Dodaj do ulubionych

Facet do pierwszej krwi

11.12.22, 20:15
Można jeździć do oporu, dlatego jest anonimowo. A zatem poznałam jego. Mocna chemia od początku, może nie piorun, ale okolice. Całokształt: wygląd, wykształcenie, intelekt, oczytanie, sposób bycia i charakter. 4 miesiące intensywnej znajomości, raz u niego raz u mnie. Oboje w połowie trzydziestki+ bez przeszłości i zaszłości. I nadszedł sądny dzień. Pierwsze oficjalne wyjście do moich przyjaciół. Fakt: za dużo wypiłam. Fakt 2: mam pyskatą przyjaciółkę. Skończyło się tak, że przyjaciółka nieco zbyt ostro żartowała sobie z niego (głównie w kontekście „taki super, a jeszcze niezagospodarowany, na pewno coś jest na rzeczy”), a ja go nie broniłam tylko dołożyłam swoje. Facet do końca miał stalowe nerwy, uśmiechał się, nie odgryzał, cały czas pełna kulturka. O 3:00 impreza się kończyła, zamówił taxi, odwiózł mnie do mieszkania, ale nie chciał wejść, pojechał dalej, do siebie. Przez tydzień cisza z jego strony. Sama się nie odzywałam, bo uznałam, że wielkie mi halo. No i w końcu się złamałam, zadzwoniłam trochę z pretensjami o co chodzi. Krótko powiedział mi, że nowym znajomościom daje tylko jedną szansę, a ja jej nie wykorzystałam, więc kontynuacja tej relacji nie ma sensu, dziękuje mi i życzy powodzenia. W pół słowa mnie rozłączył i zablokował: telefon oraz messenger. Jestem równocześnie wściekła i smutna. Wściekła, bo nie uważam, że zasłużyłam na coś takiego plus urażona duma, chyba oczywiste. Smutna, bo naprawdę fajny facet, ale zabrakło mu dystansu do siebie, a czuję, że był wielki potencjał. Od tego czasu minął miesiąc, a we mnie nadal głęboko to siedzi. Pocieszycie czy pojeździcie?
Obserwuj wątek
    • marta.graca Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 20:21
      Robisz awantury po pijaku, sama się nie odzywasz zamiast przeprosić, a później jeszcze pretensje? I ten wielki potencjał po 4 miesiącach... Serio, postaraj się bardziej .
    • dvdva Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 20:21
      Czyli co, dwie baby na niego wsiadły bezpodstawnie, a na następny dzień nawet "przepraszam" nie było? Też bym się wymiksowała, po co by mu to było?
    • woman_in_love Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 20:23
      przyjaciółka nieco zbyt ostro żartowała sobie z niego (głównie w kontekście „taki super, a jeszcze niezagospodarowany, na pewno coś jest na rzeczy”)

      Już wiemy co jest na rzeczy: walnął focha jak księżniczka z macicą.
    • tanebo001 Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 20:23
      Podziękuj "przyjaciółce". A facet ma szczęście że od razu pokazałaś swoją naturę.
    • default Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 20:25
      Nie lubi pijanych bab, które nie panują nad jęzorem. Czy to wada, czy zaletą to już kwestia indywidualnej oceny i odbioru całości.
      No ale skoro się tak potoczyło, to po ptokach. Chyba.
    • bistian Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 20:33
      Podstawowy warunek: razem ma być lepiej, niż osobno. Tutaj tego nie było, chociaż to faza wstępna znajomości, więc powinno być odrobinę lepiej, niż normalnie
    • borsuczyca.klusek Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 20:33
      No to teraz postaw się na miejscu tego faceta i pomyśl czy dałabyś drugą szansę?
      • beneficia Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 20:38
        No, wyobraźmy sobie odwrotnie, "facet na imprezie za dużo wypił i po mnie pojechał, czy dać mu jeszcze jedną szansę?" 😀
        • triss_merigold6 Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 20:49
          Kumple nowego adoratora jadą bez trzymanki po starej pannie, dopytując co z nią nie tak, a podpity amant opowiada coś o tym, że desperatka na razie pięknie wykazuje się w łóżku. Miodzio.
          • vivi86 Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 21:43
            No nie wiemy co dokładnie padło.
            • marta.graca Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 08:05
              I nie potrzebujemy tej wiedzy
              • vivi86 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 11:12
                Jeżeli facet turbo przewrażliwiony to słabo, jeśli rzeczywiście za ostro poszło na początek to lekcja na przyszłość.
        • milva24 Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 21:11
          beneficia napisała:

          > No, wyobraźmy sobie odwrotnie, "facet na imprezie za dużo wypił i po mnie pojec
          > hał, czy dać mu jeszcze jedną szansę?" 😀

