Dodaj do ulubionych

Polska Policja w akcji

25.10.14, 06:08
moto.onet.pl/nadrogach/to-stalo-sie-doslownie-przed-chwilka/b0b8q
Dla mnie żenada. Zamiast pomóc od razu wlepiaja mandat.
Obserwuj wątek
    • szelest_papierkow Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 08:36
      i mój komentarz do zdarzenia:
      - dlaczego panowie z insignii tak przecież dbających o bezpieczeństwo nie pomogli chłopakom (chociażby przez samo stanie na poboczu z włączoną sygnalizacją - są bardziej widoczni niż ten trójkąt w słoneczny dzień przy prędkości powyżej 100km/h - śmiem twierdzić, że go w ogóle nie będzie widać)
      - dlaczego panowie powiedzieli, że czekać na ewentualną pomoc maja siedząc w aucie, a nie na barierach lub poza nimi (uważam, że siedząc na barierkach są w stanie w jakiś sposób zareagować na auto które wali na nich z pełną prędkością - siedząc w aucie szans nie mają)
      - chłopaki swobodnie przy barierkach nie mogą się poruszać, ale kamerzysta i dźwiękowiec to już inna liga ?

      pominę już fakt, że mogli zachować się tak: www.youtube.com/watch?v=Q4Sr1pAxAZ0
    • rapid130 Niczego się nie nauczyli :/ 25.10.14, 12:10
      Czy panowie policjanci wpłynęli na skrócenie obecności Hondy na pasie awaryjnym?
      Nie. Wręcz przeciwnie.

      I teraz cytat:
      "Wymienić trzeba wysoki w W Wielkiej Brytanii stopień zmotoryzowania społeczeństwa, co powoduje, że większość obywateli ma częstszy kontakt z policją drogową. Oczywiście, nie chodzi o jej represyjną działalność, a wręcz przeciwnie - profilaktyczną. W związku z tym od policjantów tej służby wymaga się wielostronnych kwalifikacji i pełnej kultury, np. normalna jest tam sytuacja, gdy policjant pomaga kierowcy przy wymianie koła na szosie. Jest w tym również pewne wyrachowanie, bo im szybciej operacja zostanie wykonana, tym prędzej przestanie istnieć utrudnienie na jezdni" - powiedział podinspektor Wiesław Karaś o swoich wrażeniach ze szkolenia w UK, w wywiadzie "Policjant-dżentelmen", tygodnik Motor, 4 lipca 1992 r.

      Śmiem twierdzić, że przy sprawnej zapasówce szybsza jest jej wymiana na miejscu, niż oczekiwanie na lawetę i wywóz pojazdu poza autostradę.
      • ocala Re: Niczego się nie nauczyli :/ 25.10.14, 15:14
        rapid130 napisał:

        > Śmiem twierdzić, że przy sprawnej zapasówce szybsza jest jej wymiana na miejscu
        > , niż oczekiwanie na lawetę i wywóz pojazdu poza autostradę.

        Trzeba ją mieć a tu chłopcy raczej mieli z nią chyba problem. Może była z przodu?
        • szelest_papierkow Re: Niczego się nie nauczyli :/ 25.10.14, 15:22
          w ostatnich sekundach materiału widać, że chłopaki podnoszą auto na lewarku - więc raczej koło na zmianę mieli... inaczej nie widzę celowości takiego działania.
          • ocala Re: Niczego się nie nauczyli :/ 25.10.14, 15:27
            szelest_papierkow napisał(a):

            > w ostatnich sekundach materiału widać, że chłopaki podnoszą auto na lewarku - w
            > ięc raczej koło na zmianę mieli... inaczej nie widzę celowości takiego działani
            > a.


            Mieć może i mieli tylko coś długo szukali.
            • szelest_papierkow Re: Niczego się nie nauczyli :/ 25.10.14, 15:28
              z tego co mówili, to chwilę przed hienami się zatrzymali
              • ocala Re: Niczego się nie nauczyli :/ 25.10.14, 15:30
                szelest_papierkow napisał(a):

                > z tego co mówili, to chwilę przed hienami się zatrzymali

                z tego zaś co było na filmie, widać, że ziewali oparci o barierki
                • szelest_papierkow Re: Niczego się nie nauczyli :/ 25.10.14, 15:32
                  jak już to ZIEWAŁ jeden...
                  kierowca siedział w aucie, natomiast pasażer dopiero się z auta wyłaniał.
                  • ocala Re: Niczego się nie nauczyli :/ 25.10.14, 15:34
                    szelest_papierkow napisał(a):

                    > jak już to ZIEWAŁ jeden...
                    > kierowca siedział w aucie, natomiast pasażer dopiero się z auta wyłaniał.
                    >

                    Kierowca wychodzi pierwszy a pasażerowie pozostają w aucie. Kierowca jest kapitanem na statku i to on wydaje polecenia. Nie umie = nie jeździ.
                    • szelest_papierkow Re: Niczego się nie nauczyli :/ 25.10.14, 15:40
                      kierowca nie jest właścicielem auta
                      właściciel (pasażer) odstąpił mu kierownice, bowiem był już zmęczony jazdą - chyba dobrze zrobił? prawda?
                      kierowca może nie wiedział gdzie jest np kamizelka, po która właśnie też ten pasażer mógł się udać - tego nie wiesz
                      • ocala Re: Niczego się nie nauczyli :/ 25.10.14, 15:46
                        szelest_papierkow napisał(a):

                        > kierowca nie jest właścicielem auta
                        > właściciel (pasażer) odstąpił mu kierownice, bowiem był już zmęczony jazdą - ch
                        > yba dobrze zrobił? prawda?
                        > kierowca może nie wiedział gdzie jest

                        No co raz lepeij. Kierowca nie wie czym jedzie i w jakim toto jest stanie . Kolejne 300 się należy.
                        • szelest_papierkow Re: Niczego się nie nauczyli :/ 25.10.14, 15:50
                          mimo ważnych badań technicznych miał może jeszcze na przegląd pojechać?
                          nie przesadzaj!
                          • ocala Re: Niczego się nie nauczyli :/ 25.10.14, 15:54
                            szelest_papierkow napisał(a):

                            > mimo ważnych badań technicznych miał może jeszcze na przegląd pojechać?
                            > nie przesadzaj!
                            Co nie oznacza ze mógł jechac w ciemno.
                            • szelest_papierkow Re: Niczego się nie nauczyli :/ 25.10.14, 15:56
                              więc proszę opisz mi co ten kierowca powinien uczynić aby prawidłowo odjechać pojazdem
                              hm?
                              • ocala Re: Niczego się nie nauczyli :/ 25.10.14, 16:09
                                szelest_papierkow napisał(a):

                                > więc proszę opisz mi co ten kierowca powinien uczynić aby prawidłowo odjechać p
                                > ojazdem
                                > hm?

