Konta bankowe

[kozaki_za_kolano]

Z ilu kont bankowych aktywnie korzystacie?
Ja aktualnie z 3, w tym jedno wymuszone wiadomo w związku z czym. Karta wystarcza mi jedna, ale za drugą nieużywaną muszę płacić.
Czy da się dzisiaj żyć bez konta (niebędąc wiadomo kim)?

[sol_13]

Czy pisząc konto masz na myśli pakiet rachunków w jednym banku, czy też jeden rachunek.

[kozaki_za_kolano]

W różnych

[shellyanna]

Z jednego

[milva24]

Pracując nie bardzo da się żyć bez konta bo pracodawcy już nie wypłacają do ręki chyba. Moi rodzice konta nie mają, listonosz im przynosi emeryturę.

[mamtrzykotyidwato5]

To załóż im konta, póki jeszcze są sprawni, bo w razie choroby, czy demencji będziesz miała problem z odbiorem emerytury na poczcie, a dla staruszka, który nie będzie widział, jak się nazywa konta już nie założysz.
Konto i obsługa internetowa, żebyś mogła wszystko sama załatwiać. Na razie emerytura może nadal przychodzić na pocztę, potem wystarczy wysłać do zusu zgłoszenie, że ma przychodzić na konto, ale konto powinno być gotowe.

[kokosowy15]

W Polsce jeszcze listonosz przynosi emeryturę do domu, nie trzeba chodzić na pocztę.

[mae224]

ale jak ktoś nie przebywa stale w miejscu zamieszkania rodzica, to nie ma też szans spotkać owego listonosza, a w razie potrzeby odebrania emerytury.

[sol_13]

Kokosowy jest wrogiem ubankowienia.
Gotóweczka i rachunki płacone na poczcie, 5 zł prowizji za jeden.

[summerland]

Mozna placic tam skad przychodza, bez oplat

[szmytka1]

No tak rachunek za prąd, odkąd polikwidowali ekspozycyjny, to musiałabym pojechać 45 km, by opłacić tam skąd przyszedł. Dla mojej matki bylaby to wycieczka około 75 km. Zaiste, ekonomicznie...

[rosie]

Listonosz to osoba, która zna rodzinę emeryta. Bez problemu ja mogę pobrać emeryturę rodziców. Listy mamy w wspólnej skrzynce. Tylko polecone daje do rąk własnych, bo w przypadku niektórych przesylek prosiłam go o awizo nawet jak byłam w domu. Dawno temu, kiedy rodzina dzieliła sie opieką nad babcią zostawiał emeryturę wiedząc, że babcia wyjechała na 3 miesiące do drugiej córki. Oczywiscie warunkiem jest to, żeby emerytura finalnie trafila do rąk emeryta.

[mamtrzykotyidwato5]

Tylko, że babcia może i 10 lat nie kontaktować się ze światem, a w tym czasie listonosz się zmieni na nowego, który rodziny nie zna i emerytury nie da.

[panna.nasturcja]

rosie napisała:

> Listonosz to osoba, która zna rodzinę emeryta.

Tak, oczywiście. Zwłaszcza jak emeryt mieszka sam kilkaset kilometrów dalej niż jego dzieci.

> Dawno temu, kiedy rodzina dzieliła sie opieką nad babcią zostawiał emery
> turę wiedząc, że babcia wyjechała na 3 miesiące do drugiej córki. Oczywiscie wa
> runkiem jest to, żeby emerytura finalnie trafila do rąk emeryta.

Niezgodne z prawem i nie każdy listonosz pójdzie na taką kombinację.

[panna.nasturcja]

Rozumiem że zakładasz również, że listonosze nigdy się nie zmieniają?

[panna.nasturcja]

Aha. A potem jak senior ląduje z dnia na dzień na dłużej w szpitalu, zol, lub domu opieki to na oczy tej emerytury nie zobaczysz miesiącami, a jak senior niezdolny do podpisania papierów bankowych to nigdy. Przerabiałam w tym roku.
Teść di szpitala trafił w styczniu, pierwszą jego emeryturę dostaliśmy w czerwcu, dwa tygodnie po tym jak umarł.

[kozaki_za_kolano]

I to jest dobra rada, o ile senior nie poda hasła do konta niepowołanej osobie (oszustowi).

[mamkaantka]

A po co seniorowi hasła? Moja mama ma kartę, którą placi w sklepie, zna PIN do niej i nic więcej jej do szczęścia niepotrzebne. Całą resztę ogarniam ja, więc o nic się nie musi martwić.

[mamkaantka]

Oczywiście na wszelki wypadek ma wprowadzone limity na karcie, więc zlidziej potencjalny się nie obłowi.

[milva24]

To nie są bardzo starzy ludzie, po siedemdziesiątce i sprawni umysłowo. Konto mieli i z pełną świadomością zamknęli jak przestało im być potrzebne, bo bank jest w mieście a oni nie mają samochodu i z autobusami też słabo. Poza tym skoro oni nie chcą/nie czują potrzeby to nie widzę powodu, żeby ich zmuszać Oni też mnie nie nakłaniają go chodzenia do kościoła choć na pewno uważają, że trzeba.

[aamarzena]

A to zus wysyła w ogóle jeszcze pieniedze przekazem, czy po prostu maja konto na poczcie z usługą przyniesienia emerytury przez listonosza?

[sol_13]

Chyba jest tak jak piszesz, bo z tego co kojarzę ZUS kilka lat temu podpisał porozumienie z Pocztowym w tym zakresie.

[panna.nasturcja]

Wysyła przekazem i normalnie listonosz przynosi do domu lub zostawia awizo, ale tylko jeśli emeryt nie podał nigdy ZUS-owi konta, Jak podał to już nie może wrócić do opcji listonosza i gotówki.

[tapatik]

Ciekawe co jeśli emeryt zamknie konto w banku. ZUS zmusi go do założenia nowego?

[panna.nasturcja]

Nie wiem, ale takie informacje dostałam z zus. Że można to zmienić tylko w jedną stronę czyli z dostarczania przez listonosza na konto, odwrotnie nie.
Nowi emeryci muszą podać konto, nie ma opcji przekazu pocztowego.

[sol_13]

Tak, ale mogą mieć konto w Pocztowym z platną usługą przyniesienia do domu przez listonosza-o to mi chodziło.

[palacinka2020]

Niby jak mozna komus zalozyc konto bez jego zgody??

Tez mam w rodzinie emerytow, ktorzy akceptuja tylko listonosza. "Bo banki kradna, bo nie ma sie kontroli nad wydatkami, bo kase dostaje sie w kopercie i tak powinno byc". Emerytury niziutkie, a listonosz dostaje 20zl napiwku za przyniesienie kasy.

[tapatik]

palacinka2020 napisała:

> Niby jak mozna komus zalozyc konto bez jego zgody??

Jak jesteś pracownikiem banku, to pewnie możesz.

[panna.nasturcja]

Też takiego miałam. Jak trafił do szpitala i domu opieki to 5 miesięcy trwało zanim udało nam się załatwić legalne otrzymywanie emerytury.

[imponderabilia22]

Nie trzyma się pieniędzy w jednym banku

[koko8]

Ale po co mi ROR w kilku bankach?

[tapatik]

Jeśli coś się stanie z jednym bankiem, to część kasy masz w drugim.
Matka mojego kolegi miała kasę w SKOK-u. Ten konkretny SKOK raczył zbankrutować w grudniu. Kobieta została bez kasy na święta. Dopiero w styczniu dostała zwrot z funduszu gwarancyjnego.

Prawdopodobieństwo upadku kilku banków jednocześnie jest małe, aczkolwiek przypominam, że kilka lat temu bodajże na Cyprze wszystkie banki musiały zabrać obywatelom część przechowywanych tam pieniędzy.

[mamkaantka]

Wszystkie banki o ile faktycznie są bankami są tak samo bezpieczne. Owszem, jeśli ktoś ma duże oszczędności, powyżej 100 000 rozsądnie trzymać je nie tylko w różnych bankach, ale też w różnych formach, by na tym nie stracić. Mój syn np zainwestował część swoich oszczędności w złoto jeszcze przed pandemią i bardzo dobrze na tym wyszedł.

[sol_13]

mamkaantka napisała:

> Wszystkie banki o ile faktycznie są bankami są tak samo bezpieczne.

Powiedz to tym, co mieli obligacje Getina...

[kokosowy15]

Dlaczego?

