Dodaj do ulubionych

Jezus a Mitra

13.03.23, 12:54
Jest to problem właściwie nie istniejący na tym forum. ireneo zasygnalizował wątku "Mogliby tę litanię ułożyć poganie?" pomijane w dyskusjach religijne świadome lub nieświadome pastiszowanie a nawet stosowanie plagiatu. Trudno zarzucić jemu w sprawach religijnych braku spostrzegawczości.

Mitra był bogiem, ale bogiem zrodzonym na ziemi. Jego ziemska wędrówka zaczęła się od cudownych narodzin w górskiej jaskini. Wyszedł bezpośrednio ze skały pod postacią nagiego młodzieńca w charakterystycznej czapeczce na głowie z zapaloną pochodnią w jednej ręce i nożem w drugiej w obecności pasterzy. Powierzonym zadaniem Mitry do spełnienia na ziemi było zabicie byka. Okazało się to zadaniem niełatwym, bowiem zwierze świadome swego losu długo unikałoę zastawianych na niego pułapek. Wreszcie Mitra zapędził go do jaskini, gdzie go zabił, wypełniając tym samym swoją misję.

Czy w ogólnym zarysie okres młodzieńczy odpowiada i w jakiej części zapisom biblijnym można ocenić to samodzielnie w oparciu o biblijne przekazy, w tym nie pomijając ewangelii Mateusza przedstawianej już na tym forum.
Pomimo różnic w szczegółach scenach tego "tauroctonium", większość scen mitranizmu w przedstawia się według podobnego schematu i założeń. Miejscem najistotniejszych wydażeń też jest zawsze grota.
Obserwuj wątek
    • antares504 Re: Jezus a Mitra 13.03.23, 22:16
      Hejka ~edico, przeczytałem Twój wpis i zaraz powiem, że nic nie rozumiem, nie rozumiem w jakim celu to napisałeś. Ale spokojnie, jestem dzisiaj wyjątkowo przymulony. OK, kiedyś czytając dosyć dużo o Imperium Rzymskim spotkałem się z mitranizmem, bo w tym imperium świątyń Mitry było od groma. Nawet się twierdzi, że Mitra był pierwowzorem Jezusa a mitranizm konkurencją dla chrześcijaństwa. Mało tego, chrześcijanie takie elementy jak eucharystia, chrzest, woda święcona, co jeszcze... chleb i wino przywłaszczyli sobie z kultu Mitry. I teraz Ci powiem czego nie rozumiem, czy lepiej czego nie czuję !!!. Bo mitranizm był religią, a samo chrześcijaństwo religią nie jest. OK, ja wiem, że każdy katolik to chrześcijanin, ale nie każdy chrześcijanin to katolik. Ale dlaczego nie można powiedzieć, że chrześcijaństwo czyli wiara w Jezusa religią nie jest ???. Przecież w chrześcijaństwie podobnie jak w katolicyzmie mamy sferę boską i sferę ludzi czyli wyznawców Boga. Naprawdę nie pojmuję tego, chyba zaraz wskoczę w Google.
      • privus Re: Jezus a Mitra 14.03.23, 14:12
        antares504 napisał:

        > Hejka ~edico, przeczytałem Twój wpis i zaraz powiem, że nic nie rozumiem, ...

        Jak rzesz trudno znaleźć jakieś negatywne elementy komunizmu, które nie zaistniałyby wcześniej w chrześcijaństwie :)
    • privus Re: Jezus a Mitra 14.03.23, 16:26
      Więcej na ten temat musiało być w Bibliotece Aleksandryjskiej. Niestety poszła ona z dymem i to wcale nie koniecznie zgodnie ze znanymi przekazami.

      Według jednej z wersji miała zostać spalona na rozkaz Juliusza Cezara podczas ataku na Aleksandrię w 40 r. n.e.

      Na przestrzeni lat pojawiały się również inne doniesienia o podpaleniu. Miało do niego dojść np. w 272 r. n.e. podczas starć wojsk cesarza Aureliana z armią królowej Zenobii. Część miasta, w której znajdowała się biblioteka, rzeczywiście uległa uszkodzeniu, ale nie ma dowodów, że spotkało to także księgozbiór.

