sntx 30.08.04, 23:31 JA WSPOMINAM Z PRLU NAPUJ COS JAK ORANZADA O NAZWIE HERBAWIT NORMALNIE PRZECUDO W SMAKU !!!! NIZ O PODOBNYM SMAKU TERAZ NIE MA NA RYNKU :-((((((( A WY CO WSPOMINACIE ??? Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
hela1 Re: smak PRL-u! 30.08.04, 23:43 Ze wstretem wspominam blok czekoladopodobny, tzw "przeglad tygodnia", i salcesony pelne szczeciny. Za to z rozrzewnieniem mysle o polo coctcie (jak sie to pisalo?), chocoaz miala w sobie tyle kwasu fosforowego, co srednio wydajny nawoz sztuczny. Odpowiedz Link Zgłoś
sntx Re: smak PRL-u! 31.08.04, 00:08 NO WLASNIE MI O TO CHODZI CO BYLO OK I CO BYLO DO KITU Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: PSz Re: smak PRL-u! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 02.12.04, 13:37 Wspominam z PRL smak napoju "Ptyś" oraz oranżady. Dodałbym do tego smak hałwy. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: smakosz Re: smak PRL-u! IP: *.aster.pl / *.aster.pl 28.02.05, 19:49 naigorszą rzeczą jaką nas karmiono była marmolada sprzwdawana na wagę.! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: mif Re: smak PRL-u! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.08.04, 01:12 Czy kioś pamięta masło delikatesowe? Mniam-Mniam. Nieco gorsze Czerwone (krowa na opakowaniu miała ogon zadarty do góry), Masło niebieskie (ogon krowy zwisał w dół) - niezjadliwe. To były lata 50-siąte. I z tych lat landrynki..... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: majka303 Re: lody na kijku !! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.08.04, 07:56 pamiętacie lody z wody z mlekiem w pseudo czekoladowej polewie , tak się fajnie odłamywaly z tego kijka .........kiedy to było??? Pamiętam jak z bratem staliśmy w kolejce po takie lody ...wakacje , osiedlowy sklepik, słoneczko...kiedyś to nawet lato bylo inne.... P.S. Blok i "czekolady mleczne " czekoladopodobne tez uwielbialam..., mniam, a jezeli chodzi o prawdziwe luksusy to na pewno prince polo i cukierki czekoladowe kasztanki - chociaż teraz też są, to mają zupełnie inny smak... nie ma w nich tego rajskiego luksusu... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: srac na was jestescie po...i! IP: *.client.comcast.net 02.09.04, 05:00 wszystko w komunie to bylo gowno, wielkie gowno, banda czerwonych baranow! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: mw Re: jestescie po...i! IP: *.aster.pl 03.09.04, 21:57 Szkoda, że w tej komunie twój stary nie obciął sobie jaj, a może pękł mu kondom. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: MONA Re: jestescie po...i! IP: *.localnet / *.alushiptechnology.com 12.11.04, 08:19 Ty , urodziłeś się po 1989 r. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: > Re: lody na kijku !! IP: *.cpe.net.cable.rogers.com 08.09.04, 00:59 Czyli glosno zachwalane przez plazowych sprzedawcow "lllody Mewa" Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: sceptyczna Re: smak PRL-u! IP: 213.17.230.* 31.08.04, 08:42 "Panowie szanujmy wspomnienia, wspomnienia są zawsze bez wad." Odpowiedz Link Zgłoś
giezik Re: smak PRL-u! 31.08.04, 08:55 juz kiedys o tym pisalem. Moje dziecko niegdys w supermarkecie kupilo jakies tam gumy baolnowe. Gdy otworzyl opakowanie doszedl taki zapach, ze rozbudzil mi szyszynke podwzgorze i co tam jeszcze w głowie siedzi. Efekt byl taki ze MUSIALEM sprobowac, powrocic do smaków dziecinstwa. ............ załowałem, chwile po tym. Okazalo sie o k r o p n e Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Sqka Re: smak PRL-u! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.08.04, 08:52 Super były lizaki-kogucie figurki w kolorze miodu, z jakiegoś karmelu albo czegoś podobnego, smakowały jak masło z mlekiem i miodem. I jeszcze pomadki mleczne w białej polewie. Naprawdę były mleczne. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Fiolla Re: smak PRL-u! IP: 212.161.95.* 31.08.04, 08:58 oczywiście Oranżadka w proszku!!! Odpowiedz Link Zgłoś
winieta Re: smak PRL-u! 03.12.04, 10:24 Jasne, że oranżada w proszku ! Kupowana w drodze ze szkoły, nasypana na brudną dłoń i zlizywana, zlizywana, zlizywana aż szum szedł nosem.Język potem jadowicie żółty lub czerwony. A cukierki (groszki) w takich zmyślnych pudełeczkach z przekręcanym wieczkiem - żeby dziurka trafiła na dziurkę - i wysypywało się te groszki wprost do buzi albo na podstawione dłonie kumpelek. Każdej po równo ! W zasadzie to nie były one BARDZO smaczne ale ten patent z pudełkiem ! Odpowiedz Link Zgłoś
