Dodaj do ulubionych

Brak myslenia technicznego

25.07.23, 13:06
W ostatnim roku popelnilem kilka błędow w kontakcie z techniką. Jeden dosc kosztowny. Za każdym razem polegało to na załozeniu ze problem jest po stronie ludzkiej, a ignorowaniu ze mogł byc po technicznej. Wynajdowalem rozwiazanie wedle ktorego problem wynikal z mojej winy i pozorne rozwiazania dzialajace nawet okazaly sie falszywe co dzis odkrylem. Albo bardziej ufalem innym ludziom niz logice techniki. To mnie gubi. Fetyszyzowanie roli podmiotu i calkowite ignorowanie strony technicznej. Przypomnialo mi sie jak cos zepsulem i przytlaczalo mnie przez chyba rok ze bede mial problemy myslac w kategoriach roznych klopotow spolecznych ktore moga z tego wyniknac, po czym gdy przyszedl red line naprawilem to w kilka minut do stanu idealnego.
Obserwuj wątek
    • dotera Re: Brak myslenia technicznego 25.07.23, 13:15
      Tak wiec mam do naprawienia kilka rzeczy. Chyba czas zglebic te,strone zycia.

      Ale mnie to tak calkowicie nie interesuje. Jak bylem dzieckiem wycielem z gazety nowoczesny samochod i wkleilem do zeszytu. Tak na niego patrzylem pare dni, nie wiem czemu to zrobilem, ale czulem pustke i obojetnosc i skonczylo sie moje zainteresowanie motoryzacja.
    • dotera Re: Brak myslenia technicznego 25.07.23, 13:39
      Teraz pomyslalem ze gdy mam bezposrednio do czynienia z ludzmi moje intuicje przeczucia na ich temat raczej sie sprawdzaja. Nawet jesli sa paranoiczne pozornie , a ja przykrywam je naiwnoscia. Ale caly teatrzyk projekcji zaczyna sie wlasnie gdy jestem sam na,sam z jakim problemem.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka