Kasy samoobslugowe

[akseinga1975]

Wg mnie powinny naliczac rabat za prace klienta. Firma oszczedza na pracowniku ktorego prace wykonuje klient. U mnie w Biedronce coraz mniej kas z pracownikiem, ide na zakupy po pracy a tu druga praca na kasie.

[klementyna156]

uwielbiam samoobsugowe
Nie znoszę gadać z kasjerem i czekać w kolejce do kasy.
Klik, klik, sama wszystko klikam i wychodzę, no szybciej to trwa.

[bistian]

klementyna156 napisał(a):

> uwielbiam samoobsugowe
> Nie znoszę gadać z kasjerem i czekać w kolejce do kasy.
> Klik, klik, sama wszystko klikam i wychodzę, no szybciej to trwa.

Ja lubię rozmawiać kasjerką, ale mój ukraiński nie jest doskonały

[taki-sobie-nick]

Ja po ukraińsku nie rozmawiam. Natomiast bawi mnie, kiedy kasa samoobsługowa mówi do mnie en francais.

Od kasjerki tego oczekiwać nie mogę.

[demono2004]

klementyna156 napisał(a):

> uwielbiam samoobsugowe
> Nie znoszę gadać z kasjerem i czekać w kolejce do kasy.
> Klik, klik, sama wszystko klikam i wychodzę, no szybciej to trwa.



W Polsce nie ma zwyczaju gadania z klientem przez kasjerki...

[alpepe]

To z rosyjskiego?

[livia.kalina]

Z pisowskiego. Czyli w sumie na jedno wychodzi.

[snajper55]

klementyna156 napisał(a):

> uwielbiam samoobsugowe
> Nie znoszę gadać z kasjerem i czekać w kolejce do kasy.
> Klik, klik, sama wszystko klikam i wychodzę, no szybciej to trwa.

Toż do kas samoobsługowych są takie same kolejki jak do kas z obsługą. Czy to w mojej Biedrze, czy to w Carrefour (Arkadia, Warzszawa).

S.

[sol_13]

One zdecydowanie szybciej idą.

[kaskaz1]

Mój mąż na sugestie aby kasował w samoobsługowej odpowiedział że gdybybchcial pracować na kasie to bu się zatrudnił w biedronce

[iwles]

Samochodu też sam nie tankuje?

[kk345]

Panisko

[akseinga1975]

Tez bylam swiadkiem jak pani na propozycje skorzystania z takiej kasy powiedziala, ze jest juz po pracy. Nie widze powodu dla generowania dodatkowych zyskow wlascielom pracujac za darmo

[kk345]

Pani moze sobie przecież dowolnie długo kolejkować do jedynej otwartej kasy z żywą kasjerką, ma wybór.

[szmytka1]

Yyy, zazdroszczę otwartych kas. W Lidlu albo biedrze odkąd są samoobsługowe, to pracownik prY nich kraY, by zatwierdzać alko i odblokowywać te wciąż wieszające się kasy, nie reagujące na wagę itp, a nie ma ZADNEJ otwartej zwykłej kasy. Oczywiście nie siedzę w sklepie cały dzień, ale wielokrotnie to obserwowałam. Ograniczyłam z tego powodu zakupy w tych sklepach do minimum

[arwena_111]

Jak idę na zakupy to zawsze mam pełny wózek. W Lidlu otwierają dla.mnie normalna kasę. Bo inaczej pracownik na samoobsługowych stałby przy mnie cały czas.

[szmytka1]

A dlaczego cały czas? Te kasy aż tak fatalne nie są, by blokować się prY każdym artykule. Kupujesz cały wózek alkoholu? 😆

[iwles]

szmytka1 napisała:

> Kupujesz cały wózek alkoholu? 😆


A o to arweny nie podejrzewałam 🤣

[pyza-wedrowniczka]

Ale nawet jeśli, to pracownik musi potwierdzić wiek raz, czy masz 1 piwo, czy 20 butelek wódki.

[arwena_111]

Nie, ale kupuję sporo rzeczy w dużych ilościach i nie chce mi się skanować po 1 sztuce. Duże zakupy robię raz na 1,5 tygodnia. No i ktoś musi mi co chwilę pomagać przy zmianie toreb itd. Mam Lidla, gdzie jak widzą mnie z wypchanym wózkiem - to otwierają kasę tylko dla mnie . Zakupy robię w ciągu dnia tak do południa. Jest to wygodniejsze dla wszystkich. Jak mam mało rzeczy - to idę do kasy samoobsługowej.

[iwoniaw]

Dlaczego po 1 sztuce? Przeciez w Lidlu na kasie samoobslugowej jest opcja ile sztuk, wpisujesz i skanujesz jedną, wszystko wkladasz do pojemnika i kasa od razu zlicza wielokrotność.

[arwena_111]

No nie - bo jak mam 10 szt mleka - to musiałabym je wszystkie wrzucić na wagę. A tak pracownik mi akceptuje bez wykładania. Podobnie ze zgrzewkami wody, sokami itd. Żeby nie dźwigać ciężarów.
Na zwykłej kasie wykładam 1 szt i mówię, że mam no 8-10 szt. Zgrzewki z wodą wbijają tymi kodami. Jak zostawiasz w sklepie 700-800 zł, to mogą kasę otworzyć

[iwoniaw]

Jak mają źle ustawione kasy, to niech otwierają, pewnie 😉
Mnie się po wpisaniu 12 sztuk mleka pojawia napis "wprowadź nastepny artykuł"", a zgrzewka zostaje dopisana do rachunku, w życiu żadnych zgrzewek do pojemnika nie wykladalam, przeciez to by się nawet z resztą zakupów nie zmieściło.

[arwena_111]

Ale nie każda zgrzewka ma swój kod. Czasami musisz wrzucić z butelki i dołożyć ilość. Tylko właśnie wtedy musi akceptować pracownik - żeby puściło dalej.

[mallard]

kaskaz1 napisała:

> Mój mąż na sugestie aby kasował w samoobsługowej odpowiedział że gdybybchcial p
> racować na kasie to bu się zatrudnił w biedronce

Filozof domowego chowu

[taki-sobie-nick]

Domorosły.

[taki-sobie-nick]

I dlaczego "filozof"?

[awf-33]

kaskaz1 napisała:

> Mój mąż na sugestie aby kasował w samoobsługowej odpowiedział że gdybybchcial p
> racować na kasie to bu się zatrudnił w biedronce


Trochę buracka odzywka. Przecież to jest nacisk z góry i pracownicy mają obowiązek zachęcać klientow do korzystania z kas samoobsługowych.

[demono2004]

I tym samy kręcą na siebie bata.
Kolezanka powiedziala kiedys głośno w sklepie, ze przez te kasy i zachecanie do nich, stracą kiedys pracę. Personel sie z tego śmiał. I co? Dziś połowy, jeśli niewięcej tego personelu, juz tam nie ma.

[iwles]

To konkretnie: ile ich było, a ile teraz nie ma. Mowa o tych, o których wielsz na pewno, że zostały zwolnione w wyniku redukcji etatów z powodu kas samoobsługowych.
No proszę, czekam.

[demono2004]

Wiekszosci z pesonelu nie ma. Znałam te kobiety od lat, poniewaz chodzilam tam i chodze na zakupy. Dzis idziesz do bierdonki, na zmianie masz 2-3 osoby. Jedna kasjerkę i kogos, kto towar wykłada plus ochroniarz. Jeszcze do niedawna, tych osób na zmianie, było 6/7.
Czesc pozwalnianych kobiet, poprzechodzila do innych sklapów, gdzie jeszcze tych kas samoobsługowych nie ma, inne szukaja roboty.
Nie musisz wierzyć

[iwles]

demono2004 napisała:

> Wiekszosci z pesonelu nie ma. Znałam te kobiety od lat, poniewaz chodzilam tam
> i chodze na zakupy. Dzis idziesz do bierdonki, na zmianie masz 2-3 osoby. Jedna
> kasjerkę i kogos, kto towar wykłada plus ochroniarz.


W "moich" biedronkach tak było zawsze, czynna max 1 kasa, w porywach dwie, i to była osoba przywoływana do kasy z układania towaru na półkach.
Otwarcie samoobsługowych zmniejszyło kolejki i wq...rw klientów.

[hrabina_niczyja]

Przestań Iwlez, bo od kilkunastu lat chodziłam do mojej osiedlowej stokrotki. Kiedyś były otwarte dwie, trzy kasy. Dziś jest jedna. Same kasjerki mówią, że były zwolnienia i to spore.

[iwles]

Ale co mam przestać? Napisałam, jak było w Biedronkach, które ja znam.
Stokrotek nie znam, nie lubię, nie chodzę.

[dominika9933]

Kas samoobsługowych nie lubię, ale w mojej Biedronce też nikogo nie zwolnili po otwarciu tych kas. Po prostu te osoby układają towar na sali, jest większy porządek dzięki temu.

[hrabina_niczyja]

W Biedronkach sytuacja nie jest lepsza.

[iwles]

hrabina_niczyja napisała:

> W Biedronkach sytuacja nie jest lepsza.


i nigdy nie była.

