raczek47
11.01.23, 23:44
Syn ma dziewczynę,wydaje mi ( po poprzednich ,że bardzo mu na niej zależy)Córka kilka dni temu przychodzi do mnie w tajemnicy,że dziewczyna pisze do niej zrozpaczona na fb , że syn jest dla niej oschły,pyta ,z czego to może wynikać ( czy np.egzaminy zawodowe go stresują ) wysyła córce screena z ich rozmowy,gdzie ona zasypuje go czułościami a on odpowiada zdawkowo lub emotikonami np.
-A co powiesz na to,że cię bardzo kocham
-Tak samo
-Jesteś dla mnie najważniejszy
-🙂
Córka odpisała,żeby się nie przejmowała,bo on nie jest wylewny. Ale potem rozmawiałyśmy dłużej i powiedziała(podkreśliła,że to nie zarzut,że rozumie) że ja nie jestem uczuciowa i ich też nie nauczyłam okazywania uczuć i pewnie dlatego syn ma problemy z ich okazywaniem.Powiedziala że na tle innych rodzin my jesteśmy mało wylewni i że np.ją denerwuje,gdy jej chłopak okazuje jej zbyt dużo czułości .
Załamałam się. Jeśli chodzi o uczucia rzeczywiście,wiem,że jestem " zamrożona " jeśli chodzi o mężczyzn,ale,,że przełożyłam to na dzieci ( przypomnę,że gdy nas zostawił,miały 11 i 15 lat ).Musiałam wtedy skupić się na sobie,żeby po prostu nie umrzeć,wyjść do pracy,zrobić zakupy. Chodziłam rok na terapię.Chcialam funkcjonować normalnie.
Czy wtedy (akurat najgorszy okres nastolatkowy) je zaniedbałam emocjonalnie,bo za dużo myślałam o sobie (przecież robiłam to dla nich) I teraz one nie potrafią okazywać uczuć?
Mi się zaburzyły w ogóle jakieś normy.
Czy ta syna dziewczyna w ogóle słusznie pisze do córki,żaląc się jej i wysyłając screeny? Jest młodziutka,ma niecałe 18 lat (syn niecałe 20).
Czy jego zachowanie można interpretować jako bawienie się uczuciami? ( wydaje mi się,że jest mocno zaangażowany,ale może ja mam wypaczone pojmowanie zaangażowania w związku).Jest mi smutno i źle z tym,co powiedziała córka.Z tym że wydawało mi się,że okazuję im ,że je kocham. Czy coś jeszcze można zmienić?