Dodaj do ulubionych

Żłobek 22 ul.Lelewela 11

06.11.07, 20:04
684-62-94
Obserwuj wątek
    • abbara74 Re: Żłobek 22 ul.Lelewela 11 13.11.07, 10:58
      Do tego własnie złobka chodziła moja 1,5 roczna córeczka przez całe
      3 tygodnie. Ponieważ jest dzieckiem dosc "żywym", ja dużo czasu jej
      poœwięcam, chociaż pracuję, była wychowywana też przez swoje babcie,
      na 2 miesi?ce przed pójsciem do żłobka, więc panie w żłobku miały
      trudne zadanie. Mała płakała, płakała i jeszcze raz płakała, ale ...
      No własnie ale. panie nie zrobiły nic, żeby tego nie robiła. Co
      robiły Panie. Otóż wsadzały ja do wozka i bujały, aż ta usypiała i
      miały j? z głowy. Ja już prawie nie używałam wózka. Po 3 tygodniach
      moje dziecko nic tylko do wózka chciało wchodzić i bujac. Co więcej,
      kiedy zaczynała płakać, zamiast ja zainteresować czyms stwierdzaly,
      ze ona niczym się nie interesuje, jest trudnym dzieckiem. Kiedy
      chciałam, zeby zostawała ponad 2 godziny, czyli 3 stwierdzily do
      babci, pod moja nieobecnosć, że w żadnym wypadku nie można jej
      zostawić do 13, bo:
      1. Co one będa z nia robic?
      2. Ona będzie płakać i obudzi inne dzieci
      3. Nie będzie chciała zasnac
      Jak się pozniej dowiedziałam One kłada dzieci o 12.30 i te miały
      spac do 14.30, wiec taki kłopot, jak moje dziecko, nie pozowliłby im
      na wypicie herbaty, bo trzeba by było poswięcić jej czas, a nie
      tylko w wozku bujac. A jak ona miała zasnac o tej 12.30, kiedy one
      wczesniej wsadziły ja do tego wozka i ona zasypiała. Mówię koszmar.
      To przechowalnia, a nie zlobek. Wiem, ze moje dziecko jest
      absorbujace, dlatego wymagałam od pan, żeby poswięciły jej trochę
      wiecej czasu, może jedna, a gdyby Klara została czyms
      zainteresowana, a w zaszdzie przekonałaby się do zlobka, to myslę,
      ze po miesiacu nie miałyby już z nia problemu, ale lepiej było sie
      problemu pozbyć. Co prawda bardzo miła Pani kierownik alobka
      powiedziała, że Klara by się przyzwyczaiła, ale one nie sa w stanie
      zapewnić jej takiej opieki, zeby ja przekonać, więc co to za zlobek
      pytam?? Przecież też musiałam za niego zapłacić. Oczywiscie z Klara
      weszła dziewczynka w jej wieku, która od razu się zaaklimatyzowała i
      nie płakała, ale nie można wszystkich dzieci stawiać na równi,
      niektóre trzeba zachęcić, żeby chciały chodzić. Dzieci mojej
      koleżanki,które chodziły i chodza do tego zlobka, sa zachwycone
      (zlobek z polecenia). Ale jest pewna róznica, cała 3 zawsze była
      spokojna, Aneta zostawiała je w pokoju, one zaimowały się soba,
      Aneta wszystko w domu mogła zrobić. Z Klara nie ma takiej opcji. Po
      częsci to jej charakter, po częœci moja wina, ze pozowliłam się
      wtracać dziadkom do jej wychowania. Ale nie jest to powod, żeby nie
      przekonac mojego dziecka do takiej instytucji, jak? jest zlobek. Za
      rok znów spróbujemy, albo w innym żłobku, albo w przedszkolu. Mam
      nadzieję, ze się uda. Wiem, ze moje dziecko to nie anioł, ale ona
      jest ciekawa wszystkiego, dużo sie z ni? rozmawia, czyta, chodzi,
      obserwuje, ona ciagle cos eksploruje, więc wiem, ze zadanie było
      trudne, ale..
      Pozdrawiam
      • 30doris Re: Żłobek 22 ul.Lelewela 11 02.02.08, 12:48


