PYSZNE, ŁATWE I PRZYJEMNE :-)))

[Gość: Ada]

PODZIEL SIĘ SWOIM ULUBIONYM PRZEPISEM.
Wiem, że podobne wątki już były, ale uważam, że są bardzo fajne i warto do
nich wracać.
A więc: co Twoja rodzina uwielbia, czym ostatnio zaskoczyliście gości, za
czym Ty przepadasz? ;)
Czy możemy podawać też przepisy? Oto moje propozycje:

1. Cannelloni nadziewane warzywami:
Na patelni podsmażam cebulkę+cukinię+paprykę+pomidory. Gotuję cannelloni na
pół-twardo. Nadziewam je warzywami, układam w naczyniu do zapiekania,
posypuję tartym serem lub okładam plastrami sera np. Hochland. Piekę ok. 15
min. Podaję ze śmiataną i ew. gotowym sosem np. meksykańskim.

2. Naleśniki z warzywami - Pyszne!!!
Na zrobiony wcześniej naleśnik (niesłodki) nakładam: pokrojoną w paseczki
świeżą sałatę, plasterki pomidora, plasterki cebuli. Posypuję sola, pieprzem.
Następnie posypuję tartym serem i polewam paroma kroplami keczupu. Ser i
keczup sklejają warzywa. Składam w chusteczkę, podsmażam na patelni, podaję
ze śmietaną.

[srebro]

Witaj :)
Powtarzam mój przepis do znudzenia, ale moja skandynawska rodzinka szaleje za
tym. Proste, tanie i SMACZNE, polecam :)))
Spodobal mi sie Twoj post.. i podaje przepis, latwy, wyprobowany i bardzo
popularny w Skandynawii - proste danie kolacyjne lub lunchowe na cieplo.
Nazywa sie to w Danii "biksemad", a w Szwecji "pytt i panna". Pozwala
znakomicie wykorzystac resztki z poprzedniego dnia (Skandynawowie sa
oszczedni;) i do tego jest smaczne :)

Ugotowane (ale nie rozgotowane !)3-4 ziemniaki kroisz w kostke, mniej wiecej
0,5 cm (im drobniej, tym lepiej), 1 srednia cebulke w podobnej wielkosci
kawalki. Jesli masz resztki pieczeni lub gotowanego miesa (najlepsza wolowina,
moze byc wieprzowina, drobiu nie polecam), pokroj podobnie.
Ilosci miesa nie potrafie Ci dokladnie podac, bo robie "na oko", ale tak ze 150-
200 gr. Smazyc wszystko razem mieszajac, na oleju, na niewielkim ogniu az sie
ladnie zrumieni, czyli ok.15 minut.
Posolic, popieprzyc do smaku.
Ja dodaje tez odrobine chinskiego sosu sojowego (wtedy mniej solic)i posiekany
zabek czosnku (nie kazdy lubi).
Mozna dodac pokrojonego w kostke boczku (wtedy nie trzeba tluszczu, zaczynasz
po prostu smazenie od boczku). Jesli nie masz miesa, moze byc tansza kielbasa,
typu serdelowa, tez pokrojona w kostke.

W Skandynawii podaje sie to z sadzonym jajkiem i marynowanymi buraczkami w
plasterkach i ciemnym pieczywem z maslem, mozesz posypac siekana pietruszka,
ale niekoniecznie.
Dobrze smakuje do tego lekkie piwo :)
Wychodza 3 mniejsze porcje albo 2 wieksze.

PS. Moja rodzinka dopomina sie tego przynajmniej raz w tygodniu - moze sila
przyzwyczajenia? :)))

Pytt i panna

[Gość: Ada]

Zgodzam się - podobnież pyszne. Ja nie jem mięsa, ale podałam ten przepis mojej
mamie, której ciągle zostaje jakieś mięso i ziemniaki (mieszkają z tatą we
dwójkę), i jest zachwycona - bo nie wyrzuca resztek. I tata też lubi dobrze
zjeść. I niezapowiedziani goście, którym zaserwowali też. ;))) Jedzą to z
buraczkami lub ogórkami kiszonymi.
pozdrawiam. A.

[srebro]

Gość portalu: Ada napisał(a):

> Zgodzam się - podobnież pyszne. Ja nie jem mięsa, ale podałam ten przepis
mojej
>
> mamie, której ciągle zostaje jakieś mięso i ziemniaki (mieszkają z tatą we
> dwójkę), i jest zachwycona - bo nie wyrzuca resztek. I tata też lubi dobrze
> zjeść. I niezapowiedziani goście, którym zaserwowali też. ;))) Jedzą to z
> buraczkami lub ogórkami kiszonymi.
> pozdrawiam. A.
__________--
Ciesze sie, ze rowniez nie-Skandynawowom to smakuje :)))
Ogoreczek kiszony do tego musi byc super, bo tam po prostu potrzeba czegos
ostro/kwasnego do pelnej kompozycji. Sama nie robie niestety, a kupic tu tez
nie moge, wiec niech pozostana te skandynawsko-slodkawe buraczki ;))) Polecam
natomiast dodanie jajek smazonych :)
Pochodzenie szwedzkiej nazwy jest w ogole troszke smieszne, bo "pytt" znaczy
mniej wiecej "drobiazg, szczególik", "i" znaczy "w". "Panna" to po
prostu "patelnia" - czyli cos jak: "Drobiazgi na patelni". Ale i tak smiesznie
brzmi szwedzka nazwa dla Polakow, lacznie ze mna :)))
Pozdro rowniez :)
PS. Zgadnij, co rodzinka zazyczyla sobie na poniedzialek po dzisiejszej
pieczeni? ;)))

canelloni

[Gość: nene]

a w jakiej temperaturze piekarnika?

[Gość: Ada]

Gość portalu: nene napisał(a):

> a w jakiej temperaturze piekarnika?

ok. 150-180. nie moze byc za wysoka, bo makaron za bardzo się spieka i robi się
twardy. Ale ja nie używam pokrywki. A może trzeba uzywać? Cóż, ja ciągle sie
uczę i eksperymentuje...

canelloni

[zaza]

podciagam do gory, jak z bialym sosem?
daje sie go tutaj czy nie?

zaza a jakze

[Gość: spiwor]

Na śniadanie: Bułka podłużna(hot-dogowa, francuska) krótka, odcinaqm górę
środek ugniatam na ścianki(można wydrążyć), ser pokrojony w kostkę i do tego co
w lodówce. Do miseczki wrzucamy ser,i do wyboru co kto lubi, ja ostatnio dałem,
wszystko pokrojone w kostkę, pomidor, ogórek, konserwę tyrolską, cebulka,
papryczka, majonez ze śmietaną, troszkę musztardy, przyprawy. Wszystko to
miałem akurat w lodówce. Nadziewamy bułkę i do piekarnika. Nie mam mikrofali
ale myślę, że ciekawy efekt przed włożeniem do piekarnika potraktować jedzonko
atomami.Pzdr

[roseanne]

ulubiona zupka z soczewicy - danie malo wytworne ,ale smaczne i sycaca. Dla
mnie i meza ma jeszcze dodatkowe zalety - wspomnienia, kiedy to pierwszy raz
jedlismy ten specjal w tatrzanskim schronisku, na Slowacji.

cebula - kosteczka
kilka plasterkow wedzonki - niekoniecznie, kosteczka
1 lyzka oleju
podsmazyc razem, az do zeszklenia cebulki.
Dodac ok 1 1/2 szklanki suchej, przebranej soczewicy
zalac 3 szklankami wody, dodac typowa porcje warzywek (natka z duzej
pietruszki, 2 liscie pora, duzy lisc selera, kilka marchewek pokrojonych w
plasterki) i lyzke soli.
Gotowac ok 90 min. Wyjac zielsko. Posypac majerankiem, mozna dodac lyzke
przecieru pomidorowego, ale nie koniecznie.

