Gość: agnieszka
IP: *.int.warszawa.tdci.pl
14.05.03, 17:38
Razem z mężem prowadzimy tę kawiarnię. Wielu z was pewnie ją zna. Otóż mamy
wielki kłopot: pewna osoba, nie ujawniając kim jest, od dwóch lat, czyli od
momentu otwarcia, uporczywie stara się uniemożliwić nam pracę, a mianowicie:
-napisała już donosy do: SANEPIDU, Nadzoru Budowlanego, Inspekcji Pracy,
Inspekcji Handlowej - i wszystkie te instytucje po kolei przychodzą nas
kontrolować,niczego nie znajdując.
-do Zarządu Spółdzielni Osiedle Kabaty wystosowała już kilkanaście skarg,
pełnych agresji i obelg, a także nieudowodnionych pomówień, a Spółdzielnia
zamiast to uciąć krótko, atakuje nas,
-ostatnio taktyka się zmieniła i teraz co kilka dni wzywa się policję, która
oczywiście nie stwierdza żadnych wykroczeń, ale fakt zostaje przecież
odnotowany.
-podobno parkujemy przed lokalem - nie wiem jak, bo wszystkie drogi są
dokładnie zablokowane pachołkami, jak w Alcatraz.
-inne podłości, jak sterta psich odchodów na wycieraczce, spalenie markizy,
sterta śmieci przed drzwiami, wywracanie donic, oblewanie klientów woda z
balkonu - to tylko drobne urozmaicenie.
-teraz zgłoszono doniesienie o popełnieniu wykroczenia, bo chłopak z
dziewczyną o godz. 22:10 dopijali swoje cappuccino i będę miała sprawę w
sądzie grodzkim.
Ten sam gość posłał do sądu chłopaka, który za głośno w sobotę urządzał
prywatkę, tenże sam wezwał policję, bo sąsiad za głośno kąpał się w wannie.
Czy wiemy już, o kogo chodzi?
Proszę każdego, kto zna naszą spokojną kawiarenkę, aby poradził nam, co
robić, bo gość nas nerwowo wykończy. Sam jest psychiczny, ale my niedługo też
będziemy. Proszę o wszelkie opinie na nasz temat, nie wiemy, gdzie się
zwrócić - policja twierdzi, że on ma do tego prawo, by się skarżyć, gdzie
tylko się da. Gdzie szukać wsparcia?
Pozdrawiamy,
Agnieszka Śleszyńska-Salvadori i Marco Salvadori
( kto woli prywatnie: poczta@antichcaffe.getin.pl )