brunosch Re: smak PRL-u! 31.08.04, 08:57 Bo Wy wszyscy to straszne dzieciaki jesteście, latorośle co najwyżej lat osiemdziesiątych z ówczesnymi wynalazkami "produkt czekoladopodobny", i innymi tego typu. Chyba jedynie z Qubrakiem doceniamy smak lat '60 i '70 - nie było tak źle. Czekolada (dość rzadka w Delikatesach, ale jednak była) to był PRAWDZIWY Wedel - bez konserwantów, cuda-wianków etc. Podobnie było z wędlinami - nie lśniły tęczowym blaskiem fosforanów i można wspomnienia dość długo ciągnąć. Prymitywizm naszego przemysłu spożywczego dawał wówczas świetne efekty - smakowało jak miało smakować. Kłopoty z zaopatrzeniem były zawsze, mięso było "produktem strategii społecznej" (ładne, no nie?) ale dramatycznie puste półki to dopiero na koniec lat '70 i przez całe '80. I na marginesie: sntx, wyłącz capslock bo wygląda jakbyś krzyczał. :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: as Re: smak PRL-u! IP: *.dsl.emhril.ameritech.net 31.08.04, 09:40 Pamietam Pecki - male konserwy ze mielonej szynki. Kupowalam jedna po drodze ze szkoly i pol bochenka chleba. Zjadalam wszystko w ciagu 5 minut, po czym bylam znowu glodna. ;^) Ach, te nastoletnie apetyty! Pamietam strasznie to bylo drogie, ale rodzice dawali pieniadze bo ogolnie bylam niejadkiem i bali sie ze pojda za moj wyglad siedziec... ;^) I cukierki Kamyczki... Sa gdzies jeszcze? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Kaja Re: smak PRL-u! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.08.04, 16:28 Pewnie, że są kamyczki. Mają ładniejsze opakowanie oczywiscie, ale są i widzę, że jest duzo fanów kamyczków ... a ty nie mieszkasz w Polsce jak widze, więc nie wiesz? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: as Re: smak PRL-u! IP: *.dsl.emhril.ameritech.net 04.09.04, 06:27 Nie mieszkam, ciesze sie ze sa. Tez wiele wspomnien! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Lidia Re: smak PRL-u! IP: 5.5R* / 208.17.215.* 02.09.04, 19:06 Kamyczki kupilam bedac w maju na urlopie w Polsce-pycha, przywrocily wiele wspomnien.. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: sz ten głos! tak! podpisuję oburącz! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.08.04, 10:04 ale to przed poźnym Gierkiem się zakończyło Jedna myśl: pamietasz zapewne te serpentyny-piramidy czekolady w delikatesach ustwiany w zwyż dzisiaj nikt tak nie ustawia czekolady na wystawie! a dlaczego? to była piękna FORMA! Odpowiedz Link Zgłoś
brunosch Re: ten głos! tak! podpisuję oburącz! 31.08.04, 10:12 Ale to było kunsztowne! Podobnie stawiano puszki i w sklepie zawsze ręce mi leciały, żeby wyjąć tę z dołu :))) Mama miała nieco kłopotu, żeby odwrócić moją uwagę. Rzecz nie do powtórzenia - zapach Delikatesów. Inne sklepy miały taki swojski smrodek, Delikatesy pachniały czekoladą, kawą, owocami, wędliną lepszych gatunków. Inny świat. *** Czy jesteś ten sam [sz] który nic nie chce pamiętać? ;) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: sz Re: ten głos! tak! podpisuję oburącz! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.08.04, 10:21 nie chcę pamiętać czasów od pierwszych kartek na cukier ale kiedy sięgam głebiej .. przypominają mi się delikatesy ale te male walcuszki dodoni, puszeczki tak pieknię stały i ślimacznice czekoladowe (pamietam najdalej wczesnego Gierka) i koniaki tak to piękne i zapach .. dziecko wrazliwe jest na zapach Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: sylwia Re: smak PRL-u! IP: 4.23.160.* 31.08.04, 21:48 A czy ktos pamieta oranzde w proszku, ktora zlizywalo sie prosto z reki...wtedy nikt nie slyszal o Salmonelli. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kapucyn Re: smak PRL-u! IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.09.04, 21:37 ja lubiłem pomarańczową cytrynowa była trochę gorsza Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Mietka Re: smak PRL-u! IP: 193.30.160.* 10.12.04, 13:39 Ja pamiętam!!!!! Ehhh to se ne wrati.... Odpowiedz Link Zgłoś
quba Re: smak PRL-u! 08.09.04, 16:24 brunosch napisał: > Bo Wy wszyscy to straszne dzieciaki jesteście, latorośle co najwyżej lat > osiemdziesiątych z ówczesnymi wynalazkami "produkt czekoladopodobny", i innymi > tego typu. > Chyba jedynie z Qubrakiem doceniamy smak lat '60 i '70 - nie było tak źle. > Czekolada (dość rzadka w Delikatesach, ale jednak była) to był PRAWDZIWY Wedel > - > bez konserwantów, cuda-wianków etc. Podobnie było z wędlinami - nie lśniły > tęczowym blaskiem fosforanów i można wspomnienia dość długo ciągnąć. > Prymitywizm naszego przemysłu spożywczego dawał wówczas świetne efekty - > smakowało jak miało smakować. > Kłopoty z zaopatrzeniem były zawsze, mięso było "produktem strategii > społecznej" (ładne, no nie?) ale dramatycznie puste półki to dopiero na koniec > lat '70 i przez całe '80. > I na marginesie: sntx, wyłącz capslock bo wygląda jakbyś krzyczał. :) no no ! ja tez pamietam smaki lat 60 i 70 a czy pamietasz Brunoszku ovovitine? pozdrowka Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Irla Re: smak PRL-u! IP: *.internetdsl.tpnet.pl 31.08.04, 10:00 moje peerlowskie smaki to: blok czekoladowy robiony w domu, orenżadka w proszku, barwione lizaki z figurkami z plastiku za które się je trzymało, lody truskawkowe Hortexu i śliwki w czekoladzie :))) mniam rozmarzyłam się..... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: sz NIC z prl'u! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.08.04, 10:01 nie chcę pamiętać chce zapomnieć chuyozza i tyle Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Kaja Re: NIC z prl'u! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.08.04, 16:31 To znaczy, ze nie masz dobrych wspomnień z dzieciństwa, bo to nie chodzi o to, że wtedy lepiej smakowało, tylko o to, że INACZEJ ... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: sz piękne wspomnienia perelowskie IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.08.04, 17:25 gumy donaldy, saturatory, proszkowe oranżady, dania z przedszkola, prlowskie kurioza .. skasowalem sobie z pamięci już w późnym PRL .... w okresie buntu młodzieńczego i pierwszych dociekań gastronomicznych z PRLU wspominam: pajdę ze świeżym gesim smalcem u babci na wsi spacer wzdłuż wału ze szparagami i wykopywanie swieżych szparagów (takoż babcia i wuj) nie pozwali mnie ich wycinać bom był za mały na nożyk jak byłem starszy to: gęsi pieczone na obiady niedzielne od św. Marcina aż do wiosny i szynkę wedzoną, i kiełbasy i masło robione z musu, bo sklepach nic Odpowiedz Link Zgłoś
ka2 Re: smak PRL-u! 31.08.04, 10:14 woda sodowa z saturatorów ulicznych :) z sokiem albo bez mleko z kożuchem w stołówce szkolnej Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: mewa Re: smak PRL-u! IP: *.crowley.pl 31.08.04, 15:18 No włąsnie - smak tego soku..... nie do powtórzenia :-((( Odpowiedz Link Zgłoś
krasnowo Re: smak PRL-u! 31.08.04, 10:50 Ptyś, czekolada 22-gi lipca z ORZECHAMI - kupowana przy okazji corocznej wizyty w cyrku, pod koniec PRL-u lody z Zielonej Budki, która była wtedy malutkim okienkiem wmontowanym między jakieś sklepiki na pl.Unii, a lody były przeważnie w dwóch, trzech smakach - śmietankowe, truskawkowe, jagodowe i pyszne! Odpowiedz Link Zgłoś
hela1 Re: smak PRL-u! 31.08.04, 11:10 Wode z saturatora z soczkiem nazywalismy gruzliczanka, moja mama na widok saturatora dostawala histerii. Ten stan nie opuscil jej do dzisiaj. Pamietam za Gierka czekolady Suchard, te nadziewane, pachnace, kuszace obietnica. Zbieralam jako dziecko w latach 70 opakowania po czekoladach, lezy gdzies jeszcze pewnie to moje archiwum... Odpowiedz Link Zgłoś
alcoola Re: smak PRL-u! 31.08.04, 11:22 Podobnie jak brunosch, wracam pamięcią do naprawdę smacznych - jeśli się je dostało - wędlin z tamtych czasów. Pamiętam jak mamie udało się dostać takie małe paróweczki, cienkie, nieduże, w prawdziwym flaku, a nie plastikowym kondomie... Smaku i zapachu tych parówek nigdy nie zapomnę.... Pamiętam też takie zjawisko, że szynka raczej zdarzała się sucha i wiórowata niż ociekająca płynem, jak obecnie. Nie stosowano supernowoczesnej techniki nastrzykiwania wędlin, szynka wysychała w naturalny sposób....I wtedy się na to narzekało, a teraz zjadłabym takiej szynki... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: AiP Re: gumy do żucia IP: *.warszawa.sdi.tpnet.pl 31.08.04, 11:31 Pamiętam takie w kostce chyba trochę jakby w smaku pomarańczowe... Takie fajne lizaki okrągłe w paski. Z późniejszym okresem kojarzą mi się z kolei gumy ... DONALD (wczoraj właśnie sprzątałam biurko i znalazłam swoją kolekcję komiksów z tej gumy ;) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Siostra Heli Re: smak PRL-u! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.08.04, 20:27 Zmartwie cie niestety, juz nie lezy, bo myszy sie dorwaly, i spalilismy w zeszlym roku. Ale to nie byly prawdziwe smaki PRL-u. Prawdziwe byly w czasach przedgierkowskich. Marchewka z groszkiem w przedszkolu z fura krochmalu, buraki tez utopione w krochmalu i kisiel z maki ziemniaczanej zabarwiony soczkiem. To wszystko pamietam z przedszkola. Pamietam tez, ze jak matka przychodzila po mnie o 16 do przedszkola, to po 3 godzinach lezakowania mialam wszystko w ustach. straszna trauma. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Kaja Re: smak PRL-u! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.08.04, 16:33 Tak!!! ja też pamiętam Zieloną budkę jako prawdziwą budkę 10m2 max! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: maryna Re: smak PRL-u! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 08.09.04, 08:34 Budka to stała w latach 50. na rogu Madalińskiego i Puławskiej. A na Puławskiej w pobliżu placu Unii był faktycznie niewielki sklepik. I wcale nie sprzedawano tam lodów tylko w trzech smakach. Były niezapomniane karmelowe (zwane tam creme brule)oraz ananasowe z kawałkami ananasa, co w latach 60. było prawie nie do pojęcia. Nigdy potem nie jadłam pyszniejszych Odpowiedz Link Zgłoś
ka2 Re: smak PRL-u! 31.08.04, 12:09 się mi przypomniało - ryba o nazwie błękitek, z robalami, pan w telewizji mówił, że nie są szkodliwe Odpowiedz Link Zgłoś
brunosch Re: smak PRL-u! 31.08.04, 12:12 Nie były szkodliwe, jak ich było mniej niż 10 w kawałku. Powyżej 10 - groziło śmiertelnym zatruciem. Swoją drogą wyobrażasz sobie, że robisz rybę i zaczynasz od liczenia robali? Odpowiedz Link Zgłoś
ka2 Re: smak PRL-u! 31.08.04, 12:25 Aaaaaa! Aż mi się włos na karku zjeżył i spławik pod gardło podszedł. Nie żebym obrzydliwa była ;) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: sceptyczna Re: smak PRL-u! IP: 213.17.230.* 31.08.04, 12:37 A ja zwykle mówię, że nie mam politycznej sklerozy, ale akurat o tych rybach z robalami jakoś jednak zapomniałam. Czyli ogólna tendencja: "wspomnienia są zawsze bez wad":)))))))) Odpowiedz Link Zgłoś
egipcjanka15 Re: smak PRL-u! 31.08.04, 12:52 Ale nawet te kawalki ponizej dziesieciu sztuk robala nie byly szkodliwe, tylko pod warunkiem, ze ryba byla dokladnie ugotowana/upieczona; cokolwiek by to mialo znaczyc. No, na suszi sie w kazdym razie rybka nie nadawala ;-) nawet z jednym robalem. Odpowiedz Link Zgłoś
funana smak PRL-u..?! 31.08.04, 13:03 Pewnie ze pamiętam i oranżadę lizaną z dłoni, kukułki, dropsy, szprotki w oleju, oranżada w krachli.Ale jakos mi sie to natychmiast miesza ze wspomnieniami jak trudno było rodzicom-własnie za Gomułki, jak źle jedli-masło było tylko dla nas (dzieci).Moze i były delikatesy-dla nas tylko dla zapachu czekolady.Pamiętam szarzyzne i brzydote komuny, sklepy za firankami dla wybranych a potem puste haki, sól i ocet i niemiłosierne kolejki. Brrrrr nigdy więcej!! Dlatego moje prawdziwe wspomnienia z dzieciństwa to banany, które przesyłał z Brazylii mojej prababci brat, a ja, jej faworyta mogłam w tajemnicy przed rodzeństwem również ciotecznym najeśc sie do woli, kluska kręcona babci góralki, moskoliki, pstrągi złowione przez ojca w potoku gołymi rękami, kapelusze surojadek (regionalna nazwa nie-wiem-jakiego-grzyba)pieczona na blasze kuchni, pierogi ruskie, z jagodami (z resztek ciasta lepiliśmy potem ludziki). I lata 70.-wyjazdy ojca służbowe za granicę i przywożone stamtąd frykasy, nawet jeśli były w puszkach. Z wyjazdów do Warszawy przywoził nam świeże ananasy i pomarańcze. Mieszkaliśmy w Krakowie, he he... Odpowiedz Link Zgłoś
pimienta Re: smak PRL-u..?! 31.08.04, 16:00 A pamiętacie jogurt pomarańczowy? To z późnego PRL-u chyba. No i serki homo - były waniliowe i truskawkowe i naprawdę dobre. I takie ciasieczka, nazywały się "Babetki". Mama zalewała mi je mlekiem na śniadanie. Łączę się z fanami bloku czekoladowego i wody z sokiem z saturatora, czyli tzw. "gruźliczanki". Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Kaja Re: smak PRL-u..?! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.08.04, 16:36 Serki homo są do tej pory, nawet szata grficzna bardzo się nie zmieniła. Je je uwielbiam! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kapucyn Re: smak PRL-u..?! IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.09.04, 21:40 blok czekoladowy, baton krymski z waflami niech żyją Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: dzidul Re: smak PRL-u..?! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.09.04, 23:03 Zazdroszczę amnezji.tfu!!! Odpowiedz Link Zgłoś
ela.tu-i-tam Krakow, banany (Re: smak PRL-u..?!) 31.08.04, 16:56 Oj ten Krakow, miasto mego urodzenia, gdzie rodzice spedzili chyba z 5-6 lat (mama konczac studia zaczete przed wojna we Lwowie, matematyka, Banach i Steinhaus ja uczyli). Mieszkali na Filipa, mnie wozili w wozku po Plantach, i jedli czasem krakowskie napoleonki. Kiedy przeprowadzili sie do Warszawy, a ojciec jezdzil na delegacje do Krakowa, przywozil zawsze pudelko pelne napoleonek z letko rozowym kremem - to chyba jest najwspanialszy smak mojego malego dziecinstwa, magiczny smak z Krakowa, ktorego, niestety prawie nie znam. A jesli chodzi o banany to mam wspomnienie z absolutnie pierwszych widzianych w moim zyciu, w Warszawie. Zadnej reklamy nie bylo. Kupilam dwa banany, przyszlam do domu, i sie zastanawiam jak to sie je. Wzielam nozyk do obierania kartofli, i zaczelam cieniutko obierac skorke ... po ktorej warstwie dokopalam sie do banana. Opowiadam to czasem, i zawsze wydaje sie nieprawdopodobne. A jest absolutnie autentyczne. Funana, rozrzewnilas mnie - dzieki. -- funana napisała: > Pewnie ze pamiętam i oranżadę lizaną z dłoni, kukułki, dropsy, szprotki w > oleju, oranżada w krachli.Ale jakos mi sie to natychmiast miesza ze > wspomnieniami jak trudno było rodzicom-własnie za Gomułki, jak źle jedli- masło > było tylko dla nas (dzieci).Moze i były delikatesy-dla nas tylko dla zapachu > czekolady.Pamiętam szarzyzne i brzydote komuny, sklepy za firankami dla > wybranych a potem puste haki, sól i ocet i niemiłosierne kolejki. Brrrrr nigdy > więcej!! > Dlatego moje prawdziwe wspomnienia z dzieciństwa to banany, które przesyłał z > Brazylii mojej prababci brat, a ja, jej faworyta mogłam w tajemnicy przed > rodzeństwem również ciotecznym najeśc sie do woli, kluska kręcona babci > góralki, moskoliki, pstrągi złowione przez ojca w potoku gołymi rękami, > kapelusze surojadek (regionalna nazwa nie-wiem-jakiego-grzyba)pieczona na > blasze kuchni, pierogi ruskie, z jagodami (z resztek ciasta lepiliśmy potem > ludziki). I lata 70.-wyjazdy ojca służbowe za granicę i przywożone stamtąd > frykasy, nawet jeśli były w puszkach. Z wyjazdów do Warszawy przywoził nam > świeże ananasy i pomarańcze. Mieszkaliśmy w Krakowie, he he... Odpowiedz Link Zgłoś
funana Krakow, banany (Re: smak PRL-u..?!) 31.08.04, 18:46 Eno było, było. A jak pojechałam na Zachód pierwszy raz, to pierwsze co kupiłam, to było 2 kilo bananów. Zjadłam za jednym "posiadem":-). Wiesz, tych napoleonek (co inni nazywają kremówki - np. w Kongresówce)to ja dawno w Krakowie nie widziałam. He,he to Twój ojciec jeździł w odwrotnym kierunku na delegacje.Pewnie jeszcze dowoził obwarzanki:-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: siostra Heli Krakow, banany (Re: smak PRL-u..?!) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.08.04, 20:42 Moja corka - dziecko stanu wojennego dorobila sie kilka lat pozniej brata, ktory, jako dziecko Czarnobyla byl karmiony Milupa z PEWEXU. Wiec corka owa (4 lata) zobaczywszy na opakowaniu Milupy kisc bananow zapytala: Mamo, dlaczego te palce sa tak dziwnie wygiete? Mysle, ze jej smaki PRL-u to mleko niebieskie z maka. PRL ma cala game smakow. "Pomarancze" kubanskie, czule wspominany przez niektorych blok, ktory byl socjalistyczna odpowiedzia na chalwe(halwe?), kurczaki pachnace kurczakiem, kielbasa kminkowa, za ktora tesknie, choc wydawala mi sie kiedys poslednia wedlina, prawdziwa szynkowa, oranzada w proszku - zakazany owooc, polo-cocta, ktora wlasnie ktos nieudanie probuje wskrzesic i wstretna mizeria z ogorkow ze smietana. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: sylwia Krakow, banany (Re: smak PRL-u..?!) IP: 4.23.160.* 31.08.04, 21:55 A moj tata z delegacji do Warszawy przywozil mieszanke Wedlowska, chalwe i sezamki. Wydzielano je nam za dobre sprawowanie. Ja dostawalm bonusa bo zawsze przed wyjazdem pastowalam mu buty zeby ladnie sie prezenowal w stolicy. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Camille Re: smak PRL-u! IP: *.snvacaid.dynamic.covad.net 31.08.04, 20:40 A szczytem szczescia bylo zdobycie golonki debickiej w puszce i zaserwowanie jej gosciom na imieninach.... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: siostra Heli Re: smak PRL-u! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.08.04, 20:45 Ale wszystko jestesmy w stanie gloryfikowac, bo to smaki dziecinstwa lub mlodosci. Ciekwe, czy lody Calipso mialy by te sama moc? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: siostra Heli Re: smak PRL-u! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.08.04, 20:50 Przypomnial mi sie koszmarny przedszkolny makaron z serem i z cukrem. Brrr.... Odpowiedz Link Zgłoś
hela1 Re: smak PRL-u! 31.08.04, 21:26 Spalilas moje opakowania po czekoladzie Siostra?!!!!!!!!! Juz ja Cie dopadne! Odpowiedz Link Zgłoś
emka_1 to nie smak 31.08.04, 21:02 peerelu, ale podobno całkiem przedwojenny smak jak twierdził dziadek, choc za peerelu przyszło mi go próbować - rurki ze świeżo pieczonych wafli napełniane bitą smietaną w piekarni adamskiego na długiej w krakowie. wypiekanie wafli odbywało sie 'na oczach, zwijanie maszynką i szprycowanie smietaną też. piękny to był widok. piekarnia jest, sklepik też, choć zmienił właściciela, ale rurek już nie ma:((( Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: siostra Heli Re: to nie smak IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.08.04, 22:29 ciekawe, kto wymysli koszmar PRL-u - sztandarowa potrawe bryzol z pieczarkami. Jkim cudem zniknela wraz z PRL-em. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Camille Re: to nie smak IP: *.snvacaid.dynamic.covad.net 31.08.04, 22:40 ale brzoskwinie/ananasy z puszki, do miesa, niestety jeszcze calkiem nie zniknely.... Odpowiedz Link Zgłoś
hela1 Re: to nie smak 31.08.04, 22:41 A nie napisalas o bryzolu z k. Kiedy w 1985 odwiedzil mnie znajomy Norweg, pojechalysmy z nim, ja, Siostra Heli z postu powyzej i ow Bogu ducha winny mlodzieniec do Krakowa. Glod nas przypilil i poszlismy na obiad do calkiem przyzwoitej restauracji, chyba "Staropolskiej". A tam w menu tajemnicza pozycja: bryzol z k. Siostra sie uprzejmie pani kelnerki zapytala: "Przepraszam, co to jest ten bryzol z k.?" Kelnerka odrzekla obrazonym tonem "Jak to nie wie pani, z KONIA, prosze pani!". Owa kelnerka odmowila tez temu sploszonemu Norwegowi podania wody do obiadu, twierdzac z wyzszoscia "Prosze Pana, u nas gosciom wody sie nie podaje!". Konkludujac, jednym ze smaczkow PRL byly tez rozkapryszone kelnerki i sprzedawczynie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: siostra Heli Re: to nie smak IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.08.04, 22:51 Kelnerki to byl extra smaczek. Pamietam, jak w nowootwartej restauracji hotelu Warszawa w katowicach zamowilismy wspomniany wczesniej bryzol z frytkami i kelnerka wysypala koledze wszystkie frytki na spodnie. Pozbierala je skrzetnie na jego talerz i dodala: nie szkodzi. A jak ja poprosil, zeby mu nie polewala tego sosem, to u polala i dodala, ze jest bardzo dobry. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: sceptyczna karta dań w restauracjach IP: 213.17.230.* 01.09.04, 09:28 Menu, to był osobny ekstra numer. Większość absolutna restauracji miała napisany byle jak na maszynie do pisania arkusik tzw. przebitkowy. Restauracje z górnej półki umieszczały "toto" w twardej okładce ze sznureczkiem w środku. Klient musiał sobie wywalczyć po wejściu do knajpy to menu i do tego był szczęśliwy jak jedna sztuka trafiła na stolik. Wszyscy usiłowali odszyfrować zamazane napisy. A na ścianie pamiętam w ramce gotowy napis w restauracji kat.I głoszący, że po skonsumowaniu ileś-tam-procent dania reklamacje nie będą przyjmowane. Wiadomo było, że chodzi o to, że jak kotlet był nieco "nieświeży", to można było danie zwrócić, ale możliwie całe...pyszności... A w restauracjach absolutnie najlepszych menu było pięknie wydrukowane... Tylko trzeba było wiedzieć, że danego dnia serwują tylko te potrawy, przy których była wypełniona cena:)))))))) "...wspomnienia są zawsze bez wad..." Odpowiedz Link Zgłoś
zosia9 Re: to nie smak 31.08.04, 22:41 Pmiętam vibovit i visolvit kupowane w aptece i zlizywane prosto z ręki. Ale nigdy nie byłam wstanie przekonać się do czkolady Pani Twardowska, tego się nie dało zjeść. lepsze były tzw. achcyśki przywożone z DDR (kosztowaly 80 fenigów) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: iwona Re: smak PRL-u! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.08.04, 22:54 a pamiętacie "czarne perełki" - w żółtym, okrągłym opakowaniu....... później wyginęły na rzecz kolorowych groszków - ale pudełeczka zostały, robiło się z nich radyjka, w środku były osy..... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Maleńka Re: smak PRL-u! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.08.04, 23:11 A kto pamięta pastę do zębów "Biały ząbek"...? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Alba Re: smak PRL-u! IP: *.user.ono.com 04.03.05, 18:44 Apamietacie drogie panie, te podpaski z ligniny, grube na 2 paluchy, one byly w takiej siatetcze z dlugimi koncami, zeby mozna je bylo przypiac,,, tylko to tej pory to nie wiem gdzie sie je przypinalo, ja tego nigdy nie robilam. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: siostra Heli Re: smak PRL-u! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.08.04, 23:12 Jak to wszystko czytam, wraca mi pamiec. Te perelki mialy takie kremowe okragle pudelka z dziurka. A czy ktos pamieta kopalnioki? Odpowiedz Link Zgłoś
hela1 Re: smak PRL-u! 31.08.04, 23:16 Wlasnie tez o nich sobie przypomnialam i chcialam napisac, ubieglas mnie! Nie wiem czy kopalnioki byly poza Slaskiem, chyba sie to w Polsce nazywa cukierki slazowe, no bo chyba nie kopalniaki. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: siostra Heli Re: smak PRL-u! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.08.04, 23:22 kopalniaki to za Przemsza.Przeciez to bylo z lukrecji Pamietasz? nasza babcia trzymala to w puszce i nam wydzielala. A malinki? takie biiale w srodku i malinowe na zewnatrz. Odpowiedz Link Zgłoś
hela1 Re: smak PRL-u! 31.08.04, 23:37 Przepraszam za prywate, ale siedzimy po dwoch stronach Baltyku z Siostra, a w koncu wspominamy kulinarnie! Pamietam, ze moja wykladowczyni na studiach w Poznaniu nazywala kopalnioki cukierkami slazowymi, byly mocno anyzkowe, lukrecjowe, czarne (stad nazwa kopalniok) i wspaniale rozpuszczaly sie w ustach. Odpowiedz Link Zgłoś
emka_1 Re: smak PRL-u! 01.09.04, 00:18 one sie nazywały kopalniaki poniewaz ślaz i anyz łagodzą podrażnienia górnych dróg oddechowych, a cukierki były zalecane górnikom , bo cierpieli na pylicę płuc :( Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Cynamoon Re: smak PRL-u! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.09.04, 00:35 Ja je znalam pod nazwa skalniaki i wciaz do nich tesknie, bo kocham anyzkowe i lukrecjowe slodycze... Kiedys po wielu latach od zaprzestania ich produkcji znalazlam w domu porcelanowa cukierniczke wypelniona nimi. O dziwo, byly smaczne i nawet nie zcukrzone i nie posklejane. Ale mialam radoche! ;-))) Teraz Goplana robi anyzkowe z nuta mentolu, ale sie nie umywaja! I pamietam jeszcze landrynki typu mlekole, w foliowej przezroczytsej torebce bez zadnych napisow. Bylam gotowa jechac po nie na drugi koniec miasta, a nawet nad lubelski Zalew Zemborzycki,(co bylo nie lada wyczynem) gdzie sprzedawali je na plazy w budce z owczesnym fast foodem i slodyczami ;-))) Byly pyszne, gdzie Werthersom do nich, nie mowiac o innych mlecznych landrynkach... Odpowiedz Link Zgłoś
emka_1 kopalniaki 01.09.04, 00:43 czasem mozna kupić. nie tak dawno gdzieś widziałam sprzedawane na wagę i nie były z goplany. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Cynamoon Re: kopalniaki- do EMKI IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.09.04, 19:14 Emko kochana, jakbys gdzies je zobaczyla to sprawdz producenta i daj mi prosze znac!!! Odpowiedz Link Zgłoś
emka_1 właśnie 01.09.04, 20:57 zauważyłam, ze wcięło mi posta:( jek trafię to dam znać, a na razie linka do producenta mlekoli, choć nie wiem czy to te:( www.lemarto.com.pl/htm/as/optima.htm Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Cynamoon Re: właśnie IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 02.09.04, 01:03 To czekam z utesknieniem na info o skalniakach/kopalniakach! Odpowiedz Link Zgłoś
quba Re: smak PRL-u! 08.09.04, 16:32 hela1 napisała: > Przepraszam za prywate, ale siedzimy po dwoch stronach Baltyku z Siostra, a w > koncu wspominamy kulinarnie! > Pamietam, ze moja wykladowczyni na studiach w Poznaniu nazywala kopalnioki > cukierkami slazowymi, byly mocno anyzkowe, lukrecjowe, czarne (stad nazwa > kopalniok) i kopalnioki czy kopalniaki to byly (są nadal) cukierki ktore gornicy zabierali ze soba do kopalni zamiast papierosow lukreccja ma to do siebie ze kiedy sie ja zuje czy ssie to nie chce sie tak bardzo palic a w kopalni na dole nie wolno palic cukierki te znane sa na Slasku na pewno od przedwojnia pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: mnkra Panska skorka IP: 5.2.* / *.chello.pl 08.09.04, 16:36 Co to bylo?Jakos nigdy nie spotkalam sie z tym.Byc moze w roznych regionach Polski 1 produkt mial kilka nazw. Odpowiedz Link Zgłoś
ziemiomorze Paaanska skooorka slodkaaaaa!.... 01.09.04, 00:33 Oczywiscie, 'nie wolno mi bylo jesc tego swinstwa', wiec kiedy tylko mialam forse i udalo mi sie dopasc jakas ktoras z tych zawodzacych babc, to kupilam i zezarlam... smakowalo ochydnie, ale ja bylam wniebowzieta. Pamietam zapach paczek z Niemiec od wujka - pomarancze i wilgotna tektura. I smak amerykanskiej gumy cynamonowej ze zrzutow na plebanii. A w jakies wielki swieto w domu zawsze otwierana byla szynka konserwowa 'z puszki, na eksport', bo skoro na eksport to niby miala byc lepsza od sklepowej...ech. PRL-owska szynka... ech. z. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: napisał Re: Paaanska skooorka slodkaaaaa!.... IP: *.internetdsl.tpnet.pl 01.09.04, 01:13 smaki zakazane - wata cukrowa, oranzada/cytroneta, slodziutki napoj z plastikowego worka, parowki z musztara- tego mama zabraniala mozna tylko bylo pokatnie albo u kolegi smaki dozwolone - swierze mleko od krowy /moje osiedle bylo zaraz przy ostatnich wiejskich zabudowaniach/, kasza manna, kluski lane, kisiel z jagod robiony w wielkim garze, smaki ekskluzywne - raz, chyba w 85 , sprobowalem poledwicy, takiej rozowej /sopockiej?/.... do dzis pamietam cala ta sytuacje..... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: hania Re: Paaanska skooorka slodkaaaaa!.... IP: *.aster.pl / *.aster.pl 01.09.04, 17:43 A wodę z saturatora ktoś pamięta ? A szklanki z łańcuchem? Odpowiedz Link Zgłoś
ziemiomorze Re: Paaanska skooorka slodkaaaaa!.... 01.09.04, 22:55 Pamieta - ale nie probowala, bo do tego mi sie nie udalo dostac; rodzice najwyrazniej zbyt czujni byli. z. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: tunbergia@ Re: smak PRL-u! IP: *.internetdsl.tpnet.pl / *.internetdsl.tpnet.pl 01.09.04, 18:42 nigdy nie zapomne smaku PRL-owskiej szynki Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: mnkra Re: smak PRL-u! IP: 5.2.* / *.chello.pl 01.09.04, 19:12 Tak, smak szynki tez go pamietam. W domu goscila razdko,przwaznie tylko na swieta i to nie zawsze bo nie mozna jej bylo kupic. Troche pozniej , pamietam wystana pzrez cala noc w kolejce gruba kielbasa opolska, lekko podsuszana. Byla taka w Krakowie. w innych rejonach Polski inaczej sie pewnie nazywala. Odpowiedz Link Zgłoś
ziemiomorze Re: smak PRL-u! 01.09.04, 22:57 Gość portalu: tunbergia@ napisał(a): > nigdy nie zapomne smaku PRL-owskiej szynki I ja! Jak sie udalo kupic taka 'bez teczy', to bylo cos - krucha i soczysta, a nie to gumowe rozowiutkie niewiadomoco... W niektorych sklepach sprzedaja cos o nazwie 'szynka piastowska' - niemozliwie droga (okolo 50-60 zeta/kg), i ma ona wiele wspolnego z szynka z epoki Gierka. z. Odpowiedz Link Zgłoś
