TELC B1 lub B2

[bonitta1]

CZy ktos z was zdawal Telc z wloskiego lub innego jezyka i moglby opowiedziec
jak bylo? Jakie tematy na ustnym? Jak sie przygotowywaliscie? Bede wdzieczna
za kazda informacje...

[fortuna81]

Zdawałam niedawno telca poziom B2 z włoskiego, egzamin był podzielony na 2 dni: część pisemna - moim zdaniem dosyć łatwa, mało gramatyki, dużo czytania ze zrozumieniem; egzamin ustny polegał na swobodnej rozmowie dwóch egzaminowanych osób ze sobą, egzaminatorzy nie biorą czynnego udziału w tej rozmowie(nie zadają pytań, nie komentują). Wczesniej dostaje sie kartę z instrukcjami i ma się 20 min na przygotowanie wypowiedzi: 1.należało porozmawiać ze sobą na temat jakiejś książki, filmu, itp. 2. streścić artykuł i porozmawiać o nim. 3.zapalnowac wspolnie dzien, tzw. negocjacje. Tu znajdziesz przykładowe testy www.telc.pl/ Pozdrawiam!

[capretta]

Nie zawsze jest to podzielone na 2 dni. U nas w ośrodku robi się to w jeden.
Masz rację, gramatyki mało, ale trzeba ją znać, bo to uzupełnianie tekstu i
trzeba się orientować we wszystkim (nigdy nie wiesz co będzie). Jeśli chodzi o
teksty to zależy, nie są trudne, ale można trafić na zestaw, w którym jest
specyficzne sownictwo (np. związane ze wsią), ale wszystko to jest do
przejścia :)
Ustny jest łatwy, trzeba tylko wykazać się inwencją i kierować rozmową.
Pozdrowienia od egzaminatora Telc'a.
Powodzenia

[bonitta1]

Capretta...widze, ze jestes egzaminatorem? W jakim miescie? Ja zdawalam wlasnie
B2 w Lodzi. WLasciwie bez przygotowania...tu gdzie mieszkam nie mam co liczyc
na zaden kurs, uroki zycia na prowincji :) i zupelnie nie moglam sie niczego
dowiedziec wczesniej wiec zalozylam ten watek...a odpowiedzi przyszly za pozno.
Test okazal sie w opini wszystkich zdajacych trudniejszy niz ten z netu i ten ,
ktory niektorzy kupili ze strony niemieckiej...ale mam jeszcze nadzieje, ze
jakos poszlo...niestety na wyniki trzeba dlugo czekac.
Fajnie, ze sie tu odezwalas to moze inni , ktorzy chca zdawac taki egzamin
czegos sie dowiedza i bedzie im latwiej. Bardzo malo jest opini w necie...to
ciagle malo znany typ egzaminu.

[capretta]

Hmmm.....ja egzaminowalam teraz w sobotę :)
Dziwne, że nikt w Łodzi nie mógł udzielić Ci żadnych info na temat tego
egzaminu. Wiem, że w Łodzi taki egzamin przeprowadza między innymi szkoła
językowa "Perfekt". Pewnie tam coś bliżej by Ci powiedzieli.
Ja mieszkam na Śląsku(w mniejszym mieście niż Łódź)i czasem dzwonią do mnie ze
szkoły językowej, żebym umówiła się z osobami zainteresowanymi Telc'iem i
zrobiła małe konsultacje oraz sprawdziła ich poziom (oczywiście jest to
odpłatne, ale przynajmniej osoby te wychodzą z niezbędnymi informacjami).
Pozdrawiam

P.S. Trzymam kciuki

[bonitta1]