[Gość: Linn]

Ja soczewice plucze i zalewam woda. Odstawiam na jakis czas i potem gotuje
krotko. Oidibnie zreszta kasze perlowa.

[Gość: Helena]

Sosy do makaronow 10 minutowe (wczoraj w ataku desperacji i z braku
przyzwoitego miesa w sklepie zrobilam znajomym dwa dania do wyboru, bo moze
ktos nie lubi szpinaku):
1. maslo + mala cebulka do zeszklenia + paczka mrozonych kurek do odparowania
wody. Jak maselko znowu sie zrobi klarowne, dodaje opakowanie smietany 22%
gestej i lekko podgrzewam. Za cale przyprawy wystarczy odrobinka vegety i
bialego pieprzu
Najlepszy makaron - farfalle albo dlugie grube wstazki (mi smakuje z tym
najlepiej)
2. jw. maslo + mala cebulka do zeszklenia + paczka mrozonego szpinaku do
odparowania wody. Jak masa zgestnieje, dodaje opakowanie ricotty i lekko
pogrzewam. Tu tylko vegeta albo zamias cebulki wycisniety zabek czosnku.
Najlepszy makaron - penne (to moj faworyt), rigattoni

H.

[hania_76]

Nawiązując do przepisów Heleny na 10-minutowe sosy do makaronów, podaję przepis
na tagliatelle z anchovis, suszonymi pomidorami i kaparami (przepis na 2 osoby).

1/3 puszki achovis
5-6 suszonych pomidorów
1 łyżka kaparów
2 łyżki oliwy
Świeżo starty parmesan

Anchovis i suszone pomidory siekamy drobno i wrzucamy na rozgrzaną oliwę.
Podsmażamy około 2 minut (nie dłużej) i dodajemy kapary. Wylewamy sos na
ugotowane tagliatelle, posypujemy parmesanem i gotowe.
Smacznego.

[Gość: koko8]

moj przespis na kluchy szybkie i (o matko!) jakie pyszne:
- gotuje gruby makaron - penne, swiderki
- w tym czasie na patelni podsmazam jakiekolwiek mieso, pokrojone w paski:
kawalek piersi kurczaka, schabu, steak wowlowy z zamrazarki
- po paru minutach dodaje sos meksykanski ze sloika, troche kukurydzy z puszki
(jezeli mam), dwa pomidory w kostke, cebule pokrojona w paski i 1/4 lyzeczki
cayenne
-odcedzam makaron i wykladam do glebokich talerzy
-zalewam sosem z patelni i na czubek potrawy ciapie lyzke gestej smietany
- wyjmuje z lodowki zimne piwo

i voila!

spagetti z lososiem i pesto

[goga.74]

Przepis na sos:
Na patelni udusic cebulke i cukienie (az bedzie miekka). Dodac slodka
smietanke, 2-3 lyzki zielonego pesto i pokrojenego w drobne kawalki wedzonego
lososia.
Po dodaniu skladnikow gotowac chwilke, moze 1 minute na malym ogniu.
Pycha.

W 20 minut na stole... ;-)

[tessa13]

Jeden z moich faworytów:

Migdały ugotować i obrać (leniuch bierze migdały w słupkach lub w płatkach).
Czosnek pokroić w drobniutkie kosteczki.
Migały i czosnek usmażyć na oleju oliwnym albo sezamowym na brązowo; na
brązowo, nie na czarno! ;-) Wyjąć z patelni.
Pierś kurczaka (pokrojoną w paseczki) usmażyć - także na oleju - z czosnkiem,
imbirem, chili i drobno posiekaną cebulą.
Dodać pokrojonę w paseczki paprykę (żółtą albo czerwoną), umyte kiełki sojowe i
migdały. Przez chwilę smażyć.
Kreację doprawić sosem sojowym, sosem chili i Sambal olek.

Do tego ryż albo tagliatelle.

Voila & Bon Appetit!

Tessa