Dodaj do ulubionych

O uczuciach będzie -długie

11.01.23, 23:44
Syn ma dziewczynę,wydaje mi ( po poprzednich ,że bardzo mu na niej zależy)Córka kilka dni temu przychodzi do mnie w tajemnicy,że dziewczyna pisze do niej zrozpaczona na fb , że syn jest dla niej oschły,pyta ,z czego to może wynikać ( czy np.egzaminy zawodowe go stresują ) wysyła córce screena z ich rozmowy,gdzie ona zasypuje go czułościami a on odpowiada zdawkowo lub emotikonami np.
-A co powiesz na to,że cię bardzo kocham
-Tak samo
-Jesteś dla mnie najważniejszy
-🙂

Córka odpisała,żeby się nie przejmowała,bo on nie jest wylewny. Ale potem rozmawiałyśmy dłużej i powiedziała(podkreśliła,że to nie zarzut,że rozumie) że ja nie jestem uczuciowa i ich też nie nauczyłam okazywania uczuć i pewnie dlatego syn ma problemy z ich okazywaniem.Powiedziala że na tle innych rodzin my jesteśmy mało wylewni i że np.ją denerwuje,gdy jej chłopak okazuje jej zbyt dużo czułości .
Załamałam się. Jeśli chodzi o uczucia rzeczywiście,wiem,że jestem " zamrożona " jeśli chodzi o mężczyzn,ale,,że przełożyłam to na dzieci ( przypomnę,że gdy nas zostawił,miały 11 i 15 lat ).Musiałam wtedy skupić się na sobie,żeby po prostu nie umrzeć,wyjść do pracy,zrobić zakupy. Chodziłam rok na terapię.Chcialam funkcjonować normalnie.
Czy wtedy (akurat najgorszy okres nastolatkowy) je zaniedbałam emocjonalnie,bo za dużo myślałam o sobie (przecież robiłam to dla nich) I teraz one nie potrafią okazywać uczuć?
Mi się zaburzyły w ogóle jakieś normy.
Czy ta syna dziewczyna w ogóle słusznie pisze do córki,żaląc się jej i wysyłając screeny? Jest młodziutka,ma niecałe 18 lat (syn niecałe 20).
Czy jego zachowanie można interpretować jako bawienie się uczuciami? ( wydaje mi się,że jest mocno zaangażowany,ale może ja mam wypaczone pojmowanie zaangażowania w związku).Jest mi smutno i źle z tym,co powiedziała córka.Z tym że wydawało mi się,że okazuję im ,że je kocham. Czy coś jeszcze można zmienić?


Obserwuj wątek
    • niemcyy Re: O uczuciach będzie -długie 11.01.23, 23:53
      Niesłusznie wysyła jej screeny. Jak Twój syn się o tym dowie to może się porządnie wkurzyć i ona wtedy zobaczy, że ma uczucia.
      A poza tym w wieku prawie 18 lat może panna jeszcze nie wie, że takie bezproduktywne pisanie na czacie w celu wymuszenia wyznań czy może sprawdzenia, jak szybko odpisze, może człowiekowi działać na nerwy.
      • raczek47 Re: O uczuciach będzie -długie 11.01.23, 23:57
        Ona poprosiła córkę,żeby nie mu mówiła mu o tej rozmowie z nią. Szkoda mi jej,bo młodziutka,zakochana. No i boję się,żeby syn się nie okazal kopią tatusia.
        • niemcyy Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 00:07
          Domyśliłam się, że teraz we trzy będziecie za jego plecami rozkminiać, ale możecie wtopić, zwłaszcza próbami sugerowania mu przez siostrę, jak być wylewniejszym, bo dziewczyna tego oczekuje.

          Tatusia głównym problemem chyba nie było bycie mało wylewnym...

          Nie rób sobie wyrzutów, robiłaś wtedy, co mogłaś, albo i więcej smile
        • hrabina_niczyja Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 00:07
          Rączek weź nie pier... naprawdę. Małolata znalazła sobie chłopaka to chyba udźwignie rozstanie. Bo raczej do ślubu to on z nią nie będzie. Poza tym panna jest kuta na 4 łapy, miesza między rodzeństwem. Córka powinna powiedzieć bratu.
          • waleria_bb Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 02:13
            Jejku, Ty nie lubisz kobiet chyba. Ona postąpiła głupio i naiwnie, ale to nie jest mieszanie między rodzeństwem. Wystarczy zareagować na screeny: Nie pokazuj mi więcej prywatnych wiadomości, bo stawia mnie to w niezręcznej sytuacji jako siosrę X. Nie trzeba od razu nakręcać dramy.
            • hrabina_niczyja Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 11:14
              Ja jedynie nie lubię jak obce osoby mieszają w rodzinie. Co chciała osiągnąć? Pożalić się? To ma chyba jakieś swoje koleżanki. I jeszcze ta tajemnica. Jak brat się o tym dowie będzie mial pretensje do siostry.
              • triss_merigold6 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 11:17
                Nie powinien się dowiedzieć.
              • gorzka.gorycz Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 12:03
                Ludzie, ona ma 18 lat! Ojej ojej, obca osoba miesza w rodzinie! 🤦🏼‍♀️
                • netlii Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 12:07
                  gorzka.gorycz napisała:

                  > Ludzie, ona ma 18 lat! Ojej ojej, obca osoba miesza w rodzinie! 🤦🏼‍♀️

                  Dlatego powinna uderzyć w pierwszej kolejności do koleżanek by wyjaśniły jej z ręką na sercu, że takie angażowanie obcych ludzi w swojej sprawie... jest no co najmniej obciachowe i meczące bez względu na wiek.
                  • gorzka.gorycz Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 12:58
                    Jakich obcych ludzi? Rozumiem, że siostrę chłopaka zna? Naprawdę, mam wrażenie, że obecnie większość cierpi na przerost formy nad treścią.
                    • panna.nasturcja Re: O uczuciach będzie -długie 13.01.23, 01:01
                      Nie angażuje się młodszej siostry chłopaka w problemy z tym chłopakiem.
                      W wieku 18 lat ona powinna już to wiedzieć.
              • li_lah Re: O uczuciach będzie -długie 13.01.23, 00:17
                o czym Ty piszesz? jakie mieszanie?
              • fifiriffi Re: O uczuciach będzie -długie 13.01.23, 11:31
                hrabina_niczyja napisała:

                > Ja jedynie nie lubię jak obce osoby mieszają w rodzinie. Co chciała osiągnąć? P
                > ożalić się? To ma chyba jakieś swoje koleżanki. I jeszcze ta tajemnica. Jak bra
                > t się o tym dowie będzie mial pretensje do siostry.


                Kuswa to jednak małolata... do kogo ma pisać, skoro zna się z chlopaka siostrą.
        • 1matka-polka Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 08:36
          "No i boję się,żeby syn się nie okazal kopią tatusia."

          Czyli juz cos tam wyczuwasz. I to ze jest kopią tatusia, to nie tylko geny, ale tez wychowanie, wybralas sobie meza, ktory ci pasowal emocjonalnie, mimo ze cie krzywdzil i wychowalas syna, tak jak ci pasowalo emocjonalnie, mimo ze nie intencjonalnie. Tak to dziala. 🤷‍♀️
        • kornelia_sowa1 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 22:47
          Nie każdy jest wylewny i nie każdy jest "przyklejem" czy tam "wieszadlem".
          Chofzil kiedyś z takim co to.lubil beż przerwy być w kontakcie:słownym, fizycznym czy jakimś innym.
          Irytujące.
          Po prostu.

          I Wasza historia niekoniecznie ma tu znaczenie.

          Mnie dziwi jedno..Martwi cie syn a nie córka?
          No.jakby moja przyszła z czymś takim to bym spytała czy ch ialaby żeby kolezanki.ktorym.powierza sekrety leciały z tym.do swoich mam.