Ja zdawalam w Centrum Jezykow Romanskich ...taka informacje znalazlam na
stronie TELC ...napisalam i dostalam ogolna odpowiedzi...ale niewiele mniej
dowiedzialam sie ze stron internetowych. Proponowano mi konsultacje ale ja
mieszkam daleko,na egzamin musialam wyjechac dzien wczesniej (8 godzin
pociagiem mieszkam na polnocnym wschodzie) ...i cala wyprawa z hotelem
kosztowala mnie przeszlo 200 zl...wiec wyjazd na jakies konsultacje byl
wlasciwie niemozliwy. Tu gdzie mieszkam nie ma egzaminatora TELC, przynajmniej
z wloskiego wiec nie moglam sie niczego dowiedziec. Decyzje musialm podjac
wlasciwie natychmiast wlasciwie po przejzeniu testu z internetu i rozmowie z
pania z osrodka...Troszke mnie rozczarowal tryb egzaminu bo przeprowadzac go
moze osoba , ktora wczesniej przygotowuje do egzaminu...jestem nauczycielem i
wiem , ze nie zawsze jest sie wtedy obiektywnym :) Jak juz napisalam gdzies
wyzej , troszke obawiam sie pisemnego bo byl jednak troszke trudniejszy...no i
skopalam list zle planujac czas...okropnie pisze , jestem dyslektyczka wiec
zaczelam na brudno...no i troszke przybraklo czasu..jesy go niewiele jesli sie
przeczyta instrukcje...jedna i druga...wybierze cos dla siebie to zostaje 15-20
minut...Bardzo zaluje, ze nie natknelam sie na Ciebie wczesniej wiedzialabym
pewnie duzo wiecej...i tak bardzo dziekuje za informacje...moze sie jeszcze
przydadza.

[capretta]

Jak wiesz część pisemna składa się z kilku części, z każdej części (o ile
dobrze pamiętam, bo to egzaminatora nie interesuje aż tak bardzo, bo i tak tego
nie sprawdza) trzeba mieć przynajmniej 60% dobrze i wtedy możesz sobie
powiedzieć "Huuuraaa". Jeśli w jakiejś części potknie Ci się noga (nikomu nie
życzę :)) to poprawkę piszesz tylko z tego co zawalone, a nie całość,
więc...głowa do góry. teraz wakacje, pozytywne myślenie, szkoda życia na
zmartwienia ;)
Jeszcze raz gorąco pozdrawiam.

[bonitta1]

Myslalam , ze wystarczy miec 60 % ogolnie z czesci pisemnej? A to moze udaloby
sie nawet bez listu...ale tak to juz nie wiem. A jakie sa oplaty za powtarzanie
tylko jednnej czesci? ...bo ustny chyba raczej zdalam.
Juz musze przestac sie zamartwiac...bo zoladek mnie juz rozbolal...chyba
wyszlam juz z wprawy egzaminacyjnej...moze dlatego jest tak ciezko. Czas na
wakacje.
Pozdrawiam i zycze milego urlopu.

[capretta]

Każda część jest liczona osobno (z każdej trzeba mieć 60%), więc...
Oceniając list patrzą się na to czy wszystki informacje, o które prosili są
zawarte, czy treść byłaby dla Włocha zrozumiała...no to czy wysyłając taki list
otrzymałabyś właściwą odpowiedź na zadane przez Ciebie pytania. To jest
najważniejsze. Oczywiście sprawdzają błędy gramatyczne i ortograficzne, ale
najważniejsza w tym egzaminie jest komunikatywność!
Na ustnym jest nikły procent ludzi, którzy oblewają, więc.....jeszcze raz
powtarzam, nie martwić się, pozytywne myślenie, teraz to już tylko to co ma być
to będzie...i nie będzie źle;)

[bonitta1]

Troche sie zmartwilam , ze kazda czesc jest odzielnie oceniana , rowniez list,
w instrukcji bylo , ze ogolnie 60 % z pisemnego czyli 135 punktow i 45 punktow
z ustnego...takie minimum...ale coz teraz pozostaje byc tylko dobrej mysli.
O ustny sie nie martwie...ale nie bardzo chcialabym pisac ponownie :( kolejny
wyjazd...i kolejne koszta. Szkoda , ze nie ma w mojej okolicy kogos z kim
moznaby sie skonsultowac tak jak z toba:) Pozdrawiam i dziekuje.

