aidka 08.09.09, 12:19 wcale nikogo nie posyłać do przedszkola, szkoły. to same głupki by były na świecie bożym ? Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
nienazarte Re: a gdyby tak 08.09.09, 12:35 chyba nie o madrosc idzie w tym interesie tylko o socjalizacje , znalezienie sie w grupie i indoktrynacje. Odpowiedz Link
aidka Re: a gdyby tak 08.09.09, 12:48 się tylko widzi po sobie - jak koszmary senne, to często szkoły dotyczą. na jaką cholerę były równania z jedną niewiadomą. na nic to było. się książki czytało i pisać lubiło niezleżnie od tego, co w szkole. się było ciekawą, to się samej wiedzę łykało taką jakiej się było ciekawą. niekoniecznie to matematyczne kwestie być musiały. Odpowiedz Link
ellena_cyganka Re: a gdyby tak 08.09.09, 12:53 człowiek rodzi sie mądry, a potem idzie do szkoły Odpowiedz Link
blue-bazzz Re: a gdyby tak 08.09.09, 12:54 to zadziwiajace wręcz, jak wielu ludziom udaje się zachować inteligencję, ciekawość świata i rozwijać zainteresowania mimo tylu lat nauki w szkole. Odpowiedz Link
aidka Re: a gdyby tak 08.09.09, 13:04 nawet żłób się pamięta, mimo lat 2-3 wtedy - mordęga, bo rano wstawanie i do czegoś przymuszają. a w przedszkolu jeszcze wciąż przymus - szpinak, tran i spanie w dzień, jak się od zarania dziejów kłopoty ze spaniem miało. to samo z synkiem było - się do przedszkola dało dzieciaka, ale się poleciało w godzinach tzw. leżakowania, a dziecko spuchnięte od płaczu, że je przymuszają. a książki też czytał nie dlatego, że lektura i szkoła nauczyła, ale dlatego, że chciał i w domu pełno książek. komu z Was się przydaje chemia, choć nigdy nie pociągała ? po co było to straszenie, że jak się nie nauczysz, to pała. Odpowiedz Link
nienazarte Re: a gdyby tak 08.09.09, 13:16 jak dla mnie mogliby robic do 15 lat jakis rodzaj harcerstwa zamiast budy. zbierac dzieci rano jak rodzice do pracy, i zwiedzac z nimi swiat, wiedza calkowicie praktyczna. po co uniwesytecki sposob uczenia od 7 latka nie mam pojecia. zanim sie dojdzie na studia przechodzi sie dwa, a jak teraz gimnazjum, trzy unwersyteciki. i ciagle od piasta historia od nowa. niech najpierw wytlumacza wspolczesnosc, a pozniej niech sie cofaja. Odpowiedz Link
blue-bazzz Re: a gdyby tak 08.09.09, 13:19 > niech najpierw > wytlumacza wspolczesnosc, a pozniej niech sie cofaja. dla mnie właśnie to był największy absurd, że i historii i polskiego (epoki literackie) uczono chronologicznie zamiast od współczesności, która jest najbardziej znana i zrozumiała. Odpowiedz Link
nienazarte Re: a gdyby tak 08.09.09, 13:26 mnie niczego buda nie nauczyla, ale ja dosc oporny bylem, uczyc sie nie umialem. to znaczy matematyki sie nauczylem, (i zapomnialem, ale jakby co to moglbym przypomniec), wiec jakbym byl inzynierem to bym moze mogl powiedziec ze sie czegos nauczylem, ale nie jestem. reszta jakiejkolwiek wiedzy, ktora teoretycznie mieli mi przekazac w budzie, zdobywalem gdzie indziej. to jakas absurdalna instytucja. po co nauczyciel w 20-30 osobowej klasie. indywidualnie niczego nie wyjasni wiec po co on? z ksiazki rownie dobrze mozna sie uczyc. ale przeciez nie po to ona. buda ma przekazac kto twoj wrog, w co wierzyc, i wytresowac dyscyplinarnie do pracy w duzym zakladzie pracy. Odpowiedz Link
dolor Re: a gdyby tak 08.09.09, 13:35 pewnie dlatego, że jedno wynika z drugiego, jak wyjaśnić postmodernizm bez znajomości tego, co przerabiał? Odpowiedz Link
aidka Re: a gdyby tak 08.09.09, 13:58 właśnie. po co to wyjaśniać ? komu potrzebne ? mnie potrzebne było, by opowiedziano czym jest bycie weterynarzem - bo się na to podjarałam, ale nie w szkole mi wyjaśniono, że ja nie bardzo, tylko jeden pan, nie weterynarz, uświadomił, że nie tylko głaski kotków, ale cięcie,operacje i odbieranie porodu od krów i niespecjalnie dam radę. byłam mała, ale się bez szkoły nauczyłam, że nie. na co mi było zdawanie matury z matematyki, która mnie nie obchodziła, a przez nauczycielski przymus się bałam straszliwie ? czemu się nie skupiono na tym, że się intersuję biologią i polskim, i dać mi święty spokój z potęgowaniem do sześcianu ? Odpowiedz Link
dolor Re: a gdyby tak 08.09.09, 14:05 Było nie słuchać pana. Źle nauświadamiał. A postmodernizm wyjaśniać, bo to fajne jest, a z tańca z gwiazdami się tego nie dowie. W sumie te wszystkie informacje się do tego tylko przydają, żeby poodrzucać co nie dla ciebie, a dalej szukać fascynującego. Odpowiedz Link
nienazarte Re: a gdyby tak 08.09.09, 14:13 a coz to za wyjasnienie postmodernizmu przeszloscia, i jeszcze wynikanie, to jakis historyzm. Odpowiedz Link
dolor Re: a gdyby tak 08.09.09, 14:17 Nie wyjaśnienie przeszłością. Tylko jak nie znasz "Fausta" Goethego, to się nie nacieszysz "Faustem" Nye'a. Odpowiedz Link
nienazarte Re: a gdyby tak 08.09.09, 14:23 takich radosci moze darujmy mlodziezy, i kursy w domu emeryta niech przeprowadzaja Odpowiedz Link
dolor Re: a gdyby tak 08.09.09, 14:27 Ja już czuję, ze nowe ciężko do mnie trafia. Jako emeryt moja pasja poznawcza pewnie zejdzie do zera, pomijając, że do tej emerytury nie dożyję. Odpowiedz Link
aidka Re: a gdyby tak 08.09.09, 14:30 nie mogłabym być weterynarką. wiem to teraz. ten pan miał rację. się by nie poradziło. się raz poród rottweilerki odbierało. mąż za granicą, syn w szkole, weterynarz nie odbierał telefonu. się sprężyło, o wszystko zadbało, ale potem się trupem padło. na dodatek pierwsza sunia, największa, ale nieżywa. a może do uratowania była, tylko nie wiedziało się jak pomóc. się od dawna interesuje jak ludziom sztuczne oddychanie robi, jakby co, ale z tą małą się ręce załamało. o. do tego, to by się nauka przydała niechby kto powiedział, co robić - niekoniecznie w szkole. Odpowiedz Link
blue-bazzz Re: a gdyby tak 08.09.09, 17:45 dolor napisał: > pewnie dlatego, że jedno wynika z drugiego, jak wyjaśnić postmodernizm bez > znajomości tego, co przerabiał? może poprzez czytanie równoległe tych 'przerobionych'? i mądrzej by było i ciekawiej. Odpowiedz Link
blue-bazzz Re: a gdyby tak 08.09.09, 17:49 swoją drogą, ja właśnie w ten sposób na własną rękę poznałam jakieś starsze utwory, do których w życiu bym nie sięgnęła. zainteresowały mnie, bo się do nich inni twórcy potem odwoływali. i to jest właśnie naturalna kolejność poznawania, jak dla mnie. Odpowiedz Link
dolor Re: a gdyby tak 08.09.09, 17:49 Znaczy co, pół strony tego, trzy strony tamtego, 2 strony kolejnego nawiązania, i dopiero 1 strona postmodernistycznej przeróbki? A jak nawiązań jest kilkanaście? Odpowiedz Link
dolor Re: a gdyby tak 08.09.09, 17:51 To trochę jakby najpierw uczyć współczesnej literatury, a potem abecadła. Odpowiedz Link
blue-bazzz Re: a gdyby tak 08.09.09, 17:55 aha, czyli Ty po poznaniu alfabetu zaczynałeś od literatury starożytnej? potem bajki średniowieczne, renesansowe, .... itd, a na samym końcu 'smerfy'? Odpowiedz Link
dolor Re: a gdyby tak 08.09.09, 18:02 Smerfów nie czytałem. To kultura obrazkowa, górna wysokość poprzeczki dla współczesnych analfabetów. Odpowiedz Link
blue-bazzz Re: a gdyby tak 08.09.09, 18:04 aha, czyli pierwszą Twoją bajką była Antygona, ew. bajki ezopa? a Muminki poznałeś dopiero jak przeczytałeś wszystko do XIX w. włącznie? Odpowiedz Link
dolor Re: a gdyby tak 08.09.09, 18:31 Pewnie Bracia Grimm, Andersen, Ezop i La Fontaine też, Muminki tylko oglądałem w TV i dość mnie nudziły. Odpowiedz Link
dolor Re: a gdyby tak 08.09.09, 18:05 Ale Czerwonego Kapturka i Królewnę Śnieżkę lepiej poznać przed wariacjami na jej temat i Shrekami różnymi, choć sam Kapturek to dość głupia bajka. Odpowiedz Link
blue-bazzz Re: a gdyby tak 08.09.09, 17:54 najpier postmodernistyczne, potem źródłowe. bo katowanie dzieciaków przez kilka semestrów wyłącznie niezrozumiałymi tekstami pisanymi archaicznym językiem - z obietnicą, że 'później (w domyśle: w ostatnim semestrze) będziecie lepiej rozumieli współczesność' - to trochę głupie jest. Odpowiedz Link
dolor Re: a gdyby tak 08.09.09, 18:00 ale prawdziwe. Nie wiele się zrozumie nie znając np. mitologii czy Odysei. Odpowiedz Link
blue-bazzz Re: a gdyby tak 08.09.09, 18:03 ale przypomnij sobie, że mitologią czy odyseję poznawało się bodajże w 5 klasie podstawówki, rownolegle z utworami współczesnymi. Odpowiedz Link
dolor Re: a gdyby tak 08.09.09, 18:07 nie przypomnę, ale jeśli tak, to na co narzekanie? Odpowiedz Link
blue-bazzz Re: a gdyby tak 08.09.09, 18:09 > to na co narzekanie? na metody nauczania w liceum. pod tym akurat względem w podstawówce robią mądrzej. ale moze teraz coś się zmieniło, w końcu stara jestem i dawno chodziłam do szkoły Odpowiedz Link
dolor Re: a gdyby tak 08.09.09, 18:12 W liceum miałem durną polonistkę, jedyna jej dobra strona to lista lektur, po kolei epokami, przez to się rozczytałem. I nie dałoby się równolegle ani przeskakując, jak zaczynałem coś czytać, to mnie to pochłaniało. Odpowiedz Link
blue-bazzz Re: a gdyby tak 08.09.09, 18:16 a ja właśnie przez to że po kolei epokami - przestałam w liceum czytać. Odpowiedz Link
dolor Re: a gdyby tak 08.09.09, 18:32 no to ja dzięki temu w liceum zacząłem czytać i oglądać. dopiero przy internecie mi się popsuło. Odpowiedz Link
blue-bazzz Re: a gdyby tak 08.09.09, 18:07 a tak w ogóle to spór nie jest o to czy należy znać wcześniejsze epoki, bo to chyba oczywiste - a tylko o to, czy koniecznie trzeba omawiać je w sposób: pierwsza klasa - starożytność i nic więcej, druga klasa - średiowiecze, renesans, barok - po kolei i nic wiecej - itd Odpowiedz Link
dolor Re: a gdyby tak 08.09.09, 18:16 Może nie nic więcej, ale jednak inaczej byłoby ciężko. Każda epoka nawiązuje do poprzednich. Bez tego całość jest niezrozumiała. Może z historia by się dało odwrotnie, np. od przebiegu danego konfliktu do jego przyczyn, ale z polskim już nie. A równianie z jedna niewiadomą rozwiązywałem wczoraj, jak usiłowalem dojść do ładu z fakturą. Odpowiedz Link
blue-bazzz Re: a gdyby tak 08.09.09, 18:21 a ja właśnie mam nadzieję, że to się zmieni. teraz, kiedy powszechny jest internet, ludzie nabierają nawyku sprawdzania u źródeł. przykład: oglądam film, interesują mnie nawiązania, googlam film, czytam i szukam źródeł nawiązań. tylko w ten sposób można podtrzymać zainteresowanie, jest to o wiele bardziej naturalne dla ludzkiego umysłu niż takie poznawanie liniowe. (przykład: tzw mapki myśli - rozrysowane przestrzennie - są o wiele bardziej zapamietywalne niż zwykłe notatki pisane ciurkiem. dowiedzono w różnych badaniach. bo tak wygląda proces uczenia się i myślenia ludzkiego - nie liniowo, a wielotorowo. ale żeby ci z edukacji to zrozumieli, to pewnie jeszcze potrzeba czasu). Odpowiedz Link
dolor Re: a gdyby tak 08.09.09, 18:35 Nie da się zrozumieć filmów, w których są nawiązania do wcześniejszych. A takie oglądanie, dzisiaj zrozumiem 1/4 potem sprawdzę o co chodziło w pozostałej części, to odbiera większość przyjemności z pierwszego kontaktu z czymś naprawdę dobrym. Mnemotechnika nie ma z tym wiele wspólnego, nie chodzi o to, by na wyrywki pamiętać, tylko żeby zrozumieć i poczuć od razu, przy pierwszym kontakcie. Każdy powrót działa już słabiej. Odpowiedz Link
blue-bazzz Re: a gdyby tak 08.09.09, 18:41 > Nie da się zrozumieć filmów, w których są nawiązania do wcześniejszych. A takie > oglądanie, dzisiaj zrozumiem 1/4 potem sprawdzę o co chodziło w pozostałej > części, to odbiera większość przyjemności z pierwszego kontaktu z czymś naprawd > ę > dobrym. filmy, które składają sie z samych nawiązań nie są aż tak częste. i jak dla mnie - nie są aż tak dobre. popisy robione przez erudytów dla erudytów. nawiązanie jest jak przyprawa. jeśli nie rozumiem jakiegoś momentu - sprawdzam. powoduje to, że zainteresowanie filmem utrzymuje się dłuższy czas niż tylko: obejrzałam, zachwyciłam się, zapomniałam. i wcale nie zmniejsza to zrozumienia, moim zdaniem wręcz przeciwnie. i nie pisałam o jakichś mnemotechnikach. po prostu przyswajanie czegokolwiek - a to przede wszystkim zrozumienie - jest wielotorowe. i cała frajda polega na tym, że można się pozastanawiać, posprawdzać, skonfrontować ze swoimi domysłami. Odpowiedz Link
dolor Re: a gdyby tak 08.09.09, 18:45 Jak się tego nie robi jednocześnie z oglądaniem, to odbiera jednak sporo przyjemności. Jak coś nie zachwyci od razu, marne szanse, że zachwyci później. Jak nie zrozumiesz od razu, nie zrobi takiego wrażenia. A zapamiętywać to sobie można wiersz na akademię, tu chodzi o przeżywanie, emocje, i im mniej tych filmów, które uznajesz za "popisy dla erudytów" tym częściej świetnie się bawisz ze sztuka wysokich lotów. Czysty hedonizm. Odpowiedz Link
blue-bazzz Re: a gdyby tak 08.09.09, 18:52 > Jak coś nie zachwyci od razu, marne szanse, że zachwyci później. tu akrurat się zgadzam. > tu chodzi o przeżywanie, emocje o, i tu też się zgadzam :) problem w tym, że dzieła w których są same nawiazania dla nawiązań, to zwykła zabawa, która moze sprawiać frajdę intelektualną, ale zachwyt tu moze dotyczyć tylko dwóch rzeczy: obycia autora i obycia własnego. Odpowiedz Link
dolor Re: a gdyby tak 08.09.09, 18:54 Z przyczyn drzewkowych proponuję spór zakończyć lub przenieść do nowego wątku. Możemy zresztą trzy dowolne słowa w kazdym poscie zmienic na: depresja, terapia, serotonina i kłócic sie u snajpera. Odpowiedz Link
lucyna_n Re: a gdyby tak 08.09.09, 13:54 ja w żadnej szkole nie zdążćylam dojść do wspolczesności na lekcjach historii, zawsze brakowało czasu i się klasa nei wyrobiła z materialem, ale ja nei żałuję, bo historia ciekawi mnie gdzieś tak do 17 wieku, reszty nie cierpię, od napoleona począwszy. Odpowiedz Link
lucyna_n Re: a gdyby tak 08.09.09, 14:06 chyba po prostu przerasta mnei ilość informacji do zapamiętania w historii nowszej i najnowszej. Moj biedny zmęczony mózg pod koniec roku szkolnego niczego już nie ogarniał, z reguły modliłam się o lekkie skonanie tak gdzieś od marca. Matmę tylko ogarniałam, a teraz już nic nie pamiętam. Odpowiedz Link
aidka Re: a gdyby tak 08.09.09, 13:30 kwestia przymusu mnie denerwuje. jedyną dobrą rzeczą w liceum była możliwość wybrania tzw. fakultetu - mejozy i mitozy mnie interesowały, zwierzaki też, to się wybrało biologię i, bez musu, samej się dociekało różnych sprawek. Odpowiedz Link
blue-bazzz Re: a gdyby tak 08.09.09, 13:17 się nie chodziło do przedszkola ani tym bardziej złobka i się nie zsocjalizowało a potem się było dzikusem :( ale z drugiej strony jak czytam/słucham opowieści o przedszkolach to nie wiem, czy aż tak bardzo żałować. chyba najlepiej mają dzieciaki, które mogą się spotykać codziennie na podwórku i robić co chcą. Odpowiedz Link
ellena_cyganka Re: a gdyby tak 08.09.09, 13:25 Ja tez ani żłoba ani przedszkola nie zaliczyłam a z socjalizacja nijak problem ów nie mialam, jednego znam Pana co od maleńkiego posyłany był do wszelkich osrodków dla dzieci i do dzis nijak się z nim zsocjalizowac nie moze nawet odrobina ludzkosci. Odpowiedz Link
nienazarte Re: a gdyby tak 08.09.09, 13:35 ja zaliczylem koncowke przedszkola i mialem ogromne problemy. na wstepie mnie gnebiono, a ja dosc bierny bylem i wystraszony. to ojciec powiedzial ze mam sie bic, bo sam mi przylozy. na szczescie bylem zawsze wiekszy od rowiesnikow. i jak zaczelem w nastepnym tygodniu, to chciano mnie wypierdolic, bo krew sie polala. z socjalizacja to ja ciagle mialem problemy w kazdej instytucji edukacyjnej Odpowiedz Link
ellena_cyganka Re: a gdyby tak 08.09.09, 13:47 Ja tam się socjalizowałam jak na "grzeczna dziewczynke" przystało, tylko w srodku az kipiało od buntu, potem sie dowiedziałam, że to sie nazywa introwertyzm Odpowiedz Link
nienazarte Re: a gdyby tak 08.09.09, 13:53 ale ja w cale niegrzeczny nie bylem, niesmialy mocno bylem. jesli juz to tylko w stosunku nauczycieli troche pyskaty, ale rozrob przez podstawowke zadnych nie mialem, zeby mi nagany mieliby dawac albo cos. bardziej juz za murami szkoly jakies przygody sie zdarzaly. tylko ze przez okres podstawowki pewne grupy widzialy czasem we mnie ofiare ale zawsze bojki wygrywalem. Odpowiedz Link
lucyna_n Re: a gdyby tak 08.09.09, 13:58 przedszkole to trauma, ja swojego z przedszkola po 3 miesiącach zabralam , bo ryczał, nie jadł, chorował i panie go nie lubiły bo miał no cóż, - dużo energii. Wydaje mi się że nei poniósł dzięki temu szkód na umyśle, a zsocjalizowany jest w miarę bo utrzymuje bez problemu kontakty z grupą rówieśniczą, lubi wszelkie wyjazdy, obozy harcerskie i wogóle wydaje mi się że gdybym nie kazała mu sprzątać od czasu do czasu jego bagna to byłby całkiem szczęśliwy. Odpowiedz Link
lucyna_n Re: a gdyby tak 08.09.09, 14:04 o mało zapomnailabym napisać o SOBIE! ja chodzilam do przedszkola od 2 roku życia, nei wiem jakim cudem matka mnei tam wcisnęła , dwa razy do maluchów chodzilam, raz z grupą o rok starszą, może dlatego że nei było żłobu, a raz z rowieśnikami. Mam do dziś straszny żal o to i nienawidzę przedszkolnych wspomnień. Nawet zdjęcia z przedszkola są przykre, i myślę coby ich nie spalić. Niby jakoś tam sobei dawałam radę, ale zawsze gdzieś tam z boku, taki outsiderek mały. W przedszkolu miałam dwie opcje albo się denerwowalam i bałam, albo potwornie nudzilam, nigdy czas nie wlókł mi się w życiu tak beznadziejnie jak w przedszkolu. Jeszcze mnei z tym przedszkolem co roku na 3 tygodnie wakacji wysyłano, tam te wredne przedszkolanki to się normalnie wyżywały na dzieciakach wstrętne małpy. Odpowiedz Link
diferente Re: a gdyby tak 08.09.09, 14:31 moje dziecko pójdzie do szkoły dopiero wtedy, gdy nauczy się porządnie bić Odpowiedz Link
nienazarte Re: a gdyby tak 08.09.09, 14:35 no swoje dzieci mamuska jolie szkoli na strzelnicy, a charakter ma podobno wstretny, wszyscy na pudlu mowia ze to jedza Odpowiedz Link
diferente Re: a gdyby tak 08.09.09, 14:38 a to o charakterze pani jolie to w jakiej sprawie? znowu ktoś przeze mnie zrobił w majtki? Odpowiedz Link
diferente Re: a gdyby tak 08.09.09, 14:47 ale o co panu chodzi niezaczepiana się nie biję. że mam zły charakter? od kogo pan to wie? od pani triztezzy? a tristezza od pana beza? jestem zmęczona. serio. Odpowiedz Link
lucyna_n Re: a gdyby tak 08.09.09, 13:52 wprost przeciwnie, zwłaszcza z przedszola wychodzą te dzieci takie durnowate że strach. Odpowiedz Link
aidka Re: a gdyby tak 08.09.09, 14:04 a chodziło mi o to w tym wątku, że obowiązek nauki jest. a jak nie, to co ? będziemy głupkami ? nie ma własnych chęci, zainteresowań, nic się nie uda bez bata i pały ? Odpowiedz Link
diferente Re: a gdyby tak 08.09.09, 14:28 aidka napisała: > a chodziło mi o to w tym wątku, że obowiązek nauki jest. > a jak nie, to co ? > będziemy głupkami ? prawdopodobnie szkoła to mapa > nie ma własnych chęci, zainteresowań, nic się nie uda bez bata i > pały ? znam takie przypadki a właściwie jeden Odpowiedz Link
nienazarte Re: a gdyby tak 08.09.09, 14:33 > prawdopodobnie > szkoła to mapa mapa kolonizatora Odpowiedz Link
diferente Re: a gdyby tak 08.09.09, 14:36 panie kochany jak pan nie jesteś transcendentny intelektualista w kwiecie lotosu i z nieustającym wzwodem to żeś szmata szkoła daje nam schronienie i usprawiedliwienie bycia Odpowiedz Link
nienazarte Re: a gdyby tak 08.09.09, 14:40 nam czyli komu? pani bezwatpienia, pani lubi kolonizatorow. Odpowiedz Link
diferente Re: a gdyby tak 08.09.09, 14:42 proszę pana gdyby nie szkoła już dawno trafiłabym na taśmę tam miałam wakacje od rzeczywistości wolne na oczekiwanie niezwykłego a teraz - teraz już sobie pożyłam i mogę spokojnie do fabryki. bez gwizdów. Odpowiedz Link
aidka Re: a gdyby tak 08.09.09, 14:45 znaczy się zaczyna znów. Państwo oboje bardzo. bardzo. Odpowiedz Link
diferente Re: a gdyby tak 08.09.09, 15:06 aidka napisała: > znaczy się zaczyna znów. > Państwo oboje bardzo. > bardzo. nic się znowu. spokojnie. Odpowiedz Link
aidka Re: a gdyby tak 08.09.09, 15:25 ważne dość pierogi się mi wydają. z papryką. ale mogę się mylić. Odpowiedz Link
diferente Re: a gdyby tak 08.09.09, 15:32 więcej. umyłam samochód. raduję się dźwiękiem silnika naprawionego, burczącego przyjemnie. ufowi krzywdy robić nie chcę, do nietoprza się uśmiecham. khm. nie peszyć. nie zapeszać. się nie zaperzać. nie dławić. Odpowiedz Link
diferente Re: a gdyby tak 08.09.09, 15:38 tylko nie wolno robić wykopalisk w szufladzie z lekami. bo po nocy grzecznie zaśniętej, dwa dni dochodzi się do siebie. Odpowiedz Link
nienazarte Re: a gdyby tak 08.09.09, 14:47 a niby po co pani w fabryce? tam sie biurka redukuje Odpowiedz Link
naqoyaqatsi Re: a gdyby tak 08.09.09, 19:01 szkola byla trauma dla mnie. bylem najgorszy w klasie. pani posadzila mnei za kare w pierwszej lawce przed soba i juz nie odzyskalem przytomnosci z szoku. Odpowiedz Link