pulcino3
25.12.22, 21:19
Wąteczek dla równowagi. Jakie akcje urzadzaliscie swoim rodzicom ? Tak, co byśmy nie zwariowali z naszymi nastolatkami, a może z kategorii zapomniał wół jak cielęciem był.
I o dziwo, nasi rodzice nie zamknęli nas w wariatkowie, na nawet do psychologa nas nie prowadzono.
Zacznę : 3 nastolatki w domu, tłukłyśmy się na potęgę, w pokojach u nas były w drzwiach takie duże szyby wstawione i co chwilę, podczas Avanti albo jedna trzaskała i szyba szła w mak, albo jedna się zatrzaskiwała w pokoju, a druga napierała i szkło szło w drobny mak. Wrzaski, to na pół podwórka było słychać . ( Dziś na bank, policja, niebieska karta i te sprawy).Mój tato , na początku białej gorączki dostawał, później jakoś się bezwiednie godził i ani słowem nie odzywał, jak przychodził po pracy a tu pierdyk drzwi bez szyby, tylko ściągał i zanosił drzwi do szklarza.
Miałam fazę jako nastolatka, że im bardziej szokujący ubiór, tym fajniej. Bluzeczka totalnie przezroczysta jak z sexszopu, szorty , że pół pośladka było widać . Jak ja wychodziłam z domu mój tato tylko się pytał, czy garderoby w domu nie zapomniałam. Mama za to nigdy nie krytykowała , wręcz mówiła , a daj spokój , my to w takich mini chodziliśmy, że ho-ho !!