potrojna_mama_ola
17.10.11, 11:54
Witam,
moje córki bliźniaczki posłałam w tym roku do 1 klasy jako 6 latki. W szkole bardzo im sie podoba, są zadowolone, radzą sobie.
W szkole tez maja religię. Dziewczynki są ochrzczone. Oboje z mężem pochodzimy z wierzących rodzin, mamy slub kościelny, ale nie chodzimy do kościoła. Ja jestem raczej na bakier z wiarą, mąż jest neutralnie nastawiony do kościoła. Ale czytamy dzieciom biblie i naturalne dla nas było, ze dzieci na religię będą chodziły. Wydawało mi się, ze właśnie tam wiara będzie im przybliżona, że na religi wiele sie nauczą. Juz po 1 tygodniu miały do nauczenia się znak krzyża świętego i Aniele Boze. Z chęcią sie tej modlitwy nauczyły, ja byłam z nich bardzo dumna.
W środę przyszły do domu i mówią, że trzeba nauczyć się "Zdrowaś Mario". Mówię ok, chociaż to trudna modlitwa. Kilka razy ja powtórzyliśmy, dziewczyny nie bardzo ja rozumieją.
okazało sie, ze w piątek miały ja zaliczyć i nie zaliczyły. I przyszły do domu z informaja, ze jak na następnej religii nie beda potrafiły tej modlitwy, to dostana jedynke.
Jestem w szoku i jestem zła. Nie chce, żeby moje 6 latki były straszone jedynkami przez siostrę zakonną. Nie chce, żeby religia tak wyglądała. Miałam nadzieję, że na religii poznają podstawy wiary, a tu okazuje sie, ze są zwyczajnie straszone...