[emateczka]

W moich biedronkach ciągle szukają ludzi do pracy. Raczej wątpię, żeby zostali zwolnieni, raczej znaleźli coś lepszego..

[madame_rita]

Wtedy sklepom by się nie opłacało.
A poza tym na samoobsługowych zawsze można przyłapać jakiegoś klienta. Na obsługowych można by co najwyżej przyłapać kasjera...

[akseinga1975]

Z kasjerka nie musze rozmawiac a jak bym lubila klik klik to bym pracowala w sklepie.

[krwawy.lolo]

Ostatnio chcąc uniknąć kolejki postanowiłem za piwo w Polo Market zapłacić samoobsługowo. Czekałem chyba z pięć minut, coby chłopczyk mogący być moim wnukiem potwierdził moją pełnoletność.

[kk345]

W każdej kasie samoobsługowej alkohol musi być zatwierdzony przez obsługę, to podstawowa wiedza.

[katriel]

Ale nie musi to trwać pięć minut. W sklepie na moim osiedlu potwierdza kasjerka z pierwszej kasy zdalnie, nawet nie musi podchodzić. Skanuję wino na początku, kasa zaczyna błyskać na żółto, ja kasuję dalej, zanim dojadę do końca pełnoletniość jest potwierdzona.

[kk345]

Nie we wszystkich sieciach da się zdalnie

[little_fish]

Może lolo, jak rasowa ematka, wygląda tak młodo, że zdalnie nie można potwierdzić wieku 😉

[awf-33]

krwawy.lolo napisał:

> Ostatnio chcąc uniknąć kolejki postanowiłem za piwo w Polo Market zapłacić samo
> obsługowo. Czekałem chyba z pięć minut, coby chłopczyk mogący być moim wnukiem
> potwierdził moją pełnoletność

Ah, jaka wyższość bije z tego wpisu.

Jasne, przecież to wymysł tego „chłopczyka” 😏

[1maja1]

Tak juz maja zakompleksione dziady

[bene_gesserit]

krwawy.lolo napisał:

> Ostatnio chcąc uniknąć kolejki postanowiłem za piwo w Polo Market zapłacić samo
> obsługowo. Czekałem chyba z pięć minut, coby chłopczyk mogący być moim wnukiem
> potwierdził moją pełnoletność.


To był komplement, za który wiele ematek dałoby się pokroić.

[taki-sobie-nick]

Popieram koncepcję, ale chyba nie przejdzie.

Dodatkowo postuluję, żeby można tam było płacić gotówką.

Poza tym pojawia się problem w skali makro: gdzie znajdą pracę zwolnieni kasjerzy - i proszę mi nie pisać, że będą pisać programy do kas samoobługowych...

[iwles]

Pójdą do szkoły i będą nauczycielami.

[iwoniaw]

iwles napisała:

>
> Pójdą do szkoły i będą nauczycielami.
>
>
Tez myślę, ze to doskonały pomysł 😀

Najbardziej lubìę zakupy ze skanerkiem w Kauflandzie, kasujesz na bieżąco wkładając do koszyka, na koniec skanujesz kod ze skanerka na kasie, placisz i do widzenia - żadnego wykladania na taśmę, przewalania w te i nazad, ponownego wkładania do koszyka (oczywiscie kombinując, bo to, co mialas na wierzchu wyłozyłas najpierw i teraz na końcu masz do skasowania to, co powinno byc w koszu na dnie...). Mam w zakupach porzadek po mojemu, a do tego jest szybciej.

[snajper55]

iwles napisała:

>
> Pójdą do szkoły i będą nauczycielami.

Nauczycielami matematyki.

S.

[kk345]

Kasy samoobsługowe nie są przyczyną zwolnień- raczej pozwalają uzupełnić dramatyczny niedobór pracowników.

[shule_aroon]

kk345 napisała:

> Kasy samoobsługowe nie są przyczyną zwolnień- raczej pozwalają uzupełnić dramat
> yczny niedobór pracowników.


Z tymi drastycznyni niedoborami to zależy od lokalizacji sklepu, w np Biedronkach na prowincji ludzie biją się o posade w 3/4 wymiaru czasu pracy i na zleceniowce.

[35wcieniu]

W tych, w których się biją właśnie z niedoboru to wynika. To że jest dużo chętnych nie znaczy że dużo osób będzie zatrudnionych. Praktycznie każda Biedra ma niedobór załogi, bo tak po prostu się opłaca firmie. Taka strategia. Każdy robi wszystko i te kilka zatrudnionych osób zajeżdża się jak tylko można.

[tygryskowata]

Dokładnie, mam taką sama obserwację - to się opłaca, niezatrudnianie. Pracownicy mają tyle roboty, że nie mają czasu sie „nidzić” tylko zapiep. non-stop.