          Nadużyła zaufania tamtej dziewczyny.
        • li_lah Re: O uczuciach będzie -długie 13.01.23, 00:16
          Szacun za to, ze obchodzą Cię uczucia tej dziewczyny.
    • pade Re: O uczuciach będzie -długie 11.01.23, 23:58
      Czy pisze słusznie? Nie wiem co ma tu słuszność do rzeczy, widać nie jest pewna jego uczuć, więc pyta siostrę, bo ta jest najbliżej.
      Czy można interpretować jako zabawę uczuciami? Takie odpowiedzi? Nie, no chyba, że ktoś się uprze.
      Równie dobrze można powiedzieć, że jest nieśmiały.
      Ciebie chyba najbardziej w tym wszystkim ruszył komentarz córki o braku wylewności.
      Pamiętaj, robiłaś to, co mogłaś, najlepiej jak mogłaś.
      Zawsze możesz stać się odrobinę bardziej wylewna, spróbować chociażsmile
      Ale prawda jest taka, że nie wszyscy takiej czułości potrzebują, niektórych to wręcz krępuje. Różnie z tym bywa.
      Dziewczyna jest młoda, zakochana, pewnie marzy o szeptach i pocałunkach w świetle księżyca. I ma do tego prawo. Chłopak nie ma wzoru faceta, który kocha swoją kobietę. Nie miał się od kogo nauczyć. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby siostra z nim delikatnie porozmawiała, ale to bardzo delikatnie, bez wtapiania dziewczyny i, żeby się zaczął uczyć okazywania uczuć. W zgodzie ze sobą, ale też z uwzględnieniem potrzeb partnerki.
      • raczek47 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 00:09
        No masz rację,że słowa córki najbardziej zabolały. Chociaz w porównaniu że swoją matką i tak jestem o cały wieżowiec wyżej w okazywaniu uczuć.
        • pade Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 00:10
          No i tego się trzymajsmile
        • aguar Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 07:34
          To jest akurat pułapka, uważać, że wystarczy być lepszym od swojego rodzica. Dziecko nie ma tego punktu odniesienia.Już szybciej są nim właśnie rodzice rówieśników.
        • primula.alpicola Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 07:59
          raczek47 napisała:

          > No masz rację,że słowa córki najbardziej zabolały. Chociaz w porównaniu że swoj
          > ą matką i tak jestem o cały wieżowiec wyżej w okazywaniu uczuć.

          Dzieci zawsze coś na nas znajdą, taki los rodzica. Zobacz, wychowałaś córkę tak, że była w stanie Ci to powiedzieć, nie bała się, to jest super ważne, możesz być z tego dumna.
          A ta wylewność, hmmm, no cóż, bywa irytująca.
      • zielonyjeziorak Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 07:46
        Ma prawo marzyć o pocałunkach, ale wysyłać ich prywatnej korespondencji siostrze - nie ma prawa!
    • hrabina_niczyja Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 00:05
      Co do syna, być może on nie czuje jakiejś wielkiej miłości i po prostu tego nie mówi. To uczciwe, w żaden sposób nie bawi się niczyimi uczuciami. No i ma dopiero 20 lat, ma prawo do zmieniania dziewczyn, szukania swoich typów, uczenia się bycia w związku. Samo życie. Co do dziewczyny to jest typ wiszący i wymuszający. No nie leży mi takie ale powiedz, że też mnie kochasz, no ale daj całuska itd. Możliwe, że synowi też i źle się czuje z tym, że ona wymusza takie deklaracje. W dodatku pisanie do twojej córki? No już bez jaja, dziewucha osacza wszystkich, chłopaka, jego siostrę. Wszelkimi kanałami dąży do zdobycia uwagi, chce zaistnieć i wymusić na synu coś czego on jej nie daje. Paskudna jest i modlić się, żeby długo nie pobyła z nim.
      Co do ciebie, nie wiem. Pytałaś córkę jak ta wylewność wygląda u innych? Jakich gestów, słów by oczekiwała? Konkretnie czego jako rodzina nie mówicie, nie robicie? Dla mnie mówienie dzieciom, rodzicowi kocham cię nawet codziennie jest zupełnie naturalne, wyrosłam w tym i trwam. Buziak na powitanie, pożegnanie również. Przytulenie, wysłuchanie. Nie sądzę, że tego u ciebie nie ma. Nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia. Robiłaś to również dla dzieci, a wszyscy przeszliście dużo złego. I im i tonie było ciężko. Ale oni to rozumieją, nie mają pretensji czy żalu. Niepotrzebnie się tym martwisz nadmiarowo.
      • raczek47 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 00:14
        Nie,nie pytałam jej. Co do zachowania dziewczyny,no właśnie-ja już nie potrafię ocenić,czy jest słuszne czy to zwykła manipulacja. Właściwie to przerażające.
        Ale dzięki 🙂

        • turbinkamalinka Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 01:50
          Co do dziewczyny syna. Nie to nie jest w porządku. Poczekaj chwilę a będzie ciebie zamęczać jaki to twój syn jest zimny smile. Nie wiem ile twoja córka ma lat ale uczuliłabym ją żeby się nie wtrącała. powie bratu jedno słowo za dużo i to ona będzie tą złą, czepialską i wtrącającą się w nie swoje sprawy. Niech córka da dziewczynie do zrozumienia, że wtrącać się nie będzie. Twój syn jest jeszcze młody i może być tak, że to jeszcze nie to i dlatego jest taki. A może on tak ma i sms z wyznaniami miłości go bardziej żenują niż wprawiają w dobry nastrój. Mnie coś takiego nigdy nie bawiło. Pewnie też bym odpowiedziała w stylu "ja ciebie też" albo nic bym nie pisała.
          Co do okazywania uczuć. Nie każdy jest misiem przytulaskiem, ja również nie jestem. Mniej więcej pamiętam co pisałaś kilka lat temu. Nie dziwne, że ratowałaś siebie, swoje poczucie własnej wartości, w zasadzie robiłaś dużo żeby nie zwariować. Ale robiłaś to też dla dzieciaków. Powiem ci, że czasami zazdroszczę czasami rodzicom, którzy przytulają się do dziecka i jest to takie naturalne. Ja mam wrażenie że w moim wykonaniu jest to sztuczne, bo to nie jest mój styl. Oczywiście dzieciaki chwalę, przytulam ale to wynika z jakiejś sytuacji i to też raczej odwzajemniam niż daję od siebie.
          • gorzka.gorycz Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 07:39
            No i właśnie przy takich wypowiedziach widać, jak kobiety się nawzajem nie lubią (Hrabiny i Turbinki). Chłopak ma prawo…, nie może się zmuszać… itp. A zakochana dziewczyna, która nic złego nie zrobiła „osacza”, „miesza między rodzeństwem”, „zachowuje się żenująco”.
            Właśnie nie. On ma prawo hyc niewylewny, ale oba ma prawo być wylewna, czuła i bardzo zakochana. I również nic złego w tym, że poszła do siostry chłopaka, poradzić się.
            • hrabina_niczyja Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 11:19
              Nie ma prawa mieszać między bratem i siostra. Nie ma też prawa oczekiwać, że siostra nie powie bratu. Taka tajemnica ona i siostra. To jest bardzo nie ok. A zakochana niech sobie będzie, ale nie wymusza na innych, że muszą być tak samo zakochani.
              • gorzka.gorycz Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 11:26
                Przesadzasz. Ona nie miesza, ona tylko zapytała. Jedyne co, to nie pokazywałabym smsów. Ale w sumie ona więcej pisała niż chłopak.
                Zapomniałaś już, jak się ma 18 lat i jest się zakochanym?
                • netlii Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 12:02
                  gorzka.gorycz napisała:
                  > Ona nie miesza, ona tylko zapytała.

                  Abstrahuje od reakcji matki uwarunkowanej niezrowym bagażem doświadczeń, ale dziewczyna namieszała.
                  Robi z igły widły, uderza w dramatyczne tony, angażuje stronę trzecią (siostre) bo ona jest zrozpaczona.

                  > Zapomniałaś już, jak się ma 18 lat i jest się zakochanym?