          Otóż to.
        • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 10:47
          Mnie zawsze mężczyźni w takich sytuacjach pobłażali 😆 ale ja byłam z frakcji, że jemu ma bardziej zależeć niż mnie, wtedy będzie udany związek
          • borsuczyca.klusek Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 10:59
            Najbardziej udany jest związek, w którym oboje grają do jednej bramki 🙄
            • marta.graca Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 11:01
              Chyba każdy powinien taki byc
            • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 11:08
              W ogóle co to znaczy grać do jednej bramki. Ja chce żeby mi poblazac, wybaczać, znosić moje fochy, dawać mi kasę i seks na zawołanie 😆 Uprzedzając pytania, mąż nie narzeka, ostatnio powiedział mi, cyt: my to już się nigdy nie rozejdziemy. Tak że tkwi w tym dobrowolnie
              • ta Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 12:00
                szmytka1 napisała:

                > Ja chce żeby mi poblazac, wybaczać,
                > znosić moje fochy, dawać mi kasę i seks na zawołanie 😆 Uprzedzając pytania, m
                > ąż nie narzeka, ostatnio powiedział mi, cyt: my to już się nigdy nie rozejdziem
                > y. Tak że tkwi w tym dobrowolnie

                Szukał Dominy i znalazł.

                • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 12:09
                  Nawet nie wiesz jak mi poprawiłaś nastrój 😆
                  • borsuczyca.klusek Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 12:50
                    Mnie też 🤭🤭🤭

                    I wpierdziel za źle pokrojoną cebulę 😅
                    • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 12:51
                      😆 I za złe rozsmarowane masło jeszcze, bo nie raz o tym pisałam, on masło na chleb rzuca jak budowlaniec zaprawę na sciany
                    • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 12:55
                      Śmiechem, żartem, ale coś w tym jest. Ja bym się chyba dobrze czuła w roli dominy. I są jeszcze głąby co chcą za to płacić. Czyżby to była nisza dla mnie 🤔 Ematka zawsze xos pozytywnego wnosi w moje życie 😆
                      • borsuczyca.klusek Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 13:26
                        Nawet masz już pseudonim artystyczny - Lady Onion 🙄
                        • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 15:09
                          Nie podoba mi się, onion brzmi podobnie do onanista. Myśl dalej.
                          • borsuczyca.klusek Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 15:20
                            To Lady Oignon 🙄

                            Niby to samo a bardziej sophisticated 🙄
                            • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 15:39
                              Wygooglalam, czy aby na pewno to jest to samo i pokazało mi tam słówko bulbe. Czuję, że Bulbe pasuje najlepiej.
                            • chatgris01 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 15:42
                              borsuczyca.klusek napisała:

                              > To Lady Oignon 🙄
                              >
                              > Niby to samo a bardziej sophisticated 🙄
                              >



                              Zaraz tam Lady Oignon https://forum.miau.pl/images/smilies/icon_rolleyes.gif

                              Cebulakowa wystarczy https://forum.miau.pl/images/smilies/icon_twisted.gif
                            • veryvery Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 20:39
                              borsuczyca.klusek napisała:

                              > To Lady Oignon 🙄
                              >
                              > Niby to samo a bardziej sophisticated 🙄
                              >

                              Babula Cebula bèdzie w sam raz
                              Wystarczająco sophisticated a i jeszcze swojsko
                              • borsuczyca.klusek Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 22:29
                                veryvery napisała:


                                > Babula Cebula bèdzie w sam raz
                                > Wystarczająco sophisticated a i jeszcze swojsko

                                Absolutely stunning 😅

                      • chatgris01 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 15:07
                        Przyponiala mi sie pani Jadzia domina z programu "Na każdy temat" cool
                        • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 15:09
                          Niestety nie widziałam.
                          • chatgris01 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 15:13
                            O, widze, ze nawet tu na gazecie byl o niej watek big_grin
                            forum.gazeta.pl/forum/w,67,52621672,52621672,Pani_Jadzia_Domina_z_Kantaka.html
              • conena Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 13:34
                szmytka1 napisała:

                > W ogóle co to znaczy grać do jednej bramki. Ja chce żeby mi poblazac, wybaczać,
                > znosić moje fochy, dawać mi kasę i seks na zawołanie 😆 Uprzedzając pytania, m
                > ąż nie narzeka, ostatnio powiedział mi, cyt: my to już się nigdy nie rozejdziem
                > y. Tak że tkwi w tym dobrowolnie


                zapomniałaś dodać, że musi również tolerować poczucie humoru na poziomie podpitego wuja, a to chyba w tym wszystkim najgorsze.
                • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 15:03
                  Grunt, że wszyscy zainteresowani zadowoleni, nie sądzisz?
          • tt-tka Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 11:10
            szmytka1 napisała:

            > Mnie zawsze mężczyźni w takich sytuacjach pobłażali 😆 ale ja byłam z frakcji,
            > że jemu ma bardziej zależeć niż mnie, wtedy będzie udany związek