[sol_13]

35wcieniu napisał(a):

> Praktycznie każda Biedra ma n
> iedobór załogi, bo tak po prostu się opłaca firmie. Taka strategia. Każdy robi
> wszystko i te kilka zatrudnionych osób zajeżdża się jak tylko można.

To zupełnie jak u mnie w korpo.

[demono2004]

kk345 napisała:

> Kasy samoobsługowe nie są przyczyną zwolnień- raczej pozwalają uzupełnić dramat
> yczny niedobór pracowników.



Ależ są. W Biedronkach w moim miescie pozwalniali ludzi. Na zmianie są 2-3 osoby, było zawsze więcej. Kobiety pracowały w nich naprawdę długo, dziś ich tam juz nie ma.

[kk345]

No tak, to logiczne, że skoro kogoś już nie widzisz to na pewno go zwolniono 🤦

[demono2004]

kk345 napisała:

> No tak, to logiczne, że skoro kogoś już nie widzisz to na pewno go zwolniono 🤦


Te kobiety zostały zwolnione i szukają pracy. Nie musze zmyślać.

[iwles]

Ile kas było czynnych jednocześnie?

[demono2004]

iwles napisała:

>
> Ile kas było czynnych jednocześnie?
>
>



5 kas , przy tłumie ludzi i wiecznych kolejkach.
Dziś masz otwarta jedną kase z kasjerkąm oczywiście i 4-6 kas samoobsługowych.
Na zmianie 2-3 osoby plus ochrona w postaci studenta i to wszystko.
Człowiek nie zwraca na takie rzeczy uwagi, póki nie zda sobie sprawy z tego, ze ludzi z personelu, który pracowal tam od lat, juz nie ma . Po czym okazuje sie, ze pracują w innych miejscach albo szukają pracy.
Moja znajoma np pracuje w Biedronce i dziś juz jej tam nie ma. Tam, gdzie pracowala, pozwalniali czesc personelu. Ona pracuje teraz w innym sklepie, blizej swojego miejsca zamieszkania.
No po co im tyle ludzi zatrudniać, skoro moze byc otwarta tylko jedna kasa, na zmianie moze pracować jedna kasjerka a 4-6 kas samoobsługowych, jest pełna klientów, którzy płaca kartami i unikają kolejek, jak ognia?
Wiem, ze postępu technologicznego nie jesteśmy w stanie zatrzymać, ale ktoś ta pracę straci, by komuś było dobrze/wygodnie.

[demono2004]

Sorry, znajoma pracowała w Biedronce. Dodam tylko, ze długo tam była -17 lat.

[iwles]

Takie życie.
Kiedyś na stacjach benzynowych też była obsługa do tankowania, nie mozna było samemu.
Dziś nikogo to nie dziwi. Nie dziwią nawet stacje w ogóle bezzałogowe, samemu się tankuje i samemu płaci.
Tak samo - myjnie samoobsługowe.
I wiele, wiele innych.

[kk345]

Ludzie (z reguły to są kobiety) uciekają z Biedronek, bo płaca nie powala, a robota jest ciężka fizycznie i wyczerpująca. Marny pracodawca, to i pracownicy odpływają- jakoś w Lidlu nigdy nie widziałam, zeby drobna kobieta targała piętrowe skrzynki z towarem, co w Biedrze jest na porządku dziennym.

[majenkirr]

taki-sobie-nick napisała:
> Dodatkowo postuluję, żeby można tam było płacić gotówką.


Ja zawsze płacę gotówką w samoobsługowych. Specjalnie biorę bilon z domu, żeby się go pozbyć i tak sobie wrzucam po jednym bez niecierpliwego wzroku kasjera 😉

[kk345]

U nas w samoobsługowych z reguły tylko karta

[taki-sobie-nick]

Ha, ha, jakie śmieszne. Płacenie gotówką jest normalne, ale ematka ma fioła na punkcie rzekomej nowoczesności.

[majenkirr]

? To do mnie? Ja od zawsze jestem team gotówka, oprócz tjx, gdzie dostaję jakieś punkty 🤑

[shule_aroon]

majenkirr napisała:

> taki-sobie-nick napisała:
> > Dodatkowo postuluję, żeby można tam było płacić gotówką.
>
>
> Ja zawsze płacę gotówką w samoobsługowych. Specjalnie biorę bilon z domu, żeby
> się go pozbyć i tak sobie wrzucam po jednym bez niecierpliwego wzroku kasjera ?
> ?
>
W niektorych sklepach w Polsce okolowieczorną porą ludzie z kolejki za Tobą by Cię zabili wzrokiem przy odliczaniu bilonu i pozniejszym niespiesznym pakowaniu tygodniowych zakupów 🤣

[banicazarbuzem]

A wiesz ze jest opcja płacenia gotówką? Tylko wygląda to tak, że przychodzi ktoś z kasy albo inny pracownik, loguje się, zatwierdza płatność gotówką, podchodzisz do normalnej kasy i dajesz gotówkę.
Byłam w lekkim szoku ale ze 3 dni temu widziałam jak ludzie tak płacili robiąc zakupy w samoobsługowej

[taki-sobie-nick]

Dawniej było tak, że gotówką płaciło się w samej samoobsługowej do określonej godziny (przeważnie do 21), potem zliczali tę gotówkę i zostawała już tylko możliwość kartą. Przynajmniej w sklepie na a i w sklepie na c.

W sklepie z owadem mają badziewne kasy. W sklepie na a też zmienili i nie ma już opcji języka francuskiego (passez le article devant le lecteur).

[kamin]

W Auchan koło mnie kilka kas samoobsługowych przyjmuje gotówkę.

[taki-sobie-nick]

To może duże Auchan. U mnie jest małe, dawniej zwane Simply.

[zosia_1]

Na razie u mnie biedronki i lidle poszukują pracowników, a tych brakuje

[mia_mia]

Będą mieć dużo wolnego dla rodziny, po co im praca? Wolne nie tylko niedziele, ale też przez resztę tygodnia😈
Nie wiem jak w innych miejscach, ale w okolicznych sklepach już od dawna jest jeden, max. 2 kasjerów, więc jakoś płynnie pozbyto się lub zagospodarowano inaczej pozostałe osoby, kiedyś zatrudnione na kasach.

[shellyanna]

W Auchan można płacić gotówka w samoobsługowych.

[asia_i_p]

Kiedy jeszcze było Tesco, były kasy, gdzie się dało płacić gotówką, pięknie wydawały resztę, jak potrzebowałam drobnych, to bezczelnie szłam do Tesco i płaciłam dużym banknotem za kilka bułek, jak miałam nadmiar drobnych, którymi bym nie śmiała głowy zawracać kasjerce, to kasa tescowa brała.

[hrabina_niczyja]

Tez ich nie lubię. Jak nie ma kolejki i mam mało zakupów to podejdę, ale jak jest kolejka to mam to gdzieś, idę do zwykłej. Czasami wolę nawet postać chwilę w kolejce do zwykłej kasy niż cały koszyk skanować osobiście. I jeszcze szukać tych obrazków na warzywa, owoce, pieczywo. A mowy nie ma.

[kk345]

Możesz wpisać po pierwszych literach nazwy, nie musisz szukać obrazków

[hrabina_niczyja]

Wiem, ale to też jest upierdliwe i mi się nie chce.

[hosta_73]

W Lidlu na monitorze na samej górze jest alfabet, nie trzeba nawet wybierać jaką grupę produktów się kasuje, wystarczy kliknąć np. P i widać pomidory, paprykę, pomelo itp. w kolejności alfabetycznej. To bardzo ułatwia ale wiele osób nie wie i przewijają te obrazki i przewijają.

[jaktolecialo]

O! Warto wiedzieć!

[snajper55]

jaktolecialo napisała:

> O! Warto wiedzieć!

Tylko trzeba znać nazwy towarów w koszyku.

S.

[snajper55]

kk345 napisała:

> Możesz wpisać po pierwszych literach nazwy, nie musisz szukać obrazków

Wiesz jak się nazywają bułki, które wybrałaś?

S.

[marianna1960]

Genialny wynalazek tylko z takiej korzystam.

[awf-33]

marianna1960 napisała:

> Genialny wynalazek tylko z takiej korzystam.


Ja tez. Zazwyczaj są puste, wiec zakupy stały się dla mnie przyjemnością.

[mizantropka_20]

Ja również, unikam piżgania moimi zakupami (spiesząca się kasjerka, zmuszana do wykonania określonej liczby klików) do boksów towarowych oraz wykładania towaru na uświnioną taśmę. Skanuję w swoim tempie, starannie układam zakupy we własnej torbie, bez akompaniamentu sapania, wzdychania, gdy (zdaniem kolejkowiczów) zbyt wolno się pakuję. Nikt mnie nie trąca wózkiem, nie wisi na plecakach i nie dyszy w kark.Paradise na ercie!

[eagle.eagle]

Nie lubię.
A że zawsze płacę gotówką więc i tak chodzę do pani w kasie, ewentualnie pana. Już dawno przestałam się spieszyć, dzieci duże, zakupy robię po pracy, nikt na mnie nie czeka, mogę sobie postać w kolejce.

