Dodaj do ulubionych

Furda Smoleńsk, furda ACTA

28.01.12, 08:51
Dziś robię PIEROGI !!!!!!!!!!!!!! Juhuuuuuuuuuuu !

... i polską sałatkę jarzynową zimową, i mielone kotlety cielęce. Patriotyzmem kulinarnym mnie odbiło (choć ciasto na pierogi z zamrażalnika wyjęłam, sporządzone jesienią przez przelontych Sybiraków)
Obserwuj wątek
    • ave.duce Jesteś absolutnie pewna, że to 28.01.12, 08:58
      pierogi, a nie pirogi?
      W przeciwieństwie - piroga może być wielokrotnego użytku, co w kryzysie nie jest obojętne, nieprawdaż?
      • ewa9717 Re: Jesteś absolutnie pewna, że to 28.01.12, 09:12
        Wszystko lubię. Niestety.
        Łącznie z tymi z "e" bądź bez "e".
        • gat45 Re: Jesteś absolutnie pewna, że to 28.01.12, 09:14
          No to zapraszam, Ewuniu ! Na wieczór wszystko powinno być gotowe :)
    • ave.duce Olałaś pirogi :( 28.01.12, 09:35
      Co to jest "polska sałatka jarzynowa zimowa"?!
      Patriotyczna zapewne. Czerwień i biel... Łopot sztandarów...

      Jajeczka świeże prosto od krowy latającej samopas w chowie wolno wybiegowym?
      • gat45 Re: Olałaś pirogi :( 28.01.12, 09:40
        Wbrew pozorom to nie takie głupie, jak żeś, Szefowo, sobie pomyslała. Tutejsi na coś podobnego mówią "salade russe", za to Rosjanie w ramach wzajemności - "winiegriet".
        • ave.duce Re: Olałaś pirogi :( 28.01.12, 09:49
          Nie pomyślałam, że głupie.
          W kraju nazywa się pewną sałatkę jarzynową "włoską".
          Ale dalej nie wiem, co się składa (sieka? kroi?) na "polską sałatkę jarzynową zimową".
          • ploniekocica Re: Olałaś pirogi :( 28.01.12, 10:04
            Niech zgadnę :)
            Marchewkę, pietruszkę/seler, jabłko, ogórek kiszony/konserwowy, cebulę/por, groszek/kukurydzę z puszki plus jajka oraz ziemniaki (nieobligatoryjnie) - wszystko w majonezie

            czyli to, co kiedyś w Polszcze nazywane było sałatka jarzynową i jedzone przy każdym rodzinnym i towarzyskim spędzie
            • gat45 Re: Olałaś pirogi :( 28.01.12, 10:21
              ploniekocica napisała:

              > Niech zgadnę :)
              > Marchewkę, TAK
              pietruszkę TAK
              seler, JASNE
              jabłko, NIE, nie lubię w sałatce
              ogórek kiszony/konserwowy, TEN DRUGI, kiszonego nie mam
              cebulę TAK
              /por, NIE
              groszek OCZYWIŚCIE
              /kukurydzę z puszki FUJ !
              ziemniaki (nieobligatoryjnie) U mnie obligatoryjnie
              jajka : majonez robię z surowego żółtka i gotowanego na twardo. A dwa białka na twardo siekam do sałatki
              I GRZYBKI MARYNOWANE ! KONIECZNIE !

              >
              > czyli to, co kiedyś w Polszcze nazywane było sałatka jarzynową i jedzone przy k
              > ażdym rodzinnym i towarzyskim spędzie

              Filozoficznie : co dla jednych codzienność, dla innych rzadkość .....
              • ave.duce Re: Olałaś pirogi :( 28.01.12, 10:27
                Dzięki, masz mnie z głowy ;)
                • gat45 Re: Olałaś pirogi :( 28.01.12, 10:34
                  Będą jeszcze pierogi z mięsem i mielone kotlety.
                  • ave.duce Re: Olałaś pirogi :( 28.01.12, 10:40
                    Wiem, czytałam.
                  • ploniekocica Re: Olałaś pirogi :( 28.01.12, 10:44
                    gat45 napisała:

                    > Będą jeszcze pierogi z mięsem i mielone kotlety.


                    Ale to chyba goście będą, czy taki zestaw cholesterolowy przy sobocie?
                    • gat45 Re: Olałaś pirogi :( 28.01.12, 10:48
                      Goście będą jutro. I to tacy, na których już się cieszę, dlategóż pierogi moje i reszta skrzydlate będą
              • ploniekocica Re: Olałaś pirogi :( 28.01.12, 10:27
                Te / to było albo :)
                Też wolę z ziemniakami i groszkiem, ale różne szkoły są.

                Też nie jadłam własnej produkcji od czasów niepamiętnych, bo jest tyle innych smaków sałatkowych. Chyba mnie natchłaś :)
                • gat45 Re: Olałaś pirogi :( 28.01.12, 10:31
                  Typowa odmiana to jeszcze dodatek papryki z puszki. Estetycznie wielce pożądany. Osobiście lubię taką paprykę, ale w sałatce ona mi zgrzyta.
    • scoutek Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 09:35
      at45 napisała:

      > Dziś robię PIEROGI !!!!!!!!!!!!!! Juhuuuuuuuuuuu !

      ale z czym????????
      • gat45 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 09:38
        Dwa sorty, Scouteczku, dwa ! Z mięsem i ruskie. W roli twarogu gościnnie występuje ser Saint Florentin. Cebulka do obu właśnie się smaży. Mnnnnnnniam
        • erte2 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 09:45
          Te ruskie powinny mieć w sobie solony koper. A na wierzchu skwarki. Dopiero wtedy są prawdziwe.
          • gat45 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 09:49
            Hej, erte2, chyba nie wiesz, do kogo się zwracasz ! :) Do córki Lwowianki i do wychowanki Niani nadbużańskiej z okolic Hrebennego. Chwatit ?
            • dzidzia_bojowa Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 10:00
              Darzę głębokim podziwem osoby, które z własnej i nieprzymuszonej woli biorą się za lepienie pierogów. Oczywiście również czasem robię tę potrawę ale zanim to nastąpi przygotowuje się psychicznie do tego ze dwa tygodnie wcześniej. A potem drżącymi ze zniecierpliwienia rękami lepię a w duszy kotłuje się szaleństwo. Wszystko, wszystko mogę robić: prasować, sprzątać, myć okna, czyścić rodowe srebra a nawet tłuc kamienie przy drodze tylko nie lepić pierogi!
              • ploniekocica Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 10:10
                Albowiem ponieważ lepienie pierogów tak jak szycie kołder aka kiltów jest zajęciem grupowym a przynajmniej dwuosobowym i potraktowane jako rozrywka towarzyska z ręczną robótką nie dostarcza stresu, a wprost przeciwnie. Dwie, trzy zaprzyjaźnione panie i ciasto na pierogi z dwóch kilo mąki oraz dużo rzeczy do obgadania.
                A potem każda zabiera do domu sto pierogów, zamraża i do następnej sesji.

                Krojenie wyżej wspomnianej sałatki jarzynowej w ilościach hurtowych też może być takim zajęciem towarzysko-kulinarnym.
              • gat45 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 10:12
                Nie umiem sama robić ciasta na pierogi (ani żadnego innego, z mąką utrzymuję stosunki konfliktowe), tak więc nigdy nie miałam okazji znudzić się lepieniem. A co do rzeczy gospodarskich, których nienawidzę tak, jak Ty lepienia pierogów, to jest dla mnie przewlekanie kołdry. Nienawidzę, nienawidzę, nie znoszę ! Fuj ! Kołdra mi się marszczy i korkociąży w poszwie mimo troczków, którem pracowicie przyszyła na rogach kołdry i w wewnętrzych kątach poszwy. Nie, coś jest takiego w tym zestawie, że mnie przerasta. Jak chcesz, to ja mogę Ci lepić pierogi, a Ty mi będziesz przewlekać pościel, co ?
              • ewa9717 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 10:15
                A wiesz, Dzidziu, też tak kiedyś myślałam. I nonstopiczną wojnę toczyłam z mamą, i byłam pewna, ze jako dorosła z własnej i nieprzymuszonej nigdy żadnych obiadków sradków gotować nie będę. Długo trzymałam fason, aż jakoś mi się tak porobiło, ze uwielbiam gotować. Jeść też niestety, i to widać ;)
                I maniacko robię przetwory dla samej przyjemności robienia, potem rozdaję i skarmiam kimkolwiek, bom zasadniczo mięsna i przetworzony ogródek rzadko jadam.
                I na moje nieszczęście od pierwszego kopa wychodzą mi już naleśniki i ciasto na pierogi ;)
              • damakier1 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 10:21
                Rozumiem Cię Dzidziu doskonale. Też tak mam, z tym, że ja mogę nie prasować, nie sprzątać, nie myć okien, nie czyścić sreber, nawet nie tłuc kamieni przy drodze, a pierogów lepić i tak nie będę!

                W swym długim zyciu ulepiłam pierogi tylko jeden raz. Nawet dobrze mi poszło - wyszły zgrabniutkie, nie rozwalały sie w gotowaniu, ciasto było miękkie, farsz (mięsny) pyszny.
                Pokraszone chrupiącymi skwarkami smakowały nadzwyczajnie. Było to jakieś 25 lat temu, a wszyscy tem mój kulinarny wyczyn i wyśmienity smak pierogów pamiętają do tej pory, więc nie widzę powodu, by to powtarzać.
                • olga_w_ogrodzie Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 10:42
                  więc ja, Dzidziu i Damo, mam propouza, by Dzidzia myła, czyściła, sprzątała, prasowała, a Dama nie myła, nie czyściła, nie sprzątała, nie prasowała, a ja Wam pierogasów nalepię, gdyż prasowań, sprzątań, myć okien nie lubię, ale pierogi - czemu nie?
                  dacie mnie tylko jakiej fajnej stacji posłuchać przy tem albo walkmena załatwcie, bym sobie słuchała kasetek moich z językiem włoskim, a podówczas, jak będę lepić, że ho, ho.
                  • ave.duce Witek ostatnio polecał > 28.01.12, 10:44
                    old.accuradio.com/
                  • gat45 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 10:44
                    I nalepisz kupę ravioli zamiast pierogów :(
                  • damakier1 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 11:37
                    > więc ja, Dzidziu i Damo, mam propouza, by Dzidzia myła, czyściła, sprzątała, pr
                    > asowała, a Dama nie myła, nie czyściła, nie sprzątała, nie prasowała, a ja Wam
                    > pierogasów nalepię, gdyż prasowań, sprzątań, myć okien nie lubię, ale pierogi -
                    > czemu nie?

                    Zaiste słuszne to i sprawiedliwe!
                    • ploniekocica Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 11:39
                      damakier1 napisała:

                      > > więc ja, Dzidziu i Damo, mam propouza, by Dzidzia myła, czyściła, sprząta
                      > ła, pr
                      > > asowała, a Dama nie myła, nie czyściła, nie sprzątała, nie prasowała, a
                      > ja Wam
                      > > pierogasów nalepię, gdyż prasowań, sprzątań, myć okien nie lubię, ale pi
                      > erogi -
                      > > czemu nie?
                      >
                      > Zaiste słuszne to i sprawiedliwe!