[capretta]

Niemcy ciągle coś zmieniają, więc możliwe, że licząteraz jako całość. Jeszcze
1,5 roku temu nie było B1 i B2 tylko B, a następny stopień był C (z danej
dziedziny).
My egzaminatorzy potrzebni jesteśy im do przypilnowania na pisemnym i ocenienia
rozmowy pary zdających (tacy mali z nas "statyści").

[bonitta1]

To prawda, ze rola egzaminatora jest ograniczona...Mnie troszke wydal sie ten
egzamin malo powazny, troszke inaczej go sobie wyobrazalam przed...No ale teraz
juz trzeba czekac tylko na wynik. A moze wiesz jak czesto odbywaja sie egzaminu
z wloskiego na tym poziomie? Jak wiele osob statystycznie musi ponownie zdawac
czesc pisemna?

[capretta]

U nas w ośrodku zdaje tylko parę osób w sesji zimowej i parę w letniej.
Francuski tez jest mało oblegany. Jeśli chodzi o o angielski, niemiecki i
rosyjski, no to inna sprawa, na to przychodzą tłumy :)
Egzaminuję od 2 lat i nie przypominam sobie by ktoś oblał, ale przyznam, że
angielskim, niemieckim i rosyjskim tak bardzo się nie interesuję. Z tego co
mówią to na palcach jednej ręki można policzyć niezdających.

[bonitta1]

Troszke mnie pocieszylas. Wlasciwie ten egzamin nie byl ponad moj poziom ale
stress egzaminu zrobil swoje i wiem , ze nie pokazalam swoich prawdziwych
umiejetnosci. Ale skoro az tak malo osob oblewa to moze jakos bedzie.
Bardzo Ci dziekuje za informacje i pocieszenie :)

[bonitta1]

Dzieki za odpowiedz...choc za pozno...zdawalam w niedziele, moj egzamin byl
jednego dnia... dosc stresujace.

[bonitta1]

Fortuna81 a masz juz moze wyniki z twojego egzaminu? Jak oceniasz test , ktory
mialas w stosunku do tego z netu? Jak dlugo uczylas sie jezyka przed
przystapieniem do egzaminu? W jaki sposob? Ja juz po egzaminie mam duzo
watpliwosci...ustny wydal mi sie zdecydowanie latwiejszy...ale wynikow nie znam
wiec sie okaze jak je dostane :)

[fortuna81]

Nie, nie mam jeszcze wyników. Zdawałam na początku czerwca, wyniki miały być za ok. 6 tygodni. Moim zdaniem poziom testu B2 ze strony telca i tego z egzaminu był b.podobny. Ten sam typ ćwiczeń i poziom gramatyczny. Zagadnienia z części ustnej niemal identyczne. Języka uczę się od kilu lat, na kursach językowych, ostatnio korzystaliśmy z książki "L'italiano e l'Italia. Livello medio e superiore". Lepiej wspominam część pisemną, była dosyć łatwa i mniej stresująca niż ustna. Wydaje mi się, że na ustnym zawaliłam, bo nie użyłam chyba ani razu congiuntivo:) Ja też miałam sporo wątpliwości po egzaminie, szczególnie po części ustnej: dziwny to egzamin bez udziału egzaminatora:) Tak naprawde, czy było łatwo czy trudno okaże się, gdy będą wyniki:)

[capretta]