[mia_mia]

Wystarczającą zachętą i „nagrodą” jest dla mnie brak lub mniejsza kolejka, jedyny minus to brak pracownika przypisanego do kas, kiedy jest mniejszy ruch, ale i tak ostatecznie ze sklepu wychodzi się szybciej niż korzystając ze zwykłej kasy, gdzie babcia pakuje powolutku swoje zakupy, inna szuka powolutku pieniędzy, kolejny klient rozkminia z kasjerką czy produkt jest objęty promocją, a w tym czasie z tyłu jakiś żulosław chucha w plecy.

[little_fish]

A to zależy od sklepu. Dlatego najchętniej zakupy robię w Kauflandzie - są tam kasy z możliwością płacenia gotówką oraz zawsze pracownik do obsługi tych kas. W Lidlu tylko karta, ale też jest pracownik, więc spoko spoko. Najgorzej biedronka, bo tam nie ma nikogo i trzeba czekać na kasjera, do którego przeważnie jest kolejka.

[iwles]

Lidl, Auchan, Carrefour, Kaufland, z innych - Decathlon - to tak na szybko sklepy, w których jest osobą tylko od kas samoobsługowych.

[mia_mia]

Chodziło mi o godziny z mniejszym ruchem, wtedy ten pracownik nie jest cały czas przy kasach, czasem trzeba poczekać.

[little_fish]

Bywam w Kauflandzie o najróżniejszych porach. Zawsze jest pracownik do kas samoobsługowych

[mia_mia]

Akurat Kauflandu nie mam w pobliżu, najczęściej jestem w Lidlu i Biedronce, bo najbliżej i tam, zwłaszcza rano, czasem trzeba poczekać aż ktoś podejdzie. Najczęściej ten pracownik jednocześnie rozkłada alkohole lub napoje, bo te alejki są najbliżej, w Biedronce czasem wychodzi pani z kasy zwykłej. Na szczęście zwykle do zrobienia zakupów w kasie samoobsługowej obsługa nie jest potrzebna.

[little_fish]

W Biedronce u mnie w mieście w ogóle nie ma osoby do kas samoobsługowych. Zawsze trzeba czekać na panią ze zwykłej kasy. W Lidlu i Kauflandzie są zawsze.

[emateczka]

U mnie w Kauflandzie pracownik do kas samoobsługowych może i jest, ale zawsze gdzieś indziej zajęty i czesto trzeba długo czekać.
Za to w Kauflandzie jest duuuużo miejsca na zakupy w kasach samoobsługowych i dlatego lubię ich tam używać. W Biedronce muszę tworzyć piramidy, żeby mi się wszystko zmieściło

[samaasma]

Uwielbiam
Nie ma za mna ludzi popychających mnie koszykiem i wykładających towar na taśmę obejmując mnie w pasie żeby sięgnąć dalej

Mogę blokować dopóki nie skończę
Mogłabym dopłacać żeby tak kasować
Niestety na zachodzie nie są tak rozwinięte jsk w Polsce
Wielkie Zazdro …..

[m_incubo]

Zgadzam się jak nigdy.
Korzystam niemal wyłącznie z samoobsługowych i wkurza mnie, jeśli gdzieś ich nie ma.
A najbardziej lubię Rossmanna, który w ogóle eliminuje podchodzenie do kasy, tylko skanuję prosto z półki, biorę i wychodzę.

[demono2004]

No ale o to właśnie chodzi przeciez. Sklep ma zarabiać, nie tracić na rabatach/zatrudnianiu ludzi. Nie wiem, czy ktoś zwrocił uwagę, ale w Biedronkach nie ma dziś połowy personelu, odkąd zaczely pojawiac sie z w nich kasy sammobsługowe. Z Biedronki, do której chodzę, wiekszosc zatrudnionych tam pracownic, zniknela. Nie ma ich, nie pracuja tam juz. Pozwalniane zostały. A były tam długo, po kilka ładnych lat.

[kk345]

Dla niepoznaki w każdej biedrze wiszą ogłoszenia o zatrudnieniu ludzi, żeby spisek się nie wydał...

[pade]

U mnie już od dawna nie wiszą.

[demono2004]

kk345 napisała:

> Dla niepoznaki w każdej biedrze wiszą ogłoszenia o zatrudnieniu ludzi, żeby spi
> sek się nie wydał...