                      No to podział jest świetny. Ja będę jadła i jadła.
                      >
                      • ave.duce Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 11:53
                        Przyłączę się, jeżeli można. Do jedzenia.jedzenia.
            • damakier1 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 10:10
              A skąd niby erte2 ma wiedzieć, skoro ogłaszasz, że do pierogów ser Saint Florentin wpychasz, a o koprze solonym ani sie nie zająkniesz?
              • gat45 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 10:16
                Ogłaszam Saint Florentin z pełną świadomością, że to erzatz. I nie zanudzam informacją, żem go dwa dni w kompresie z gazy sterylnej obciekała, żeby zechciał przyjąć konsystencję twarogową, a nie tylko twarogowatą. A poza tym - powiedziałam RUSKIE, no to ten koper chyba sam przez się się ? Nie ? Acha, erte2 nietutejszy i wziął mnie za emigrantkę z Kongresówki :(.
                • damakier1 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 10:26
                  Acha, erte2 nietutej
                  > szy i wziął mnie za emigrantkę z Kongresówki :(.
                  Pewnie tak. A po solonym koprze od razu by krajankę poznał.
                  • olga_w_ogrodzie Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 12:46
                    specjalnie Gat ta o koprze nie powiedziała, by Erte w błąd wprowadzić.

                    a ja o koprze pierwsze słyszę, choć ruskie ciocia rodem z Wilna lepiła i pasła nas.
            • erte2 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 12:51
              gat45
              No nie będziemy sie tak licytować - powiem tylko że oboje moi Rodzice byli ze Lwowa, a Dziadek to nawet Orlęta miał za jego obronę. No i czyje pierogi prawdziwsze ?!!!
              • gat45 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 13:32
                erte2 : Niania - wysyczał Gat z czarującym uśmiechem do drugich trzonowych.
                - Niania - powtórzył Gat z naciskiem. - Hrebenne. Mariaż Lwowa z Grodami Czerwieńskimi.
                No i czyje rusczsze ?
                • erte2 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 15:04
                  gat45
                  Ależ Grody Czerwieńskie to m.in. Lwów właśnie !!!
          • ploniekocica Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 10:24
            erte2 napisał:

            > Te ruskie powinny mieć w sobie solony koper. A na wierzchu skwarki. Dopiero wte
            > dy są prawdziwe.

            Łomatko, kolejny męski szowinista kulinarny. Prawdziwe, czyli takie jak robię ja facet, albo takie, jak robiła moja mama.
            Po prostu się zapieniam, jak słyszę/czytam takie teksty (wybacz Erte:). Żarcie i gotowanie to jest miejsce nieustających eksperymentów kulinarnych i poszukiwań nowych smaków, a ne wypominanie tego, co jest prawdziwe, a co nie.
            No!
            • damakier1 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 10:28
              Trochę znam tego erte i zapewniam Cię, że w tym wypadku to nie męski szowinizm, tylko lwowski patriotyzm.
              • ploniekocica Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 10:31
                Etam, etam :)
                Jakby napisał prawdziwie lwowskie, albo nawet najlepsze to nie goniłabym go jak Czeciego z pochodniami i tłumem wściekłych wiesniaków.
                • gat45 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 10:37
                  Czyli uważasz, że słowo "prawdziwe" jest wszechogarniające ? Że prawda jest tylko jedna ? Taka sama dla wszystkich ? Hmmmmmmmm. Pomedytuję nad tym przy krojeniu sałatki i lepieniu pierogów.
                  • ploniekocica Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 10:42
                    Nie. Niewszechogarniające, ale wartościujące. Szczególnie tu i teraz. Weź takiego prawdziwego i nieprawdziwego Polaka:)
                    Ja sobie oczywiście szutki robię z tymi męskimi szowinistami kulinarnymi tzn. naprawdę tak uważam, jak piszę, ale piszęcy się nie złoszczę tylko przekomarzam.
                    • ave.duce Figlarka ;) 28.01.12, 10:48
                      Figielek

                      Raz się komar z komarem przekomarzać zaczął,
                      Że widział raki, co się winkiem raczą.

                      Cietrzew się zacietrzewił słysząc takie słowa,
                      Sęp się zasępił strasznie, osowiała sowa,

                      Kura dała drapaka, aż się kurzyło,
                      Zając zajęczał smętnie, kurczę się skurczyło,

                      Kozioł fiknął koziołka, słoń się cały słaniał,
                      Baran się rozindyczył, a indyk zbaraniał.

                      Julian Tuwim
            • gat45 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 10:29
              ploniekocica napisała:
              >
              > Łomatko, kolejny męski szowinista kulinarny. Prawdziwe, czyli takie jak robię j
              > a facet, albo takie, jak robiła moja mama.
              > Po prostu się zapieniam, jak słyszę/czytam takie teksty (wybacz Erte:). Żarcie
              > i gotowanie to jest miejsce nieustających eksperymentów kulinarnych i poszukiw
              > ań nowych smaków, a ne wypominanie tego, co jest prawdziwe, a co nie.
              > No!
              >
              Zgaś się trochę, Płonąca. I jedno, i drugie. Ja na tego przykłada dzisiaj wybieram się w podróż w przeszłość i ambicję mam odtworzyć smaki według mojej ukochanej Niani.
              >
              • ploniekocica Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 10:35
                Ależ ja nie mówię, że to złe jest. Brońcie bogi. Chodzi mi tylko o szowinistyczną nomenklaturę, a nie o nieprzestrzeganie kulinarnych tradycji. Się buntuję jedynie, że prawdziwe to stąd, a nieprawdziwe stamtąd.
                Koper solony zakonotowałam w kuchennym notatniku mentalnym i spróbuję przy najbliższej. :)
                • ave.duce Nie znoszę KOPRU... fuj ;) 28.01.12, 10:42
                  Wyjątek - ogórki małosolne.
                  • ploniekocica Re: Nie znoszę KOPRU... fuj ;) 28.01.12, 10:47
                    Ale koperku zielonego tez nie lubisz? Na młodych ziemniaczkach? Zupy koperkowej? Sosu? Na wierzchu zupy pływającego? Z fasolką szparagową?
                    • ave.duce Re: Nie znoszę KOPRU... fuj ;) 28.01.12, 10:48
                      Mam napisać WERSALIKAMI i wolniej?
                      • ploniekocica Re: Nie znoszę KOPRU... fuj ;) 28.01.12, 10:52
                        Nieno, dojasniam, bo koper i koperek to dwie różne rzeczy sOM. Jednakowoż.

                        Ja uwielbiam. I jeszcze w młodej kapuście :)
                        • ave.duce Re: Nie znoszę KOPRU... fuj ;) 28.01.12, 10:55
                          Dla mnie koperek to > nieformalnie, bo formalnie - wiem.wiem > latorośl kopru.
                          Zatem tylko koper dorosły i tylko w ogórkach małosolnych, a poza tym - zi0br0.
          • olga_w_ogrodzie Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 10:43
            ale ten koper solony w farsz i cebulkę też, czy jak koper, to cebulkę olać ?
            • gat45 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 10:46
              Też. Cebulka w farszu się złoci (a nawet gdzieniegdze brunatnieje), koperek zielenieje... Inaczej smutnawo by ten farsz wygladał, kartoflano-białoserowy.
              • erte2 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 13:02
                Oczywiście że też ! (z tą cebulką) A solony koper nie zieleni się wcale bo jest brązowy. A solony koper to jest taki który wsadzmy do słoika latem, zasypujemy solą i czekamy do zimy.
                • gat45 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 13:36
                  Mój solony koper ze zbiorów własnych, osobiście solony i słoiczkowany, pozostaje CIEMNOZIELONY. Nic z brązem wspólnego ni ma.
        • scoutek Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 10:46
          bosze, ruskie:))))
          u mnie jest tak, że ja uwielbiam ruskie, a mój prywatny M nie za zbytnio, jak już to z mięsem ewentualnie
          tak więc nie chce mi się robić dla siebie, zdarza się więc, że jak idziemy gdzieś na obiad i tam istnieje taka potrawa to ja od razu biorę i nigdy nie jest tak jak lubię, ale to silniejsze ode mnie i muszę!!!
          zdarza mi się robić w domu ruskie, ale rzadko, bo M się krzywi izmusza, sama mam zjeść taką ilość??? bo dodam, że nie potrafię zrobić mało, mam od razu z setkę
          raz odwaliłam numer moim gościom, robimy sobie różne kolacje, staramy się zawsze coś fajnego wykombinować, zazwyczaj to jest jakieś jedno danie na ciepło i dobry deserek lub ciasto
          i raz podałam około 200 ruskich (osób było z osiem chyba)
          najpierw trzeba było zobaczyć miny gości, szok był nieprawdopodobny i do tej pory pamiętaja tamten wieczór
          a potem pierogi znikły w 15 minut, bo naprawdę rzadko zdarzają się ludzie, którzy nie lubią ruskich (pierogów)

          zdarza mi się jeszcze robić dwa rodzaje pierogów (poza wigilijnymi, ale to już insza inszość): na zakończenie sezonów: truskawkowe i jagodowe.... jak zrobię jedne i drugie to wtedy wiem, że sezon za mną
          • gat45 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 10:54
            Dawno, dawno temu zaprosiłam gości na parapetówę (pierwsze paryskie mieszkanie inne niż mansardowy pokoik dla służby na poddaszu). Jeden wielki gar specjalnie nabyłam, drugi pożyczyłam od teściowej i dawaj robić bigos, jako potrawę jednogarnkową, łatwą w serwowaniu i w jedzeniu na kolanach (stołu nie było, ani krzeseł w wystarczającej ilości). Goscie mieli przyjść każdy z własną miseczką i łyzką. Jak patrzyłam na te dwa ogromne sagany, to kombinowałam, u kogo jest zamrażarka, która mogłaby pozostałość przygarnąć, bo zjedzenie wszystkiego wydawało się niemożliwością. No i jeszcze Tubylec nie zdążył napelnic ostatniej gościnnej miseczki, kiedy pierwszy obsluzony już swoją po repetę wyciągał. Drugi sagan poszedł w tym samym tempie. Do dzis pamiętam tamto przyjęcie, bo rzadko wypuszczam gości z nieodpratym wrażeniem, że oni zaraz pójdą do restauracji, bo jeszcze głodni.
          • damakier1 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 11:47
            > zdarza mi się jeszcze robić dwa rodzaje pierogów (poza wigilijnymi, ale to już
            > insza inszość): na zakończenie sezonów: truskawkowe i jagodowe.... jak zrobię j
            > edne i drugie to wtedy wiem, że sezon za mną

            Jak mi obiecacie, że nie przerobicie mnie z damy kier na babę kier, to się przyznam, że w sezonie rabiam makaron typu grube wstążki lub łazanki polany podgotowanymi jagodami, pocukrzony i pośmietaniony. (już się wstydzę!)
            • scoutek Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 11:49
              czego się wstydzisz????
              przecież to genialne!!!!!!!
              • damakier1 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 12:05
                Jasne, że genialne! Ale jak tu się chwalić potrawą, która nie wymaga potu, krwi i łez?
                • scoutek Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 12:11
                  e tam
                  zawsze mówią, że najtrudniej wymyśleć najprostsze
                  dotyczy to też roboty;))
                  • damakier1 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 12:30
                    Też tak myślę, drogi Scoutku. I już się przyznam, że o tym wstydzie specjalnie napisałam, żeby się kto żachnął i moją genialność wszystkim okazał. Dziękuję Ci bardzo, że mnie doceniłaś i nie zawiodłaś ;))
                    • scoutek Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 12:34
                      a mogę za to ukraść przepis?
                      ;))
                      • ave.duce Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 12:43
                        Kradnij!

                        634 km... nie jest letko.
                        • scoutek Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 13:00
                          ave.duce napisała:

                          > Kradnij!
                          >
                          > 634 km... nie jest letko.