[mava1]

to zalezy ile tych pieniedzy sie ma. O ile pamiętam to gwarancja bankowa dotyczy 300 tys. zł więc jesli ktos ma powyżej to faktycznie, warto to rozparcelować na kilka banków. W innych przypadkach nie widze sensu.
Mam jedno konto (w jednym banku), z subkontami. Konto z darmową obsługą.
Nie chciałoby mi się "kontrolować" kilku banków i zapoznawać ciągle z ich "ułatwieniami". Wystarczy że wqrwiam sie przy jednym banku.

[sol_13]

BFG=100 tys EUR.

[koronka2012]

Na wszelki wypadek dwa. Póki miałam kredyt było i trzecie i szlag mnie nagły trafiał, był cały system przelewów żeby zasilić w wystarczającym stopniu każde konto, żeby nie płacić za obsługę rachunku

[kozaki_za_kolano]

O to to. Też mnie trafia, dlatego szukam opcji.

[profes79]

Pozostaje pytanie po uj trzymać zbędne konto? Skoro gdzieś się bierze hipotekę na kilkanaście lat to chyba naturalne jest, że konto z tego banku będzie podstawowym? Sam trzymam "stare" konto tylko dlatego, że przez jakiś czas robiło za konto do obsługi osoby która miałem pod opieką prawną i potrzebuję mieć dostęp do niego na tzw. wszelki wypadek.

[aamarzena]

No nie zawsze naturalne, bo albo nie ma jakichś tam ułatwienia, albo ma niedogodne limity wypłat, a jeśli je zwiększysz to zaczynają mnożyć się opłaty, albo masz konto firmowe gdzie indziej, albo nie odpowiada dostęp do bankomatów. Poza tym na głównym koncie mam poustawiane różne płatności i szablony i nie chce mi się tego przenosic tam i nazad, a kredyt hipoteczny można spłacić i w kilka lat.

[kamin]

Akurat konto od hipoteki nigdy nie było i nie będzie u nas podstawowym. Po spłacie kredytu je zamkniemy.

[profes79]

Ja pewnie swoje też. Tylko do tego szczęśliwego momentu jeszcze ponad 20 lat

[koronka2012]

Nie, to wcale nie jest oczywiste. PEKAO miało swego czasu świetną ofertę hipoteczną jeśli chodzi o warunki finansowe, za to system obsługi konta był tak archaiczny, że korzystanie z niego było udręką. I wykonywałam absolutne minimum, pensja wpływała, a następnego dnia zleceniem stałym była transferowania na konto z którego dało się wygodnie korzystać

[tapatik]

profes79 napisał:

> Pozostaje pytanie po uj trzymać zbędne konto?

Jeśli jest zbędne to rzeczywiście lepiej je zamknąć.

> Skoro gdzieś się bierze hipotekę na kilkanaście lat to chyba naturalne jest,
> że konto z tego banku będzie podstawowym?

Dla mnie to nie jest naturalne.

[sol_13]

Dla mnie też nie, konto banku w którym mam kredyt służy mi tylko i wyłącznie do wpłaty raty. W dodatku złożyłam pozew do sądu w sprawie tego kredytu więc na pewno nie będę u nich trzymać swoich pieniędzy 😆

[nenia1]

2 w różnych bankach i parę subkont.

[damartyn]

W 3 różnych bankach i tez z subkontami.

[sol_13]

Każde z nas ma w trzech bankach, w tym jeden rachunek wspólny na życie, pozostałe osobiste, lokacyjne, walutowe itp. Mam 4 karty, 3 debetowe i jedną kredytową. Używam wszystkich, każda jest na inne wydatki. Mam karty różnych banków i organizacji. Do każdego banku aplikację mobilną. Nie wyobrażam sobie mieć jednego rachunku i karty chociażby ze względu na możliwość awarii. Poza tym lubię testować różne nowości technologiczne.

[kozaki_za_kolano]

Wow, dużo. Oszalałabym 😆

[sol_13]

Ee tam😉

[pyza-wedrowniczka]

W dwóch, bo każde ma inne zalety.
W PKO mają darmowe wpłatomaty (i można na BLIKa bez karty). Oraz mam to konto 20 lat i dużo ludzi zna numer.
W Aliorbanku założyłam potem, bo jest wypłata ze wszystkich bankomatów, brak prowizji przy płatnościach i wypłatach kartą za granicą.
Za żadne nic nie płacę, więc trzymam bieżące konta w obu bankach.

Osobno mamy z mężem rachunek oszczędnościowy jeszcze.

[milva24]

Od dawna mamy jedno wspólne konto z kilkoma subkontami, więcej na nie trzeba. Na okoliczność awarii zawsze mam trochę gotówki w domu.

[mizantropka_20]

Mam konta w 5-ciu bankach. Korzystam z refundera i nagród za otwarcie konta. Poza tym są bonusy na oszczędności na nowe środki

[bzdety2019]

Mamy konto w każdym kraju, w którym mieszkaliśmy a w Polsce 3

[mja-15]

W jednym banku, bo muszę. Na szczęście wszystko za darmo. I wchodzi tylko wypłata, płacę ratę i zabieram wszystkie pieniądze.
W drugim banku, bo mam wszystko za darmo i ma dobre rozwiązania.

[szmytka1]

Mam swoje konto i jestem współwłaścicielem konta męża, czyli razem 2.

[evee1]

W sumie 9 kont w 3 różnych bankach.

[paskudek1]

Ja mam konto w jednym banku. Nie bardzo rozumiem ten tekst że konto masz wymuszone wiadomo czym. Ja np nie wiem czym na tobie wymusili założenie konta.

[milva24]

Zapewne kredytem na mieszkanie.

[tapatik]

Ja mam "propozycję" od nowego pracodawcy, aby założyć u nich konto.
Pracodawcą jest pewien bank.
Chyba założę, bo jednocześnie ten bank świadczy pewne usługi, które mnie interesują.
Jednocześnie nie chcę likwidować obecnego konta.
Zastanawiam się tylko, czy mogę w nowym banku zrezygnować z karty debetowej.

[sol_13]

Trochę średnio moim zdaniem, że to "proponują".
A czemu przeszkadza Ci kartą?

[tapatik]

Najczęściej karta = opłaty za tę kartę. No chyba, że zrobię kilka transakcji miesięcznie, podczas gdy ja płacę głównie gotówką.

[panna.nasturcja]

Nie, nie zawsze się płaci za kartę.

[sol_13]

W tej chwili tylko dwa banki oferują darmową kartę debetowa. Pozostałe uzależniają brak opłaty od transakcyjnosci.

[m_incubo]

Rzeczywiście, warunki typu "jedna płatność w miesiącu na dowolną kwotę" są nie do spełnienia.

[sol_13]

Jeszcze wtedy trzeba mieć stały wpływ na rachunek min. 500 zł. Nie każdy tak chce rozdzielać.

[m_incubo]

No ale drugie czy kolejne konto nie jest obowiązkowe.
Zresztą on(?) pisze, że ten bank to przy okazji pracodawca, więc wpływ na konto też chyba da się ogarnąć.

[tapatik]

Wpływ na drugie konto będzie od pracodawcy.
Natomiast jeśli chodzi o konto, które już mam, to karta jest płatna, o ile nie zrobię trzech transakcji w okresie rozliczeniowym. Co ciekawe ten okres rozliczeniowy nie pokrywa się z miesiącem, bodajże od 26 do 25 następnego miesiąca. Na szczęście na to konto nie musi być wpływów od pracodawcy.

Tapatik to zdecydowanie rodzaj męski

[sol_13]

Możesz zawsze zamknąć ta kartę jeśli Ci niepotrzebna przecież.
Okres rozliczeniowy liczy się od daty wydania karty, w niektórych bankach zmieniono to na pełny miesiąc żeby było przejrzyściej.

[tapatik]

Raczej zrobię tak, aby w drugim banku nie brać karty. O ile się da.

[tapatik]

m_incubo napisała:

> Rzeczywiście, warunki typu "jedna płatność w miesiącu na dowolną kwotę" są nie
> do spełnienia.

Miałem kiedyś dowolną ilość płatności, ale na kwotę 300 zł i przyznam, że czasem się nie wyrabiałem.
Obecnie mam 3 płatności w miesiącu na dowolną kwotę.

[sol_13]

Nie rozumiem tego.
300 zł to jedne zakupy w Lidlu lub jedno tankowanie (u mnie nie starcza).

[tapatik]

O, tu jest pies pogrzebany - ja nie kupuję w Lidlu.

300 zł, cena na stacji - 6,55, co daje trochę ponad 45 litrów.
Mój samochód ma zbiornik 45 litrów pojemności, czyli nawet jakbym chciał to nie zatankuję za 300 zł.
Przypominam, że przed wojną paliwo było po 4,50 co daje 66 litrów paliwa.