                  Ja nie zapomniałam.
                  Oprócz poczucia zakochania można było stanąć obok, spojrzeć na sprawę i stwierdzić, że potencjalne zachowanie nosi znamiona żenującego i męczącego dla otoczenia.
                  • gorzka.gorycz Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 12:04
                    Bo ma 18 lat i prawo do przezywania silnych emocji. Absolutnie nie musi stawać obok i patrzeć na sprawę na zimno.
                    • netlii Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 12:10
                      gorzka.gorycz napisała:

                      > Bo ma 18 lat i prawo do przezywania silnych emocji. Absolutnie nie musi stawać
                      > obok i patrzeć na sprawę na zimno.

                      A niechże przeżywa, taki wiek wink
                      Niech jednak nie męczy tym otoczenia, a zwłaszcza obcych ludzi.
                  • daniela34 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 12:05
                    Ściśle mówiąc to "zrozpaczona" to chyba określenie raczka. Nie wiemy, czy dziewczyna też go użyła.
            • panna.nasturcja Re: O uczuciach będzie -długie 13.01.23, 01:08
              gorzka.gorycz napisała:

              > I również nic złego w tym, że poszła do siostry chłopaka, poradzić się.

              Nie, to nie jest nic złego.
              Przy niechętnym podejściu do patrzenia na jej zachowanie: to jest próba manipulacji i osaczania
              Bez niechętnego podjeścia: niedojrzałość emocjonalna (jak na wiek).
              To jest MŁODSZA siostra, dzieciak jeszcze.
              Nie miesza się w związek z jej starszym bratem. I jeszcze niby ma coś zrobić, ale ma być tajemnica. Tego się nie robi, tak się nie zachowują dorośli.
              Owszem, ona ma jak najbardziej prawo chcieć więcej wylewności, deklaracji , okazywania uczuć. Adresatem tych oczekiwań powinien być jej chłopak a nie jego młodsza siostra.
        • triss_merigold6 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 10:00
          Mieści się w normie i tyle.
    • yuka12 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 00:15
      Nie wiem, czy można zmienić. Pewnie tak jeżeli dzieci tak chcą.
      Teraz jako żona faceta który ma ogromny problem z czułością - to jest dla mnie bardzo trudne. Wiem, że mąż mnie kocha, ale ma ogromny problem z okazywaniem miłości. No dobra, robi dla mnie kawę, a synowi 2 śniadanie do szkoły i na Walentynki czy urodziny kupuje kwiaty. Ale nie potrafi dotknąć, przytulić, pogłaskać. Pocałować. Ani mnie ani dzieci. Nie umie powiedzieć "kocham cię, jesteś wspaniała", rzadko komplementuje kogokolwiek (chyba że chodzi o jedzenie). Nie jest chłodny emocjonalnie, widać, że targają nim emocje, ale najczęściej wyraża te złe. Sam widzi, że czegoś mu brakuje, bo lubi się śmiać i potrzebuje czułości. I na początku małżeństwa miał je morze. Ode mnie. Myślałam, że odda z czasem. Niestety nie. Wpływa to na nasze relacje, intymność, która zaczyna zanikać, bo ile lat trzeba inicjować, podpalać i dbać, by nie zgasło?
      U męża wzięło się z domu rodzinnego. Ojciec alkoholik, matka dbająca o dom i kochająca dzieci, ale nie potrafiąca, poza karmieniem i dbaniem o czystość, tego okazać. Nie przytula, nie bierze na kolana, nie głaszcze i niemal nie dotyka także swoich wnuków. Choć widać że je kocha. Teściu jest podobny, choć potrafi np. normalnie porozmawiać i rzeczywiście się przejąć jakimś problemem. Ale generalnie ani teściu ani teściowa nie rozmawiają o uczuciach, przeżyciach, myślach tylko o faktach. Alkoholizm jest, ale jakby go nie było - biały słoń w salonie. Są kłótnie i przekleństwa, a na drugi dzień najwyżej teściowa ponarzeka na teścia. Ale jakby nic się wieczorem nie stało.
      Dla wszystkich wychowanych i żyjących w tym układzie - tragedia. Bo nasze dzieci też przez to pośrednio cierpią.
      • yuka12 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 00:20
        Ps. Myślę, że dałaś dzieciom tyle, ile potrafiłaś. A że nie jestem idealna i popełniłam błędy już zdążyłam usłyszeć od moich pociech. W końcu jesteśmy tylko ludźmi 🤷‍♂️.
    • sol_13 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 00:27
      Dziewczyna źle robi, że wysyła screeny siostrze, to po pierwsze prywatne sprawy między nią a Twoim synem i nie powinna ich udostępniać, po drugie miesza między nimi.
      Syn po prostu niezbyt wylewny. Nie ingerowałabym, a córce powiedziałabym, żeby przekazała pannie aby sami załatwiali swoje sprawy bez wciągania w to osób trzecich.
    • escott Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 01:13
      Hej, strasznie to smutne, że usłyszałaś takie raniące słowa. W córce może coś siedzi, jakiś żal o coś, ale akurat z tym, co syn na czacie pisze to to nie ma związku; pisze jak 80% mężczyzn, z którymi miałam do czynienia. Czy to dobrze, ze tylu mężczyzn jest uczonych większej oschłości? Nie. Czy dotyczy to wciąż jeszcze przygniatającej wiekszosci, chowanych w pełnej rodzinie, niepełnej, świetnej, średniej, słabej? No dotyczy. Współczuję zakochanej dziewczynie, że tak się tym denerwuje, ma prawo tego nie wiedzieć… tu raczej manipuluje córka jednak.
    • waleria_bb Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 02:10
      Nie angażuj się w życie uczuciowe syna. Trafił na bardzo mocno zakochaną dziewczynę, ale aż do przesady, jeśli ona bez żenady wysyła screeny z prywatnymi rozmowami dalej. To brzmi za bardzo osaczająco, nie przypisuję jej oczywiście złych intencji i bluszczowania, jest tylko młoda, niedoświadczona i bardzo zakochana. Prawie każda z nas kiedyś tak latała za chłopakiem i chciała za bardzo.
      • raczek47 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 06:35
        Tylko widzicie,ja mam problem z oceną takiej sytuacji-czy bagatelizować,czy widzieć w swoim synu moralnego degenerata ,który z racji tego,że miał antywzorzec mężczyzny-partnera życiowego będzie tak samo manipulował uczuciami kobiet.
        • niemcyy Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 06:57
          Jakiego degenerata?
        • is-laura Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 07:04
          Absolutnie tak nie myśl. Twój syn jest zupełnie innym człowiekiem niż ex mąż i od dawna nie jest pod jego wpływem
        • primula.alpicola Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 08:03
          raczek47 napisała:

          > Tylko widzicie,ja mam problem z oceną takiej sytuacji-czy bagatelizować,czy wid
          > zieć w swoim synu moralnego degenerata ,który z racji tego,że miał antywzorzec
          > mężczyzny-partnera życiowego będzie tak samo manipulował uczuciami kobiet.


          Ale Ty nie musisz w ogóle oceniać tej sytuacji. Wdech- zaufaj, wydech- odpuść.
          Na relacje syna z kobietami masz zerowy wpływ.
        • hanusinamama Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:35
          "No i boję się,żeby syn się nie okazal kopią tatusia. "..."moralnego degenerata". Ty jesteś poważna?
          Nie jestem moralnym degeneratem ale takie osaczenie z wyznaniami miłości u mnie spowodowałoby chęc ucieczki.
          To ze mu zalezy bardziej nie znaczy ze kochą tę dziewczynę tak jak ona jego....juz pomijam, że ona tez nie musi go kochać. Moze sie dziewczynie wydaje, ma taką romantyczną wizje związku
        • triss_merigold6 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:35
          Oszalałas. Wdech, wydech. Zwykle (zwykle, bo nie zawsze) dziewczyny są bardziej wylewne. Manipulacji ze strony chłopaka tu nie widzę, równie dobrze można doszukiwać się wyłudzania atencji przez dziewczynę.
          • pade Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:41
            Ale po co w ogóle się doszukiwać?
            Przecież ta jednostkowa sytuacja może świadczyć o wszystkim i o niczym.
            • triss_merigold6 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 10:01
              No właśnie nie ma sensu się doszukiwać.
            • kira02 Re: O uczuciach będzie -długie 13.01.23, 04:10
              Przecież ta sytuacja jest tylko triggerem dla leków raczka. Bo mimo odcięcia się od exa, ona bardzo się boi, ze zdążył przekazać złe wzorce dzieciom.
              Oczywiście, panika jest nieadekwatna do sytuacji, ale sytuacja tylko wyzwoliła lęki, które ma raczek.
        • ritual2019 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 10:03
          raczek47 napisała:

          > Tylko widzicie,ja mam problem z oceną takiej sytuacji-czy bagatelizować,czy wid
          > zieć w swoim synu moralnego degenerata ,który z racji tego,że miał antywzorzec
          > mężczyzny-partnera życiowego będzie tak samo manipulował uczuciami kobiet.

