kajka68
01.02.08, 16:31
długo mnie nie było...wiele rzeczy sie wydarzyło..aż za wiele w całym naszym
zyciu...ale to wszystko niewazne...przebrnęłyśmy z tusią przez badania
genetyczne -wyszły ok...ale przy okazji okazało się ,że Tusia ma za szybko
zrosnięte szwy czaszkowe tak wyszło na zdjęciach RTG no i w kwietniu jedziemy
do neurochirurga a jeszcze w marcu do endokrynologa ,bo jakas maleńka ta moja
kobietka...wszystko to jest jakby obok porażenia...wesolutko...ech...trudno
się pozbierac...a na razie w ramach zbierania się do kupy przed tymi
wwszystkimi lekarzami jedziemy jutro na nartyu...Tusia szczesliwa...ja chyba
trochę mniej...jak pomyslę ,ze mam ją wciągac na górkę to trochję słabo mi się
robi ale damy radę ...wrócę za tydzień...mam nadzieję ,ze do Was takze...bo
bardzo sie stęskniłam