[milejdi_di]

Jedno konto z kilkoma subkontami oszczędnościowymi i lokatami.

[m_incubo]

Z pięciu.
Dlaczego niby musisz płacić za kartę?

[sol_13]

Bo nie używa.

[m_incubo]

To niech zablokuje/unieważni i nie wyrabia nowej 🤷🏻‍♀️
Albo zmieni bank.

[tapatik]

Mi karta jest potrzebna do wypłat kasy z bankomatu. Niestety banki nie dają już kart bankomatowych tylko debetowe, które często są płatne, jeśli się z nich nie korzysta. Na przykład trzeba wykonać minimum 3 transakcje miesięcznie, albo transakcje na minimum 300 zł.
Z kolei wypłaty w okienku obarczone są prowizją.

Jakby było mało, to karty tylko stykowe nie są wydawane, wszystkie karty mają płacenie zbliżeniowe, czy klient tego chce czy nie.

[m_incubo]

Możesz wyłączyć płatności zbliżeniowe.
Możesz też wypłacić pieniądze Blikiem, karta do tego niepotrzebna, ale podejrzewam, że nie używasz Blika.

[tapatik]

m_incubo napisała:

> Możesz wyłączyć płatności zbliżeniowe.

Wiem. Trzy razy latałem do banku, bo nie wiedzieli co ze mną zrobić.

> Możesz też wypłacić pieniądze Blikiem, karta do tego niepotrzebna,
> ale podejrzewam, że nie używasz Blika.

Słusznie podejrzewasz, do Blika też nie mam zaufania.

[panna.nasturcja]

tapatik napisał:

> m_incubo napisała:
>
> > Możesz wyłączyć płatności zbliżeniowe.
>
> Wiem. Trzy razy latałem do banku, bo nie wiedzieli co ze mną zrobić.

Ciekawe, u nas wystarczył jeden telefon.

[abidja]

panna.nasturcja napisała:

> tapatik napisał:
>
> > m_incubo napisała:
> >
> > > Możesz wyłączyć płatności zbliżeniowe.
> >
> > Wiem. Trzy razy latałem do banku, bo nie wiedzieli co ze mną zrobić.
>
> Ciekawe, u nas wystarczył jeden telefon.


A ja moge to zrobic w ustawieniach karty,po zalogowaniu sie na konto.

[m_incubo]

Nie sądzę, żeby miał aktywowaną bankowość internetową...
Jeśli ktoś lubi z Krakowa do Warszawy przez Gdańsk jeździć, to wolna wola. Nie ma ochotników

[tapatik]

Mam aktywowaną bankowość internetową, ale kiedyś płatności zbliżeniowe można było wyłączyć tylko w okienku.
Co ciekawe jak po kilku latach dostałem kolejną kartę, to ona miała włączone płatności zbliżeniowe i musiałem znowu wyłączać.

[panna.nasturcja]

Być może ja też, ale ja to blokowałam kilka lat temu, teraz mam odblokowane, więc w sumie nie wiem.

[mizantropka_20]

a u mnie ustawienia bankowości mobilnej

[sol_13]

albo transakcje na minimum 300 zł

To jedno tankowanie w miesiącu i transakcja z głowy.
Albo możesz zamknąć kartę, pisałyśmy już wyżej .

[tapatik]

sol_13 napisała:

> albo transakcje na minimum 300 zł
>
> To jedno tankowanie w miesiącu i transakcja z głowy.

Za mało jeżdżę. Na szczęście teraz przeszli na 3 transakcje miesięcznie, a to już łatwiej zrobić.

> Albo możesz zamknąć kartę, pisałyśmy już wyżej .

Wtedy będę musiał wypłacać w kasie, a za to też się płaci, bodajże 5 zł za transakcję.

[sol_13]

W sumie to nie wierzę, że Ty idziesz do pracy do banku z takim podejściem 🤣

[tapatik]

Dlaczego?

[sol_13]

Boisz się blika, transakcji zblizeniowych, co nie ma żadnego uzasadnienia, więc nie znasz tych usług. Wypadałoby posiąść jakąś podstawową wiedzę na temat produktów bankowych.

[tapatik]

sol_13 napisała:

> Boisz się blika, transakcji zblizeniowych, co nie ma żadnego uzasadnienia,
> więc nie znasz tych usług.