          Nie projektowac swoich negatywnych emocji na dzieci. Twoje dzieci nie sa zadna kopia ciebie ani ich ojca. To odrebni ludzie. Twoj syn jest bardzo mlody, nastolatek (?) i dopiero zdobywa doswiadczenie. Moze nie jest wcale tak zakochany, a moze poprostu zajety czyms innym np nauka, moze nie jest pewny swoich uczuc itp. Ta dziewczyna wyglada troche na attention seeker.
          Inna sprawa to moze poprostu przestac myslec o rozstaniu itd. Zajac sie czyms pozytywnym, poznac ludzo w tym mezczyzn traktujac to na luzie i jako przyjemnosc. W jakim celu zamrozilas swoje zainteresowanie plcia przeciwna? Poprostu let it go. Zycie toczy sie dalej i lepiej otworzyc sie zwlaszcza ze jestes bogatsza w doswiadczenia wiec ryzyko popelnienia bledu mniejsze.
        • piataziuta Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 10:25
          raczek47 napisała:

          > Tylko widzicie,ja mam problem z oceną takiej sytuacji-czy bagatelizować,czy wid
          > zieć w swoim synu moralnego degenerata ,który z racji tego,że miał antywzorzec
          > mężczyzny-partnera życiowego będzie tak samo manipulował uczuciami kobiet.


          Jeśli masz choćby cień myśli, że - w kontekście tej sytuacji - syn może być moralnym degeneratem, to znaczy, że powinnaś wrócić czym prędzej na terapię, bo nie przepracowałaś swoich problemów z mężem i w sposób bardzo szkodliwy, przerzucasz je na syna.
        • hrabina_niczyja Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 11:22
          Ale czemu ty tak starasz się we wszystkim przyczepić synowi łatkę degenerata i patrzysz na niego przez pryzmat ojca? Tak nie wolno absolutnie. Za 10 lat twój syn może być cudownym mężem i ojcem. Zawsze stój po stronie swojego dziecka, zawsze.
        • netlii Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 11:41
          raczek47 napisała:

          > Tylko widzicie,ja mam problem z oceną takiej sytuacji-czy bagatelizować,czy wid
          > zieć w swoim synu moralnego degenerata ,który z racji tego,że miał antywzorzec
          > mężczyzny-partnera życiowego będzie tak samo manipulował uczuciami kobiet.

          Oesu... Aż westchnęłam i przewróciłam oczami w akcie dezaprobaty.
          Podzielę się z Tobą perspektywą córki, która dorastała w domu, gdzie również czaił się złowrogi cień tatusia-rozwodnika. Pol-Pot, Hitler, Stalin to przy nim byli właściwie przyzwoici faceci.

          Taka perspektywa jest męcząca - no w moim przypadku jednostronnie, gdyż to męczyło głównie matkę, ja miałam potrzebę autonomii, którą wykreowałam sobie w okolicach 15 rż i trzymałam zdrowy dystans. Siostra można powiedzieć, że poddała się dyktatowi.

          W praktyce oznaczało to, że mama karmiła się nieuchronną apokalipsą z związku z moim rzekomym brakiem odpowiedzialności, hołdowaniu zasadzie nie narobić się a zarobić, luźnym podejściem do sfery edukacji i zawodowej, lekko imprezowym stylem życia - bo przecież ojciec alkoholik i kombinator też tak miał. I to problem. No, ale był to problem według niej a nie mnie w związku z czym pozwoliłam się jej realizować w strefie "martwie się" a sobie być na to obojętną i czynić swoje wink
          A, nawet moje życie uczuciowo podobno analizowała przez pryzmat ojca (wiem to od siostry). Bo nie przedstawiam jej chłopaków na obiedzie rodzinnym, bo to pewnie pijacy jak ojciec. A ja miałam w przedziale 16-20 podejście jak Twój syn: całe życie wchodziłam w związki na zasadzie "a się zobaczy", wokół mnie rozpadały się przecież bardziej scementowane związki rówieśnicze a sama miałam świadomość, że to w sumie nie jest partner docelowy, carpe diem i tyle.

          Podsumuwując zamiast dążyć do stanu perfekcji przejawiającej się w tym, że dzieci absolutnie nie mają prawa zahaczyć o antywzorzec człowieka w postaci ojca daj im poprostu na swobodę kształtowania życia. Bo jak zrobisz scenkę rodzajową w stylu wparowania do pokoju oznajmiając, że wiesz o wymianie wiadomości na messengerze od siostry i jesteś zatroskana bo to takie i owakie i w ogóle to zachowanie właściwe dla ojca, rozmumiesz dla OJCA! to na miejscu syna przed oczami mam siebie samą robiącą stuku-puku w czółko a w myślach "matka znów robi dom wariatów ANYWAY fajna ta płytka Paktofoniki a jutro derby z Polonią" a Ty się będziesz zamartwiać i panikować.

        • quilte Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 12:11
          Raczku, nie szalej smile Ludzie są różni, to, że syn nie jest wylewny nie znaczy, że jest moralnym degeneratem! Ta wymiana wiadomości, którą tu przytoczyłaś spokojnie mogła się odbyć między mną a moim mężem - wszystko z nim okej, jest uczuciowy, ale właśnie - niewylewny. Mój nastolatek jest do niego podobny, jak chcę mu zagrozić, mówię: :"bo cię pocałuję" tongue_out Pamiętam Twoją historię i myślę, że poradziłaś sobie świetnie, nie biczuj się.
        • maleficent6 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 12:59
          raczek47 napisała:

          > Tylko widzicie,ja mam problem z oceną takiej sytuacji-czy bagatelizować,czy wid
          > zieć w swoim synu moralnego degenerata ,który z racji tego,że miał antywzorzec
          > mężczyzny-partnera życiowego będzie tak samo manipulował uczuciami kobiet.

          To jest twój syn, nie mąż. Najgorsze co możesz mu zrobić, to oceniać jego zachowanie przez pryzmat własnych doświadczeń z mężem. To jest bardzo krzywdzące zachowanie wobec syna, widzieć w nim ojca, doszukiwać się powielania wzorca. Z sytuacji opisanej w starterze nic niepokojącego się nie dzieje i nie wskazuje na to, żeby syn krzywdził swoją dziewczynę. Ot, dwoje młodych ludzi, pierwsze miłości, muszą się SAMI dotrzeć. Ani twoja córka ani ty nie powinniście się wtrącać.
          I pamiętaj, to twój syn, trzymaj jego stronę. Nie możesz siedzieć na tykającej bombie i tylko czekać, aż wyjdzie z niego degenerat. Bo ma takiego ojca. Ma też fajną mamę. Nie rób mu tego.
          To pisałam ja, córka obrzydliwego degenerata i matki, której nigdy nie było. Wyszłam na ludzi, wzorca nie powielam. Twój syn ma dużo lepsze warunki startowe, dzięki tobie.
        • kornelia_sowa1 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 22:52
          To tak nie działa.

          Mam kolege-,bardzo.go.podxiwiam. Od dzieciaka pracował i to ciężko. Po technikum.poszedl do.pracy żeby siostra mogła skończyć szkole średnia. W domu był tylko alkohol ważny
          Pil ojciec i matka.
          Było bicie i przemoc psychiczną.

          Nic nie mają z rodziców. Ani on Ania siostra.
          Oboje mają szczęśliwe rodziny, nie piją, są zaradni i bardzo kochają swoje dxieci
      • nangaparbat3 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 19:10
        Oni ciągle wysyłają jakieś screeny, sobie nawzajem i innym naokoło. Jeszcze 2-3 lata temu mnie to dziwiło, teraz w ogóle.
    • extereso Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 07:20
      Raczku, nie obwiniaj siebie.
      Wykorzystałabym tę sytuację do tego, by jeszcze pogadac z córką o jej potrzebach, czego by chciała, czy miło jej byłoby gdybym itd. co do dziewczyny moja młodziutka wówczas bratowa z którą byłam bardzo blisko rozmawiała że mną, jeszcze młodszą, o bracie i ich osobistych sprawach. Dałam jej wsparcie i powiedziałam: wiesz, ale to mój brat nie bardzo chcę w to wchodzić, zrozumiała. Nie ocenialabym tak surowo dziewczyny jak tu sugerują. Owszem, nie powinna wysłać i warto jej to powiedzieć, ale motywy mogła mieć różne. Uczy się dopiero. Oczywiście może być tak że trochę manipuluje, ale na pewno bym tego nie zakładała z góry, dałabym jej kredyt dobrej woli i zaufania.
    • aguar Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 07:43
      "Czy coś jeszcze można zmienić?"
      No pewnie. Córka zakomunikowała, czego jej brakuje. Nie umierasz za chwilę, zdążysz naokazywać im czuć.
    • heca7 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 07:51
      Litości, we trzy analizujcie emotikonki syna za jego plecami?! Co dalej? Dziewczyna zacznie wysyłać opisy seksu i pytać czy jest wystarczająco czuły lub czy tak powinno być i co o tym sądzicie z córką? Na miejscu syna czułabym się osaczona i wymiksowała odpowiednio wcześniej ze związku z bluszczem, który z jego własną matką omawia intymne szczegóły. Ja też nie miałabym potrzeby ćwierkać i spijać sobie miodek z ust wielkimi słowami w wieku dwudziestu lat! Co za egzaltacja, ona jest zrozpaczona?! Raka ma?! Nie! Chłopak wysłał jej tylko emotikonkę... no ludzie, przypomnijcie mi jak się robi "ścianę" tongue_out
      • hanusinamama Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:39
        sciana
        • hanusinamama Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:40
          sciana miedzy dwoma wdukropkami.
          I zgadzam się z tobą. A szukanie złego w synu tutaj to jakieś kuriozum
          • memphis90 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 13:35
            Testing…
            sciana
            • heca7 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 16:18
              Ja też wink sciana
          • raczek47 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 15:13
            To trauma ,która powoduje,że się ciągle boję o dzieci-ze wplątane w nienormalną sytuację,nie będą umiały żyć jak ludzie w zdrowych związkach.
            • pade Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 15:17
              raczek47 napisała:

              > To trauma ,która powoduje,że się ciągle boję o dzieci-ze wplątane w nienormalną
              > sytuację,nie będą umiały żyć jak ludzie w zdrowych związkach.

              Nie histeryzuj proszę.
              Napiszę Ci więcej wieczorem.
              A co do ematek, które jeżdżą po dziewczynie - "współczuję waszym dzieciom".
              • hanusinamama Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 21:34
                Nie no pewnie..lepiej ze autorka jedzie po własnym synu, bo ma geny ojca ...
            • triss_merigold6 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 15:27
              Ależ ich sytuacja nie jest szczególnie unikatowa ani nienormalna w kategorii powszechności występowania. Biorąc pod uwagę liczbę rozwodów, zdarza się to dzieciom z co trzeciej/co czwartej rodziny, a część z tych rozwodów jest ciężka i brutalna.
              Wybory i decyzje rodziców nie mają prostego przełożenia na wybory i decyzje dorosłych dzieci.
            • pade Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 20:46
              raczek47 napisała:

              > To trauma ,która powoduje,że się ciągle boję o dzieci-ze wplątane w nienormalną
              > sytuację,nie będą umiały żyć jak ludzie w zdrowych związkach.

              Wiesz jak się buduje zdrowy związek? Między innymi przez zaufanie, szczerość, otwartość, słuchanie drugiej osoby, branie sobie jej potrzeb do serca, szacunek. Twoja córka ufa Ci na tyle, że otwarcie powiedziała, co zaobserwowała u Ciebie. Natomiast dzięki rozmowie z dziewczyną, zaczęła się sobie przyglądać i zastanawiać, jak jej niechęć do wylewności odbiera jej chłopak. To znaczy, że Twoja córka jest empatyczna, wrażliwa, uważna a przede wszystkim może z Tobą o wszystkim szczerze porozmawiać. To jest ogromna wartość. Zamiast się bać, doceń to i bądź dumna. Bo szczerze mówiąc, wcale nie tak dużo młodych ludzi rozmawia tak otwarcie ze swoimi rodzicami, ufa im i wie, że mama się nie obrazi, nie strzeli focha, nie odwinie w dwójnasób, tylko przyjmie i się zastanowi.
              Twoja relacja z córką to podwaliny relacji z innymi ludźmi. Z tego co o niej piszesz wynika, że nie musisz się martwić.
              Nie wiem jak jest synem, bo właściwie nic o nim nie napisałaś, ale to, że nie jest wylewny nie świadczy jeszcze o niczym. A relacje rodziców nie przekładają się na dzieci 1:1, owszem, stanowią pewien wzorzec, ale im człowiek młodszy, tym łatwiej ten wzorzec zmodyfikować.
              Nie martw się na zapas, bo dzieciaki wyczuwają Twój lęk i to je obciąża.
              Raczej staraj się kierować do nich pozytywny przekaz i przede wszystkim dostrzegaj zalety. Nie to w czym są podobne do ojca, albo w czym się różnią, ale ich własne pozytywne cechy.
      • evening.vibes Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:43
        heca7 napisała:
        > Ja też nie miałabym potrzeby ćwierkać i spijać sobie miodek z ust wielkimi słowami w wieku dwudziestu lat!

        A to jesteś jakimś wyznacznikiem jedynego słusznego sposobu wyrażania uczuć?
        • hanusinamama Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:49
          Nie ale ty też nie jesteś. Ludzie są różni...o tym pisała heca. Jak widać, wiele osób ma problem z czytaniem ze zrozumieniem.
          • evening.vibes Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:51
            hanusinamama napisała:
            > Nie ale ty też nie jesteś. Ludzie są różni...o tym pisała heca.

            Nie - Heca złośliwie WYŚMIAŁA zachowanie dziewczyny.
        • heca7 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 12:24
          evening.vibes napisała:

          > heca7 napisała:
          > > Ja też nie miałabym potrzeby ćwierkać i spijać sobie miodek z ust wielki
          > mi słowami w wieku dwudziestu lat!
          >
          > A to jesteś jakimś wyznacznikiem jedynego słusznego sposobu wyrażania uczuć?

          Szach-mat! Ja nie jestem wyznacznikiem jedynego słusznego sposobu wyrażania uczuć i wyobraź sobie, że ...panna też nie jest! Tadam! A właśnie cały ten wątek opiera się na założeniu, że ten chłopak źle wyraża swoje uczucia do tej panny... według panny big_grin
          Ps: płeć w tej historii nie ma żadnego znaczenia. Dokładnie tak samo bym zareagowała gdyby syn poskarżył się swojej siostrze, że jego dziewczyna niewystarczająco słodzi mu na komunikatorze tongue_out
          • evening.vibes Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 12:49
            heca7 napisała:
            > Szach-mat! Ja nie jestem wyznacznikiem jedynego słusznego sposobu wyrażania ucz
            > uć i wyobraź sobie, że ...panna też nie jest! Tadam! A właśnie cały ten wątek o
            > piera się na założeniu, że ten chłopak źle wyraża swoje uczucia do tej panny...
            > według panny big_grin

            Nie 'źle' tylko w sposób niezrozumiały dla dziewczyny. Ma prawo czuć się skonsternowana.


            > Ps: płeć w tej historii nie ma żadnego znaczenia. Dokładnie tak samo bym zareag
            > owała gdyby syn poskarżył się swojej siostrze, że jego dziewczyna niewystarczaj
            > ąco słodzi mu na komunikatorze tongue_out

            Oczywiście, że płeć nie ma znaczenia tylko uczuciowość.
            • triss_merigold6 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 12:53
              Równie dobrze można oczekiwać od dziewczyny, że nauczy się wyrażać uczucia w sposób zrozumiały i oczekiwany przez chłopaka.
              Takie rady są jak miecz obosieczny.
              • evening.vibes Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 12:54
                triss_merigold6 napisała:
                > Równie dobrze można oczekiwać od dziewczyny, że nauczy się wyrażać uczucia w sp
                > osób zrozumiały i oczekiwany przez chłopaka.
                > Takie rady są jak miecz obosieczny.


                Nie miecz obosieczny tylko normalny kompromis.
                • triss_merigold6 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 13:00
                  Ale ten kompromis musi sobie wypracować para samodzielnie, to też element treningu do relacji.
            • heca7 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 15:02
              Pannie więc należałoby poradzić bezpośrednią rozmowę z chłopakiem. I to nie w stylu "bo ty mnie nie kochasz!" tylko wytłumaczenie dlaczego czuje się za mało zapewniana o uczuciu i co byłoby miłe z jego strony. Może on się nie domyśla, że ją tą zdawkową emotikonką zranił a może akurat był w środku n.apierdalanki w Battlefieldzie wink
              • triss_merigold6 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 15:29
                Albo spał. Uczył się. Grał w coś online w teamie. Kłócil się z kimś na discordzie. Inne.
    • gorzka.gorycz Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 08:01
      Uczucia uczuciami, ale ja mam wrażenie, że 90 % wypowiadających się pań nie lubi młodych ludzi i już zapomniało, jak to jest być 18-letnią zakochaną dziewczyną.
      • zona_glusia Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:20
        Też mi się dziwnie czyta ten wątek z tego powodu.
        • triss_merigold6 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:28
          Ale Raczek nie ma wpływu na stan emocjonalny i ekspresję dziewczyny, może najwyżej w luźnej rozmowie ogólnie powiedzieć synowi coś na temat okazywania czy potwierdzania uczuć.
          • gorzka.gorycz Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 10:44
            Ale ja nie o tym piszę, tylko o tym jak cześć obecnych tu pań na dziewczynę najechało. Zapomniał wół jak cielęciem był.
            • nangaparbat3 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 19:19
              Zawsze najeżdżają na nastoletnie/bardzo młode kobiety.
        • heca7 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:29
          Nie no bez przesady. Z powodu tych screenów autorka wątku nazywa syna moralnym degeneratem! On ma dwadzieścia lat! Na litość boską w tym wieku mało kto "umie w miłość". Poza tym przy takim nastawieniu matki i siostry już widzę jak on będzie chciał z tą dziewczyną zerwać bo się odkochał, zdarza się. A mamusia z siostrą naskoczą na niego, że jak to, taka fajna, taka miła, taka kochająca, zostań, przemyśl. Wyobraźcie sobie jak on się będzie czuł. Jak byście się czuły będąc przymuszaną do jakiegoś związku? Przez własnych rodziców? Może on właśnie się odkochuje. Ma prawo, tak jak ona ma prawo być bardzo zakochana. I to niezależnie od płci działa. Jakby mi się córka odkochała to w życiu bym jej nie przymuszała i nie kazała pisać romantycznych wiadomości na siłę. A już na pewno nie nazwałabym jej z tego powodu moralną degeneratką!
          Teraz w ogóle jest jakieś dziwne skrzywienie, powiesz- ta kobieta to kretynka i od razu wrzask- nie lubisz kobiet! Ano nie, nie lubię kretynów, bezpłciowo tongue_out
          • hanusinamama Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:53
            Mi się trochę gryzie to: córka mówi, że matka nie nauczyła jej okazywania uczuć, denerwuje ją nadmierna czułość chłopaka...a nie zaregowała na te screeny "dziewczyno zagłaszczesz go i zamęczysz tymi wyznaniami".
            No albo jedno albo drugie...albo dziewczyna nie odstaje od normy, za wszystko wini matkę ( też norma) i z synem też wszystko jest ok.
            Nie rozumiem wyzywania syna od degenerata (i obarczania go "genami tatusia"), bo dziewczyna zakochana może bardziej niż on i typ męczybuły
            • evening.vibes Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:55
              hanusinamama napisała:
              > Mi się trochę gryzie to: córka mówi, że matka nie nauczyła jej okazywania uczuć
              > , denerwuje ją nadmierna czułość chłopaka...a nie zaregowała na te screeny "dzi
              > ewczyno zagłaszczesz go i zamęczysz tymi wyznaniami".

              Co ci się gryzie? Córka Raczka ma dużą samoświadomość - wie, że jej odbieranie czułości jako nadmiernej nie wynika z rzeczywistej nadmierności tylko z braków z domu.


            • gaba.m.k Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 14:13
              We
          • zona_glusia Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 10:15
            >Na litość boską w tym wieku mało kto "umie w miłość".
            Zgadzam się. I dlatego nie wiem, po co nazywać nastolatkę bluszczem, wytykać jej egzaltacje i snuć jakieś jakieś scenariusze o osaczaniu i zwierzaniu się z życia seksualnego matce chłopaka. Wszystko to zrobiłaś w poście wyżej.
            • gorzka.gorycz Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 12:59
              zona_glusia napisał(a):

              > >Na litość boską w tym wieku mało kto "umie w miłość".
              > Zgadzam się. I dlatego nie wiem, po co nazywać nastolatkę bluszczem, wytykać je
              > j egzaltacje i snuć jakieś jakieś scenariusze o osaczaniu i zwierzaniu się z ży
              > cia seksualnego matce chłopaka. Wszystko to zrobiłaś w poście wyżej.

              Dokładnie tak! Większość już się nakręciła i zrobiła z igły widły.
          • gorzka.gorycz Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 10:58
            Ale nie o to chodzi. Dziewczyna nie odpowiada za emocjonalne problemy autorki, a zachowuje się stosownie do wieku. Nie robi nic niezwykłego, zasługującego ja straszne potępienie.
          • raczek47 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 11:17
            No właśnie-ja mam wypaczone postrzeganie relacji i mi się po tym incydencie zaraz wydaje, że moje dziecko będzie krzywdzić innych,bo samo zostało skrzywdzone
            • triss_merigold6 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 11:19
              Trochę zaufania do własnych dzieci. Nie oczekuj, że reaktywnosc emocjonalna chłopaka będzie taka sama jak dziewczyny.
            • hanusinamama Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 11:57
              Nie. Bo ciebie skrzywdzono a w synu widzisz jego ojca. Juz tu ktoś napiał, ze to bardzo krzywdzące. On moze być podobny do ojca ( i w wielu sprawach będzie) bo ma jego geny ale nie znaczy, ze będzie zdradzał czy co tam twój mąż robił. Juz pomijam, ze równie dobrze córka moze być podobna to ojca..
      • solarpowerprincess Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:55
        ematka nigdy nie zniżała się do okazywania uczuć. Wystarczy poczytać wpisy czołówki ematki. BLeh.
      • suki-z-godzin Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 10:07
        gorzka.gorycz napisała:

        > Uczucia uczuciami, ale ja mam wrażenie, że 90 % wypowiadających się pań nie lub
        > i młodych ludzi i już zapomniało, jak to jest być 18-letnią zakochaną dziewczyn
        > ą.

        O to to.
        Może to strachy o własne potomstwo, żeby nie trafiło na tego całego bluszcza. Zakochane, młode, to głupie, ale pogłębiona analiza forumowa ma się świetnie.
        • hrabina_niczyja Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 11:29
          Niech sobie będzie i młode i zakochane, ale nie angażuje całej rodziny w swoje zakochanie. Dziś ona jest, jutro może jej nie być. A dorosła osoba ma prawo widzieć więcej i zamiast doszukiwać się we własnym synu degenerata ocenić pannę, która lezie za daleko. Z koleżankami niech na niego narzeka.
          • gorzka.gorycz Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 12:05
            Nie zaangażowała całej rodziny, rozmawiała z jego siostrą. To siostra poleciała do mamy.
    • mandre_polo Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 08:12
      Zapominamy o typach osobowości i robimy uproszczenie. Nie jesteśmy wszyscy jednakowi w wyrażaniu uczuć. O radzajach typów osobowości dibrze mówi Kasia Sawicki na YT a później poczytać więcej i pomyśleć. Poza tym chłopak 20 letni inaczej pojmuje relację z 18 latka, nie musi chcieć serduszek i codziennie zapewniania o uczuciach 🤷
      Uważam że dziewczyna niepotrzebnie wysłała skany do siostry. Niech sami szukają swojego porozumienia, ty możesz rozmawiać z synem o dbaniu o dziewczynę innymi środkami niż wysyłanie serduszka ale nie córka z bratem.
    • berdebul Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 08:15
      Dzieci tez chodziły na terapie, żeby poradzić sobie z nieobecnym i niezbyt udanym ojcem, oraz Waszym rozstaniem i Twoją na rozstanie reakcją?
      • raczek47 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 08:34
        Nie,nie chodziły
        • triss_merigold6 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:25
          Daj spokój. Córka ma do Ciebie zaufanie w temacie emocji, syn ma dziewczynę, nie ma się o co czepiać. Jeśli ktoś miałby delikatnie podpowiedzieć coś chłopakowi to siostra, a i to ogólnie, że zwykle dziewczynom zależy na: a,b,c i lepiej się czują mając potwierdzenie uczuć bardziej wylewne.
      • solarpowerprincess Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:54
        A po co? Raczek ledwo sama żyła i walczyła i miała jeszcze w tym stanie o dzieciach pomyśleć? bez przesady....
    • cegehana Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 08:18
      Można dużo zmienić nawet w dorosłym życiu (dlatego tak często pada na ematce słowo terapia). Nie rób sobie wyrzutow bo to kontrproduktywne. Pomysl o tym, co możesz zrobić dzisiaj, żeby relacje z dzieckiem poprawić. Myślę też, ze nie zaniedbalas ich az tak znowu strasznie bo: dzieci dorosłe wchodzą w zwiazki, umieją rozmawiać o uczuciach, tamtą dziewczyna wybrała Twoja córkę na powiernice itd. Jest to naprawdę dobry start do poprawy sytuacji zwłaszcza w tak młodym wieku.
    • nangaparbat3 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 08:25
      Dzieci zawsze winią rodziców o wszystko, co nie wyszło, jest nie tak, nie dość, za mało, za dużo - to zresztą chyba zdrowe, lepiej dla nich winić rodziców, niż samych siebie.
      Piszesz, że okazujesz dużo więcej czułości niż Twoja mama - więc poszłaś do przodu, zrobiłaś, co się dało, pokonywałaś przeogromne przeszkody i udało Ci się, a że w oczach dzieci już nie jesteś ideałem? Tak ma być. Z drugiej strony córka Ci ufa, rozmawia z Tobą bardzo otwarcie - to Twoja zasługa, wielka.
      Na syna wpływu już raczej nie masz, on ma prawo być podobnym do swego ojca, ale dzięki Tobie pewnie będzie bardziej "miękki", wrażliwszy i lepszy. Ojca jednak nie wygumkujesz, niczyja to wina.
      W ogóle stopień okazywania uczuć, czułości, jest inny w każdej rodzinie, ciągnie się za tym wielopokoleniowe dziedzictwo, nie ma żadnej recepty, nie ma norm, jak Ci ktoś powie, że potrzebuje więcej, możesz coś z tym zrobić, konkretnie, inaczej, poza terapią, którą przeszłaś - raczej nic.
      Sposób w jaki piszesz o dziewczynie syna świadczy o tym, że wszystko z Tobą w porządku, tylko się nie obwiniaj, bo naprawdę nie masz o co smile
      • triss_merigold6 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 08:27
        Amen. Tak.
      • extereso Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 08:48
        To prawda, ale też partnerzy mogą zmienić ten styl. Moja rodzina jest chłodniejsza niż męża i mimo że ja jestem z dziećmi bardzo blisko to mój ojciec zwrócił uwagę że dzieci często siedzą wręcz na mężu ( jak były mlodsze) i jak to ojciec ujął kleją się do niego ( przy czym ujął to w formie pochwały).. On to lubi, a ja bym się czuła przytłoczona. Mąż mi okazuje uczucia otwarcie, choć np w towarzystwie nie jesteśmy wylewni zupełnie. Po latach łatwo mi okazać uczucia i jemu i dzieciom i rodzicom, tak przez osmozę to przejęłam. Nawet łatwo powiedzieć mężowi: hej a pochwal mnie za to i pokaż jaka jestem wspaniała, a kiedyś by mi to przez gardło nie przeszło. Teraz mam 100 procent pewności że on natychmiast to zrobi i to z radością więc jak mam potrzebę to wprost mówię. A kiedyś takich potrzeb wręcz nie czułam.
        Więc i dzieci raczka mogą zmienić swój styl tylko w dłuższej perspektywie czasowej pod wpływem partnera.
        • triss_merigold6 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:26
          Oni są jeszcze bardziej młodzi, dojrzewają, pierwsze związki to taki trening.
          • extereso Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:32
            Oczywiście ja piszę w perspektywie długofalowej teraz się wszyscy uczą i ok.
      • evening.vibes Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:33
        nangaparbat3 napisała:
        > Dzieci zawsze winią rodziców o wszystko, co nie wyszło, jest nie tak, nie dość,
        > za mało, za dużo - to zresztą chyba zdrowe, lepiej dla nich winić rodziców, ni
        > ż samych siebie.

        15-letnia dziewczyna za brak umiejętności okazywania uczuć ma winić SIEBIE?


        • triss_merigold6 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:37
          15-latka jest tak miotana przez hormony i dojrzewanie, że nie ma mowy o stabilnych umiejętnościach okazywania czegokolwiek.
          • evening.vibes Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:39
            triss_merigold6 napisała:
            > 15-latka jest tak miotana przez hormony i dojrzewanie, że nie ma mowy o stabiln
            > ych umiejętnościach okazywania czegokolwiek.

            Z opisu akurat córka Raczek jest super dojrzała i samoświadoma.
          • berdebul Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:51
            Całkiem trafnie określiła czego jej brakuje.
            • evening.vibes Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:53
              berdebul napisała:
              > Całkiem trafnie określiła czego jej brakuje.

              I jeszcze podkreśliła, że to nie oskarżenie - po prostu widzi jak jest i jak przekłada się to na jej postrzeganie rzeczywistości. Szacun.
          • primula.alpicola Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 10:28
            triss_merigold6 napisała:

            > 15-latka jest tak miotana przez hormony i dojrzewanie, że nie ma mowy o stabiln
            > ych umiejętnościach okazywania czegokolwiek.