        Jestem mamą żłobkowicza łódzkiego. Moje dziecko chodzi do żłobka już drugi rok.
        Nie jest to żłobek o którym mówiłaś abbara74. Ja swoje dziecko zapisałam do
        żłobka na Marusarzówny, ale chcę do ciebie napisać kilka słów. Ja jestem bardzo
        zadowolona ze współpracy z moim żłobkiem z personelem i kierownikiem, zawsze mam
        fachową poradę od pań, które zajmują się moją córcią, pełne informacje o jej
        rozwoju i postępach, mogę w każdej chwili zadzwonić a kierowniczka, która
        odbiera telefon jest tak kompetentną osobą, która uczestniczy w życiu żłobka, że
        jest w stanie opowiedzieć mi o moim dziecku wszystko. Z twojego listu
        wywnioskowałam, że masz świadomość tego, no co tu dużo mówiąc, że masz
        rozpieszczone dziecko, mam do ciebie pytanie jedno, czy oprócz ciebie ktoś jest
        w stanie uspokoić twoje rozgniewane dziecko?. A może jest tak, że faktycznie w
        przypływie wielkiego żalu twoje dziecko nie jest w stanie zainteresować się
        niczym, że panie nie są w stanie uspokoić twojego dziecka bo jak sama twierdzisz
        ma dziewczyna charakterek, czy pomyślałaś o tym. Poszukaj najpierw własnych
        błędów wychowawczych a potem oceniaj innych. Ja mam bardzo dobre doświadczenia
        jeśli chodzi o współpracę z żłobkiem, oczywiście pomijam choroby przez jakie
        moje dziecko przeszło ale to normalne w skupisku dzieci, i chylę czoła przed
        wszystkimi opiekunkami, które zajmują się liczną grupą dzieci i doskonale sobie
        radzą z tymi wszystkimi obowiązkami.
      • anetao74 Re: Żłobek 22 ul.Lelewela 11 06.02.08, 19:01
        Aneta - to ja. Mama trojga dzieci - wychowanków Żłobka nr 22.
        Nie mogę zgodzić się z tak krzywdzącą opinią na temat tej placówki. Osobiście
        również czuję się urażona, ponieważ to z mojego polecenia Klara znalazła się w
        tym żłobku.
        O ile wiem, leżakowanie nie jest obowiązkowe. Jednak rodzic, oddając dziecko do
        żłobka, zapoznaje się z ramowym rozkładem dnia i akceptuje go w momencie
        podpisywania umowy. Zresztą każda z nas zaznacza czy dziecko ma spać, ile
        posiłków ma jeść, o której będzie odbierane.
        Zapewniam Państwa, że gdyby ten żłobek znajdował się na końcu świata,
        zrobiłabym wszystko, by moje dzieci do niego chodziły. Tyle serca, ciepła,
        uśmiechu nie spotyka się nawet w rodzinie.
        Moje spokojne dzieci też mają potencjał tajfunów. I naprawdę muszę się mocno
        starać, by nie wybudzały najmłodszej Madzi. I wiem, co znaczy niewyspane dziecko
        oraz co znaczy powtórnie usypiać obudzone dziecko. Szczerze współczułabym Paniom
        opiekunkom sytuacji usypiania nie jednego, ale kilkorga dzieci.
        Wiadomo, że dla każdego malucha zmiana otoczenia to wielkie i niezrozumiałe
        przeżycie. Ale przecież i my jesteśmy pełne obaw - sama przeżywałam to trzy
        razy. Tak samo mocno.
        Zapewniam wszystkich Państwa, że z taką niesprawiedliwą opinią spotkałam się
        po raz pierwszy - a kontakt z rodzicami maluchów mam od 6 lat.
        Sama jestem nauczycielką. Rozumiem i popieram indywidualne podejście do
        każdego dziecka. A Panie opiekunki z racji doświadczenia mogą najwięcej o tym
        powiedzieć, ponieważ dostają maluchy jeszcze emocjonalnie niedojrzałe, dla
        których światem do tej pory była mama. I tutaj jest miejsce na pierwszy
        kontakt z nowym otoczeniem i relacje z rówieśnikami.
        Mam wielką nadzieję, że w edukacji przedszkolno-szkolnej moje dzieci dostaną
        się pod opiekę równie serdecznych i wykwalifikowanych osób.