            W takich sytuacjach, znaczy upijalas sie i po pijaku jezdzilas po tych panach ze swoim towarzystwem ?
            • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 11:17
              A co, wywiad środowiskowy robisz? Nie potrzebowałam się upijać, żeby pojeździć po towarzyszu z.kolezaneczkami. jeszcze gorzej, co? To taki test, którego jeśli Pan nie przeszedł, nie warto kontynuować tej znajomości. Za sztywny, za konserwatywny, za bardzo zapatrzony w siebie, bez dystansu, bez poczucia humoru, bez tolerancji dla wybryków partnerki, bez umiejętności przymykania oka, wybaczania i całej gamy cech, których ja i.kolezanki oczekiwałyśmy. Koniec końców każda ma partnera, który ten test zdał.
              • tt-tka Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 11:22
                jesli tobie odpowiada pan, ktory pozwala jezdzic po sobie, i znalazlas takiego, to ok.
                Panu ze startera to nie odpowiadalo.
                Mnie tez by nie odpowiadalo, ani nie podobalby mi sie pan, ktory akceptuje takie zachowania.
                • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 11:28
                  I dlatego właśnie w wieku 35 l jest facetem bez poważnych związków na koncie, bo to sztywniak.
                  • tt-tka Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 11:30
                    Widac pan jest przeciwnikiem zasady "byle jakie portki, byle byly" a rebours tongue_out
                  • triss_merigold6 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 11:30
                    A pani w wieku 35 lat jest sama z nadmiaru zayebistosci. Okeej.
                    • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 11:34
                      Przecież wyraźnie się określiłam, że jestem z frakcji, pt. Kobiecie wolno więcej 😜
                      • gorzka.gorycz Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 21:51
                        I dlatego potem mężczyźni nie traktują kobiet jako partnerów, tylko małe rozkapryszone dziecko, któremu trzeba pobłażać, ale za mądre to ono nie jest i do poważnych rzeczy się nie nadaje.
                        • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 23:51
                          Akurat mąż mi zawsze mówi, oraz dzieciom, że ja jestem mądrzejsza od niego. Nie wiem po co to gada, ale tak robi.
                          • gorzka.gorycz Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 05:46
                            Taaa, mówi, mówi. A co myśli?
                            • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 08:52
                              Sprawdź w swojej szklanej kuli, moja w serwisie
                          • laura.palmer Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 07:15
                            Po przeczytaniu tej odnogi twój mąż kojarzy mi się tylko z jedną osobą.
                            • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 08:53
                              Też łysy. Myślę, że za 20 lat będzie fizycznie bardzo podobny, ale z charakteru jest bardziej gwałtowny.
                          • m_incubo Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 08:32
                            Może tak mówi, bo tak rzeczywiście jest. Niekoniecznie jest to jednak komplement.
                            Zwłaszcza po tym, jak opisałaś swoje towarzystwo nasuwa się myśl, że musicie być wszyscy na podobnym poziomie.
                            • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 08:55
                              Na poziomie ludzi beż zajęcia, skłonnych pożartować jakmsie spotkają, wypić czy to kawę, czy to.piwo, grilla latem rozpalić, dzieci sobie w razie potrzeby popilnować, wzajemne uprzejmości typu zmiana koła, w przypadku braku chłopa, wyświadczyć itd itd. Bardzo lubię moje towarzystwo, jest to grono niewielkie, ale sprawdzone. Nawet jedną ematke do niego zaliczam.
                              • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 08:56
                                Bez zadęcia ale bez zajęcia brzmi ciekawiej hehe
                          • conena Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 09:14
                            szmytka1 napisała:

                            > Akurat mąż mi zawsze mówi, oraz dzieciom, że ja jestem mądrzejsza od niego. Nie
                            > wiem po co to gada, ale tak robi.


                            wygląda na to, że żartów męża nie łapiesz.
                            • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 09:17
                              😆 jest to prawdopodobne
                              • conena Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 10:14
                                szmytka1 napisała:

