53igor-uk
26.02.12, 09:51
Jak podaje proputinowski BBC ,w Egipcie zacznie sie sad nad 43 aktywistami pozarzadowych organizacje (zwolennikow demokracji) ,wsrod nich przynajmniej 16,to obywatele USA. Wszystkim postawiono zarzuty o otrzymaniu nielegalnych srodkow od innych Panstw,przedewszystkim USA .Amerykanie juz zagrozili,ze zostanowia sie nad tym,czy dalej okazywac pomoc Kairu (w postaci zabawek dla wojska).
Bardzo fajnie,w tym kontekscie,zabrzmieli slowa Clintonowej (chyba jedni z ostatnich,ponoc juz i w USA ta babe maja wszysci dosc) ,wypowiedziane w Algerii,ze USA nigdy nie finansowali i nie beda finansowac zadne partii,jak i opozycyjne organizacje ,dodajac odrazu,ze oni tylko pomagaja w organizowaniu uczciwych wyborow.