Jeśli chodzi o egzamin pisemny to macie rację, długo trwa jego sprawdzanie, bo
wszystko wysyłane jest do Frankfurtu. Niemcy trochę trzymają wszystkich w
niepewności ;)
Zawsze są tego samego typu zadania, o to samo w nich chodzi. Od początku tych
egzaminów chyba nic się nie zmieniło, ale później...któż to wie.
Jeśli chodzi o ustny to nie znam nikogo kto by tego nie zdał, jeśli ktoś się
decyduje na zdawanie egzaminu to chyba musi go jakoś znać, bo wyrzucać
pieniądze w błoto ... (nie martw się, że nie użyłaś congiuntivo). Egzaminator
ma za zadanie sprawdzić czy jesteś komunikatywna i czy da się z Tobą dogadać.
Fakt faktem ocenia się 4 różne rzczy przy ustnym, ale to nie takie straszne
(ocenia się wymowę, prawidłowość językową, bogactwo słownictwa ect)
Bądźcie dobrej myśli dziewczyny :)
Pozdrawiam

[bonitta1]

Ja nie balam sie wloskiego, choc uczylam sie go trybem szkolnym tylko okolo 2
lat to spedzilam sporo czasu we wloszech i mowie wlasciwie plynnie choc
zdarzaja mi sie male bledy wiec o ustny jestem raczej spokojna. Natomisat na
tescie bylo pare drobiazgow , ktore mogly byc trudne. Pytania na , ktore nie
bylo konkretnej odpowiedzi w tekscie...a mozna bylo sie dymyslac , ze tak moglo
byc...i ty trzeba bylo wykluczyc pozostale....a zajmowalo to troszke czasu.
Dosc trudny tez tekst do uzupelniania...Dosc trudne tez byly te kerotkie
artykuly...sporo o jakis funduszach strukturalnych... Wlasciwie duzo mialam
kontaktu z zywym jezykiem z roznych dziedzin wiec rozumiem dobrze ale mialam
pare watpliwosci w wielu miejscach. No i sluchowe...bardzo dobrze bylo
slychac , jezyk zrozumialy ale zdarzylo mi sie zdekoncentrowac i nie zwrocic na
cos uwagi...i juz sie nie odpowie. Skopalam natomiast list, zupelnie nie
rozplanowalam czasu i musialam go zakonczyc w dwuch zdaniach...wiec nie wiem
co z tego wyjdzie. Pozostaje juz tylko czekac na wyniki...Jak bedziesz cos
wiedziala daj znac...

[tus_cany]

Witam,
może wiecie, czy można gdzieś kupić te testy do włoskiego. Bo nijak nie mogę
ich ściągnąć ze stronki (mam komputer bez drukarki, a na dyskietce nie mogę
przenieść :((().
Pozdrawiam!

[bonitta1]

Najtaniej to byloby wydrukowac ten z netu...jest tylko do poziomu B2 . Mozna
kupic rozne materialy na stronie niemieckiej...
www.sprachenzertifikate.de/Sprachpr0uefungen_ablegen/Pr0uefungsvorbereitu
ngsmaterialien/index.html wybierz co cie interesuje i zobacz ceny to
kilkanascie euro i nie wiem ile przesylka. Jak zamawialam do rosyjskiego w
polsce to kosztowal 30 zl juz z przesylka...moze za jakis czas bedzie mozna
zamowic rowniez wloski u nas byloby taniej i latwiej.

[capretta]

Oj ciężko będzie gdzieś je zdobyć, praktycznie tylko to co jest na stronce.
W ośrodkach, w których przygotowują do takich egzaminów powinni mieć książkę,
określającą zakres materiału do danego poziomu egzaminu i właśnie ten egzamin
ze stronki. Niemcy więcej tajemnicy dotyczącej tego egzaminu nie chcą
zdradzić ;)

[gonia.pk]

To ja mam pytanie, po jakim poziomie mozna zdawac pierwszy certyfikat? Czy sa
gdzies w necie przykladowe testy? Na stronie TELC nie znalazlam :(

[capretta]

