tabule - dużo mięty?

[zyrafa]

czy dużo dodajecie świeżej mięty do tabule? zdawało mi się, że ze świeżych
ziół dodaje się tylko miętę i to dużo, a po powrocie do domu (i zakupach)
widzę w kilku przepisach pod rząd raczej natkę pietruszki, a mięty ewentualnie
posiekanej tylko trochę. a ja mam mięty cały pęczek. pachnie super:) ale
zastanawiam się, czy nie jest zbyt intensywna na to, aby na paczkę kuskusu
wrzucić ją całą. jak myślicie?
serdecznie,
z.

[novinka1]

Znam tabbuli w wersji libańskiej - mnóstwo pietruchy , nie kojarzę mięty w
przepisie, a jeśli już to dałabym minimalnie.

[nchyb]

ja też znam wersję libańską i wcale tej mięty tak mało tam nie było.
Za to zdecydowanie mniej bulguru lub kuskusu niż w typowje sałatce
alpejskiej. W tabule zielenina prawie że przeważa.
Chociaż w marketach francuskich w gotowcach zieleniny jest ledwie
ledwie...

[very.martini]

Ja w ogóle nie daję, bo nienawidzę, zresztą w moim przepisie nie
było, podobnie jak kuskusu. Za to dużo, bardzo dużo pietruszki.
Nie przejmuj się za bardzo opiniami, z tym jest tak, jak z bigosem i
sałatką jarzynową - tysiące kilometrów stąd każdy Arab ma swój
jedynie dobry i sprawdzony wielokrotnie przepis:). Ja nie wyobrażam
sobie sałatki jarzynowej bez jabłka, inni się oburzają, że coś
chrupie. Była o tym cała dyskusja w okolicy Świąt:)

16%VOL
22%VAT

--
takie tam... forum homeopatia

[linn_linn]

Jesli juz, to malo. Jest w przepisach, ale nie kazdemu musi smakowac. Natka
pietruszki jest jednak bezpieczniejsza.

[zyrafa]

tak właśnie mi się pomyślało, że natka jest bardziej neutralna. nic to, udam się
po natkę. a nadmiar mięty sobie "wywącham";)

serdecznie,
z.

[mmagi]

ogladałam na kuchni program z prawdziwa arabką i żadnej miety w
tabule nie było,wogóle nasze przepisy o tabule sa lekko zakraplane
tym co kto ma w lodówie:/

[roseanne]

miety odrobinke, natki pietruszki mase


z reszty miety zrob mojito :)

[nchyb]

> z reszty miety zrob mojito :)

ej, jak ktoś się chce napić, to nie trzeba do rumu wciskać
mięty... ;-)

[marciasek]

> ej, jak ktoś się chce napić, to nie trzeba do rumu wciskać
> mięty... ;-)

Nie trzeba, ale można, jeśli ktoś lubi miętę ;)

[Gość: smiechu warte]

na 2 osoby-120g couscous + 180 ml wody +1 lyzka oleju sol-wode z
sola zagotowac -zgasic gaz -sypasc couscous i wymieszac - odstawic
przykryc pokrywka na 5 minut -ja robie dosc duzo wiec w duzej misce -
dodaje spory kawalek masla (nie margaryny)i recznie rozcieram az do
calkowitago wchloniecia masla i rozdzielenia kaszy -tak zeby byla
jak piasek kazde ziarnko osobno--dodaje drobno pokrojone ;czerwona i
zielona papryka , wczesniej namoczone w wodzie rodzynki, zielona
pietruszke ,miete nie za duzo,kilka listkow bo nie kazdy lubi,2
pomidory ,mala cebulka -doprawic do smaku pieprzem dosolic jak
potrzeba , ja dodaje troche curry i lyzeczke mojego oleju (robie
sama do butelki wkladam swieza bazylie ,liscie laurowe ziola
prowensalskie tymianek szalwie ,male czerwone papryczki chili i co
tylko chcecie mozecie kombinowac po swojemu )odstawiam na jakis czas
pozniej mam swoje i tanim kosztem -chyba juz nic niz zapomnialam i
podalam wszystko-robic mozna dzis na jutro -smacznego

[corrina_f1]

Oj, tylko nie kuskus... Do tabouleh daje się bulgur, ten drobniejszy.
Co do mięty, to jak kto lubi, dodać można, ale nie powinna ona zdominować smaku, bo kwintesencja tej sałatki to natka.

Zajrzyj do wątku syryjskiego :
fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,71293787,71300604.html
lub tu :
fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,58327975,58327975.html?wv.x=1

1) Natkę posiekać maksymalnie drobno. Można to zrobić w blenderze, ale należy uważać, żeby nie przedobrzyć (aby nie zrobiła się zielona paciaja).

2) To samo zrobić z miętą - przynajmniej kilka garści

3) Drobno posiekać również pęczek dymki

4) Pół szklanki kaszy burghol zalać ciepłą/letnią wodą (aby przykryła burghol) i odstawić na kilkanaście minut aby nasiąknęła

5) Pomidory (na zdjęciu 2,5 pomidora-pomidory nie są kluczowym składnikiem, więc nie powinny "zagłuszać" zieleni natki) umyć i pokroić na drobniutką kostkę. Im drobniejsza, tym lepiej.

6) Miskę wyłożyć sałatą rzymską (tak najczęściej tabouleh podaje się w Syrii czy Libanie)

7) Wszystkie składniki wymieszać, posolić, dodać sok z 1-2 lemonek i kilka łyżek oliwy.
Nałożyć do miski i dekorować np ćwiartkami lemonki.

8) Jeść nakładając sałatkę w liście/łódeczki sałaty rzymskiej.

[Gość: smiechu warte]

moje sasiadki arabki z tunezji wlasnie tak przygotowuja i opieram
sie na ich przepisach -robie to dosc czesto i nawet IM smakuje to
jadlo jak ja zrobie ,wiedz ze couscous jest roznych rozmiarow -ja
uzywam drobny lub sredni-

[corrina_f1]

Ok, zgadzam się, że w Tunezji, Maroko (generalnie cały Maghreb) używają kuskusu, ale tabouleh nie jest ich rodzimym daniem. Pochodzi z Syrii/Libanu. Tu z kolei nie uświadczysz kuskusu, tu "rządzi" bulgur.

[zyrafa]

dziękuję za wszystkie odpowiedzi. bardzo lubię to forum za.. ferment? w
pozytywnym tego słowa znaczeniu - na myśli mając to, że na pytanie nie dostaję
suchej krótkiej odpowiedzi, ale forumowicze zaczynają się dzielić swoimi
wariantami. owszem, potem nieraz trudno się zdecydować, którą wersję wybrać, ale
ta różnorodność gustów, przekonań, patentów jest sama w sobie fascynująca:)

zdecydowałam, że trochę mięty wrzucę - ilość: będę testować na bieżąco. Natkę
dokupiłam, choć ta w moim sklepie była.. hm, wczorajsza?:) ale na kaca na
najlepsze płyny;), więc posiedziała w wodzie i trochę jej lepiej.

tabule przeznaczona jest, zdaje się, zwłaszcza na dni upalne, do których dzień
dzisiejszy nie należy, ale co tam, nie będę ortodoksem.

miłego dnia - nasz grill chyba nie wypali z przyczyn pogodowych, ale może u Was
będzie lepiej:)
z.

[nchyb]

> , ale tabouleh nie jest ich rodzimym daniem. Pochodzi z
Syrii/Libanu. Tu z kole
> i nie uświadczysz kuskusu, tu "rządzi" bulgur.

No własnie, w Libanie bulgur i mięta.
Ale wracając do bulguru, w Polsce nie trafiam na niego, natomiast
kuskus jest w każdym sklepie. Stad wszelkie rodzime wersje na
kuskusie się opierają.

Gdzie w Polsce można kupić bulgur?

[corrina_f1]

nchyb napisała:
> Gdzie w Polsce można kupić bulgur?

Nie chcę reklamować, bo nie lubię tego sklepu, głównie ze względu na chore (naprawdę chore) ceny, ale w Warszawie np w Samirze (www.samira.pl), albo w Ayshy (nigdy nie wiem jak oni piszą nazwę, sklep jest na Wspólnej).
W Łodzi z kolei sklep, który polecam z czystym sercem - Skład Towarów Kolonialnych.
www.skladkolonialny.com/zapraszamy.html
Nie jestem pewna, ale może w Kuchniach Świata, albo w jakichś ekologicznych sklepach też by sie trafiło, ale głowy nie dam.

[nchyb]

Dziękuję Corrino, a kojarzysz coś wysyłkowego? Bo ani do stolicy ani
do Łodzi z mojego Dolnego Śląska jechać mi się nie chce po jeden
składnik :-)

[corrina_f1]

Teoretycznie Samira chyba wysyła :
www.samirashop.pl/index.php?US=db92c4116293634406d9e2c941038a53
ale do tabule to trzeba taką drobniejszą kaszę, ta jest chyba taka większa, do mięsa i innych posiłków. Może tam do nich po prostu zadzwoń albo napisz.

[nchyb]

dziękuję :-)