                                Kierowca podjął kierownicę nie znając stanu pojazdu.
                                • szelest_papierkow Re: Niczego się nie nauczyli :/ 25.10.14, 16:11
                                  więc proszę opisz mi co ten kierowca powinien uczynić aby prawidłowo odjechać pojazdem
                                  hm?
                                  • ocala Re: Niczego się nie nauczyli :/ 25.10.14, 16:13
                                    Przecież piszemy o tym, że kierowca zamieniał się z właściecielem i nie znał stanu pojazdu
                                    • szelest_papierkow Re: Niczego się nie nauczyli :/ 25.10.14, 16:14
                                      tego nie wiesz, czy nie znał stanu auta
                                      także co mógł zrobić kierowca (we własnym zakresie) by poznać stan pojazdu?
                                      • ocala Re: Niczego się nie nauczyli :/ 25.10.14, 16:16
                                        "kierowca może nie wiedział gdzie jest np kamizelka, po która właśnie też ten pasażer mógł się udać - tego nie wiesz"
                                        Z kołem zapasowym tez im ciężko szło.
                                        • szelest_papierkow Re: Niczego się nie nauczyli :/ 25.10.14, 16:19
                                          przecież koła nie wieźli na kolanach.
                                          z rozmowy na filmie wynika, że dopiero co się zatrzymali.
                                          • ocala Re: Niczego się nie nauczyli :/ 25.10.14, 16:21
                                            szelest_papierkow napisał(a):

                                            > przecież koła nie wieźli na kolanach.

                                            Trzeba było wyjąć koło i je zmienić ale wpierw postawić prawidłowy trójkąt, założyć kamizelki ....


                                            > z rozmowy na filmie wynika, że dopiero co się zatrzymali.

                                            Z rozmowy może i tak ale z filmu wynika że ziewali na barierkach
                                            • szelest_papierkow Re: Niczego się nie nauczyli :/ 25.10.14, 16:28
                                              powtórzę, bo widzę, że za pierwszym razem nie doczytałeś
                                              na filmie w momencie gdy podjeżdża radiowóz widać JEDNEGO opartego o barierkę i wysiadającego pasażera z auta
                                              także liczba mnoga jest zbędna
                                              wygląda to tak, że chłopaki dopiero co się zatrzymali i zaczynają ogarniać sytuacje.

                                              kamizelki?
                                              hm. w PL nawet nie ma obowiązku ich posiadania w aucie (jest zalecana, ale obowiązku nie ma), a co dopiero o używaniu
                                              • ocala Re: Niczego się nie nauczyli :/ 25.10.14, 16:34
                                                Powtórzę kolejny raz ale i tak to na nic. Policja podjeżdżając widzi znudzonego chłopca na barierce bawiącego się chyba telefonem. Druga osoba nie szuka trójkąta. To wystarczy. W momencie złapania gumy procedura powinna wyglądać następująco: kierowca (właściciel czy nie) wysiada, ogląda co się stało i rozstawia trójkąt. Później dopiero bierze telefon i nakazuje pozostać w aucie lub jego opuszczenie, założenie kamizelek, przejrzejcie na druga stronę barierki. Żadna z tych przymusowych czy dobrowolnych akcji nie została podjęta a po znudzeniu dzieciaka na barierce wyraźnie widać, że dzieciaki kłamią co do czasu usterki
                                                • szelest_papierkow Re: Niczego się nie nauczyli :/ 25.10.14, 16:39
                                                  ocala napisał(a):

                                                  > Powtórzę kolejny raz ale i tak to na nic. Policja podjeżdżając widzi znudzonego
                                                  > chłopca na barierce bawiącego się chyba telefonem. Druga osoba nie szuka trójk
                                                  > ąta. To wystarczy. W momencie złapania gumy procedura powinna wyglądać następuj
                                                  > ąco: kierowca (właściciel czy nie) wysiada, ogląda co się stało i rozstawia tr
                                                  > ójkąt. Później dopiero bierze telefon i nakazuje pozostać w aucie lub jego opus
                                                  > zczenie, założenie kamizelek, przejrzejcie na druga stronę barierki. Żadna z ty
                                                  > ch przymusowych czy dobrowolnych akcji nie została podjęta a po znudzeniu dziec
                                                  > iaka na barierce wyraźnie widać, że dzieciaki kłamią co do czasu usterki


                                                  ani pierwsza, ani druga osoba nie jest "kapitanem" tego statku to po 1.
                                                  po 2. kierowca nie zdążył wysiąść - ubiegła go policja
                                                  3. jw.
                                                  4. nie ma obowiązku kamizelek w PL (chyba, że dzieje się to po zmroku w terenie nie zabudowanym)
                                                  5. przejście za barierki? panowie w insignii powiedzieli, że powinni czekać w aucie (sic!)
                                                  • ocala Re: Niczego się nie nauczyli :/ 25.10.14, 16:42
                                                    szelest_papierkow napisał(a):


                                                    > ani pierwsza, ani druga osoba nie jest "kapitanem" tego statku to po 1.

                                                    Tym gorzej dla niego. Nie tylko policja ubiegła kierowcę ale także pasażerowie.



                                                    > 4. nie ma obowiązku kamizelek w PL (chyba, że dzieje się to po zmroku w terenie
                                                    > nie zabudowanym)
                                                    > 5. przejście za barierki? panowie w insignii powiedzieli, że powinni czekać w a
                                                    > ucie (sic!)

                                                    Najbezpieczniej jest założyć kamizelki i przejść za barierki. Na pewno bezpiecznie nie jest gdy wszyscy kręcą się wokół auta i szukają wczorajszego dnia.
    • ocala Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 15:12
      mantatom napisał:

      > moto.onet.pl/nadrogach/to-stalo-sie-doslownie-przed-chwilka/b0b8q
      > Dla mnie żenada. Zamiast pomóc od razu wlepiaja mandat.