                                > 😆 jest to prawdopodobne


                                ale jeżeli śmiejesz się z tego dopiero teraz, to przeczysz całej swojej teorii. gość cię zgrillował, a ty to wzięłaś na poważnie, stało się dokładnie to co w starterze wątku.
                        • fogito Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 09:53
                          Dokkadnie tak. Babskie gadanie, głupia cipa i takie tam swojskie okreslenia.
              • magdallenac Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 13:50
                Współczuję. Nigdy nie pociągali mnie faceci, którzy byliby w stanie zrobić z siebie ostatniego błazna i dać się upodlić, aby ich tylko towarzystwo zaakceptowało. Tacy goście zawsze budzili moją litość i niesmak.
                • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 15:06
                  A ja współczuję tobie, bo widać też jesteś beż dystansu do siebie samej, skoro kilka żartów i przytyków zniesionych z przymrozeniem czyni z ciebie błazna, to cóż, tylko współczuć. W moim towarzystwie jest to taki chrzest bojowy sprawdzający, czy człowiek nie jest malostkowy i obrazalski i nadety z kijem w dupie.
                  • conena Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 15:17
                    Wypisz, wymaluj, podpity wuj i jego eka. Kto nie rechocze podczas chrztu bojowego, ten ma kij w dupie.
                    Ale fakt - grunt, że zainteresowani zadowoleni.
                  • magdallenac Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 15:25
                    Czyli mówisz, że najpierw trzeba u Was eat shit, aby dostąpić zaszczytu akceptacji przez towarzystwo kmiotów i prostaków? Nie, dzięki. Twoja bańka jest tak odległa od mojej, że na szczęście nie ma szans, aby nasze drogi kiedykolwiek poza ematką się skrzyżowały.
                    I przy okazji- mrużyć, a nie mróżyć. Czy to nie Ty pisałaś, że piórem zarabiasz na życie?
                    • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 15:36
                      Nie, już nie trzeba, bo się wszyscy sparowali i już nikogo nie musimy sprawdzać, teraz żartujemy sobie z siebie beż celu, ot tak dla zabawy
                      • hanusinamama Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 11:13
                        To wy to tego towarzystwa tylko pary wpuszczacie? A jak sie kto rozwiedzie to dostaje kopa w dupę?
                    • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 15:48
                      Nie, już nie, ale kiedyś było takich kilka lat. Na szczęście Word podkreślał na czerwono 😅😊 ale najwięcej zleceń szefowa dawała mi CMS kantorów np itp, bo to pokrewne z moim wyksztalceniem.
                    • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 16:48
                      Magdaleno przypomniało mi się, dla pełni szydery przy moim kolejnym ortografie wspomnij jeszcze koniecznie o tym, że chciałam studiować polonistykę. Bo to zarabianie piórem wytykasz kolejny raz, a o polonistyce nie wspomnialas
                      • jakis.login Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 17:34
                        szmytka1 napisała:
                        >Bo to zar
                        > abianie piórem wytykasz kolejny raz

                        To zarabianie piórem to pisanie ogłoszeń na olx kiedy latasz budżet sprzedawaniem ubran po dzieciach? To faktycznie, zgadza się
                        • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 19:00
                          Nie sprzedaje na olx, tylko na vinted 😆
                          • jakis.login Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 19:04
                            szmytka1 napisała:

                            > Nie sprzedaje na olx, tylko na vinted 😆

                            Przepraszam, nie chciałam cię urazić, rozumiem ze to ważne rozróżnienie, skoro zdecydowałaś się sprostować
                            • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 20:07
                              Właśnie chciałaś, ale niestety ci się nie udało bidulo.
                  • hrabina_niczyja Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 16:41
                    W takim razie nic dziwnego, że robocie ten chrzest bojowy. Mało ludzi chciałoby obcować z prostakami.
                    • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 16:47
                      Ale za to dobrze czujemy się w swoim gronie.
                      • hrabina_niczyja Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 17:41
                        Nie dziwi mnie to, trafił prostak na prostaka.
                        • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 19:01
                          Za to wszyscy w szczęśliwych związkach...
                  • gorzka.gorycz Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 21:53
                    szmytka1 napisała:

                    > A ja współczuję tobie, bo widać też jesteś beż dystansu do siebie samej, skoro
                    > kilka żartów i przytyków zniesionych z przymrozeniem czyni z ciebie błazna, to
                    > cóż, tylko współczuć. W moim towarzystwie jest to taki chrzest bojowy sprawdzaj
                    > ący, czy człowiek nie jest malostkowy i obrazalski i nadety z kijem w dupie.

                    Współczuję towarzystwa, które musi kogoś obrazić, sprawić mu przykrość i dokuczyć, żeby zobaczyć, czy się nadaje.
                    • melisananosferatu Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 22:13
                      Rany, straszne towarzystwo.
                    • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 23:53
                      Właśnie o to chodzi, że towarzystwo diesel nie obraża żartami w stylu jaki masz feler, że tule lat sam. Towarzystwo umie się odgryźć i w podobnym stylu zagaić do pytającego. A jak ktoś nie potrafi, jest ponurakiem z rozdętym ego ą ę bułkę przez bibułkę, to nie pasuje.
                      • fragile_f Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 23:59
                        W sensie - jeśli ktoś nie wyraża zgody na przemocowe "heheszki" jest wywalany z ekipy? A to bardzo dobrze w sumie, zdrowiej dla reszty swiata.
                        • melisananosferatu Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 00:43
                          Rany. Mi sie takie towarzystwo kojarzy z przemocowymi z...bami. Uciekalabym od takich toksyn gdzie pieprz rosnie.
                          • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 09:03
                            Do tej pory jeden rozwód był, reszta się mocno trzyma, Patrz jKie zbiorowisko toksykow
                        • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 08:59
                          Jeśli ktoś nie nadaje na tej samej fali naturalnie się wykruszą, choć niekoniecznie blokując wszelkie kontakty 😆 np lata temu byłam.swiadkowa na ślubie i pannie młodej wszyscy.mowilismy, że on się nie nadaje, nie musisz tego robić i oczywiście nie nadawał się, teraz ma partnera co z nim można pozartowac.
                          • po_godzinach_11 Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 09:19
                            szmytka1 napisała:

                            > Jeśli ktoś nie nadaje na tej samej fali naturalnie się wykruszą, choć niekoniec
                            > znie blokując wszelkie kontakty 😆 np lata temu byłam.swiadkowa na ślubie i pan
                            > nie młodej wszyscy.mowilismy, że on się nie nadaje, nie musisz tego robić i ocz
                            > ywiście nie nadawał się, teraz ma partnera co z nim można pozartowac.

