anvalley
01.07.22, 15:34
Pamiętacie pewnie jak pisałam że musiałam uciąć kontakt z matką z tego powodu co robiła (ojciec alkoholik, matka współuzależniona). Otóż dzisiaj ojciec zmarł, z wiadomością zadzwonił wujek, a co ja czuję w związku z tym - w zasadzie to nic, oprócz tego co powiedziałam wujkowi - że to dla mnie w zasadzie obca osoba, z którą od ponad 10 lat nie mam kontaktu. Ale boję się, bardzo się boję tego co teraz - że matka, która całe życie "niosła krzyż" z jakiegoś powodu (a to pracy, a to chorej babci, a to problemów z alkoholikiem) i powtarzała mi że mam do niej dzwonić bo jestem jej jedynym celem w życiu, teraz "przejdzie" na mnie ze zdwojoną siłą - a ja nie chcę, wybrała życie z ojcem alkoholikiem ze wszystkimi tego konsekwencjami i jak już wszystkie inne problemy naturalnie "odpadły" to ma przejść na mnie? I co ja mam zrobić? Dziwne to swoją drogą - ojciec zmarł, a moim zmartwieniem jest toksyczna matka i to co teraz zrobi i że moje życie będzie ciągłą walką i asertywnym odmawianiem wszystkiego.