      Dla mnie prawidłowo. Nie mam dobrego dźwięku wiec nie słyszałem co mówili gdy napisów nie było, ale chłopcy sobie piknik urządzili na pasie awaryjnym. A policja jak miała pomóc? Zmienić za te dwie niedołęgi koło czy może holować? I do tego dobrze by było gdyby "ofiary" losy założyły kamizelki i po ustawieniu trójkąta (pożal się Boże z wyglądu) przeszły za barierki i tam oczekiwali na pomoc drogową lub zastanawiali się co z tym problemem zrobić i od kogo kółko pożyczyć.
      • sokolasty Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 15:25
        A dlaczego miałby nie pomóc z kołem? Czapka mu z głowy spadnie?
        • ocala Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 15:29
          sokolasty napisał:

          > A dlaczego miałby nie pomóc z kołem? Czapka mu z głowy spadnie?

          Bo policja jest od czego innego. Dzwonisz potem po policję bo widzisz wypadek i się dziwisz czemu przyjechali po 2h. Temu, że jakimś sierotom koło wymieniać pomagali.
          • szelest_papierkow Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 15:37
            w takiej sytuacji spokojnie mogliby powiedzieć chłopakom na zasadzie
            poradzicie sobie? tylko uważajcie by w was nic nie wjechało"
            i pojechać do wezwania
            • ocala Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 15:43
              szelest_papierkow napisał(a):

              > w takiej sytuacji spokojnie mogliby powiedzieć chłopakom na zasadzie
              > poradzicie sobie? tylko uważajcie by w was nic nie wjechało"
              > i pojechać do wezwania

              Wtedy internet obiegłby film innego kierowcy który napisałby że policja olała jednoznaczne łamanie przepisów i pojechała sobie na piwo.
              • szelest_papierkow Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 15:46
                a takie wnioski ten inny kierowca mógłby mieć bo................. ????

                bo widział radiowóz odjeżdżający od auta które stoi na poboczu, na awaryjnych ?

                nadinterpretacja z twojej strony. straszna.
                • ocala Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 15:51
                  szelest_papierkow napisał(a):

                  > a takie wnioski ten inny kierowca mógłby mieć bo................. ????

                  bo odjechali gdy kierowca i pasażerowie nie mieli kamizelek, nie postawili trójkąta i nie byli za barierkami.
                  • szelest_papierkow Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 15:55
                    mam wrażenie, że dyskutuje z groszkiem, bądź innym warzywem. :/

                    1. insignia podjeżdża,
                    2. panowie pytają jaki jest powód zatrzymania na pasie
                    3. informuja aby chłopaki rozstawili trójkąt i pouczają
                    4. do momentu nadejścia (ewentualnego) wezwania zabezpieczają chłopaków w wymianie koła
                    5. otrzymują wezwanie - odjeżdżają

                    proste?
                    • ocala Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 16:10
                      Nie! Policja podjeżdża i wlepia mandat za błędy. Pilnuje by błędy zostały naprawione i wtedy dopiero odjeżdża.
          • samspade Masz racje 25.10.14, 18:38
            ocala napisał(a):

            > Bo policja jest od czego innego. Dzwonisz potem po policję bo widzisz wypadek i
            > się dziwisz czemu przyjechali po 2h. Temu, że jakimś sierotom koło wymieniać p
            > omagali.

            Ktos moglby pomysles ze policja jest od pomagania ludziom.
            • ocala Re: Masz racje 25.10.14, 18:42
              samspade napisał:

              > Ktos moglby pomysles ze policja jest od pomagania ludziom.

              Działania policji można nazwać "pomaganiem ludziom" ale nie w sprawach wymiany koła, naprawy telewizora czy lodówki
              • samspade Re: Masz racje 25.10.14, 19:27
                Ale czy od razu za byle duperele karac mandatami? Wiem ze kamery sa i musza sie popisac.
                Pouczenie nie wystarczy?
                • ocala Re: Masz racje 25.10.14, 19:29
                  samspade napisał:

                  > Ale czy od razu za byle duperele karac mandatami?

                  Nieoznaczony pojazd na autostradzie nazywasz duperelem? Jak w taki pojazd uderzy rozpędzony do 140km/h inny pojazd to mamy katastrofę w ruchu lądowym a nie wypadek.
                  • samspade Re: Masz racje 25.10.14, 20:08
                    Jasne. Swoja droga 300 pln. To tyle co za przekroczenie o 30 km kolo szkoly i wiecej noz za wyprzedzanie na przejsciu dla pieszych.
                    I kto mialby w nich uderzyc? Przeciez po A nie jezdzi ruch a te ciezarowki w filmie nam sie przywidzialy.
                    • ocala Re: Masz racje 25.10.14, 20:23
                      samspade napisał:

                      > Jasne. Swoja droga 300 pln. To tyle co za przekroczenie o 30 km kolo szkoly i w
                      > iecej noz za wyprzedzanie na przejsciu dla pieszych.

                      No to źle czy dobrze?


                      > I kto mialby w nich uderzyc?

                      Pojazd jadący choćby przepisowe 140km/h
                      • samspade Re: Masz racje 25.10.14, 22:33
                        Pomysl czy to dobrze czy zle.
                        • ocala Re: Masz racje 25.10.14, 23:03
                          Ja się ciebie pytam to to co sądzę ja to ja wiem.
                      • jureek Re: Masz racje 25.10.14, 22:37
                        ocala napisał(a):

                        > Pojazd jadący choćby przepisowe 140km/h

                        Przepisowo po pasie awaryjnym? Chyba inaczej rozumiem przepisową jazdę.
                        • ocala Re: Masz racje 25.10.14, 22:56
                          jureek napisał:

                          > ocala napisał(a):
                          >
                          > > Pojazd jadący choćby przepisowe 140km/h
                          >
                          > Przepisowo po pasie awaryjnym? Chyba inaczej rozumiem przepisową jazdę.

                          Jedzie przepisowo 140km/h prawym pasem.
                          • samspade Re: Masz racje 25.10.14, 23:03
                            A oni stoja na pasie awaryjnym.
                            • ocala Re: Masz racje 25.10.14, 23:04
                              samspade napisał:

                              > A oni stoja na pasie awaryjnym.

                              Nie dokładnie. Dokładnie to latają jak dzieci we mgle wokół samochodu.
                              • szelest_papierkow Re: Masz racje 25.10.14, 23:39
                                niedawno wszyscy ziewali na barierkach, zdecyduj się.
                                • ocala Re: Masz racje 26.10.14, 00:10
                                  Ziewał jeden gdy policja podjeżdżała. Potem sobie poklatkowo obejrzyj zamieszanie
                                  • szelest_papierkow Re: Masz racje 26.10.14, 00:19
                                    no to ONI stali i ZIEWALI czy jednak JEDEN stał i ZIEWAŁ

                                    zdecydujesz się?
                                    • ocala Re: Masz racje 26.10.14, 08:28
                                      szelest_papierkow napisał(a):

                                      > no to ONI stali i ZIEWALI czy jednak JEDEN stał i ZIEWAŁ
                                      >
                                      > zdecydujesz się?


                                      A jakie ma znaczenie ilu ziewało a ilu się bez sensu kręciło wokół ogona? Nieprawidłowo zachował się kierowca pojazdu i pozwolił na nieprawidłowe zachowanie współtowarzyszy podróży. Nieprawidłowe zachowanie musi i jest karane. I tak powinno być.
                                    • ocala Re: Masz racje 26.10.14, 12:33
                                      Nie. Nie zdecyduje się bo ziewanie jest metafora nie mająca znaczenia.
      • szelest_papierkow Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 15:27
        mogli chociażby pouczyć, a nie 300 wlepiać.
        mogli pomóc chociażby stojąc przez czas potrzebny na wymianę koła - są bardziej widoczni z kogutem niż ten trójkąt. nie zmęczyliby się w ogóle. robota do jakiej są przyzwyczajeni.
        mogli też zrobić tak -> www.youtube.com/watch?v=Q4Sr1pAxAZ0 ale to by wymagało od nich dobrej woli i chęci

        a w ramach takiej "dbałości" o bezpieczeństwo odjechali sobie w peeesdu
        • ocala Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 15:31
          szelest_papierkow napisał(a):

          > mogli chociażby pouczyć, a nie 300 wlepiać.


          Zeby móc jeździć trzeba najpierw umieć. Pouczanie policji bezcelowe.
        • ocala Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 15:32
          Jazda samochodem to nie fizyka termojądrowa i korepetycji z niej nie trzeba.
          • szelest_papierkow Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 15:33
            wymiana koła także nie jest nauką ścisłą...
            dwóch policjantów w godzinę powinno się z takim problemem uporać.
            • ocala Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 15:39
              szelest_papierkow napisał(a):

              > wymiana koła także nie jest nauką ścisłą...
              > dwóch policjantów w godzinę powinno się z takim problemem uporać.
              >
              Policja nie jest od wymiany kół czy podwożenia paliwa w kanistrze.
              • szelest_papierkow Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 15:42
                tak, policja została m.in. powołana do dbania o bezpieczeństwo

                jak bardzo podniosło się bezpieczeństwo po wlepieniu chłopakom 300
                i odjechaniu w momencie gdy zabierali się za wymianę koła

                śmiem twierdzić, że wcale
                • ocala Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 15:56
                  szelest_papierkow napisał(a):

                  > tak, policja została m.in. powołana do dbania o bezpieczeństwo

                  Zmiana ogumienia za kierowce do tego nie należy.


                  > jak bardzo podniosło się bezpieczeństwo po wlepieniu chłopakom 300

                  Natychmiast ruszyli z trójkątem aby go prawidłowo umieścić.
                  • szelest_papierkow Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 16:00
                    jak już wyżej napisałem, nie musieliby się wykazywać fizycznie...
                    wystarczyłoby zabezpieczenie miejsca wymiany koła
                    czyli to co im dobrze wychodzi - stanie i nic nie robienie

                    śmiesz kpić, że ten trójkąt w słoneczny dzień przy prędkościach powyżej 100km/h wymiernie podniósł bezpieczeństwo. dobry żart.
                    • ocala Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 16:11
                      szelest_papierkow napisał(a):


                      > śmiesz kpić, że ten trójkąt w słoneczny dzień przy prędkościach powyżej 100km/h
                      > wymiernie podniósł bezpieczeństwo. dobry żart.


                      Ten akurat trójkąt był nieprzepisowy i należała ssie kolejna stówa.
                      • szelest_papierkow Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 16:13
                        a jak wygląda przepisowy trójkąt? że ten jest nieodpowiedni
                        wskaż co w nim jest nie tak.
                        • ocala Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 16:15
                          szelest_papierkow napisał(a):

                          > a jak wygląda przepisowy trójkąt?

                          Ja nie prowadzę egzaminu na PJ. Zajrzyj do bagażnika może masz prawidłowy.
                          • szelest_papierkow Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 16:16
                            piszesz, że ich trójkąt był zły.... to oczekuję, że jakoś te słowa poprzesz...
                            • ocala Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 16:18
                              To oczekuj dalej. Porównaj w międzyczasie ich trójkąt z przepisowym. Tylko dokładnie i wszystko się rozjaśni.
                              • szelest_papierkow Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 16:20
                                aha. ok
                                czyli nie wiesz, trolluj dalej.
                                • ocala Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 16:22
                                  szelest_papierkow napisał(a):


                                  > czyli nie wiesz,

                                  Czego niby nie wiem?
                                  • szelest_papierkow Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 16:23
                                    jaka jest różnica między "właściwym" trójkątem, a tym co został przedstawiony na filmie
                                    • ocala Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 16:24
                                      szelest_papierkow napisał(a):

                                      > jaka jest różnica między "właściwym" trójkątem, a tym co został przedstawiony n
                                      > a filmie


                                      Ja wiem jaka jest różnica. To ty o nią pytasz - nie ja.
                                      • szelest_papierkow Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 16:29
                                        czyli nie wiesz. ok
                                        skoro nie potrafisz przyznać się do błędu trudno. kobiety już tak mają.
                                        • ocala Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 16:35
                                          szelest_papierkow napisał(a):

                                          > czyli nie wiesz. ok

                                          To nie ja się pytałam


                                          > skoro nie potrafisz przyznać się do błędu trudno. kobiety już tak mają.


                                          Kobiety potrafią - faceci nie.
                                          • szelest_papierkow Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 16:40
                                            ale twierdzisz, że jest niezgodny - chciałbym wiedzieć dlaczego tak twierdzisz
                                            trójkąt jest prawidłowy jeśli ma znaczek homologacji - jesteś pewien, że ten trójkąt go nie miał?
                                            • ocala Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 16:43
                                              szelest_papierkow napisał(a):

                                              > ale twierdzisz, że jest niezgodny - chciałbym wiedzieć dlaczego tak twierdzisz

                                              Nieprawda. Zadałaś pytanie: "a jak wygląda przepisowy trójkąt?"
                                              • tony_lajna Re: Polska Policja w akcji 25.10.14, 21:01
                                                Ty idiotko.