                            No i dobrze. Każdy dobiera sobie znajomych podobnych do siebie i nie ma w tym nic złego.

                            Jeśli do siebie pasujecie, jest w porządku.

                            Tylko nie mów, że ci, którzy do was nie pasują są w jakikolwiek sposób gorsi od was. Większość ludzi nie lubi, gdy inni agresywnie badają gdzie są granicę ich tolerancji.
                          • droch Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 10:11
                            (...)mowilismy, że on się nie nadaje, nie musisz tego robić i oczywiście nie nadawał się, teraz ma partnera co z nim można pozartowac.

                            To nie są moje klimaty, ale w 100% rozumiem, o czym piszesz. Albo zostanie zjedzony, albo zostanie na zawsze.
                      • melisananosferatu Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 00:46
                        Rozumiem, ze chcialabys zeby twoje dziecko dostapilo takiego chrzestu bojowego w nowym towarzystwie, co?
                        • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 09:02
                          Myślę, że moje dziecko jest po takim chrzcie, jakiego nikt z was nie zaznał. Jak.poszedl do nowej szkoły, to pewien xhlopak powiedział mu, że zapłacą mu za samobójstwo, tak był po prostu nielubiaNy. Teraz z tym chlopakiem siedzi w lawce i po wszystkich chrztach bojowych wpasował.sie w grupę, przyłażą nieraz natrętnie na jakieś wyjście wołać.

                          • bywalec_hoteli Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 09:10
                            I teraz twój syn tak samo potraktuje nowego ucznia w klasie? Śmieszne to będzie dopóki jakiś dzieciak rzeczywiście nie popełni samobójstwa. Wtedy ty i rodzic tego agresora klasowego rozumiem pójdziecie do pierdla?
                            • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 09:12
                              Ale coś ty się do mojego syna raptem przyczepiła? Pogadajmy jeszcze o moim młodszym, daj jakieś projekcje co będzie gadał dzieciom w 0 strasznego, o mojej matce pogadajmy co nagada na oddziale, bo się niedługo do.szpitala wybiera i dalsze kręgi mojej rodziny omówmy.moze za jednym.zamachem, ok?
                              • bywalec_hoteli Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 09:18
                                szmytka1, twój syn uległ klasowej fali, to myślisz, że sam nie stosuje teraz tej fali wobec nowych?
                                Jakby jakiś dzieciak wyskoczył do mojego z takim tekstem, to na następny dzień by była już policja w szkole oraz dyrekcja i jeśli dyrektor by nie wyciągnął konsekwencji wobec agresora, to powiadomione kuratorium.
                                Namawianie uczniów do samobójstwa to mega mega poważna rzecz i nie są to głupie heheszki na imprezie.
                                • szmytka1 Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 09:23
                                  Tak, myślę że akurat mój jest teraz najgorszym przemocowcem z całej klasy. NajbardzIej na pewno gnębi tych wielkich byków drugorocznych spadochroniarzy. Czekam na przyjście dzielnicowego od razu z kuratorem i wydalenie że szkoły prosto do zakładu poprawczego.

                                  A skąd wiesz, że u mnie w szkole policji nie bylo? Akurat wiele x opisywałam na ematce, że była, o aferze messengerowej też. Oj niedokładnie swój kajecik prowadzisz bywalcu, a teraz idź kopać w wątkach, żeby do tego się odnieść należycie
                                  • iwles Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 10:02

                                    A ty, jako matka, dumna jesteś, że syn przyjaźni się w drugorocznymi spadochroniarzami, stosującymi przemoc, z których powodu policja bywa w szkole? Aha.
                                  • kura17 Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 10:10
                                    ]> Tak, myślę że akurat mój jest teraz najgorszym przemocowcem z całej klasy.

                                    Szmytka, no ale mnie tez zatkalo po tym, co napisalas:

                                    "Jak.poszedl do nowej szkoły, to pewien xhlopak powiedział mu, że zapłacą mu za samobójstwo, tak był po prostu nielubiaNy. Teraz z tym chlopakiem siedzi w lawce i po wszystkich chrztach bojowych wpasował.sie w grupę"

                                    napisalas, ze siedzi z tym chlopakiem w lawce, ze sie wpasowal w grupe - a grupa namawia innych (nielubianych) do samobojstwa! to sugeruje, ze teraz Twoj syn z pozycji nielubianego mobbowanego dziecka przeszedl do grupy mobbujacej (choc pewnie to bardziej bullying) - i robi to samo innym uncertain nie napisalas, ze zmienil jakos zachowanie grupy na lepsze, ze ich przekonal so siebie - tylko sie wpasowal - czyli przyjal zwyczaje/zachowania toksykow. no troche to straszne, zwlaszcza, ze te gadki o zaplaceniu za samobojstwo to koszmarne sa. w zyciu bym sie dziecku nie pozwolila "wpasowac" w takie towarzystwo - przeciez to jest jednoznacznie aprobowanie tego, co robia, tych wszystkich "chrztow bojowych". naprawde tak spokojnie podchodzisz do faktu, ze syn - po wpasowaniu sie w grupe - teraz sam tak traktuje innych?

                                    nie chce mi sie w to wierzyc sad
                                    • melisananosferatu Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 10:32
                                      Szkoda dziecka.
                                    • bywalec_hoteli Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 11:43
                                      Nie do wiary, zgadzam się z Kurą!
                                • milva24 Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 15:55
                                  bywalec_hoteli napisał:

                                  > szmytka1, twój syn uległ klasowej fali, to myślisz, że sam nie stosuje teraz te
                                  > j fali wobec nowych?
                                  > Jakby jakiś dzieciak wyskoczył do mojego z takim tekstem, to na następny dzień
                                  > by była już policja w szkole oraz dyrekcja i jeśli dyrektor by nie wyciągnął ko
                                  > nsekwencji wobec agresora, to powiadomione kuratorium.
                                  > Namawianie uczniów do samobójstwa to mega mega poważna rzecz i nie są to głupie
                                  > heheszki na imprezie.

                                  I tu akurat słusznie piszesz. Zrobiłabym słynny ematkowy dżihad.
                            • vivi86 Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 19:25
                              Wtedy powiedzą, że za nic nie odpowiadają, w końcu oni tylko coś powiedzieli/napisali na FB uncertain
                          • m_incubo Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 10:21
                            Zastanawiam się czy jesteś tak głupia czy tak butna, choć właściwie to się wzajemnie nie wyklucza.
                            • conena Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 10:37
                              to jest po prostu poziom ludzi bez zadęcia, co lubią sobie pożartować.
                              • melisananosferatu Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 10:41
                                Namawianie innych do samobojstwa? Aha.
                            • vivi86 Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 19:29
                              To się uzupełnia. Doskonale się uzupełnia.
                          • melisananosferatu Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 10:40
                            Zatkalo mnie. Bardzo mi szkoda twojego dziecka.
                          • po_godzinach_11 Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 10:53
                            szmytka1 napisała:

                            > Myślę, że moje dziecko jest po takim chrzcie, jakiego nikt z was nie zaznał. Ja
                            > k.poszedl do nowej szkoły, to pewien xhlopak powiedział mu, że zapłacą mu za sa
                            > mobójstwo, tak był po prostu nielubiaNy. Teraz z tym chlopakiem siedzi w lawce
                            > i po wszystkich chrztach bojowych wpasował.sie w grupę, przyłażą nieraz natrętn
                            > ie na jakieś wyjście wołać.
                            >

                            Wpasowal się w grupę oprawców. No tak, zawsze to lepiej być z tymi co biją niż samemu być bitym, takie prawo natury.
                          • ta Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 13:56
                            szmytka1 napisała:

                            > Myślę, że moje dziecko jest po takim chrzcie, jakiego nikt z was nie zaznał. Ja
                            > k.poszedl do nowej szkoły, to pewien xhlopak powiedział mu, że zapłacą mu za sa
                            > mobójstwo, tak był po prostu nielubiaNy. Teraz z tym chlopakiem siedzi w lawce
                            > i po wszystkich chrztach bojowych wpasował.sie w grupę, przyłażą nieraz natrętn
                            > ie na jakieś wyjście wołać.

                            Że co? Żyjecie w skryminalizowanych slumsach? Spokojnie tolerowałaś kryminalne zachowania wobec własnego dziecka i teraz akceptujesz, że przystał do grupy marginesu?
                            Szok!
                          • annaboleyn Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 14:28
                            szmytka1 napisała:

                            > Myślę, że moje dziecko jest po takim chrzcie, jakiego nikt z was nie zaznał. Ja
                            > k.poszedl do nowej szkoły, to pewien xhlopak powiedział mu, że zapłacą mu za sa
                            > mobójstwo, tak był po prostu nielubiaNy.

                            To straszne. Przykro mi, że Wasze dziecko musiało przejść przez coś takiego, niestety, przemoc w szkołach wciąż się zdarza. Co z tym zrobililście? Jaka byla reakcja szkoły?
                            • iwles Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 14:31
                              annaboleyn napisała:


                              > To straszne. Przykro mi, że Wasze dziecko musiało przejść przez coś takiego, ni
                              > estety, przemoc w szkołach wciąż się zdarza. Co z tym zrobililście?

                              Kazali dziecku się dostosować. Co też ten uczynił.
                            • tt-tka Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 18:22
                              annaboleyn napisała:



                              > To straszne. Przykro mi, że Wasze dziecko musiało przejść przez coś takiego, ni
                              > estety, przemoc w szkołach wciąż się zdarza. Co z tym zrobililście? Jaka byla r
                              > eakcja szkoły?