Na stronie Telc'owskiej zawsze były przykładowe testy, a jak nie ma ich teraz
to zawsze możesz wybrać się do ośrodka, w którym są przeprowadzane takie
egzaminy i dopytać się o nie.
Nie rozumiem Twojego pytania dotyczącego poziomu po jakim można zdawać pierwszy
certyfikat.
Pierwszy certyfikat to A1, który praktycznie nic Ci nie daje, nawet do A2 nie
warto podchodzić. Najlepiej rzucić się na głębsze wody i zacząć zdawanie od B1
(niektórzy twierdzą, że to poziom naszej matury z języka - podstawa, a nie
rozszerzenie, choć znajdziesz i takich, którzy twierdzą, że to poziom między
podstawą i rozszerzeniem matury z języka obcego). Zdania są podzielone, może
dlatego, że tak w 100% nikt jeszcze nie poznał naszych nowych matur ;)

(Omówiłam Ci opinie usłyszane w różnych kręgach osób)

[capretta]

Teraz sprawdziłam stronkę Telc'a i znalazłam te przykładowe testy ;)
Lewa strona na granatowym tle pisze u góry "Strona główna", niżej "O
egzaminach", a następnie "Testy językowe" no i musisz sobie ściągnąć to co
chcesz ( www.telc.pl/ )
Masz tam między innymi B-2 Certificato Superiore d'Italiano (Modello di Test 1)
oraz B-2 Certificato Superiore d'Italiano (Obiettivi didattici e struttura del
test) [200 KB]

[gonia.pk]

Dzieki. A w niezrozumialym pytaniu chodzilo mi o to, po jakim mniej wiecej
czasie od rozpoczecia nauki (ile semestrow) podchodzi sie do pierwszego
certyfikatu. Rozumiem, ze on "nic nie daje" ale fajnie by bylo sie w ktoryms
momencie nauki sprawdzic :)
pozdrawiam

[capretta]

Znasz książkę "Ciao" do nauki włoskiego? Pewnie tak. Nie przepadam za ta
książką, ale na jej podstawie mogę Ci wytłumaczyć poziom A1 i A2. A1 "osiągasz"
gdy jesteś w Ciao I, partita II, unita 1, natomiast A2 gdy przebrniesz przez
Ciao II, partita I, unita 2. Tak przynajmniej podają w ośrodku szkoleniowym
egzaminatorów w Łodzi.

[gonia.pk]

No niestety (a moze stety wlasnie ;)) nie znam tej ksiazki. Uczylam sie do tej
pory z Bravissimo, a teraz koncze bardzo fajna ksiazke Linea Diretta 1A (wiec
pewnie sie nie zalapie nawet na A1). W kazdym razie dzieki za pomoc.
pozdrawiam

[krowkasmieszka]

moimm zdaniem nie masz co rozpaczac - wiekszego gniota od ciao to jeszcze ten
swiat nie widzial. a linea diretta tez mi sie podoba - sama wieki temu
zaczynalam sie z niej uczyc a teraz korzystam z tej ksiazki na lekcjach.

[gonia.pk]

teraz ucze sie z Linea diretta w Niemczech i mam nadzieje, ze przed powrotem do
Polski przeskocze do drugiej czesci. Rozumiem w takim razie, ze istnieje polska
wersja tej ksiazki i nie musze jej tutaj na zapas kupowac? Naprawde bardzo
fajnie sie z niej uczy i spokojnie by sie nadawala nawet do samodzielnej nauki.
A gdzie uczysz, jesli mozna spytac?

[krowkasmieszka]

jak ja sie uczylam z tej ksiazki to byly jeszcze czasy kiedy czesc 1 to byla po
prostu czesc pierwsza. a od jakiegos czasu jest 1A i 1B. ale nie wiem czy tam
sa objasnienia po polsku... jak bede buszowac po ksiegarniach to moge ci przy
okazji sprawdzic, bo moja wersja byla tylko wloska (z bohaterami o niemieckich
imionach hihi).
udzielam prywatnych lekcji :-)

[gonia.pk]

no tak, ja juz mam wersje A/B. Tutaj jest fajna ksiegarnia wloska, wiec kupie
sobie pewnie nastepne czesci, zeby w razie trafienie w Polsce na kurs z
podrecznikiem Ciao ;)) miec w domu cos do samodzielnej nauki.