        • abbara74 Re: Żłobek 22 ul.Lelewela 11 18.02.08, 13:03
          Anetko,
          Tak jak rozmawialysmy. Bardzo mi przykro, ze wplatalama Cie w te
          cala historie. Zdania nie zmienie, dlaczego wiesz. Gdybym wiedziała,
          że bedziesz przeze mnie musiała tu cokokolwiek pisac, to nie
          napisałambym tego - ale tylko ze względu na Ciebie, a nie na fakt,
          że komuś moja opinia się nie spodoba lub wyrządzę "krzywdę"
          żłobkowi.
      • annab75 Re: Żłobek 22 ul.Lelewela 11 07.02.08, 17:36
        abbara!!!
        Na jakim świecie ty żyjesz!!!Kto ma ci dziecko indywidualnie wychowywać!!!
        Załatw mu prywatną opiekunkę, nianię, panią do tańców, panią do usypiania, panią
        do przewijania... Niech się zajmują twoim dzieckiem!!! SZOK!!! Ale nie, one też
        będą złe. Mam pomysł, ściągnij tu Papieża, może sprosta twoim wymaganiom...
        Żądasz indywidualnego podejścia do twojej corki. Jak???
        Gdyby 17 dzieci miało 17 opiekunek - zgoda. Ale kiedy do żłobka przychodzą
        dzieci i każde płacze, tęskni, nie chce spać, jeśćć, to co mają panie
        zrobić???Może mają się przebierać, żeby twoje dziecko miało atrakcje. A może
        zrób w następnym żłobku grafik - kiedy jaka pani i za co ma się przebrać.
        Piszesz, że masz dziadków. Niech oni próbują. To przecież ich krew.
        Swoją drogą, ciekawe ile brudu zrobisz każdej instytucji, w której twoje dziecko
        się znajdzie.
        Wywieś sobie kartke na plecach, ze jestes niebezpieczna!!!!
        Nie rozumiem, dlaczego nie mogłas zabierac dziecka przed lezakowaniem? a kłopot
        w tym, że naprawde jest co robić w złobku - nakarmić, rozebrać, przewinąć i
        wreszcie USPIC!!!
        A każde inaczej zasypia, inaczej śpi.
        Ale skąd możesz o tym wiedzieć!!!! ja nie chciała bym żeby mnoje dziecko nie
        spało bo inne akurat ma indywidualne potrzeby.
        Całe szczęście, że nikt cie tutaj nie traktuje poważnie.
        A co do herbaty -
        czy ty ją pijesz w pracy? czy tylko jad żmii???
        • abbara74 Re: Żłobek 22 ul.Lelewela 11 18.02.08, 12:43
          Nie będę komentować Pani wypowiedzi, ponieważ widzę, że nie tylko ma
          pani problemy z czytaniem ze zrozumieniem, ale i z ortografią.
          Każdy ma prawo wypowiedzieć swoją opinię, po to jest takie forum.
          Pani poprzedniczki nie zgodziły sie ze mną, ale wykazały się
          jednak "jakimś" poziomem i szanuję ich opinie, i to nie tylko ze
          względu na to, ze jedna jest moją koleżanką. A pani cóż, jad się
          bardziej sączy spod klawiszy, w które pani stuka niż z kubka, z
          którego ja piję. Życze miłego dnia!
          • annab75 Re: Żłobek 22 ul.Lelewela 11 20.02.08, 14:40
            To na pewno Pani ma kłopoty, a szczególnie ze zrozumieniem sytuacji opiekunek w
            żłobku.

            Ja zauważyłam swoje błędy już po wysłaniu poprzedniej odpowiedzi dla Pani.
            Przyznaję się do tego. Ale i Pani też nie jest święta, bo np.
            niech się Pani określi, czy zwraca się Pani do mnie z małej litery czy z dużej.
            A nie: raz tak, raz tak. A niektóre wyrazy kończą się na literę "ę" a nie "e".
            Życzę miłych zaskoczeń przy "Słowniku ortograficznym".
            Pozdrawiam. Anna.
            • abbara74 Re: Żłobek 22 ul.Lelewela 11 22.02.08, 10:12
              hahahahahahahahaha, prosze pani!!!
              zeby nawet nie umiec sklecic paru "dobrych" slow o zlobku, tylko
              krytykowac kogos, kogo sie nie zna. wstyd prosze pani!!!
              ale rozbawila mnie pani, tak z poczatkiem dnia. wszyscy zgromadzeni
              tez pekaja ze smiechu.
              • annab75 Re: Żłobek 22 ul.Lelewela 11 23.02.08, 17:56
                Widać, że nadal ma Pani kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem. Ja za każdym razem
                bronię tego żłobka oraz Pań tam pracujących, ale specjalnie dla Pani wyjaśniam.
                Jestem bardzo zadowolona z opieki nad moim dzieckiem, które uczęszcza do tego
                żłobka. Zawsze jest wyspane, najedzone, przewinięte.
                Wszelkie spostrzeżenia są przekazywane mi na bieżąco.
                Bez złośliwości: uważa się Pani za polonistkę wytykając mi błędy ortograficzne,
                a sama je Pani popełnia. Podobnie wytyka Pani błędy opiekunkom. Najłatwiej jest
                przerzucić winę na osoby trzecie.
                Czy nie popełniła Pani jakiś błędów w wychowaniu swojej córci, skoro nie
                potrafiła się ona zaaklimatyzować w grupie rówieśniczej?

                Okres przed Wielkanocą jest czasem zadumy i wyciszenia. Tą wiadomością kończę z
                Panią korespondencję.
                Czas i energię poświęcę rodzinie. Pani też tego życzę.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka