polski_francuz
14.07.05, 10:28
Pomny przekazan mojej mlodosci (pamietaj aby dzien swiety swiecic) mysle, ze
to dobra okazja aby raz jeszcze sobie przypomniec co Francja dala Europie i
Swiatu.
W ksiazkach Puszkina, arystokracja mowila jeszce po francusku. Dzisiejsza
arystokracja finansowa i intelektualna to raczej po angielsku (albo Globish
jak my wszyscy). Jezyk sie malo utrzymal. Kilka wyrazen moze.
Kuchnia, to jest pozostalosc istotna. Dobre restauracje francuskie sa w
kazdym duzym miescie. Chociaz powiedzialbym, ze kuchnia francuska jest troche
elitarna. Kuchnia wloska, a w szczegolnosci, pizza czy makarony staly sie
daniem dla ludu. Wina tez w tym paragrafie sa wznym elementem. Chociaz
produkty Barossa Valley (Australia) czy Chile czy California Dreams tez nie
gorsze. Ale dobre Bordeaux czy Bourgogne ciagle dobre (i jeden moj przyjaciel
forumowy uzywa kalifornijskiego do mycia swego krazownika szos najwyzej).
Kultura? Ja sam sie jako mlody buc utozsamialem z Julien Sorel z "Czerwonego
i Czarnego", Balzaka walkowalismy w szkole polskiej dzieki kongenialnym
tlumaczeniom nieodzalowanego Boya Zelenskiego. Filizofia (Sartre), kino
(Depardieu, Truffaut). Nauka: byli Fourier czy wielcy chemicy, niezapomniany
Pasteur (pracowal na zaprzyjaznionym fakultecie). Dzisiaj zyje troche z
polskich emigrantow (Sklodowka, Charpak, duzo polskich prefesorow na
fakultetach - sam znam z 15 osobiscie) i ginie pod biurokracja i
rozpolitycznieniem.
Styl zycia? Tak to jest wazne i wg mnie najwazniejsze co zostalo. jest
trche "easy going", sprawy zawodowe sa wazne ale wracamy do domu, calujemy
zone, bierzemy na rece coreczke i wszystko nabiera ludzkiej perspektywy.
Ogrodek, przyroda, wedrowki, zamki na Loara czy Mont St. Michel. Tak nas
wszystkich przyciaga ten styl zycia, podoba sie i pozwala zapomniec
ciemniejsze strony zycia we Francji.
O czym dzis nie mowmy bo to jej swieto!
A czym Francja jest dla Was?
PF