barbibarbi
10.01.23, 19:25
Z poprzedniego wątku o ciąży w wieku 52 lat dowiedziałam się, że zdarza się wcale nie tak rzadko jak myślałam.
I teraz mam dylematy:
- ja staruszka prawie 52 lata, okresy regularne ale obfite i przez to męczące. Miałam wiele lat spiralę miedzianą, ale wyjęłam, bo okresy coraz bardziej obfite a spirala to nasila, po wyjęciu wiele się nie zmieniło

Dodatkowo okazało się, że mam niskie żelazo (niewiele bo punkt poniżej normy). I teraz nie wiem co robić, ginekolożka radzi mirenę, ale ja nie bardzo chcę, nawet nie wiem dlaczego mam jakieś opory, poza tym założenie prawie 2 tysie razem z kosztem wkładki, trochę byłam zdziwiona ceną. Chciałabym coś doraźnego może, albo może krążek, kiedyś dawno temu próbowałam pigułki ale tak mnie sponiewierały, że mam uraz, albo to były tabletki starego typu (próbowałam różnych) albo ja jestem nadwrażliwa na doustne hormony. Jednocześnie chciałabym żeby te okresy zmniejszyć, żeby działało trochę już w kierunku menopauzy (bo nie wierzę, że hormony u mnie jak u nastolatki) Może macie jakiś pomysł dla staruszki która wciąż (łolaboga!!) jest aktywna seksualnie.