Dodaj do ulubionych

pytom weterynarza

30.09.08, 10:10
- dlaczego to zwierzątko od małości hołubione, które w kłębuszek zwinięte pod
kołderką ze mną spało, teraz jak struna śpi wyprostowane ?
- to proste, ale wyjaśnię, bo widzę pani jest blondynką. Mierzy panią.
Obserwuj wątek
    • zbyfauch Re: pytom weterynarza 30.09.08, 10:26
      Kiedyś mierzono w łokciach, anglosasi mierzą w stopach...
      Licentia organica...
    • wubetka Re: pytom weterynarza 30.09.08, 16:10
      hm... a brunetkom to sie takie holubione zwija? nie ma sprawiedliwosci na tym
      swiecie, nie ma...
      moze sie farbne na monroe zatem :>
      • greta.garbon Re: pytom weterynarza 30.09.08, 18:27
        W troskliwe ręce oddam inteligentnego pytona...;)
        • wubetka Re: pytom weterynarza 30.09.08, 20:14
          to prawie wymarly gatunek. nie zal tak ot sobie oddac? ;)
          oczywiscie, biore w ciemno :]
          • greta.garbon Re: pytom weterynarza 30.09.08, 21:04
            A ile kochanie masz wzrostu?
            Bo być może, pyton jest dłuższy od Ciebie.
            Jestem nawet tego pewna. Przecież jesteś póki co, Wubetka, jak np. na koraliki
            mała torebka.
            Lecz jeśli jesteś jak ruletka, to z pytonem na dwoje babcia wróżyła...;)
            • wubetka Re: pytom weterynarza 30.09.08, 21:15
              ba! i pytonom dawalo sie rade :]
              i nie taki konus jestem ;) 166 cm latajace tam i z powrotem, potrafi zrobic
              wrazenie ;)
              glaskami go urobie ;)
              • greta.garbon Re: pytom weterynarza 30.09.08, 21:26
                Krawaty nosicie, czy apaszki?
                I czy 166 wystarczy?
                I dlaczego ulubionych perfum nie mogę mieć przy sobie, nie mówiąc już o pilniku
                do paznokci?
                • wubetka Re: pytom weterynarza 30.09.08, 21:34
                  perfumy i pilnik to narzedzia zbrodni. szminka zreszta tez
                  apaszka jest bardziej przydatna, szczegolnie jak ma 166 cm dlugosci, bo takim
                  krawatem to tylko usta mozna wytrzec i nic wiecej ;)
                  • greta.garbon Re: pytom weterynarza 30.09.08, 21:51
                    Są przecież torebki dla tych rzygających - to nie jest brzydkie słowo - rynny
                    dawne "rzygaczami" były wykończone, więc podłogi nie musicie wycierać apaszkami.
                    • wubetka Re: pytom weterynarza 30.09.08, 22:17
                      rzygacze sa dobrze ukierunkowane. problemu nie robia
        • zbyfauch Re: pytom weterynarza 30.09.08, 21:05
          greta.garbon napisała:
          > W troskliwe ręce oddam inteligentnego pytona...;)

          Jak inteligentny to pewno go wezmą na języki.
          Niemniej jestem przekonany, że wtedy tym bardziej potrafiłby dumnie podnieść głowę.
          • greta.garbon Re: pytom weterynarza 30.09.08, 21:12
            A pewna diwa zwykła powtarzać:
            <niech mówią o mnie co chcą, byle nie przekręcali nazwiska>

            Odpowiedziałam Zbyfowi.
            Teraz dopiero Jego prośbę zawartą na wstępie przeczytałam i to wyjątkowe jest,
            bo wstępy czytam zawsze na końcu.
            • zbyfauch Re: pytom weterynarza 30.09.08, 21:32
              https://tinyurl.com/3w8k7j

              To moje ustawienia.
              Wypróbujcie.
              W końcu ludzkość dawno już zeszła z drzewa i nie widzę potrzeby udawania małpy. ;)
              • greta.garbon Re: pytom weterynarza 30.09.08, 22:00
                Czy to coś w rodzaju "szkoły przetrwania"?


                zbyfauch napisał:

                > https://tinyurl.com/3w8k7j
                >
                > To moje ustawienia.
                > Wypróbujcie.
                > W końcu ludzkość dawno już zeszła z drzewa i nie widzę potrzeby udawania małpy.
                > ;)
                >
                • zbyfauch Re: pytom weterynarza 30.09.08, 22:05
                  greta.garbon napisała:
                  > Czy to coś w rodzaju "szkoły przetrwania"?

                  Też. Nie przetrwałbym na forum GW dłużej niż miesiąc, będąc zmuszonym skakać po
                  gałęziach w poszukiwaniu ostatnich wpisów. :)
                  • greta.garbon Re: pytom weterynarza 30.09.08, 22:13
                    Za wcześnie jeszcze, byś dostojnie kroczył jak mieszczanin po głównej
                    promenadzie miasta po sumie niedzielnej.


                    zbyfauch napisał:

                    > Też. Nie przetrwałbym na forum GW dłużej niż miesiąc, będąc zmuszonym skakać
                    po gałęziach w poszukiwaniu ostatnich wpisów. :)
                    • zbyfauch Re: pytom weterynarza 30.09.08, 22:20
                      greta.garbon napisała:
                      > Za wcześnie jeszcze, byś dostojnie kroczył jak mieszczanin po głównej
                      > promenadzie miasta po sumie niedzielnej.

                      Masz rację. Na razie sobie dostojnie siedzę, ewentualnie leżę, głaszcząc palcem
                      myszkę.
                      A promenada sama mi śmiga po ekranie.
    • greta.garbon Re: pytom weterynarza 01.10.08, 06:58
      Pytona już nakarmiłam.
      Gdy zamilknę, znaczy, że było odwrotnie.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka