a_iii_ty
05.03.23, 15:42
Temat wazny I was to sie podzielic doswiadczeniami. O mnie na wstepie .
Nie przypominam sobie bym przespal 8 godzin w jednym kawalku, nawet 7 i 6 godzin sa poza zasiegiem. Srednio
6 przespie , ale w skladzie 4+2.
Chodze spac z ptakami, miedzy 8-9 wieczorem, w zime nawet o 7:30 ! Czytam jakies pol godziny i generalnie zasypiam przed 9. Spie do okolo 1, czyli 4 godziny. Potem jest przerwa do okolo 4 rano, I koncze swoj senny bieg
Okolo 6 rano. Czasami ten "plan" fluktuuje o godzine w ta czy tamta.
Nie znam czegos takiego jak odespanie. Rzadko zdarzalo mi sie (glownie na Sylwestra) zlozyc glowe o 2 czy 3 rano.
O 6 rano juz nie spalem, podczas gdy inni do poludnia !
Gdybym polozyl sie na pol godziny po poludniu, noc mam przewalona.
Biore melatonin i magnezjum glycinate, czasami valeriane czy passion flower. W ten nocnej przerwie robie glebokie
Oddechy i tapping.
W ciagu dnia nie czuje sie spiacy. Moze tu dziala to o czym mowia Taoisci: 2 godziny snu pomiedzy 22-24 maja taka
Wartosc jak 5 godzin w kazdym innym okresie dnia czy nocy. Osobiscie w to wierze. Po tych 4 godzinach pomiedzy
9-1 nie moge zasnac bo ... jestem wyspany. Cos w tym jest.
To tyle o mnie. 💤💤💤