            O Boże w niebiesiech, tak, oszaleję zanim ta burza minie. Wdech- wydech.
      • hanusinamama Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:47
        Mnie się nie podoba jak piszę o synu. Ze on będzie jak ojciec. Kilka razy to podkreśliła. Pytanie ile razy syn to słyszał. Takie doszukiwanie się wiecznie "złych genów po ojcu", może zrobić większą krzywdę niż mała wylewność w uczuciach
        • raczek47 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 11:18
          Nie mówię mu tego,pilnuję się. Ale właśnie-obserwując go,doszukuję się podobnych zachowań
          • triss_merigold6 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 11:24
            Niepotrzebnie.
          • hanusinamama Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 11:58
            Po co?
            • raczek47 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 15:16
              Bo się boję,żeby nie był takim samym sk..m
              • hrabina_niczyja Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 17:59
                Słuchaj, ale ze swoim mężem masz dwoje dzieci. Przeżyłaś z nim naście lat, to nie były maluchy kiedy się rozwiedliscie. Nie było przecież ujowo cały ten czas. Poza tym twój eks może być świetnym partnerem dla innej kobiety. Naprawdę przepracuj ten problem, bo nic dobrego dla syna nie wyniknie z twojego strachu. Poza tym nigdy nie ma pewności czy dziecku ułoży się w małżeństwie. Ten problem mają też pełne rodziny, a rozwody są coraz powszechniejsze. Nie on jeden przeżył rozwód rodziców. Ja bym raczej chciała żeby był szczęśliwy, rozwijał się, podróżował, uczył, pracował i dobrze zarabiał niż martwiła się każda małolata w jego życiu.
              • hanusinamama Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 21:38
                No jednak z jakiegoś powodu go wybrałaś. Robisz mu tym spore kuku. Podobno byłaś na terapii...chyba mało dała.
                Dzieciak wie ze ma geny ojca. Ten ojciec miał same złe cechy? Moze syn odziedziczył też dobre...traktujesz syna jakby był dzieckiem mordercy psychopaty.
                To jest chore.
                Twój strach nic jemu nie pomoże. Nic!!! Za to moze grubo mu zaszkodzić.
          • danaide2.0 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 12:48
            Kręcisz bat na siebie, ale rozumiem. Twój syn na pewno przejął więcej od ojca niż geny - poczytaj o neuronach lustrzanych. I co z tego? To oczywiste, że część tego, czym jesteśmy była nam dana, a część wchłonęliśmy dziecięciem będąc całkowicie niezależnie od naszej woli.

            Dalej pozostaje twoim dzieckiem. Nie, nie jesteś winna błędu w wyborze chłopa, bywa, nie jesteś winna odcięcia po jego odejściu, trzeba jakoś żyć dalej. Najtrudniejsza robota po zostaniu samemu z dzieckiem to zobaczyć we własnym dziecku własne dziecko, a nie tylko córkę/syna swojego ojca.

            Dziewczyna syna, co za mąciwoda, niech sobie na początek poczyta jakieś podstawy typu "Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus", a potem kręci aferę. Tobie i córce też polecam. Ja tam poczułabym ulgę, gdyby ktoś tak niedyskretny, nie tworzący z moim dzieckiem związku, ale skomplikowany układ emocjonalno-leksykalny z udziałem wielu postronnych osób, wymiksował się z jego życia.
      • solarpowerprincess Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:52
        bitch please. To, że się jest lepszym od własnego rodzica to nie znaczy, że jest się fajnym rodzicem dla swoich dzieci. - tu uczuciowym.
    • 1matka-polka Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 08:33
      Idź z powrotem na terapię, tamta była za krótka lub nieskuteczna.
    • evening.vibes Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:37
      Nie każdy musi być wylewny w okazywaniu uczuć - ważne żeby obie strony związku znały swoje podejście i próbowały znaleźć kompromis.

      Masz mądrą córkę, z synem bym pogadała - nie o dziewczynie ale o tym o czym powiedziała ci córka:
      'powiedziała(podkreśliła, że to nie zarzut, że rozumie) że ja nie jestem uczuciowa i ich też nie nauczyłam okazywania uczuć i pewnie dlatego syn ma problemy z ich okazywaniem. Powiedziala że na tle innych rodzin my jesteśmy mało wylewni i że np. ją denerwuje,gdy jej chłopak okazuje jej zbyt dużo czułości .'
    • daniela34 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:42
      O wpływie męża się nie wypowiem, o wychowaniu się nie wypowiem, ale wypowiem się o pierwszym zakochaniu:
      1) dziewczyna ma prawo chcieć aktów strzelistych
      2) syn ma prawo ich nie wypisywać
      3) dziewczyna nie powinna wysyłać screenów, ale należy wziąć poprawkę na wiek, stan zakochania oraz to, że oni teraz bardzo żyją w social mediach i komunikatorach i to co się tam dzieje ma jakieś ogromne znaczenie dla nich
      4) pytanie czy syn nie mowi/pisze o uczuciach, czy ich nie okazuje wcale. Jak nie mówi to moim zdaniem ok, każdy jest trochę inny, nie chcę pisać o językach miłosci, bo ten termin powoduje, ze mnie skręca, ale zgadzam się, ze jednym latwiej przychodzą słowa a innym hesty, natomiast jak nie okazuje uczuć w żaden sposób to już może świadczyć o problemie. Tylko wszelkie "interwencje" raczej delikatnie.
      • hanusinamama Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:56
        Akurat poznanie "języka" miłości swojego dziecka jest dość pomocne. Szczególnie jak są one różne u dziecka i rodzica. Nie wiem jak innym ale mnie to sporo dało. Szczególnie, że dziewczyny różnią bardzo od siebie
        • daniela34 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 10:01
          No ale ja właśnie o tym, tylko po prostu nie lubię tego określenia "języki miłości." Możemy na potrzeby naszej dyskusji zastąpić je "sposobem wyrażania uczuć "? 🙂
          Otóż tak, zgadzam się, że każdy trochę inaczej je wyraża, jedni są bardziej nastawieni na słowa inni na gesty itd. Mój ojciec na przykład w zasadzie nie mówi. On w ogóle mało mówi. Natomiast zawsze przytulał i to był bardziej jego sposób. Więc przyjrzeć by się należało czy chłopak w ogóle nie okazuje tej dziewczynie uczuć, czy po prostu nie okazuje ich słowami a ona oczekuje, że tak będzie robił.
    • hanusinamama Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:44
      Mam kolegę, któremu matka pół zycia gadała "żebyś nie był jak ojciec", "ty to jesteś jak ojciec", "masz geny ojca", "to wszytsko przez ojca". Wmówiła mu, że będzie jak szanowny tatuś, który olał żonę i dzieci i odszedł do innej. Tym mu zrobiła większe kuku, niż sama nieobecność ojca w ich codziennym życiu.
      • berdebul Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 10:01
        Ojciec odszedł, matka zajęła się sobą, żeby przetrwać. Kto zajął się w tym czasie emocjami dzieci w trudnym wieku? Bo wyglada, ze nikt.
        • triss_merigold6 Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 10:43
          Matka dwoila się i troila, żeby utrzymać dzieci, nie stracić dachu nad głową i odpierać manipulacje i sądowe ataki eksa wiec sorry, ale dzieci muszą jakoś sobie poradzić.
          • hanusinamama Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 10:57
            To przynajmniej niech swoich leków na syna nie przerzuca.
          • berdebul Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 11:07
            I sobie poradziły, pytanie jak duży emocjonalny bagaz ze sobą targają.
      • netlii Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 12:04
        O!
        To moja matka względem nas w pigułce.
        Gdzieś tam opisałam na górze, że szybko się połapałam, że to niezdrowa perspektywa patrzenia na życie.
    • borsuczyca.klusek Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:47
      Dajcie chłopakowi żyć. Nie zrobił ani nie napisał nic dziwnego czy złego. Dziwne to jest raczej wciąganie rodziny chłopaka w swoje sercowe rozterki.
      I co teraz będziecie siedzieć we trzy i rozkminiać jego korespondencję? Dla mnie to jest naruszenie granic i mocno bym się wkurzyła.
    • solarpowerprincess Re: O uczuciach będzie -długie 12.01.23, 09:50
      Zakochana dziewczyna - nie dziwię się, że szuka potwierdzenia swoich uczuć. To, że wysłała screeny siostrze swojego chłopaka - myślę, że nie fair, ale i 20l temu plotkowało się z rodzeństwem, tylko śladu po tym nie było - cyfrowego.

      Co do oschłości - cóż. Jest jak jest - mogło być pewnie inaczej, ale czasu nie cofniesz. Co najwyżej możesz dzieciaki wysłać na terapię, żeby w dorosłość weszły bez rodzinnego balastu.