orchidea911
30.01.18, 09:24
Mam takie pytanie, bo ostatnio ciągle natykam się na katastrofalne artykuły na temat 18st Skorpiona (przy okazji na temat 20 i 21 st tego znaku również) - że to diabelski stopień diabelskiego znaku zodiaku i jeżeli jakiś człowiek ma go aktywnego i do tego ma tam posadowionego malefika (w moim wypadku jest to Saturn) - no to biada mu i wszystko zło tego świata spadnie na niego. Że podobno taka osoba świadomie lub podświadomie przyciąga i czyni zło, że lubuje się w kolorze czarnym i mroku... Do tego moje Słońce jest na 17 st Skorpiona na tzw Via Compusta (która to "Via" ciągnie się od 6 do 18st Skorpiona włącznie). Co oznacza, że moje Słońce jest w koniunkcji z tym biednym Bogu Ducha winnym malefikiem-Saturnem w Skorpionie...
Jakie są Wasze doświadczenia i wiedza w tym temacie?
Ja osobiście koloru czarnego unikam jak ognia i zakładam tylko na szczególne okazje - jak już muszę (czytaj "pogrzeb" lub inne takie), jak się jakaś niesprawiedliwość dzieje to mi się owszem scyzoryk w kieszeni otwiera i mam ochotę zamordować - ale tę osobę która krzywdzi innych, a nie że do niej dołączyć. Nigdy nie kręciły mnie nawet klimaty typu: Heavy Metal, Goth itp. Wręcz przeciwnie - ubieram się do "pożygu" w jasne i tęczowe kolory, dzieci i zwierzęta mnie kochają i tematyka która mnie interesuje to Anioły - ale te pozytywne, a nie te co nam chcą "kuku zrobić".
Jedna rzecz - tu biję się w pierś - jęzor mam niewyparzony i jak mi ktoś na ogon wdepnie, to riposta jest dosadna i bez owijania w bawełnę.
Czy to oznacza, że na jakimś etapie mego życia się zamienię w "diaboliczne monstrum" i będę chciała mordować ludzi, albo że zza kurtyny niczym "szara eminencja" zacznę pocągać za sznurki i że tak naprawdę to tylko udaję że takie miłe ze mnie stowrzenie a te wszystkie psy koty i wiewiórki to głupie są i intuicja im nie działa przy mnie - bo zamiast wiać - te do mnie lgną... I am confused about it all...