bazia8
08.03.19, 21:06
Zgodnie z moim ostatnim postem o jedzeniu ile się chce chciałabym podsumować pierwszy tydzień liczenia kalorii. Raz tylko pojawiło się mięso - indyk, poza tym 3 razy ryby - sardynki z puszki w oleju i makrela wędzona.
Jajka, nabiał - normalnie, ze dwa pączki i jakiś pełnoziarnisty baton. Raz czy dwa posłodzona kawa.
Sportu mało: dwa razy basen po 45 minut i 2 razy spacer ok 8 km.
No i beret można powiedzieć, bo tylko raz przekroczyłam 2000 kcal. Ciężko mi do tej granicy dobić.
Liczę dalej.