wscieklyuklad
15.11.22, 19:18
Tak po licznych watkach o polskosci ,wolskosci czy temu podobnych , po licznych poradach wuja dobra rada, ze mamy biegusiem zapy...alac do Polski chyba trzeba by raz ten temat zakonczyc i sie wypowiedziec dlaczego nie wracamy .Albo moze' jeszcze nie' wracamy big_grin
Tu wypowiada sie mloda osoba :
Dlaczego nie wracam do Polski? – litania emigranta
mkw0265_bigTo natrętne pytanie zadają mi bliżsi i dalsi znajomi, z członkami własnej rodziny włącznie. To bardzo głupie pytanie jest, dlatego zazwyczaj puszczam je pomimo uszu, albo dowcipkuję sobie bezczelnie, że się zakochałam w brytyjskiej kuchni i dla mnie dzień bez pieczonej fasolki na śniadanie to dzień w depresji.
A powodów mam wiele, tylko me serce jest czułe na ludzką krzywdę i dlatego wolę tej litanii oszczędzić rodakom, bo wiem, że prawda i sarkazm tak skondensowane mogą urazić co wrażliwsze serca patriotów.
Nie wracam, ponieważ zwyczajnie nie umiem już sobie wyobrazić życia w ojczyźnie, bo stała się obcym i nieprzyjaznym tematem sennych koszmarów zamiast być słodkim krajem lat dziecięcych. Gdy przyjeżdżam na dłuższy urlop do Polski już po paru dniach obcowania z ojczyzną czuję się absurdalnie odrealniona i ciągle mi się zdaje, że Kafka swój „Proces” musiał pisać z myślą o nas, Polakach.
Nie wrócę, bo nie będę pracować na czarno, albo na śmieciówce bez prawa do choroby i wakacji, nie będę zaharowywać się oddając codziennie pół doby w zamian za honorarium wystarczające akurat na czynsz i pół litra na osłodę znoju. Ale finanse, a raczej permanentne manko w budżecie domowym, to tylko taki sztandarowy przykład – o innych się innym Polakom nie mówi, żeby nie wyjść na pysznego buca w towarzystwie.
Nie będę czekać pół roku z tasakiem w plecach, aż dojdzie moja kolej do lekarza i w NFZ znów będą limity. Nie będę posyłać dzieci do szkoły, gdzie na lekcjach biologii wciąż się mówi, że ewolucja to wymysł szatana, a homoseksualizm to choroba psychiczna. Nie chcę żyć w miejscu, w którym mózg mi już nie jest potrzebny, bo o wszystkim już ktoś za mnie pomyślał – co jest dobre, a co złe, w co mam wierzyć, a co opluwać z nienawiścią; gdzie inność jest niemile widziana, a innowiercom się sra na wycieraczki.
Nie chcę mieszkać w kraju, w którym z patriotyczną pieśnią na ustach w święto państwowe pali się tęczę w środku miasta, a narzekactwo to taka odmiana small talku i ludzie od rana do wieczora po prostu się licytują, kto ma gorzej. Nie chcę żyć w miejscu tak mocno osadzonym w swej trudnej historii, że nawet opóźnienie technologiczne w stosunku do reszty sąsiadów stawia nas gdzieś pomiędzy ostatnią małpą , a pierwszym Afrykańczykiem i mieć iphona to szczyt szpanu. Nie chcę być skazana na komunistyczny azbest w ścianach i odór kaca w autobusach, albo karierę przez łóżko, bo dla młodych panien albo to, albo zmywak w przydworcowej knajpie. Nie chcę do miast i miasteczek, gdzie na każdym rogu, obok monopolowego znajduje się klub AA, a na każdej ławce siedzi kibol z maczetą w dłoni; gdzie zaplute chodniki i szare blokowiska to codzienność ludzi, którzy sami siebie nazywają klasą średnią.
Dopiero emigracja otworzyła mi oczy na mentalne zgliszcza ojczyzny i powszechny smuteks rodaków. To jest wciąż PRL, tylko w płaszczyku IV RP, odmalowany unijną farbą na nieco weselsze kolory.
I choć zanim wyjechałam dobrze mi się żyło w tym gówienku, bo było ciepło i swojsko, to teraz już nie chcę do tego gówna wracać, bo zwyczajnie czuję, że śmierdzi.
Z kręgów. Wyspiarskich zaczerpnięte!
SUPEEEeEeEeEeRRrRrRrRrRr!
Toż to mafijne realia Wolski pod rządami świrów obecnie na stolcu!
Z jedną poprawką!
Wolska to kraj praworzondny!
I nikt tu nikomu nie wbija tasaka w plechy!
A jeśli wbije to tak skutecznie, że nie ma szans dostania się do likoza za pół roku!
Z tej prostej przyczyny, ze zgon następuje wówczas w trymiga czyli przed przyjazdem karetki na citissimo!
Swoją drogą załamuje zdolność kumania tekstu czytanego!
Przecież to plucie na współczesność mafijną nad Wisłą!
Tak przecieź umiłowaną przez niekumate podlotniskowce!
No tak nasrać we własny czerep.
Hmmmm. I wszystko już jasne!