                              Dziecko dolaczylo do tych, ktorzy stosuja przemoc.
                              Szkola nie zrobila z tym zapewne nic, bo chyba nawet nie zostala powiadomiona - szmytka w sprawie cudzego dziecka byla operatywna, ale jej wlasne, najpierw ofiara, a teraz sprawca przemocy po prostu "przeszedl chrzest bojowy i nie ma kija w dupie"
                      • hanusinamama Re: Facet do pierwszej krwi 13.12.22, 11:15
                        Szmytka a normalnie gadać ze sobą umiecie czy tylko bawi was udawanie dr House'a?
    • ferra Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 20:38
      Właśnie masz sprzyspieszony kurs: kultury, nauki odróżniania chamstwa od żartów, doboru "przyjaciółek" (bydło) i zaprzestania picia.
    • zuzanna_a Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 20:39
      On pokazał klasę, ty brak.
      Pozostaje pogratulować panu wyboru drogi życiowej bez twojego udziału.

      Zaprosilas go by poznal twoich przyjaciol, wiec twoim obowiazkiem bylo zrobic tak by czul sie lubiany, akceptowany. Byl gosciem, byliscie razem. A jak zaszla potrzeba bo masz prymitywne mielące ozorem psiapsi- to moglas stanac po jego stronie.

      Ty nie dosc ze narazilas go na nieprzyjemnosci, to sie schlałaś i dokladalas do pieca z koleżaneczką.
      I jeszcze sie obrazilas i dzwonilas z pretensjami.
      I jeszcze nie kumasz o co mu chodzi.
    • triss_merigold6 Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 20:47
      naprawdę fajny facet, ale zabrakło mu dystansu do siebie

      wręcz przeciwnie, nie zabrakło
      uznał, że nie będzie marnował czasu na głupią pindę
      • madame_edith Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 20:52
        Zgadzam się w100%. Dystansu do siebie mi nie brakuje, ale w takiej sytuacji też bym Cie autorko nie chciała znać.
      • m_incubo Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 20:53
        Która do tego ma głupie przyjaciółki, więc nie ma tu przypadków.
      • kicifura Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 16:54
        triss_merigold6 napisała:

        > naprawdę fajny facet, ale zabrakło mu dystansu do siebie
        >
        > wręcz przeciwnie, nie zabrakło
        > uznał, że nie będzie marnował czasu na głupią pindę

        Kultura się wylewa w tym wątku.. jak nie "bydło" to "głupia pinda". Ten kulturalny pan którego własną piersią bronicie raczej by z wami nie miał o czym gadać big_grin
      • yenna_m Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 18:12
        W samo sedno.
      • marion.marion Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 22:55
        10/10
      • li_lah Re: Facet do pierwszej krwi 15.12.22, 00:08
        Mial na tyle wysoka kultura osobista że ja jeszcze odwiózł do domu.
    • annaboleyn Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 20:50
      Uuu. Nie pocieszę.
      Chyba jedyne, co możesz zrobić, to wyciągnąć wnioski i liczyć, że kiedyś będzie okazja do wykorzystania tychże wniosków. Nie przy tej (byłej już) znajomości, rzecz jasna.
    • m_incubo Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 20:52
      Zasłużyłaś jak najbardziej. Przestań się mazac i wyciągnij wnioski.
      Facet naprawdę musi mieć nerwy ze stali, bo ja bym do 3.00 na pewno nie czekała.
      Jego podejście bardzo mi się podoba i zgadzam się w zupełności - nowa znajomość to nie czas na szanse. Jest wtopa, to do widzenia, oszczędza to mnóstwa, ale to mnóstwa dalszych problemów.
    • thank_you Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 21:00
      Ależ to musiał być żenujący spektakl, że mimo "okolic pioruna, wyglądu, wykształcenia, intelektu, oczytania, sposobu bycia, charakteru i 4 miesięcy INTENSYWNEJ znajomości zostałaś kopnięta w zad po kilku h.

