luska1973
04.06.09, 11:48
Pani doktor bardzo proszę o pomoc w takiej sprawie.
Pisałam już kiedyś o powiększonych węzłach u mojego synka.
owęzłach synka
Skończyło się na tym, że nie dostaliśmy skierowania do szpitala bo dr
hematolog stwierdziła, że nie widzi podstaw. Syn miał robione wielokierunkowe
badania krwi i nie było się do czego przyczepić, poza tym zniknęła bladość i
osłabienie, ale węzły zostały.
Niestety ja dalej nie mogę spać spokojnie, bo u syna coraz bardziej widoczna
(dla mnie)robi się asymetria policzków. Właśnie ten od strony większych węzłów
jest jakby bardziej okrągły i syn w ciągu dnia często unosi kącik ust do góry
jakby go tam coś denerwowało. Badanie palpacyjne (i moje i Pani doktor) nie
pozwala stwierdzić tam jakiegoś konkretnego zgrubienia. W jamie ustnej tez nic
nie widać. Przyjęłam tłumaczenie lekarza, że widocznie taka jego uroda i że
nie jest to widoczne "na pierwszy rzut oka" tylko dopiero po przyjrzeniu się -
faktycznie ten policzek jest większy.
Przyjęłabym wersję, że taka jego uroda, ale wczoraj wieczorem zaczął narzekać,
że go ten policzek boli (a nie rozmawialiśmy w ogóle na ten temat przy synu) i
jak zapytałam gdzie, to pokazał miejsce jakby najbardziej różniące się od
drugiej części twarzy.
Ponieważ przez lekarzy jestem traktowana jak przewrażliwiona matka, która we
wszystkim doszukuje się chorób, obawiam się, że po wizycie w przychodni znowu
wyjdę z niczym. Dlatego bardzo proszę Panią doktor o podpowiedź jakie badanie
zrobić synowi prywatnie (myślałam o USG lub RTG ewentualnie tomografii) żeby
znaleźć odpowiedź czy to faktycznie taka jego uroda czy też tam się dzieje coś
złego.