default
20.08.22, 18:28
Już nie daje rady. Płynę potem prawie cały czas. To zapewne wina menopauzy, ale zmagam się z nią od kilku lat, ale tak jak teraz (od kilku miesięcy), to jeszcze nie miałam. Fakt, przestałam brać HTZ, ale brałam bardzo długo i uznałam, że czas przestać, jakoś to się musi wszystko wyprostować naturalnym trybem No i dupa. Wszelkie inne objawy menopauzy (rozdrażnienie, bezsenność, tycie) są minimalne, ale te uderzenia gorąca i pocenie są nie do przejścia. Zmieniam ubranie i kąpię się kilkanaście razy dziennie, czasem nawet w nocy, kiedy budzę się tak mokra jakbym wyszła z wody dopiero co. Biorę prysznic (chłodny), a zanim sie wytre i przebiorę znowu jestem spocona, głównie twarz, szyja, tułów. Z czoła płynie po prostu strumień.
Polecono mi szałwię, od paru dni piję, ale pewnie na efekt -jesli nastąpi - trzeba poczekać. Zamówiłam też szałwię w tabletkach i specyfik o nazwie Ligunin Termostop.
Czy któraś ze starszych emam ma/miała taki problem i może coś doradzić?