                                                Jak można stwierdzić, że trójkąt ostrzegawczy na tym materiale filmowym jest nieprzepisowy ?

                                                Chyba tak samo jak podjęcie interwencji przez policjantów, gdyż koguta wystawili po zjechaniu na pobocze czyli po przekroczeniu linii ciągłej.

                                                Masakra z jakimi idiotami trzeba się tutaj na forum szczypać... ręce opadają!
                  • rapid130 Przeczytaj cytat z insp. Karasia 25.10.14, 20:20
                    > szelest_papierkow napisał(a):
                    >
                    > > tak, policja została m.in. powołana do dbania o bezpieczeństwo
                    >
                    > Zmiana ogumienia za kierowce do tego nie należy.

                    Ale w tym przypadku, pośrednio należy.
                    Pomoc w wymianie koła sprawiłaby, że samochód prędzej znikłby z pasa awaryjnego.
                    Potencjalne niebezpieczeństwo zostałoby zażegnane wcześniej.
                    Anglicy to już zauważyli.
                    • ocala Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 25.10.14, 20:29
                      A co mnie obchodzą Anglicy. Wolę Amerykanów i ich policję. Tam nie ma pierdzielenia - albo zlawetujesz budę ale zamówią dźwig na twój koszt i cię przetransportują za barierkę. A policja nawet do koła się nie schyla.
                      • tony_lajna Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 25.10.14, 21:06
                        Rozumiem, że jesteś za państwem policyjnym, gdzie władza trzyma cie za "jaja/jajniki".

                        Ja wole, aby za moją kasę z podatków traktowali mnie jak kogoś wyżej niż siebie, gdyż to dzięki mnie i dla mnie są a nie odwrotnie. Ta sama zasada jest w handlu, jestem ciekaw czym ty się zajmujesz... podejrzewam, że hodowlą bydła... mam nadzieję że wielu ich nie naprodukujesz na świat.
                    • samspade Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 25.10.14, 23:08
                      Juz pal licho nawet pomoc przy wymianie. w tym samochodzie jechalo ich tylu ze dadza rade. Powinni poinstuowac pouczyc spytac sie czy dadza sobie rade.
                      Chyba ze maja w samochodzie klucz pneumatyczny.
                      • ocala Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 26.10.14, 00:13
                        samspade napisał:

                        > Juz pal licho nawet pomoc przy wymianie. w tym samochodzie jechalo ich tylu ze
                        > dadza rade.

                        Jakoś ciężko im szło.

                        >Powinni poinstuowac pouczyc spytac sie czy dadza sobie rade.

                        Poinstruowali że powinni wejść do pojazdu lub za barierki. Nie ma to nic wspólnego z karą za niewłaściwe oznakowanie pojazdu.


                        > Chyba ze maja w samochodzie klucz pneumatyczny.

                        A po co? Koła w sprawnym pojeździe odkręca się ręcznie nawet bez "przedłużacza" momentu obrotowego.
                        • samspade Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 26.10.14, 10:30
                          W sprawnym samochodzie powiadasz. Ciekawe.
                          Ostatnio probowalem odkrecic kolo. Skonczylo sie wizyta u oponiarza. Dorobilem sobie przedluzke momentu. Teraz wiem ze wedlug takiego znafcy jak ty moj samochod jest niesprawny.
                          Wiem tez wedlug ciebie policja ma nie pomagac tylko karac.
                          • ocala Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 26.10.14, 14:08
                            Tak. Jest nisprawny bo zaniedbany. Konstrukcja kół w samochodzie sprawnym i nuezaniedbanym umożliwia odkrecenie kół przy użyciu standardowych narzędzi będących na wyposażeniu seryjnym.
                            • samspade Jak dbać o śruby? 26.10.14, 18:51
                              Pytam się serio. Śruby nie miały dostępu wody brudu itp. A po 3 miesiącach po założeniu kół nie mogłem odkręcić śruby.
                              Poradź mi jak dbać.
                              • ocala Re: Jak dbać o śruby? 26.10.14, 19:32
                                samspade napisał:

                                > Pytam się serio. Śruby nie miały dostępu wody brudu itp. A po 3 miesiącach po z
                                > ałożeniu kół nie mogłem odkręcić śruby.
                                > Poradź mi jak dbać.

                                Tak jak dba o nie autoryzowany diler samochodów u którego samochód w cieplarnianych warunkach stoi pół roku a nie 3 miesiące, i śruby kół odkręci nawet blondynka.
                                • samspade Re: Jak dbać o śruby? 26.10.14, 19:36
                                  Konkretnie odpowiedz a nie belkocz po swojemu.
                                  Zreszta za duzo od ciebie wymagam. W sumie nie oczekiwalem zadnej sensownej odpowiedzi.
                                  I nie zawiodles mnie.
                                  • ocala Re: Jak dbać o śruby? 26.10.14, 19:38
                                    samspade napisał:

                                    > Konkretnie odpowiedz a nie belkocz po swojemu.
                                    > Zreszta za duzo od ciebie wymagam. W sumie nie oczekiwalem zadnej sensownej odp
                                    > owiedzi.
                                    > I nie zawiodles mnie.

                                    Odpowiedź jest skrótem by nie rozpisywać się nadmiernie. Zrób tak, jak robi to diler i nie będziesz miał problemów z odkręceniem. Skoro on może tak zrobić to ty też tyle że nie wiesz jak.
                                    • samspade Re: Jak dbać o śruby? 26.10.14, 19:46
                                      Przeciezpytam sie dlatego ze nie wiem co robic zeby dbac o sruby. Przeciez to oczywiste nawet dla ciebie.
                                      ty jak widac tez nie wiesz. Tyle ze zamiast to przyznac bredzisz cos o dilerze.
                                      • ocala Re: Jak dbać o śruby? 26.10.14, 19:48
                                        samspade napisał:

                                        > Przeciezpytam sie dlatego ze nie wiem co robic zeby dbac o sruby. Przeciez to o
                                        > czywiste nawet dla ciebie.
                                        > ty jak widac tez nie wiesz. Tyle ze zamiast to przyznac bredzisz cos o dilerze.

                                        Nie pytałeś czy wiem czy nie. Nie wiem i to jest oczywiste. Wiem natomiast, że u nich samochód po półrocznym postoju daje sobie kapcie zdjąć nawet blondynce. Zatem da się!!!!!!!
                                        • ocala Re: Jak dbać o śruby? 26.10.14, 19:49
                                          Czy zadowoliła cię moja odpowiedź?
                                          • samspade Re: Jak dbać o śruby? 26.10.14, 19:51
                                            Nie udzieliles mi odpowiedzi.
                                            • ocala Re: Jak dbać o śruby? 26.10.14, 19:52
                                              samspade napisał:

                                              > Nie udzieliles mi odpowiedzi.

                                              Jak to nie? Udzieliłem ze nie wiem ale sie da.
                            • edek40 Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 26.10.14, 19:33
                              > Tak. Jest nisprawny bo zaniedbany. Konstrukcja kół w samochodzie sprawnym i nue
                              > zaniedbanym umożliwia odkrecenie kół przy użyciu standardowych narzędzi będącyc
                              > h na wyposażeniu seryjnym.

                              Pomijam takie detale, ze zlamalem standardowy klucz do kol ze standardowego wyposazenia nowego fijata.

                              Skupmy sie na paranoi wymiany opon i warsztatach je wymieniajacych. Otoz, aby bylo lzej i szybciej, warsztaty takie wyposazone sa w pneumatyczne klucze. Maja one sprzeglo. Prawidlowa technika polega na recznym zalapaniu srob, dokreceniu gunem ze sprzeglem ustawionym gora na 2 i ostatecznym dokreceniem kluczem dynamometrycznym. Aby bylo szybciej warsztaty wbijaja nakretki gunem (czasem rwac gwint), zawsze na maxa, aby nie marnowac czasu na dokrecenie kluczem dynamometrycznym. Konia z rzedem temu, kto odkreci na szosie zwyklym kluczem "przybita" pneumatykiem nakretke. Nie spotkalem sie z praktyka przesmarowania gwintu smarem.

                              Czyli mandat...
                              • ocala Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 26.10.14, 19:37
                                To, że kierowca oddaje pojazd w ręce niewykwalifikowanego pracownika stacji nie jest okolicznością łagodzącą. Może wszak zmusić mechanika do zastosowania odpowiedniej procedury zakładania kół, zamiast na "odpierd.... się"
                                • samspade Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 26.10.14, 19:49
                                  Akurat moje kolo bylo montowane przez ASO. A oni wiedza jak dbac o sruby. Nawet blondynka poradzi sobie z odkreceniem. Tak twierdziles.
                                  • ocala Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 26.10.14, 19:51
                                    Samo ASO nie gwarantuje sukcesu. Nie ma gwarancji że nie popełnią błędu. Ty za to odpowiadasz.
                                    • tbernard Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 26.10.14, 20:43
                                      ocala napisał(a):

                                      > Samo ASO nie gwarantuje sukcesu. Nie ma gwarancji że nie popełnią błędu. Ty za
                                      > to odpowiadasz.

                                      No tak. Przed oddaniem im auta należy zrobić obsłudze stosowny egzamin z matematyki, fizyki i potem przejść na testy coraz bardziej techniczne i szczegółowe.
                                      Chleb z piekarni oraz dowolną zakupioną żywność każdy normalny człowiek musi koniecznie przebadać własnoręcznie w probówkach i stosownych odczynnikach chemicznych, bo przecież należy wiedzieć co się je.
                                      • ocala Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 26.10.14, 20:47
                                        Takie sa prawa rynku. Jeśli oddajesz swoje ciężko (lub lekko) zarobione pieniądze partaczom to już twoja wina. Na pewno nie jest temu winna ani waaaadza ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza.
                                      • ocala Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 26.10.14, 20:52
                                        Zaraz , kurcze, cos tu jest nie tak. Ty oddałeś swój pojazd do serwisu, który spartolił robotę, nie sprawdziłeś jak to spartolili a za "niemożność" odkręcenia koła obwiniasz policję? To ma k...a działać i tyle. Idź do rzecznika praw konsumenta, on ci pomoże wnieść skargę na lapety z ASO które przybiły gwoździami koło do osi i zapłaciłeś mandat. Co ma policja do tego, że nie umiesz żyć w świecie wolnej amerykanki?
                                    • samspade Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 26.10.14, 20:57
                                      Jeszcze chwile temu mowiles ze oni wiedza jak. Teraz okazuje sie ze jednak nie. I za co niby odpowiadam? Mam stac nad pracownikiem? A moze kiedy przyjechalem po odbior samochodu powiniem probowac odkrecic kolo?
                                      Niedorzeczne.
                                      • ocala Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 26.10.14, 22:06
                                        samspade napisał:

                                        > Jeszcze chwile temu mowiles ze oni wiedza jak. Teraz okazuje sie ze jednak nie.

                                        Jeśli nie wiedzą to zmień ekipę.


                                        > I za co niby odpowiadam?

                                        Za stan swojego pojazdu.

                                        >Mam stac nad pracownikiem?

                                        Możesz leżeć, ale stan twojego auta to twój problem. Dopilnuj lub płać.

                                        A moze kiedy przyjechalem
                                        > po odbior samochodu powiniem probowac odkrecic kolo?
                                        > Niedorzeczne.

                                        Dorzeczne! Rób co chcesz - ma działać.
                                        • samspade Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 07:38
                                          Przekraczasz kolejne granice absurdu. Masz swoje zdanie z ktorym sie nie zgadzasz.
                                          Trzeba przyznac ze bywalo nudno na tym forum. Nie ma budzika, hanii zadko sie pojawia.
                                          Na szczescie jestes ty. Zawsze dostarczysz rozrywki.
                                          • ocala Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 09:08
                                            Ale mógłbyś się odnieść do tego co ja napisałem? Twój samochód (jesteś kierowcą samochodu) twój problem. Nie ma tłumaczenia, że ktoś ci źle go serwisuje. Samochód ma być sprawny w 100% i o to zadbać musisz ty. Ufasz mechanikowi to go nie sprawdzasz. Nie ufasz to sprawdzasz ale zawsze odpowiedzialność za stan pojazdu spoczywa na kierowcy i/lub właścicielu. Nie możesz się głupio tłumaczyć, że koła się nie chcą odkręcić bo ktoś je za mocno przykręcił. Twoim obowiązkiem jest jeździć sprawnym autem. Płaczesz i płacisz albo sam doglądasz stanu auta.
                                            • samspade Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 09:40
                                              Odnioslem sie do tego co napisales.
                                              Zreszta to co napisales i tak mozna skwitowac wiem ze mozna ale nie wiem jak.
                                              Najpierw cos walniesz a potem sie wycofywujesz.
                                              Nie zauwazasz ze swiat jest troszke bardziej skomplikowany niz sobie to wymysliles.
                                              • ocala Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:06
                                                Nic nie walnąłem i z niczego się nie wycofuję. Wręcz przeciwnie podkreślę jeszcze raz stanowczo:
                                                Tak jak dba o nie autoryzowany diler samochodów u którego samochód w cieplarnianych warunkach stoi pół roku a nie 3 miesiące, i śruby kół odkręci nawet blondynka. . Przy czym nie znam metody jaką stosuje sprzedawca pojazdów by te koła się łatwo odkręcały.
                                                • szelest_papierkow Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:15
                                                  kiedy ostatnio sprawdzałeś czy blondynka odkręci śruby w twym pojeździe?
                                                  • ocala Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:17
                                                    szelest_papierkow napisał(a):

                                                    > kiedy ostatnio sprawdzałeś czy blondynka odkręci śruby w twym pojeździe?

                                                    Nigdy. A co?
                                                  • szelest_papierkow Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:19
                                                    to skad masz pewnosc, ze blondynka odkreci sruby w twym pojezdzie?
                                                  • ocala Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:27
                                                    szelest_papierkow napisał(a):

                                                    > to skad masz pewnosc, ze blondynka odkreci sruby w twym pojezdzie?

                                                    Nie mam pewności.
                                                  • szelest_papierkow Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:29
                                                    masz niesprawne auto? nie jestes jego pewien?
                                                  • ocala Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:30
                                                    szelest_papierkow napisał(a):

                                                    > masz niesprawne auto? nie jestes jego pewien?

                                                    Mam sprawne, tak myślę.
                                                  • szelest_papierkow Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:31
                                                    pewnosci nie masz, wiec na 100% nie masz sprawnego auta.
                                                  • ocala Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:33
                                                    szelest_papierkow napisał(a):

                                                    > pewnosci nie masz, wiec na 100% nie masz sprawnego auta.


                                                    Znaczy chodzi ci, że nie jest sprawne w 100% czy że nie ma stuprocentowej pewności?
                                                  • szelest_papierkow Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:37
                                                    w podstawówce uczono czytania ze zrozumieniem.
                                                  • ocala Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:38
                                                    szelest_papierkow napisał(a):

                                                    > w podstawówce uczono czytania ze zrozumieniem.

                                                    I nic ci to nie dało.
                                                  • szelest_papierkow Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:51
                                                    dwa posty wyzej inaczej skomlales
                                                  • ocala Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:53
                                                    No ale masz coś do napisania po moich odpowiedziach czy tylko piszesz by miejsce zajmować? Co chcesz udowodnić pytaniami na które otrzymałeś odpowiedź?
                                                  • szelest_papierkow Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:57
                                                    sa tak bezsensowne, ze trudno sie do nich odniesc...
                                                    pojmowanie swiata zero-jedynkowo.
                                                  • ocala Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:59
                                                    szelest_papierkow napisał(a):

                                                    > sa tak bezsensowne, ze trudno sie do nich odniesc...
                                                    > pojmowanie swiata zero-jedynkowo.

                                                    Jak zero-jedynkowo? Zapytałeś czy moje koła może odkręcić blondynka, czy mam pewność że odkręci. Odpowiedziałem, ze nie mam. I co dalej?
                                                  • szelest_papierkow Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 11:02
                                                    nie wiesz...
                                                    czyli nie masz pewnosci...
                                                    stosujac zasade 0-1 masz niesprawne auto
                                                  • ocala Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 11:04
                                                    szelest_papierkow napisał(a):

                                                    > nie wiesz...
                                                    > czyli nie masz pewnosci...
                                                    > stosujac zasade 0-1 masz niesprawne auto

                                                    Nie wiem na ile mam sprawne auto, czy koła da się odkręcić kluczem z podstawowego zestawu. Co dalej?
                                                • edek40 Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:15
                                                  > Tak jak dba o nie autoryzowany diler samochodów u którego samochód w cieplar
                                                  > nianych warunkach stoi pół roku a nie 3 miesiące, i śruby kół odkręci nawet blo
                                                  > ndynka.
                                                  . Przy czym nie znam metody jaką stosuje sprzedawca pojazdów by te
                                                  > koła się łatwo odkręcały.

                                                  Ja tez nie mam pojecia jak lekarze kogokolwiek lecza. Oddaje sie czlowiek w dobre rece, i jednego ulecza, a drugiego nie. Ludziska jednak powinni konczyc te medycyne, a nie miec pretensje do waaaadzy, ze lekarze zle lecza.
                                                • samspade Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:29
                                                  A kto dokreca kola w twoim samochodzie? I czy sprawdzales czy twoje kola odkreci blondynka?
                                                  Bo moze sie okazac ze tez masz niesprawny samochod?
                                                  • ocala Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:31
                                                    Odpowiedziałem juz szelestowi papierków. Nie dublujcie pytań bo od tego nie zmądrzeją
                                                  • szelest_papierkow Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:32
                                                    wymigaleś sie, a nie odpowiedziales.
                                                  • ocala Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:33
                                                    Napisałem ci dokładnie jak jest.
                                                  • ocala Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:40
                                                    @szelest, do czego zmierzasz. Zadałeś masę pytań, powiedzmy bez sensu (pytanie o blondynkę), a dostałeś sensowną odpowiedź . I co dalej z tym zamierzasz zrobić , co?
                                                  • szelest_papierkow Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:52
                                                    bawić się dalej!
                                                  • ocala Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:54
                                                    To baw się dalej jak oni. Ja jestem poważnym człowiekiem i wiem co napisać.
                                                • samspade Jak to latwo zyc w prostym swiecie. 27.10.14, 15:14
                                                  Gdzie za przyklad dbnia o sruby sluzy saamochod stojacy w salonie.
                                                  Gdyby tylko rzeczywostosc wygladala tak rozowo. A tutaj niestety nie jest tak cukierkowo. Zdarzaja sie zapieczone sruby i inne niepodzianki.
                                                  Zyj sobie dalej w swojej bajkowej krainie. Ja zaopatrzylem sie w pomocnika do odkrecania srub.
                                                  • ocala Re: Jak to latwo zyc w prostym swiecie. 27.10.14, 20:28
                                                    Napisałeś, że twój samochód po 3miesiącach miał zapieczone śruby choć woda się do nich nie dostała. Rozumiem, że samochód nie był "jeżdżony" skoro wilgoć się nie dostała.
                                                  • samspade Re: Jak to latwo zyc w prostym swiecie. 28.10.14, 08:23
                                                    Nie napisalem ze mial zapieczone sruby, nie moglem odkrecic sruby.
                                                    Sruby schowane sa pod dekielkiem, i brud woda itp maja utrudniony dostep
                                                    I samochod jezdzi i twoje "rozumiem" tego nie zmieni.
                                                  • ocala Re: Jak to latwo zyc w prostym swiecie. 28.10.14, 10:43
                                                    Kurz i wilgoć kpi sobie z takich dekiekow
                                • edek40 Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:01
                                  > To, że kierowca oddaje pojazd w ręce niewykwalifikowanego pracownika stacji nie
                                  > jest okolicznością łagodzącą.