Gdzie? Nie widzę tych ogłoszeń. Chcesz zatrudnienia w Biedrze, to sama idziesz i pytasz, czy są wolne etaty. W mojej miejscowosci nie przyjmują a na lokalnym spotted widze, co piszą o Biedronkach. Nie zatrudniaja tam nikogo na chwile obecną. Taki urok tworzenia kas sammobsługowych Luidzi zwalniają z takich miejsc, by nikomu nie płacić a ematka liczy na rabaty, bo sama sobie towar na kasie skanuje
Wolne żarty.

[kropkacom]

Praca w markecie to nie tylko kasa.

[demono2004]

kropkacom napisała:

> Praca w markecie to nie tylko kasa.



No to ile w tej Biedronce raptem maja dzis osób do wykladania towaru? Dziś byłam tam nawet i jak zwykle, widziałam jedną. Oprócz kasjerki i ochroniarza.

[shule_aroon]

demono2004 napisała:

> kropkacom napisała:
>
> > Praca w markecie to nie tylko kasa.
>
>
>
> No to ile w tej Biedronce raptem maja dzis osób do wykladania towaru? Dziś była
> m tam nawet i jak zwykle, widziałam jedną. Oprócz kasjerki i ochroniarza.

A może chodzi o to, że kasjerka nie jest zawsze wylacznie kasjerka (obowiazki w umowie to rowniez przyjmowanie / ukladanie towaru / wieczorne czy nocne inwentaryzacje ).

[demono2004]

Kasjerka jest jedna, kolejka bez przerwy. Kobieta nie ma czasu nawet podejsc do kasy samoobsługowej, gdy coś sie w niej klientowi zawiesi. Jeszcze do niedawna, było wiecej tego personelu. Z tyłu ktoś stal i tego pilnował. Ludzie nie musieli kwitnąć nie wiadomo ile i czekać na pomoc. No takie są moje obserwacje.

[iwles]

Demono2004,
Jaki jest powód robienia przez ciebie zakupów w tej właśnie Biedronce?

[demono2004]

Jest najblizej. W pozostałych jest zresztą to samo. Tam tez personel został zredukowany do minimum.

[iwles]

demono2004 napisała:

> Jest najblizej.

Czyli dla własnej wygody?
Bo nie użyłaś argumentu "po to, by kobiety miały zatrudnienie".
No więc kasy samoobsługowe też są dla wygody klientów.
To tyle w temacie 🤪

[dominika9933]

Może to zależy od sklepu. W Biedronce do której chodzę, nie zwolniono nikogo, na sali jest zawsze 5-6 osób. Kasa czynna jedna, bo kilka stanowisk samoobsługowych.

[runny.babbit]

A znasz kogoś kto próbował aplikować na to ogłoszenie? Wtedy się okazuje, że nieaktualne....

[palacinka2020]

Kasy samoobslugowe pozwalaja zaoszczedzic na pracownikach ale sklepy traca na kradziezach. Ktos wbije jedna buleczke mniej, jablka premium jako zwykle itd.
A jak jest ta sama osoba do obslugi zwyklych I samoobslugowych to w ogole tam nie ide.

[kk345]

Bułeczki trudno wbić w mniejszej ilości, bo kasa je waży.

[m_incubo]

Ale nie ma żadnego problemu, żeby skasować 3 bułeczki, a 3 kolejne wynieść w torbie bez kasowania i o tym mowa.

[m_incubo]

Albo banany bio skasować jako zwykłe.

[iwles]

Przeciez tam tez są kamery.
Rownie dobrze można tych 3 bułek w ogóle nie wykładać na taśmę przy kasie, tylko od razu wsadzić do torby
Cwaniaki znajdą wyjście w każdej sytuacji.

A jak życie pokazuje złodzieja przy kasach samoobsługowych też da się namierzyc i złapać.

[emateczka]

Nie pochwalam złodziejstwa, ale w kasie samoobsługowej można się po prostu pomylić. Samych bananów w Kauflandzie są chyba 3 rodzaje.

Ciekawe, że panie kasjerki też się mylą, i zawsze na swoją korzyść. I jakoś nikt do nich ochorny nei wzywa ani po sądach ich nie ciąga... nie słyszałam, żeby kasjerka dostała wyrok za kradzież po nabiciu klientowi zgrzewki mleka zamiast jednago kartonu na przykład. Ciekawe, nie?

[sol_13]

Ci z trzema bułeczkami to nie problem, problemem są ci, którzy nabijają buraki zamiast whisky albo persila

[m_incubo]

No.
A za czekanie na skasowanie przez kasjerkę powinni ci wypłacać równowartość tego, co byś zarobiła jako wąska specjalistka w tym czasie?
Niektórzy to najwyraźniej oczekują wynagrodzenia za samo wstanie z łóżka i ogarnięcie własnej dupy.

