Skok wzrostowy

[fanaberyczka]

Witajcie.
Jako że na emamie Mamy w każdym wieku chciałam zapytać czy któryś z synów nie zanotował czegoś takiego w trakcie dojrzewania a jedynie rósł sobie regularnie rocznie tą uznawaną za prawidłową ilość cm?

[szmytka1]

Rósł regularnie po linii na siatce centylowej. Jak się przyjrzysz, to zauważysz, że na siatce w pewnym momencie linia idzie dosyć pionowo w górę i to niektórzy nazywają skokiem wzrostowym

[evee1]

Mój syn nigdy nie miał żadnego skoku wzrostu. Tak sobie tylko rósł i rósł.
Nie wiem jaka jest uznawana za prawidłową ilość centrymetrow wzrostu na rok, ale dorósł do 180cm, tak mu zostało i raczej już nie urośnie (ma prawie 26 lat).

[eliszka25]

Nie wiem jaka jest uznawana za normę ilość cm w ciągu roku. Mój starszy syn od urodzenia rósł skokowo. Zwykle najwięcej zimą. Potrafił od jesieni do wiosny urosnąć 10 cm. Młodszy za to praktycznie cały czas rośnie równomiernie, bez jakichś zauważalnych skoków wzrostowych. Najbardziej widać to było po ciuchach, które nosili jeden po drugim. Starszy regularnie przeskakiwał 2-3 rozmiary ciuchowe i co jakiś czas okazywało się, że nie mam w szafie nic w rozmiarze, do którego aktualnie dorósł młodszy.

Aktualnie obaj są w okresie dojrzewania i wygląda to dokładnie tak samo. U starszego co jakiś czas nagle wszystko za krótkie, a młodszy rośnie równomiernie. Za to budowa ciała zmienia im się odwrotnie, czyli starszy cały czas jest długim chudzielcem drobnej budowy, przez co kupno ciuchów jest nie lada wyzwaniem, a młodszy już teraz zaczyna mieć bardziej męską budowę, dzięki czemu z ciuchami nie ma problemu.

[czarna_kita]

Obaj synowie ( i córka też) mieli skok gdzieś koło 7-8 klasy. Córce zostały po tym wydarzeniu rozstępy na plecach, bo bardzo urosła w krótkim czasie. Przedtem i potem rośli po trochu, stopniowo.

[little_fish]

Starszy rósł dość systematycznie, aczkolwiek były okresy nieco szybszego wzrostu, to skokiem bym tego nie nazwała. I tak sobie dorósł do 194 cm. Młodszy jeszcze rośnie, ale też bez wyraźnych skoków, póki co.
Zmianę wzrostu zawsze zauważaliśmy przy zmianie pór roku, najbardziej pod koniec lata, kiedy wszystkie spodnie stawały się prawie rybaczkami. 😉

[aqua48]

Moi rośli regularnie acz bardzo szybko, natomiast miałam w liceum kolegę, który zawsze był najmniejszy ze wszystkich, miał góra 1.55 cm, a w wakacje miedzy trzecią a czwartą klasą wystrzelił chyba z 15 cm i przez cały następny rok rósł i rósł aż mógł popatrzyć na wszystkich z góry...

[verdana]

Mój syn w pierwszej licealnej z najniższego w klasie wyrósł do górnej strefy stanów średnich - ok 20 cm

[jakis.login]

Mój sobie rósł powolutku i dobił do 185. Nigdy tez nie miał podobno charakterytycznego dla nastolatków wilczego apetytu, jadł normalnie, raczej niewielkie porcje.