      W 391 i 415 r. n.e. biblioteka ucierpiała wskutek religijnych zamieszek, ale ostatecznie została odbudowana, a zbiory wróciły na półki. W ciągu kilku stuleci Biblioteka Aleksandryjska straciła nieco na blasku. Zniszczenia następowały jednak stopniowo, a nie podczas jednego pożaru, jak starają nam się to przekazać legendy. Aleksandria była miejscem licznych prześladowań i działań wojennych, podczas których budynek nie uległ co prawda całkowitemu zniszczeniu, ale powstawały w nim drobne uszkodzenia. Z każdym kolejnym wiekiem kurczyły się również zbiory oraz reputacja biblioteki. Według niektórych historyków było to spowodowane cięciem wydatków.

      Ostatnią sławną postacią związaną z Muzejonem był Teon, ojciec sławnej Hypatii, który studiował geometrię i muzykologię. Chrześcijanie widzieli w nim wielkiego heretyka i barbarzyńsko zamordowali w 415 r. n.e. Naturalną koleją rzeczy była wymiana ksiąg w bibliotece i nie dotyczy to jedynie ich treści. Z półek zniknęły delikatne starożytne zwoje. Ostatnie egzemplarze zostały potraktowane jak śmieci i wyrzucone lub zakopane w piasku. Zastąpiono je wiedzą spisaną na pergaminie, która bardzo często była oprawiona w grube kodeksy zawierające liczne błędy. Greka była coraz bardziej zapomnianym językiem.
      Nowe zbiory Biblioteki Aleksandryjskiej składały się głównie z pism patrystycznych, Aktów Soborowych oraz „literatury świętej”.

      Tyle wynika z historii tej biblioteki. Bliższe i najbardziej prawdopodobne wydają się ostatnie stwierdzenia.
    • prze.nick Re: Jezus a Mitra 14.03.23, 21:59
      może powinieneś podać źródła z których kopiujesz/plagiatujesz teksty?
      www.racjonalista.pl/kk.php/s,3775/k,2
      • edico Re: Jezus a Mitra 15.03.23, 08:28
        Np. imperiumromanum.pl/religia/bogowie-starozytnego-rzymu/spis-bogow-rzymskich/mitra/
        • prze.nick Re: Jezus a Mitra 15.03.23, 21:39
          myślisz edico że jak poedytujesz czyjeś teksty to nie wyjdzie na jaw, że plagiatujesz?
      • privus Re: Jezus a Mitra 15.03.23, 13:24
        Rozumiem, że nie wszyscy swą wiedzę zdobywają w oparciu o czytelnictwo.
        Np. W cieniu Kościoła... Barbary Starosz, Święty koszmar James'a A. Haught'a, Porażka moralności teistycznej Paul'a Kurtz'a i wiele innych.
        • prze.nick Re: Jezus a Mitra 15.03.23, 21:29
          Porównajmy to co "napisał" samodzielnie edico w poście otwierającym:
          Mitra był bogiem, ale bogiem zrodzonym na ziemi. Jego ziemska wędrówka zaczęła się od cudownych narodzin w górskiej jaskini. Wyszedł bezpośrednio ze skały pod postacią nagiego młodzieńca w charakterystycznej czapeczce na głowie z zapaloną pochodnią w jednej ręce i nożem w drugiej w obecności pasterzy. Powierzonym zadaniem Mitry do spełnienia na ziemi było zabicie byka. Okazało się to zadaniem niełatwym, bowiem zwierze świadome swego losu długo unikałoę zastawianych na niego pułapek. Wreszcie Mitra zapędził go do jaskini, gdzie go zabił, wypełniając tym samym swoją misję.
          z fragmentem tego artykułu:
          www.racjonalista.pl/kk.php/s,3775/k,2
          Mitra był bogiem, ale bogiem zrodzonym na ziemi. Wierzono bowiem, że jego ziemska wędrówka zaczęła się od cudownych narodzin w górskiej jaskini, gdzie wyszedł bezpośrednio ze skały pod postacią nagiego młodzieńca w charakterystycznej czapeczce na głowie z zapaloną pochodnią w jednej ręce i nożem w drugiej. Przy narodzinach boga obecni byli pasterze. W niektórych mitreach pokazano ich, jak pomagają bóstwu wydobyć się ze skały. Zadanie, które miał Mitra do spełnienia na ziemi, okazało się niełatwe. Świadomemu swego losu zwierzęciu długo udawało się bowiem wymykać z zastawianych przez boga pułapek. Wreszcie Mitra zapędził byka do jaskini, gdzie zabił go, wypełniając tym samym swoją misję. Pomimo różnic w szczegółach scenę tauroctonium w większości mitreów przedstawiano według podobnego schematu. Miejscem akcji jest zawsze grota, co zaznaczano poziomą linią oddzielającą przestrzeń zamkniętą od nieba. Ponad tą symboliczną granicą umieszczano Słońce i Księżyc, dwa antagonistyczne bóstwa patronujące rozgrywającym się poniżej wydarzeniom. Mitra przyciska lewym kolanem grzbiet powalonego byka, swoją prawą nogę opierając jednocześnie na tylnej nodze zwierzęcia. Lewą ręką odgina zaś jego łeb do góry, a w prawej trzyma nóż, który zagłębią w boku ofiary. Bóstwo występuje zazwyczaj w charakterystycznym azjatyckim stroju, na który skradają się przede wszystkim spodnie i stożkowa czapeczka, zwana powszechnie frygijską. W większości scen ma on na sobie krótką, powiewającą na wietrze pelerynę, pokrytą wzorem imitującym rozgwieżdżone niebo. Jeżeli chodzi o postacie towarzyszące Mitrze, to zwykle jest to dwóch młodzieńców z pochodniami w rękach, czyli „nosiciele ognia" (gr. dadophorot). Mają oni imiona brzmiące bardzo tajemniczo, by nie rzec magicznie, a mianowicie Kautes i Kautopates i, jak można się domyślać, słowa te po grecku nic nie znaczą. Biorąc pod uwagę symbole pojawiające się obok dadoforów, przyjmuje się, że jedna z postaci ucieleśnia Słońce wschodzące, a druga Słońce zachodzące. Poza Mitrą, „nosicielami ognia" i oczywiście samą ofiarą w scenach tauroctonium ważne miejsce zajmują pies i skorpion. Pierwszy spija krew wypływającą z zadanej bykowi rany, drugi szarpie genitalia zwierzęcia. Na dalszym planie zobaczyć można jeszcze węża, lwa i kruka. Niestety bez komentarza w postaci tekstu literackiego nie da się prawie nic powiedzieć o roli, jaką te zwierzęta odgrywały w mitologii Mitry.

          nie wiem jak ty privus tutaj nie znajdziesz plagiatowania :D
          • privus Re: Jezus a Mitra 15.03.23, 21:40
            Chodziło tu raczej o historię takich a nie innych poglądów, a nie skąd się wzięły. Dotychczas nie zauważyłem, by cytujący niejednokrotnie na forum dekalog wskazywali jego źródło.
            Mam większe przekonanie do wpisów edico, niż lansowanej historii Matki z Kalkuty.
            • prze.nick Re: Jezus a Mitra 15.03.23, 21:45
              edico plagiatuje czyjeś teksty a czepia się innych
              moralność antykatolicka?
              • privus Re: Jezus a Mitra 15.03.23, 21:48
                Nie ma moralności antykatolickiej. Są tylko moralności sekciarskie takie, jak np. moralność katolicka. .
                • prze.nick Re: Jezus a Mitra 15.03.23, 21:50
                  czyli plagiatowanie przez edico według ciebie jest jak najbardziej w porządku, a rzekome plagiatowanie przez Kościół już nie?
                  ktoś tu ma sekciarską moralność ale z całą pewnością nie chodzi o mnie czy Kościół :D
                  • privus Re: Jezus a Mitra 15.03.23, 22:08
                    Szukasz współodpowiedzialnych za własne migawy?
          • privus Re: Jezus a Mitra 16.03.23, 01:28
            Stara znana śpiewka, w której nic nie ma się dopowiedzenia.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka