dotera
15.07.22, 07:11
Przysłuchiwałem się dwóm takim na mieście, na oko 18 latkowie. Żalili się na swoje związki między sobą. Używali języka jak dziewczyny : uczucia, budowanie związku itd. A w ich opisie ich koleżanki puszczały teksty przypisywane niegdyś facetom.
Zmienił się całkowicie teatr płciowy. Z akcentem na to że zawsze był teatrem tylko. Tylko że rolę kiedyś były lepiej dobrane pod płeć. Kiedyś feministki narzekaly że sa zależne od facetów, dziś mogą narzekać że faceci są zależni od nich.