      Podziwiam zachowawczość gościa, wyszłabym po kilku takich tekstach, nie zwykłam marnować czasu na prymitywnych ludzi.
      • triss_merigold6 Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 21:03
        Bardzo uprzejmy człowiek, nie chciał jej narobić wstydu publicznie.
        • thank_you Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 21:11
          True.
        • beneficia Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 22:13
          "Facet do końca miał stalowe nerwy, uśmiechał się, nie odgryzał, cały czas pełna kulturka"
          Prawdę mówiąc, nie wiem, co bym zrobiła na jego miejscu.
          Raczej nie chcesz robić dramy na obcym terenie, ale też słabo dać po sobie jeździć, ale też wypada damę odwiezc (a może też w trakcie położył laskę na tę znajomość ale było coś dobrego do jedzenia a on nie miał nic w lodówce xD)
          Kategoria "Stanowczy Dyplomata".
        • kira02 Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 23:23
          Pokazał klasę. Miał ją jako jedyny z całego tego towarzystwa.
    • bywalec_hoteli Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 21:01
      Idź do niego pod okno śpiewaj serenady - będzie Harlekin.
      • droch Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 21:04
        „Jesteśmy z programu I am sorry”.
    • droch Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 21:03
      Ja trochę pocieszę, być może dobrze oceniasz i facet ma mniejszy od średniej dystans do siebie. Ale na pewno jego instynkt samozachowawczy jest najwyższej klasy.
      • vivi86 Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 21:49
        Zależy co tam dokładnie padło.
        • szare_kolory Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 08:22
          Nie ma większego znaczenia CO padło. Autorka sama pisze: "...przyjaciółka nieco zbyt ostro żartowała sobie z niego (głównie w kontekście „taki super, a jeszcze niezagospodarowany, na pewno coś jest na rzeczy”), a ja go nie broniłam tylko dołożyłam swoje." Nie ma co szukać szczegółów, wygląda, że dwie naprute laski postanowiły uczynić sobie z faceta przedmiot złośliwości i upokarzających żartów, z czego autorka zdaje sobie sprawę. Facet zachował się z niebywałą klasą i to nie jest miejsce na rozpatrywanie tego na co on jest przeczulony i jaki ma do siebie dystans. Nie utrzymujesz kontaktów z osobami, które Ci nie odpowiadają; to jest jedyne zdrowe podejście. Koniec i kropka.
          • vivi86 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 13:38
            O ile ona kompulsywnie nie wyolbrzymia z perspektywy czasu to owszem.
    • cosmetic.wipes Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 21:03
      Gościowi się wcale nie dziwię, a jednocześnie podziwiam, że zachował klase.
      • nieeznaajoomaa Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 23:18
        Blokowanie kogoś, kto nam się nie narzuca (bo to był tylko jeden telefon, jak rozumiem) to zdecydowanie nie jest zachowanie klasy, tylko prymitywne i dziecinne rzucenie fochem
        • milva24 Re: Facet do pierwszej krwi 11.12.22, 23:21
          Ale skąd autorka wie, że zabkolował skoro to był tylko jeden telefon?
          • nieeznaajoomaa Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 00:14
            Skoro rozłączył się w pół słowa (co też zresztą nie jest kulturalne), to mogła dzwonić jeszcze raz, żeby zwyczajnie dokończyć rozmowę, która została przerwana
          • vivi86 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 06:16
            Np. zobaczyła na Messengerze i pomyślała, że jest analogicznie. Ewentualnie zadzwoniła po raz drugi, ale to też by nie było narzucanie się
          • vivi86 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 12:46
            Ale po co miała by dzwonić x razy skoro już przy drugim telefonie odkryła by bana?
        • ferra Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 00:14
          To nie jest foch, tylko granica. Skuteczna.
          • nieeznaajoomaa Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 00:17
            Granicą to jest jasny i precyzyjny komunikat, że nie ma się ochoty kontynuować znajomości. Blokowanie kogoś na zapas to już foch i trochę chamstwo.
            • hrabina_niczyja Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 00:24
              Ojojoj, ojojoj wielkie mi chamstwo. Facet powiedział wprost i się rozłączył. Nie chciał słuchać więcej jej wynurzeń. Pewnie pomyślał, że znowu zadzwoni to ja zablokowal. Albo zęby mu się więcej nie wyświetlała.
              • nieeznaajoomaa Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 12:39
                Rozłączanie się i blokowanie na zapas to właśnie chamstwo, szacunek należy się każdemu, niezależnie od tego, czy ma się ochotę kontynuować związek z nim czy nie.
                • marta.graca Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 12:43
                  Rzeczywiście pani bardzo dużo szacunku panu okazała.
                  • nieeznaajoomaa Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 20:31
                    No, nie okazała, to fakt. To, że nie miał ochoty ciągnąć dalej tej relacji, jest jak najbardziej zrozumiałe, ale sposób, w jaki to zakończył wskazuje na to, że sam nie jest wiele lepszy. Obydwoje są siebie warci.
                    • ta Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 20:48
                      Sposób komunikacji należy dopasować do osoby i okoliczności, by być jednoznacznie zrozumianym.
                      To jest umiejętność, którą pan posiadał i skorzystał adekwatnie.
                      Jeszcze jeden plus na jego koncie.
                • po_godzinach_11 Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 12:55
                  nieeznaajoomaa napisał(a):

                  > Rozłączanie się i blokowanie na zapas to właśnie chamstwo, szacunek należy się
                  > każdemu, niezależnie od tego, czy ma się ochotę kontynuować związek z nim czy n
                  > ie.

                  Szacunek należy się osobie ludzkiej jako takiej. Pan wstydu przy ludziach jej nie zrobil, do domu pijaną dostarczyl. I wystarczy.

                  Na inny szacunek trzeba zasłużyć, on nie jest z rozdzielnika.


                • latarnia_umarlych Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 13:02
                  nieeznaajoomaa napisał(a):

                  > Rozłączanie się i blokowanie na zapas to właśnie chamstwo, szacunek należy się
                  > każdemu, niezależnie od tego, czy ma się ochotę kontynuować związek z nim czy n
                  > ie.

                  Ręce opadają. Nie, szacunek nie należy się każdemu. A blokowanie niechcianego kontaktu to pragmatyzm i z chamstwem nie ma nic wspólnego.
                • tt-tka Re: Facet do pierwszej krwi 12.12.22, 13:09