kozaki_za_kolano
29.04.23, 22:07
Co jakiś czas przez media przewijają się straszne historie typu samobójstwo rozszerzone albo morderstwo w rodzinie. Ostatnio ten facet w Wielkopolsce, wcześniej jakiś brat zabił młodszego brata, były te świry w Rakowiskach. Generalnie zbrodnia popełniona na bliskiej osobie.
Czy kiedykolwiek przeszło Wam przez myśl, że coś takiego może się przydarzyć Wam albo komuś bliskiemu, np.siostrze? Przyznam, że mi nigdy. Po prostu taka straszna historia dotykająca kogoś bliskiego wydaje się niemożliwa.
Czy tacy mordercy zdradzają wcześniej objawy, na coś się zanosi? A może całkiem spokojna rodzina żyje obok nich aż do TEGO dnia.... Boszzz, po co te pismaki to z lubością opisują, po co ja to czytam....