                                  Dokaldnie tak samo jest z lekarzami. Nie mam pojecia czemu ludziska sami nie ucza sie fachu. Gdyby tak bylo nie byloby utyskiwan na lekarzy!!! Wszyscy byliby zdrowi, a lekarze mogliby zajmowac sie innymi sprawami.

                                  Jakiz swiat jest prosty!
                                  • ocala Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:16
                                    edek40 napisał:

                                    > > To, że kierowca oddaje pojazd w ręce niewykwalifikowanego pracownika stac
                                    > ji nie
                                    > > jest okolicznością łagodzącą.
                                    >
                                    > Dokaldnie tak samo jest z lekarzami. Nie mam pojecia czemu ludziska sami nie uc
                                    > za sie fachu. Gdyby tak bylo nie byloby utyskiwan na lekarzy!!! Wszyscy byliby
                                    > zdrowi, a lekarze mogliby zajmowac sie innymi sprawami.

                                    Przecież ja nie kazałem mu samemu naprawiać czy serwisować pojazd tylko dbać o jego stan. Tak samo nikt ci nie każe się samemu leczyć (choć Indusi twierdzą, że człowiek może leczyć się sam) tylko pilnować badań okresowych, słuchać odgłosów ciała.


                                    > Jakiz swiat jest prosty!

                                    A co miałby być w nim tak skomplikowanego?
                                    • edek40 Re: Przeczytaj cytat z insp. Karasia 27.10.14, 10:30
                                      > Przecież ja nie kazałem mu samemu naprawiać czy serwisować pojazd tylko dbać o
                                      > jego stan.

                                      Umiesz zdiagnozowac u siebie jakas zupelnie prosciutkie schorzenie?
                                      • edek40 A umiesz chociaz 27.10.14, 10:56
                                        Zdiagnozowac co dolega Twojemu autu, gdy oddajesz go do serwisu?
                                        • ocala Re: A umiesz chociaz 27.10.14, 10:58
                                          edek40 napisał:

                                          > Zdiagnozowac co dolega Twojemu autu, gdy oddajesz go do serwisu?

                                          Nie maiłem takiej okazji jeszcze ale raczej nie umiem.
                                          • edek40 Re: A umiesz chociaz 27.10.14, 11:02
                                            > Nie maiłem takiej okazji jeszcze ale raczej nie umiem.

                                            Moj znajomy, w roznych serwisach, wydal okolo 3000 zl, bo silnik tracil moc przy przyspieszaniu. Kazdy serwis, co dzis oczywiste, podlacal komp diagnostyczny. I kazdy inaczej interpretowal wyniki, wymieniajac kolejne podzespoly. Auto nadal bylo niesprawne i nadal potencjalnie zagrazalo BRD.

                                            No i mamy problem. Ja wiem co dolegalo autu, bo sam zdiagnozowalem usterke i usunalem w sposob, ktory zapewne oburzby Cie swoja prostota i brakiem profesjonalizmu.

                                            Ciekaw jestem jak Ty zareagowalbys na uporczywa i trudna do zdiagnozowania usterke, gdyby taka Ci sie zdarzyla?

                                            Bo rozumiem, ze za zbyt mocne dokrecenie kol, ktore stwierdzic moze Twoja blondynka, podalbys warsztat do sadu?
                                            • ocala Re: A umiesz chociaz 27.10.14, 11:05
                                              Dobra, nie chcę sie bawić w opisywanie swoich sytuacji i czytania o twoich kolegach. O co ci się rozchodzić może , nie wiem?
                                              • edek40 Twoje slowa stoja w sprzecznosci z wiedza 27.10.14, 11:07
                                                > Dobra, nie chcę sie bawić w opisywanie swoich sytuacji i czytania o twoich kole
                                                > gach. O co ci się rozchodzić może , nie wiem?

                                                Jak ostatni duren zapluwasz sie nad wplywem wlasciciela pojazdu na prace warsztatu. Ciekaw bylem Twojej wiedzy. Jest zerowa. A warsztat moze nie tylko za mocno dokrecic kola. Moze ich rowniez nie dokrecic. Ale nie tam, gdzie wydaje Cie, ze wiesz.
                                                • ocala Re: Twoje slowa stoja w sprzecznosci z wiedza 27.10.14, 11:08
                                                  A czy ja zaprzeczałem temu że warsztat może za mocno dokręcić lub za słabo?
                                                  • edek40 Re: Twoje slowa stoja w sprzecznosci z wiedza 27.10.14, 11:13
                                                    > A czy ja zaprzeczałem temu że warsztat może za mocno dokręcić lub za słabo?

                                                    Ale obarczasz wina "pacjenta" nie majac na ten temat wiedzy.
                                                  • ocala Re: Twoje slowa stoja w sprzecznosci z wiedza 27.10.14, 11:14
                                                    No bo winny jest pacjent a nie policja czy waaadza.
                                                  • edek40 Re: Twoje slowa stoja w sprzecznosci z wiedza 27.10.14, 11:18
                                                    > No bo winny jest pacjent a nie policja czy waaadza.

                                                    A probowales kiedys podac do sadu lekarza, adwokata, mechanika czy kogokolwiek?