie - ostatecznie jesteśmy ludźmi i to wychowanymi w tej samej
kulturze .... :). czasami tylko natężenie naszych poglądw może się nieco różnić
zależnie od doświadczeń i tego, czy już się ze sobą pogodziliśmy, czy jeszcze
nie ...

[Gość: ...]

czemu nie kontunuujesz takiego fajnego wątku:(

[Gość: grześ]

nie kontynuuje, bo spalem do 13:00, bo piłem do 4:00, starego czasu...:)))zycie
jest bardzo cięzkie:))

[Gość: ...]

Dzień dobry pijaku:))))))

[Gość: grześ]

hehehe, człowiek nie wielbłąd napic sie musi:))tylko dlaczego tak duużo:)))))

[Gość: grześ]

ps: tak to jest jak sie ma słaba silną wole:)))Jedno jest pewne ludzkich cech
takich jak współczucie, zrozumienie,to Ty nie masz :))))))))))a tak wogóle to
dzień dobry,P.X-wrrrrrr

[Gość: ...]

dlaczego sądzisz że ja nie mam ludzkich cech? Skąd taki wniosek:)))?

[Gość: grześ]

Przeczucie, czy jakos tak:))A tak na marginesie masz jakieś:)))???Chociaz jedną
maleńką:)))
Ps: Poza tym z tego co pisałaś o sobie, a raczej nic nie pisałaś:))to mieszkasz
na księzycu:))ale nie można powiedzieć o Tobie, że bujasz w gwiazdach:))))
Pozwol, że zapytam po raz kolejny,nieśmiało, o Twoje imie!:))))

[Gość: ...]

z tym bujaniem w gwiazdach to fakt- staram się być realistką, chociaż nie
zawsze mi to wychodzi. Czasami jestem niepoprawną optymistką, ale zazwyczaj
szybko schodzę na ziemię. Nie mam przeczuć a jak mam to są często nietrafione

[Gość: grześ]

U mnie z moim reazlizem to raczej kiepsko, no ale ostatnio zostałem zmuszony
przez ciąg zdarzeń to zmiany tego, wiec postanowiłem być realistą i bardzo
mocno stąpać po ziemi i w dokonywaniu wyborów kierowac sie umysłem. Co do
optymizmu- z tym to krucho:)
Przeczucia-zawsze mnie mylą.
Jak wogóle minał Ci weekend (pomijając dzień wczorjaszy)?

[Gość: ...]

Standard- w piątek spotkanie ze znajomymi, dyskusje przy alkoholu, a w sobotę
spotkanie przy alkoholu z załamaną kumpelą. Co prawda delikatnie ale u mnie tez
było alkoholowo:)
Widzę że kiepsko u Ciebie z realizmem, przemawia przez Ciebie pesymizm

[Gość: grześ]

Widze ze weekend możesz zaliczyć do udanych:))Ja to zawsze angażuje sie w to co
robie:)))), wiec prowadzę ożwyione dyskujse ze znajomymi tylko w sobotę:))
W piątek to biegałem, sport to zdrowie.
A pesyzmim , jest w ostatnim czasie moim przyjacielem, i jakos nie chce mnie
opuścić:)
A koleżanka to co?nieszcześliwa miłość?zranione uczucia?czy cos gorszego?
Ps: może i mnie bys pocieszyła:)

[Gość: ...]

Jestem kiepską pocieszycielką i nie lubie komentować cudzego życia. Z koleżanką
napiłam się martini i wysluchałam jej smutków. Ma faceta który trzyma ją w
klatce i powoli ma dość czemu ja się nie dziwię
A czy weekend można nazwać udanym, nie wie,m

[Gość: grześ]

No tak, każda klatka nawet złota, to zawsze klatka, i czasmi trudno jest sie
uwolić, wiec pozostaje współczuć.
Co wogóle lubisz robić jak nie pracujesz i nie pijesz martini?

[Gość: ...]

ostatnio niewiele i to mnie martwi. Dawniej dużo czytałam bylam na bieżąco z
filmem a teraz popadłam w jakiś totalny marazm. I nie mam siły żeby to zmienić.

[Gość: grześ]

To faktycznie zły objaw, ja poprostu nienawidze być sam i ciszy.Ciągle staram
sie cos robić. Zajmuje mnie sport i na swoj sposób pomaga jakos funkcjować:)
Co do kina to niedawno był czas że chodziłem sam, ale znudziło mi sie:),
natomiast jesli chodzi kiążki to przeczytałem lektury z lat młodzieńczych :))
Ludlluma, ostatnio "Mozaikę Persiwala", i zamierzam zabrac sie za Paula Coelha,
to akurat dobre na mój stan psychiczny.
Chyba będę musiał podać Ci pomocną dłoń..i wydobyć Cie z marazmu:)))