Blika rzeczywiście dobrze nie znam. Znam natomiast płacenie zbliżeniami i uważam, że ta usługa jest niebezpieczna. Uważam, że moja obawa jest uzasadniona. Twój argument więc odrzucam.

> Wypadałoby posiąść jakąś podstawową wiedzę na temat produktów bankowych.

Mam wiedzę na temat produktów bankowych, aczkolwiek ta wiedza niekoniecznie będzie mi potrzebna.

[sol_13]

Właśnie nie ma w tym nic niebezpiecznego poza co najwyżej ryzykiem straty równowartości 50 EUR w razie kradzieży karty.
Ok, przyjmuję że będziesz zajmować się zupełnie innymi rzeczami

[tapatik]

Czyli utrata 50 EUR to jest nic niebezpiecznego?
Poza tym płatnościami zbliżeniowymi możesz natłuc więcej niż 50 EUR.
Zanim bank rozpatrzy reklamację upłynie z miesiąc.

[sol_13]

Napisałam, jest to jedyne ryzyko.
Ja dla ułatwienia jakim są płatności zblizeniowe je akceptuję , ale ok jestem w stanie zrozumieć że inni nie.
Natluczenie większej ilości zdarza się rzadko (są limity narzucone przez organizacje płatnicze oraz wewn bezpieczeństwa), a bank oddaje kasę D+1 zgodnie z PSD2, a nie po miesiącu.

[abidja]

Jedno wlasne, jedno walutowe,jedno oszczednosciowe.
Plus dwa konta dzieci jako dysponent,bo sa jeszcze przed pelnoletnoscia.
I konto malzenskie,wspolne z ktorego oplacamy rachunki,zakupy itp.
Dwie karty bankomatowe.
Wszystko w jednym banku.

[m_incubo]

Wszystko w jednym banku lekko ryzykowne.

[abidja]

m_incubo napisała:

> Wszystko w jednym banku lekko ryzykowne.
>

Wiem,ale to nie jest polski bank ani nawet w Polsce.
Wiec spie spokojnie.

[tapatik]

Czy to jest bank w Unii Europejskiej?
Jeśli tak, to nie możesz spać spokojnie, bo bank, aby ratować swoją wypłacalność, może zabrać ci pieniądze.

[m_incubo]

Chodzi mi o awarię systemu/problemy z płatnością kartą.
Możesz być przez pół dnia lub dłużej odcięta od pieniędzy.

[abidja]

Maz ma konto wlasne w innym banku.
Ale fakt,nie wzielam takiej mozliwosci pod uwage.
Zastanawiam sie czy wtedy dziala Vipps ( cos jak Blikk, tylko dunski ).

[m_incubo]

Zdarzyło mi się już kilka razy zostać zaskoczoną przy kasie, ze skasowanym wielkim koszem zakupów, a tu awaria w takim na przykład ING i odrzuca kartę.
A jeszcze innym razem awaria systemu skutkowała tym, że każdą transakcję odrzucało, natomiast ta kwota i tak była blokowana na koncie. Jak spróbowałaś ponowić, to blokowało jeszcze raz. Zamrożona okrągła sumka na prawie dwa dni, bez możliwości wypłaty

[sol_13]

abidja napisała:

> Maz ma konto wlasne w innym banku.
> Ale fakt,nie wzielam takiej mozliwosci pod uwage.
> Zastanawiam sie czy wtedy dziala Vipps ( cos jak Blikk, tylko dunski ).

Z tego co widzę, ta aplikacja opiera się na zarejestrowaniu w niej karty, a więc odpowiedź na Twoje pytanie brzmi: nie.

[abidja]

Jesli placisz z zarejestrowana karta transakcja trwa 2 dni. Jesli nr konta natychmiastowo.
Co nie zmienia faktu,ze awaria to awaria.

[aurinko]

Z jednego. Służy do tego, aby wchodziło tam jedno z wynagrodzeń, schodziła rata kredytu hipotecznego i wszystkie opłaty. Z karty nie korzystam, jest bezpłatna więc sobie leży.

[igge]

Z 2.

[yuka12]

Można. Znam takie osoby. Emerytury nadal przynosi im listonosz.

[auksencja15]

4 w PL i jedno zagraniczne poza UE ze względów bezpieczeństwa