lucerka
24.07.07, 10:50
Moja kolezanka od urodzenia nosila dziecko w chuscie. Dzieci zazwyczaj
sygnalizuja potrzebe wyproznienia, wiec majac malucha w chuscie, blisko ciala
latwo jest to wyczuc. Kolezanka za kazdym razem "wysadzala" dziecko (nie mam
na mysli sadzania miesieczniaka na nocnik - jest wiele innych sposobow). Jak
mala miala pare miesiecy nauczyla sie pokazywac raczka, ze chce siusiu. Od
roku chodz pieknie do toalety, nigdy nie miala na pupie pampersa, nie jest
zestresowana i nie przezyla traumy.
Z tego, co ona mowi, nie wymagalo to zadnego nadzwyczajnego wysilku. Po ok.
dwoch tygodniach od urodzenia zalatwianie sie uregulowalo sie, tak ze mozna
bylo po prostu przewidziec, kiedy sie jej zachce.