                          myślałam, że będziesz w okolicy, dlatego tak.... ale zawsze możesz być w końcu, nie? specjalnie przyjechać na pierogi ;))
                          • ave.duce Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 13:09
                            Ja tak, ale miałam na myśli Ziemie Odzyskane... pod Cedynią ;)

                            ps. a wewogle, to mam namiary BEZPOŚREDNIE w razie co > forum.gazeta.pl/forum/w,89075,126342698,126349607,Re_Sezon_sie_zbliza_wielkimi_krokami_.html
                            • ave.duce Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 13:10
                              No, na N od Cedyni ;)
                            • scoutek Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 16:44
                              ave.duce napisała:

                              > Ja tak, ale miałam na myśli Ziemie Odzyskane... pod Cedynią ;)
                              >
                              > ps. a wewogle, to mam namiary BEZPOŚREDNIE w razie co

                              no właśnie
                              na ucho przybliżę jak się już będziesz zbliżać:))))
                              • ave.duce Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 18:28
                                Ja na poważnie, a Ty szutki sobie robisz ;)
                                • scoutek Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 18:33
                                  fcale!!!!
                                  • ave.duce Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 18:45
                                    scoutek napisała:

                                    > fcale!!!!
                                    >

                                    Akurat. Twarde dowody na stół proszę ;)
                                    • scoutek Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 18:46
                                      przyjedź!
                                      • ave.duce Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 18:53
                                        Do Krakowa? Się już gubię ;)
                                        Na Festiwal Pierogów czy Kultury Żydowskiej?
                                        Sierpień czy przełom czerwca i lipca?
                                        • scoutek Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 18:58
                                          do Krakowa lub do mnie
                                          kiedy fcesz
                                          mogę patrzeć jak tańczycie szeroko Szeroką
                                          nie ma sprawy
                                          ode mnie to naprawdę błysk szprychy
                                          • scoutek Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 18:59
                                            też się zgubiłam....
                                            • ave.duce Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 19:05
                                              Trza beretki nastawić antenkami i jusz... :)

                                              ps. byle bez nerw, będzie gUd.
                                        • ewa9717 Taki wąt potężny, bo Gat się kuchennie zaparła ;) 28.01.12, 18:59
                                          No, no...
                                          • ave.duce Re: Taki wąt potężny, bo Gat się kuchennie zaparła 28.01.12, 19:06
                                            I wcięło ją w tej kuchni na amenT. Dlatego ja się trzymam z daleka jak najdłużej się da....
                            • damakier1 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 17:05
                              ave.duce napisała:

                              > Ja tak, ale miałam na myśli Ziemie Odzyskane... pod Cedynią ;)
                              >
                              > ps. a wewogle, to mam namiary BEZPOŚREDNIE w razie co

                              Piękne te Ziemie Odzyskane pod Cedynią... Niech no tylko zima odpuści, a w razie co, to czym chata bogata.
                              • ave.duce Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 18:32
                                Piękne, piękne, ale od Krakowa daleko... 634 km.
                                Trzeba chyba inne miejsce z pierogami wymyślić. Jakoś w centrum bardziej.

                                Taka Scoutek to ma do Krakowa rzut beretką z antenką Autostradą prawie Słońca, a Magdolot to nawet bez antenki nie musi rzucać fcale.
                                • scoutek Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 18:37
                                  ave.duce napisała:

                                  > Piękne, piękne, ale od Krakowa daleko... 634 km.
                                  > Trzeba chyba inne miejsce z pierogami wymyślić. Jakoś w centrum bardziej

                                  raz do roku na pierogi i nie tylko to mogłabyś się ruszyć;))
                                  obiecam solennie wieczorek rozpoznawczy i atrakcje jakoweś poza pirogami;))
                                  • ave.duce Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 18:44
                                    Ja to się mogę ruszyć bez problemu! To nie ja mieszkam "nad" Cedynią ;)
                      • ploniekocica Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 13:47
                        Się wymądrzę dodatkowo, mogIE?
                        Moja mama zagotowywała w sezonie jagody w słoiki, takie jak po dżemie, z cukrem, ale bez wody i potem polewała nimi makaron z dodatkiem śmietany w zimie. Choć zasadniczo nikt w naszej rodzinie nie lubi słodkich dań obiadowych te jagody w środku zimy to było coś. Mogę się dopytać, ale wydaje mi się, że po prostu je obgotowywała do gorąca w słoiki i do góry nogami
                        • erte2 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 15:06
                          Teraz to się je po prostu zamraża.
                          • ploniekocica Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 15:10
                            erte2 napisał:

                            > Teraz to się je po prostu zamraża.

                            Niby tak, ale odmrażanie itd. wydłuża czas przygotowywania potrawy. Taki słoiczek się otwierało i już :)
                      • damakier1 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 13:58
                        Ależ Scoutku, kraść wcale nie musisz. Specjalnie napisałam, by się z Wami FFszystkimi podzielić.
                        W niezmiernej dobroci swej.
                        • scoutek Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 16:43
                          damakier1 napisała:

                          > Ależ Scoutku, kraść wcale nie musisz. Specjalnie napisałam, by się z Wami FFszy
                          > stkimi podzielić.
                          > W niezmiernej dobroci swej.

                          dzięki wielkie, ACTA żadne mi ie straszne już;)))
                • ploniekocica Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 12:17
                  damakier1 napisała:

                  > Jasne, że genialne! Ale jak tu się chwalić potrawą, która nie wymaga potu, krwi
                  > i łez?