[kropkacom]

Ubóstwiam kasy samoobsługowe. Poza tym zawsze jest ktoś przy nich z nadzoru. To nieprawda, ze jesteś z tym sama.

[kropkacom]

Co do pracowników. To zajmują się oni czymś innym niż siedzeniem na kasie. W cale nie musi ich być mniej. No i nadal musi być ktoś z obsługi przy kasach samoobsługowych.

[kk345]

W Biedronkach nie ma, podchodzi kasjerka z kasy tradycyjnej

[m_incubo]

Oczywiście, że są, ale jak to zwykle bywa - nie w każdej.

[eagle.eagle]

W stokrotkach też nie ma nikogo dedykowanego do kas samoobsługowych. Jedynie w Lidlu się z tym spotkałam i w Auchan

[kropkacom]

Pewnie są takie gdzie nie ma. W Lidlu na przykład za to nie ma tak, że siedzisz na kasie cały dzień. W ogłoszeniach widziałam nie raz, ze musisz robić wszystko. A jak potrzeba to siadasz do kasy.

[szmytka1]

W carrefour jest taka osoba i w Leclercu również.

[szmytka1]

W biedrE jesteś sama, kasa się blokuje, to wstaje i podchodzi kasjerka z kasy zwykłej, chuba E na kasie zwykłej nie ma ani jednej osoby to stoisz i kwitnies, aż się gdzieś na sklepie zorientują prY innej robocie, że trzeba przyjsc

[kropkacom]

Widać mają fatalną organizację pracy. Co nie znaczy, ze kasjerzy, którzy wcześniej siedzieli na kasach zostali zwolnieni lub nic nie robią.

[szmytka1]

Zostali, jest widoczna wyraźna redukcja etatów. Jak kiedyś były otwarte 2 na 5 czy 6 kas i.na sklepie krzątały się ze 2 osoby+kierownik zmiany, to teraz 1 kasa i z 1 osoba na sklepie. Ja zauwazaM wyraźnie mniejsza ilość pracownikow. To samo lidl. MAX 1 kasa otwarta

[kk345]

Pytanie, czy to redukcja czy brak pracowników? U mnie ogłoszenia o naborze wiszą w zasadzie na stałe

[demono2004]

kk345 napisała:

> Pytanie, czy to redukcja czy brak pracowników? U mnie ogłoszenia o naborze wisz
> ą w zasadzie na stałe



Redukcja etatów. Wcześniej do Bierdonek czesto szukali do pracy. Dziś zero ogłoszeń i dwoje pracowników na krzyż, na jednej zmianie. Mam podobne spostrzezenia do szmytki.

[pyza-wedrowniczka]

W Biedronce nie ma osobnej osoby, tylko jest pani z kasy obok.

W wakacje robiłam raz zakupy w Biedrze - jedna pani na kasie zwykłej, która miała też obsługiwać samoobsługowe. A że każdy kupował jakiś alkohol, to pani po każdym kliencie obsłużonym wstawała, robiła rundkę po samoobsługowych i wracała obsłużyć kolejnego. Obie kolejki przesuwały się 2x wolniej, strasznie to było wkurzające dla wszystkich, ale nie przysłali drugiej osoby na kasy mimo komentarzy klientów, bo "nie mają kogo".

[m_incubo]

W mojej Biedronce jest osobny pracownik do kas samoobsługowych 🤷🏻‍♀️

[szmytka1]

To musi być jakaś ekskluzywna biedronka 😉

[m_incubo]

Przeciwnie, jedna z gorszych jakie znam. Ale duża i przy dużym osiedlu.

[evening.vibes]

kropkacom napisała:
> Ubóstwiam kasy samoobsługowe. Poza tym zawsze jest ktoś przy nich z nadzoru. To
> nieprawda, ze jesteś z tym sama.

W żadnym z moich okolicznych Lidli i Biedronek nie ma osobnego nadzoru - pomaga kasjerka z najbliższej kasy tradycyjnej - w przerwie między kasowaniem produktów więc stoisz i kwitniesz.

[arwena_111]

W "moich" Lidlach są osobne osoby do nadzoru kas samoobsługowych

[iwles]

A we wszystkich moich okolicznych Lidlach jest.

[evening.vibes]

iwles napisała:
> A we wszystkich moich okolicznych Lidlach jest.

Czyli nie 'zawsze'.

[jakis.login]

I jeszcze powinni dawać rabat za to, ze musisz sama wziąć z polki towar i jeszcze włożyć go do koszyka, i jeszcze dojść do tej kasy. Kto to widział, te samoobsługowe sklepy, ile to ludzi prace potracilo. Albo taki paczkomat - no ludzie kochani, żeby człowiek sam musiał iść po paczkę i sam ją wyjmować??