ela.tu-i-tam Re: smak PRL-u! 01.09.04, 23:36 Ja tez tesknie za ta szynka od dlugich lat, ta we Francji nigdy mi nie smakowala. Z czasow studenckich pamietam smak goracych kielbasek z musztarda i z jedna kromka chleba sprzedawanych w malym kiosku na placu Zawiszy (w tamtych czasach to byl chyba jedyny kiosk z kielbaskami w calej Warszawie). A takze zapach barow mlecznych, na Swietokrzyskiej (juz nie istnieje) i na Nowym Swiecie (ostatni raz bylam w Familijnym rok temu sprawdzic czy leniwe sa nadal leniwe, ale polowa baru zostala sprzedana!). Chodzilismy cala grupa studentow do tych barow na jedno danie, przewaznie zupe lub pierogi. W latach 80tych, gdy Wy na kartki, to my tutaj na paczki do Polski. Na samo wspomnienie tych lat robi mi sie niedobrze. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: mnkra Re: smak PRL-u! IP: 5.2.* / *.chello.pl 01.09.04, 19:07 Lizaki owocowe na drewnianym patyku. Biale lub lekko rozowe o ksztalcie palca wskazujacego.pyszne. W Tyliczu kolo Krynicy byla cukiernia gdzie je produkowano, jak bylam tam na wakacjach to sie zajadalam. Smak niepowtarzalny,pycha byly. Czekolada JAWA ,dostawalam ja jako dziecko kiedy pzryjezdzala ciocia z Krakowa. Ser zolty salami - okragly, oblany woskiem. Smak i twardosc tego sera tez pamietam do dzis.Obecnie salami to nie ten sam ile razy kupie zawsze ma inny smak. W latach 80tych pzresyt baraniny,w stolowkach w restauracjach mielone z baraniny,pierogi z miesem, zawsze w nich byla baranina , nawet placki po wegiersku w Balatonie na Grodzkiej byly z gulaszem baranim. Moze dlatego teraz nie zjem nic z baraniny a reszta czlonkow mojej rodziny ja lubi a ja nie przelkne. Lody Bambino na patyku? Biegalam po nie do budki przy Parku Krakowskim Maslo solone w bloku na wage Bulka wodna posmarowana marmolada /bez masla/ kupiona na duzej przerwie w sklepiku szkolnym prowadzonym pzrez uczniow ,czlonkow ,chyba spoldzielni uczniowskiej.Sprzedawalam w takim sklepiku w czwartej klasie,Te bulki uczniowie sami kupowali w sklepie i tez sami smarowali ta marmolada przed lekcjami. Boze, teraz sobie przypominam, jak sie je robilo,Nikt nie myslal o zadnym sanepidzie i salmonelli. A sklepik szkolny to byla dwurzwiowa szafa na korytarzu szkolnym i stolik jako lada. Na jednej polce byly zeszyty, i przybory szkolne, na drugiej slodycze, czyli cukierki owocowe z marmolada, lizaki na patyku,ciastka, na trzecej bulki z marmolada. wszystko w jednej szafie.Mozna bylo tez czasem kupic sztuczny miod.Byl on w kubku papierowym,Caly kubek razem z miodem nyl przeciety na 4 czesci i tak mozna bylo kupic za jakis grosiki i zjesc na przerwie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: bartek39 Re: smak PRL-u! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.09.04, 12:13 a pamiętacie solone masło? Babcia moja zrobiła kiedyś z takiego krem do tortu. Nie był dobry... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: lump saturator !!!! IP: *.alan.krakow.pl 01.09.04, 19:23 saturator to bzla piekielna masyzna i nie yapomnianz smak y sokiem kosytowalo 2,5 pln sama woda 1 pln mid w gbie Odpowiedz Link Zgłoś
dakusia Re: smak PRL-u! 01.09.04, 19:24 slodycze :)) michalki, maczki, kasztank,czekolada goplany ... lizak, koleczko a w srodku kwiatuszek.. orenzada w torebkach :))) i smak parowek, nie ugotowanych, palaszowanych po wyjsciu z miesnego.. wynagradzajacy dluuuuugie czekanie, zeby je zakupic ;-) ..hmm Odpowiedz Link Zgłoś
dakusia Re: smak PRL-u! 01.09.04, 19:26 ach i zapomnialam ... kogel mogel ... z dodatkiem kakao!! wafle przekladane maslem zmieszanym z kakao.. jeju :D:D:D to byly czasy !! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: przemcio Re: smak PRL-u! IP: *.bochnia.pl / *.bochnia.pl 01.09.04, 21:58 Smak wędlin. Szynka i mortadela. Teraz nigzdie takiej kupić nie można. Naprawdę była boska. Odpowiedz Link Zgłoś
malgorzatazet Re: smak PRL-u! 01.09.04, 22:59 wspominam smak wedlowskiej nadziewanej czekolady z osiedlowego sklepiku, oranżady zagryzanej świeżą bułką na przerwie,kaszanki na wielkanoc,którą robił dziadek. Kluski lane mojej babci, kasza manna,wszystko gęste,słodkie. ale to smaki z dzieciństwa. wczesne 80te to ochydna wątrobianka bez kartek wystana w bufecie i smalec z przemycanych "ćwiartek" Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Karolina Re: smak PRL-u! IP: *.kdpw.com.pl 02.09.04, 11:03 A ja pamiętam oranżadę w torebkach, do których dostawało się słomkę. Przypomina mi się tez reklama PRUSAKOLEP, klej o nazwie "guma arabska". Jak się coś robiło z nim w szkole, to zawsze cały papier kolorowy był zabrudzony. Pamiętam też taką grubą czekoladę, ciężko było ją podzielić na równe cząstki. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: zona Re: smak PRL-u! IP: 84.97.4.* 02.09.04, 15:11 a buleczki z pieczarkami na Starowce i przy Sezamie w Warszawie ...... super slodycze pod kosciolami u babc....... flaczki i pyzy na bazarze Rozyckiego ....... mleko w proszku i maslo solone z darow z Kosciola....... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: mnkra Re: smak PRL-u! IP: 5.2.* / *.chello.pl 02.09.04, 16:41 Woda zabarwiona na czerwono i na zolto do picia w woreczkach nylonowych sprzedawana na plazy . Odpowiedz Link Zgłoś
kocio-kocio Re: smak PRL-u! 07.09.04, 12:38 Bułeczki z pieczarkami są nadal w "Murzynku". Wciąż tak samo pyszne! Odpowiedz Link Zgłoś