                  Osobiście się wyłącznie takimi chwalę:) Dziesiątki cudów makaronowych gotowych w pięć minut to moje podstawowe kulinarne osiągi. Oraz najrozmaitsze zawijasy z czegoś z czymś w środku zgrillowane w takim zamykanym grillu elektrycznym do panini.
                  Za bardzo lubię jeść, żebym musiała na to jedzenie długo czekać. Raz na jakiś czas uzupełniam zapasy półproduktów własnego wyrobu typu. oscypek z żurawiną, feta z oliwkami, cebula z karmelem, grillowane warzywa itd., pasty ze strączkowych a la humus, prażone pestki itd. a potem to w rożnych zestawach do makaronu, do ciabatty, do pity, do sałatki - pięć minut i jakie żarcie:)
                  Pracochłonne rzeczy zasadniczo lubię jeść tylko, jak ktoś je za mnie zrobi. Kiedy sama robię takie z potem i łzami to się najadam gotowaniem i zapachem.
                  Obśliniłam się jak nie wiem co w tym wątku.
    • ave.duce Magdolocie i inne krakusy > gdzie w Krakowie 28.01.12, 10:52
      można zjeść najlepsze pierogi?!

      Proszę o odpowiedź przed wiosną.
      • ave.duce ps. 28.01.12, 10:57
        chodzi o miejsce publiczne, bo prywatne to wiem.
      • ploniekocica Re: Magdolocie i inne krakusy > gdzie w Krako 28.01.12, 10:59
        Ja nie Krakowianka, ale Ci powiem moje zdanie. Na Kazimierzu. Tam są takie dwie knajpy - jedna jest większa i znana, ale moim zdaniem najlepsza jest taka malutka, biedniutka wizualnie, gdzie tylko pierogi. Ale o ile wiem to mieli się gdzieś przenieść. Jadłam tam genialne pierogi z mozarellą i suszonymi pomidorami, co to ich smaku nie umiem nijak odtworzyć. Było tam coś czarnego, co nadawało genialnego smaku i nie wiem, co to było.
        • ave.duce Re: Magdolocie i inne krakusy > gdzie w Krako 28.01.12, 11:02
          O! Byłam tam... chyba :)
          Dzięki.
          • ploniekocica Re: Magdolocie i inne krakusy > gdzie w Krako 28.01.12, 11:09
            T większa to się nazywa chyba "U Vincenta" (haha!) i ma miliony smaków, a ta mała "Pierogi na Miodowej" (????). Jestem upośledzona jeśli chodzi o oriĘtację i mnie dziecię prowadziło codziennie na te pierogi jak świnię na rzeź. Lataliśmy kawał drogi dzień w dzień dla pierogów tych. Ruskie tez podobno były pyszne, bo dziecko jadło ruskie i owocowe.
            • ploniekocica Re: Magdolocie i inne krakusy > gdzie w Krako 28.01.12, 11:12
              I w tej małej była taka genialna opcja, że można było jeść "pierogi mieszane", czyli pan na chybił trafił wybierał z preferowanych przez Cię smaków po jednym, albo dwa i potem się miało niespodziankę na talerzu.
              Się obśliniłam jak pies Pawłowa na samo wspomnienie.
              • ploniekocica Re: Magdolocie i inne krakusy > gdzie w Krako 28.01.12, 11:13
                A pan był antykaczystą i poczuł z nami łączność duchową i nam co dzień dawał większe porcje. Ha!
                • ave.duce Re: Magdolocie i inne krakusy > gdzie w Krako 28.01.12, 11:22
                  Wyobrażasz sobie, co by było, gdybyś tam została?
              • ave.duce Re: Magdolocie i inne krakusy > gdzie w Krako 28.01.12, 11:21
                No to trzeba odświeżyć dawnych wspomnień czar... ;)
            • ave.duce Re: Magdolocie i inne krakusy > gdzie w Krako 28.01.12, 11:17
              Tak, racja! "Pierogi przy Miodowej" ...

              ps. z owocowych wyłącznie z jagodami jadam.
              • ploniekocica Re: Magdolocie i inne krakusy > gdzie w Krako 28.01.12, 11:27
                Ja też tylko z jagodami i niekoniecznie. Znaczy każde inne lepsze niż słodkie.
                Ale moje dziecko młodsze jest nienormalne kulinarnie. Niestety.

                Z pewnością te ten lokal na Miodowej. Miodowa 34. Greckie pierogi są z fetą i szpinakiem, włoskie opisałam, a sycylijskie są pół mięsne, ale nie pamiętam składu. Wybór mniejszy niż u Vincenta, ale znacznie taniej i mniej ludzi.
                • ave.duce Re: Magdolocie i inne krakusy > gdzie w Krako 28.01.12, 11:32
                  A ja jem i się nie zastanawiam nad składem. Taki typ.
                  • ploniekocica Re: Magdolocie i inne krakusy > gdzie w Krako 28.01.12, 11:38
                    ave.duce napisała:

                    > A ja jem i się nie zastanawiam nad składem. Taki typ.


                    To się nazywa fachowo pożeranie bezrefleksyjne :)

                    Ja się zastanawiam, bo ja potworny żarłok jestem i o ile dokładne przepisy mnie nie interesują, bo i tak się ich nie trzymam NIGDY (wyjątek tiramisu), to podniecają mnie nieznane zestawienia smaków, co to je mogę na własny użytek odtworzyć i zeżreć. Uwielbiam jeść!
                    • ave.duce Re: Magdolocie i inne krakusy > gdzie w Krako 28.01.12, 12:41
                      No i ok, mnie do jedzenia nie potrzeba ingredientów i komponentów.
                      A jak chcę odtworzyć coś, to z głowy obrazem lecę i pamięcią smaku.
                      Przepisy olewam.
        • gat45 Re: Magdolocie i inne krakusy > gdzie w Krako 28.01.12, 11:02
          Trufle ?
          • ploniekocica Re: Magdolocie i inne krakusy > gdzie w Krako 28.01.12, 11:15
            gat45 napisała:

            > Trufle ?

            Myślisz? W pierogach po 8 zeta porcja w samoobsługowym lokalu na krakowskim Kazimierzu?
            Ale wszystko możliwe jest, bo to były takie bardziej stacjonarne kawałki chyba niż zioła.
        • erte2 Re: Magdolocie i inne krakusy > gdzie w Krako 28.01.12, 13:12
          A w Wrocławiu, prawie vis-a-vis dworca był bar (piszę:był, bo dawno tam nie bylem a ponoć straszna w tej okolicy rozpierducha) taki najzwyklejszy, samoobslugowy, za tanie pienądze) gdzie dawali PRZWDZIWE GOŁĄBKI, takie właśnie lwowskie, z ryżowo-mięsnym rozsypującym się farszem (a nie kitem z rozgotowanego ryżu i mielonego).
          • ave.duce To ja zmykam stąd ;) 28.01.12, 13:20
          • gat45 Re: Magdolocie i inne krakusy > gdzie w Krako 28.01.12, 13:35
            O gołąbkach kresowych już tu były poemata całe przez Damę rozpoczęte. Podpisuję się pod farszem czym się tylko da. Ta miazga to dobra dla jakichś, z przeproszeniem za wyrażenie, Italiańców do faszerowania pomidorów czy innej papryki. Bywa czasem dobra nawet, ale TO NIE SĄ GOŁĄBKI.
      • scoutek Re: Magdolocie i inne krakusy > gdzie w Krako 28.01.12, 11:16
        latem to na festiwal pierogów do Krakowa trzeba jechać
        sąsiedzi jeżdżą co roku i są zachwyceni
        • ave.duce Re: Magdolocie i inne krakusy > gdzie w Krako 28.01.12, 11:23
          Zaraz zapytam Mr. Google'a :)
          • ave.duce Sierpień! Mój ulubiony miesiąc... 28.01.12, 11:24
            oprócz grudnia i czerwca ;)
            • scoutek Re: Sierpień! Mój ulubiony miesiąc... 28.01.12, 11:30
              ave.duce napisała:

              przyszło mi do głowy aby się z Tobą na tych sierpniowych pierogach umówić;)))
              • scoutek Re: Sierpień! Mój ulubiony miesiąc... 28.01.12, 11:30
                i może..... może nie tylko z Tobą;))
                • ave.duce Re: Sierpień! Mój ulubiony miesiąc... 28.01.12, 11:33
                  Ale będzie tłum...
                  • scoutek Re: Sierpień! Mój ulubiony miesiąc... 28.01.12, 11:34
                    pierogów?

                    ;))
                    • ave.duce Re: Sierpień! Mój ulubiony miesiąc... 28.01.12, 11:39
                      Też ;)
                      • ave.duce Re: Sierpień! Mój ulubiony miesiąc... 28.01.12, 12:37
                        Ale martwi mnie nie tylko tłum... Mapa nie kłamie :(
                        • ave.duce Re: Sierpień! Mój ulubiony miesiąc... 28.01.12, 18:47
                          Ok, jest trochę czasu, żeby logistykę opracować.

                          ps. a w Krakowie może będę na Festiwalu Kultury Żydowskiej i z Magdolotem mamy wtedy tańczyć na Szerokiej, o! Co Ty na to?
                          • magdolot Re: Sierpień! Mój ulubiony miesiąc... 29.01.12, 01:45
                            No, to już się cieszę, że może będziesz. Ja akurat będę w Krakowie, to wiem. W sierpniu zwykle siedzę po krzakach bez prundu, pod słowacką granicą, ale to też be[re]tka.
                            A pierogi to jadam w Gospodzie na Woli, ale tylko z mięsem, bo tam robią jak moja babcia, a ja mam kompleks mięsnego farszu. Się w ruskich specjalizowałam, bo borówki się strasznie wysypują i ja je mogę zbierać, a niech lepi inny któś. Ale od lat nie lepiłam, bo leniwa żem, to leniwe - ofszem.

                            A najlepsze pierogi, tośmy kiedyś robili w chałupie typu chyża, jak sąsiadka zaspała i mleka do mleczarni nie wystawiła na czas i nam podarowała wiadro. Żeśmy z niego twaróg siup i miednicę farszu na ruskie, a jak stado gości przychodziło, to miednica na stół pod orzechem wystawiana była i goście sobie lepiły wedle wyporności. Ze dwa dni balowalim przy tej miednicy farszu i było git.
                            • ave.duce Re: Sierpień! Mój ulubiony miesiąc... 29.01.12, 21:19
                              Może trzeba za biznes się wziąć? Zagnieździmy się u Gat, Tubylec będzie próbnikiem, ja mogę kierować pracami/zabawiać rozmową też i za catering robić ;)
                              • ewa9717 Re: Sierpień! Mój ulubiony miesiąc... 29.01.12, 21:25
                                ave.duce napisała:

                                , ja mogę kierować pracami/zabawiać rozmową też i za catering robić ;)
                                Proponujesz wyszukaną formę kanibalizmu? ;)
                                • ave.duce Re: Sierpień! Mój ulubiony miesiąc... 29.01.12, 21:35
                                  Sorki, nie czumam tego kanibalizmu :(
                                  • ewa9717 Re: Sierpień! Mój ulubiony miesiąc... 29.01.12, 21:40
                                    No bo skoro możesz za catering robić, odczytałam to jednoznacznie. Ja dość mięsożerna jestem;)
                                    • ave.duce Re: Sierpień! Mój ulubiony miesiąc... 29.01.12, 21:53
                                      Aaa, muszę Cię rozczarować zatem:

                                      1. jako kierownictwo trzymające kierownicę byłabym li tylko rozwożącą te pierogi
                                      2. na obiekt Twego mięsożerstwa się nie nadaję - stara, łykowata, w mózgu - szalonych krów pełno, a w ogóle to blond-troll o IQ rozwielitki. Zaszkodziłabym Ci ani chybi.
    • kanciasta Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 21:08
      A ja robiłam w czwartek, przez 3 godziny - od dziewiątej do północy. Też ruskie - ale jak widzę, to niekoniecznie prawdziwe, bo o kopru dodaniu nawet nie pomyślałam.
      A to dlatego, że u mnie w domu ruskich pierogów się nie robiło - tylko z mięsem
      albo z samym serem, polane śmietaną, na słodko. Że można dodawać ziemniaki dowiedziałam się od koleżanek z pracy. Więc biorę ser i do tego ziemniaki gotowane
      w ilości na oko i na to samo oko ;-) podsmażaną cebulkę, sól, pieprz, jajko i ...to wszystko :-)
      Ciasto robię też na oko, według przepisu mojej Mamy: mąka, sól i woda letnia.
      Zagniatam bardzo miękkie, nawet nie trzeba rozwałkowywać - wystarczy rękami
      lekko pougniatać i potem wykrawać szklanką. Ważne, żeby tej wody było raczej za dużo
      i wtedy dosypywać po troszeczku mąki (chociaż najlepiej oczywiście, jeśli w sam raz ;-)
      niż za mało - bo dolewanie wody do zbyt twardego ciasta to już nie ten efekt :-)
      Generalnie: ciasto powinno być miękkie ale nie powinno się kleić do rąk.
      A w ten ostatni czwartek byłam z siebie bardzo zadowolona, bo mi się udało tak wycyrklować, że nie zostało mi ani ciasta ani farszu. W dodatku dziecię świeżo przyjechane z Krakowa stwierdziło, że pyszne - więc może spróbuję poeksperymentować z tym koprem jak będzie wyjechane :-)
      • erte2 Re: Furda Smoleńsk, furda ACTA 28.01.12, 21:36
        Dwóch facetów w knajpie zamówiło litra i gęś. Wypili litra, zostało pół gęsi. No to litra ! Zjedli owe pół gęsi, zostało pół litra. No to gęś ! Wypili to pół litra, zostało im pół gęsi. No to litra !
        ...........................................................................................................
        Siedzą tam do dziś.
    • ave.duce Zaczynam się martwić, czy czasem Gat nie pożarły 29.01.12, 00:14
      te mielone z sałatką. Albo wszystko razem odpłynęło pirogami w siną dal...
      • magdolot Re: Zaczynam się martwić, czy czasem Gat nie poża 29.01.12, 01:51
        Nie pożarły, jeszcze czego! Gat się jeno zapamiętał w twórczości kulinarnej dokumentnie. A jutro nam zrelacjonuje mlaskanie poetycko. aaa!
        • dzidzia_bojowa Re: Zaczynam się martwić, czy czasem Gat nie poża 29.01.12, 07:37
          Na wysypujące się borówki to jest sposób. Żeby się trzymały w kupie trzeba je najsampierw zamrozić, podobnież wtedy jest łatwiej(podpowiedziała mi moja zdolna kulinarnie przyjaciółka).



          Tak na marginesie: patrzcie moi kochani, jak my lubimy o żarciu rozmawiać. Wątas się rozwinął i końca nie widać:)
          Żeby było jasne: kocham jeść!
        • gat45 Re: Zaczynam się martwić, czy czasem Gat nie poża 29.01.12, 11:09
          Na razie Gat nic nie zrelacjonuje, bo dopiero za godzinkę goście się pojawiają. Może będę w stanie czegoś z tych Utworów kulinarnych spróbować, bo wczoraj się nażarłam samymi oparami. Tubylec słuzył za chomika, czyli kosztowacza-dosmaczacza, bo mnie się już wonie pomieszały i saturacja mi wystapiła w węchu.

          Na razie rzec mogę, że wszystko wygląda przepięknościowo. Czy pierogi się rozkleją w gotowaniu, a mielone rozkruszą podczas smażenia - oto jest pytanie.
          • ave.duce Panie Tubylcu Kochany! Comment allez-vous? 29.01.12, 11:39
            Tak >

            https://c.wrzuta.pl/wi7730/6006ca2d00159f9b452559f5/badz_czlowiekiem_daj_kartofla

            czy tak >

            https://najslodsze.needless.pl/wp-content/uploads/2011/10/chom1.jpg
    • gat45 Komunikat z placu boju 29.01.12, 14:04
      Zeżarli wszystkie pierogi, dla gości przewidziane i teraz żrą te, com je dla nas zachować chciała na jutro czy pojutrze. Pod dyskusję o nowej konstytucji Węgier żrą (w towarzystwie jest jeden Madziar). Chyba ich trochę przegonię na spacerek przed wydaniem kotletów ? Nie dadzą przecież rady opchnąć tej kupy żarcia w całości ???

      wspomnienie o bigosie zaczyna mnie dręczyć
      • ewa9717 Re: Komunikat z placu boju 29.01.12, 16:43
        W przerwie na spacer Gat pozmywał, a teraz apiat' pierożą?
        • witekjs Wybieramy się na cmenarzysko, serdecznie zapraszam 30.01.12, 02:11
          mowianamiescie.pl/cmentarzysko-zapomnianych-ksiazek/
          przeczytaneksiazki.pl/artykul-0-53-1581-poczujsiejakwbarcelonie.
          warszawa.naszemiasto.pl/artykul/691580,cmentarzysko-zapomnianych-ksiazek-w-buw,id,t.html
          www.wiadomosci24.pl/artykul/cmentarzysko_zapomnianych_ksiazek_od_30_listopada_w_117029.html
          www.youtube.com/watch?v=jEFBAOraYCY
          Godziny pracy na Bemowie nie zmienione, dzwoniłem.
          • magdolot Re: Wybieramy się na cmenarzysko, serdecznie zapr 30.01.12, 17:34
            Cool idea z cmentarzyskiem.

            Ale mię martfi strasznie, czy te goście nienażarte nie zżarły nam Gata!!!???

Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka