Tak się bawi Pruszków

[afjoasia1]

BP, NMSP:

www.youtube.com/watch?v=nz_35rmPKA0

Już 120 tys. wyświetleń, można by z tego zrobić oficjalną reklamę miasta:)

[zibi-pruszkow]

jakiś tydzień temu chodziło to po fejsie, prawdziwy hicior.

[maariusz01]

To pewnie był słoik bo "prawdziwy" pruszkowiak tak się nie zachowuje. To typowa kultura wiejska. Prawdziwy Pruszkowiak to pisze poprawną polszczyzną i nie narzuca się innym.

[leo48]

Zdaje się, że istotę "słoikowej cywilizacji" najmniej rozumieją same słoiki. Może to coś wyjaśni
pruszkowianie.blog.onet.pl/2013/06/30/moje-sloje/

[ze.t3]

Nuda...dziadek wypalił się. Próbuje dalej prowokować, a przekracza kolejną granicę śmieszności.

[leo48]

No cóż, moje "wypalenie" pozwala mi zachować nadal wieloraką aktywność fizyczną i psychiczną oraz harmonijne życie rodzinne. Ty masz rozwalone życie i męczą Cię hemoroidy bo Twoja aktywność ogranicza się do wysiadywania przed kompem. W moim wieku (jeśli dożyjesz) będziesz leczyć nietrzymanie moczu i głęboką sklerozę, która już daje o sobie znać.

Szczerze współczuję. A swoje wynurzenia możesz napisać "tm" bo ja nie cenzuruję :)

[ze.t3]

Na blogu piszesz, że mnie nie znasz, a tutaj tak ładnie mnie przedstawiasz. Zdecyduj się na coś.
Nie gustuje w prozie ekskrementalnej, więc nie zostawiam komentów na twoim blogu. Proste.

[leo48]

Nie gustujesz, ale z wypiekami czytasz. Osobliwe :)

[perek82]

ja kiedyś za rower (rekreacyjny) zapłaciłem kartą. Gdybym wtedy wiedział, że to obciach, to bym stracił te 10 minut i poszukał najpierw bankomatu. A tak do końca życia (mojego lub roweru) będę przedstawicielem słoikowej cywilizacji.
Ciekawe, czy to "przekleństwo" przeszło też na moje dziecko? Będzie miało charakterystyczną bruzdę na czole?

[leo48]

perek82 napisał:
Będzie miało charakterystyczną bruzdę na czole?

Jestem pod wrażeniem. Nie wiem, czy moja odpowiedź dorówna toporności Twojego "dowcipu", ale tu jej nie zamieszczę bo naruszałaby regulamin i wpis zostałby skasowany.

Odpowiem na blogu, którego jak widzę, jesteś wiernym czytelnikiem, za co bardzo jestem wdzięczny Tobie i paru innym podobnym. Dawno nie miałem tylu otwarć co dziś. Jednak odpowiem już nie dziś bo po prostu mi się nie chce, a muszę tam odnieść się do bruzdy, fałd i związków partnerskich. Daj mi choć dwa dni na odetchnięcie od tej zatęchłej atmosfery.

[ze.t3]

W ostatnim odcinku bloga leo ostatecznie sam siebie zdemaskuje jako słoika i dostrzeże, że jego obecne życie to matrix, świat iluzji, a misja tropienia słoików to nic innego jak rozpaczliwa próba odkrycia własnego "ja", którego wyparł się.

[perek82]

Leo, nie schlebiaj sobie - byłem może z drugi raz na Twoim blogu (flogu? fejsbuku?) czy gdzie tam zamieszczasz swoje przemyślenia.
Pozwoliłem sobie skomentować, bo ja za wszystko płacę kartą i omijam sklepy, gdzie kartą płacić nie pozwalają. Nie widzę w tym nic zdrożnego.
O bruździe pomyślałem po tym, jak napisałeś, że rozpoznajesz słoika na pierwszy rzut oka (na zakupach, przy placeniu kartą itd.). Doszedłem do wniosku, że są 3 możliwości:
1) czytasz w myślach
2) masz wszystkich zlustrowanych, wszystkich znasz z gęby i z miejsca urodzenia
3) przyjezdni mają jakiś znak charakterystyczny w wyglądzie.
Trzecią możliwość uznałem za najbardziej prawdopodobną;)

Co do toporności mojego dowcipu... Satyra Twojego autorstwa była toporna, to i komentarz nie odstaje poziomem.

ps.
zazdroszczę masy wolnego czasu - tyle akapitów na tak błahe tematy.

[ze.t3]

To jakiś wyznawca sekty leo...tablice WPR przepuszcza, inne nie przejadą. Po spojrzeniu tego osobnika widać, że jest świeżo po lekturze bloga redaktora "w Brwinowie robią to lepiej" . Strach pomyśleć jaka demolka byłaby w Żabce, jakby zobaczył kogoś kto płaci karta płatniczą, bo według teorii leo to słoik;) teraz rozumiem, dlaczego Żabka tak heroicznie była broniona.

[sqz]

Tak z ciekawoiści spytam, słoik to tylko lubelskie i okolice czy jeszcze jakieś inne rejony? Bo z poznańskiego to pewnie "wek" ( nie jestem pewny poprawności ppisowni, nie znam niemieckiego). A jak nazwiemy przesiedleńca z Pomorza, a krakowiaka??, jak mam wołąć na przybysza z Zielonej Góry?
Nie chciałbym strzelić gafy mówiąc "Ty słoiku" na przybysza z rejonów, które na tą chwalebną nazwę nie zasługują.
Sam jako słoik z pradziada czuje ogromny dyskomfort płacąc kartą w sklepie i rzoglądam się dokoła z przestrachem czy czujne oko prawdziwego pruszkowiaka nie skarci mnie złym spojrzeniem

[mantra1]

I masz babo placek. Teraz przez Ciebie, Leo odczuwam znaczny dysonans tożsamościowy, bo już sama nie wiem, czy jako ludność napływowa z Warszawy jestem słoikiem, czy też nie. Na dodatek mam mamę w stolicy, która od czasu do czasu odpala mi coś "na wynos" , gdy u niej jestem (co prawda rzadko w słoiku) oraz ubolewam, że w okolicznych sklepach nie można płacić kartą, gdy do najbliższego bankomatu szmat drogi. Dodam jeszcze, że nie mam roweru i dla niepoznaki przemieszczam się samochodem na blachach z dumnie brzmiącym WPR, na które zamieniłam jakieś tam nic nikomu nie mówiące WE. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że nie zamierzam kandydować w wyborach lokalnych, chociaż okolicznością obciążającą może być dla Ciebie fakt, że odkąd tu mieszkam, wiem na kogo NIE głosować oraz to, że bardziej od świateł pruszkowskiej metropolii rajcuje mnie wiewiórka, biegająca po kablach telefonicznych za oknem i śpiewający wieczorami na wielkim świerku kos.
Kim więc jestem, Leo? Daj mi proszę jakąś etykietkę, bo moje poczucie tożsamości stało się zakręcone, jak świński ogon w słoiku. :)

[leo48]

Chyba się nie wypowiem. Jestem na wakacjach, gdzie woda czysta i trawa zielona, a ludzie normalni. To moje rodzinne strony, z których jestem cholernie dumny i dlatego nie mogę zrozumieć istoty Waszego zakompleksienia. Ale nie moje małpy, nie mój cyrk.

Pewnie wrócę do Pruszkowyj dopiero na przełomie sierpnia i września więc musicie sobie przez tych 7-8 tygodni poradzić jakoś beze mnie. Wierzę w Was, jesteście dzielni i dacie radę. Zamierzam przez ten czas skoncentrować się na foto blogu i facebooku, do których dostępu nie blokuję.

[mantra1]

leo48 napisał:

> Chyba się nie wypowiem. Jestem na wakacjach, gdzie woda czysta i trawa zielona,
> a ludzie normalni. To moje rodzinne strony, z których jestem cholernie dumny i
> dlatego nie mogę zrozumieć istoty Waszego zakompleksienia. Ale nie moje małpy,
> nie mój cyrk.

O rany, jest gorzej, niż myślałam. Wypoczywaj, Leo jak najdłużej. Naprawdę potrzebujesz tego.

[leo48]

Komentarz nasuwa się jeden:
Od słoikowej głupoty, głodu, ognia i wojny wybaw nas Panie.

Tak się zastanawiałem nad istotą trollingu, którego nie należy podsycać a on zemrze śmiercią naturalną. Sam jednak żywię trolli, którzy każdy mój udział w jakimkolwiek temacie traktują jako pretekst do uzewnętrzniania swoich względem mnie kompleksów. Ta przypadłość dotyka nawet osoby, które w swoim czasie uważałem (czas przeszły) za rozsądne jak np autorka ostatniego wpisu. Przykro mi, że pruszkowski internet skundlił się aż do tego stopnia.

Proponuję, jeśli temat Was aż tak bardzo niezdrowo podnieca, poczytać o słoikach cały szereg artykułów, które wyrzuci Wam Google. Może zrozumiecie w końcu, że napływowość jest tylko jednym i wcale nie najważniejszym elementem tego zjawiska. Potem zajrzyjcie do innych wątków, gdzie wcale mnie nie ma, a dyskusja o słoikach jest bardzo ożywiona i dezaprobata dla słoikowych zachować artykułowana bardziej bezpardonowa. Szczególnie polecałbym lekturę komentarzy pod tekstami w wpr24. Mnie jednak trollom najłatwiej zidentyfikować bo nie ukrywam się tchórzliwie pod kolejnymi nickami.

Tyle słowa na dziś. Ja wybieram się na długą fajną wycieczkę. Będę wdychał czyste powietrze znad jezior i łąk. Czy w Pruszkowie ostatnio nie było znów awarii wodociągów/ Pytam bo niektóre wypowiedzi sprawiają wrażenie, jakby ich autorzy nawdychali się tej woni z niespłukanych toalet.

Bawcie się dobrze dzieciaczki.

[mantra1]

leo48 napisał:
Sam jednak żywię trolli, którzy każdy mój udział w jak
> imkolwiek temacie traktują jako pretekst do uzewnętrzniania swoich względem mni
> e kompleksów.
Nie odczuwam żadnych, ale to absolutnie żadnych kompleksów wobec Ciebie. Sam musisz mieć ich sporo, jeśli nie zauważyłeś, że moja wypowiedź była utrzymana w tonie sarkastycznym, czy jak wolisz ironicznym. Nie jestem też trollem, odzywam się tu rzadko, większości Twoich wypowiedzi nawet nie czytam, bo albo są dla mnie po prostu nudne, albo zbyt agresywne, albo lekceważące dla rozmówców. Lubisz wojować dla samej istoty wojowania, a wojowanie na forach z nickami jest po prostu głupie. Trudno bowiem śledzenie na każdym kroku "słoików" i przypisywanie ludności napływowej en masse jakichś bzdurnych cech, tudzież dokładanie kolejnych, wyssanych z palca stereotypów do całego ich skodyfikowanego i obowiązującego w mediach i w życiu zestawu uznać za poważne. Zwłaszcza w wykonaniu kogoś tak społecznie zaangażowanego i z takim internetowym doświadczeniem, jak leo48.

>Ta przypadłość dotyka nawet osoby, które w swoim czasie uważałem
> (czas przeszły) za rozsądne jak np autorka ostatniego wpisu. Przykro mi, że pru
> szkowski internet skundlił się aż do tego stopnia.

I właśnie o zachowanie zdrowego rozsądku i umiaru w etykietowaniu ludzi mi chodziło. Problem słoików generalnie mam gdzieś. Słowa "skundlić się", którego użyłeś, nawiązując do mojej osoby komentować nie będę. Nie uprawiam polemik na tym poziomie.

[leo48]

mantra1 napisała:
Twoich wypowiedzi nawet nie czytam, bo albo są dla mnie po prostu nudne, albo zbyt agresywne, albo lekceważące dla rozmówców.

Szkoda, ze odwrotnie stawiasz wektor między przyczyną a skutkiem. Słoiki bowiem darzą mnie sympatią i chrześcijańskim miłosierdziem, prawda?

Przyznaję, że potraktowałem Cię ostro, ale dałaś mi po temu powód bo ja nie napisałem niczego, co by skłoniło do takiej reakcji osobę, której nigdy na forum nie zaczepiłem uważając za jedną z nielicznych rzeczowych na tym oceanie głupoty.

Jeśli to miałby być sarkazm, to jego proporcjach ad meritum i ad personam zostały stanowczo źle wyważone. Nie dałem Ci do tego powodu. Jeśli zaś Twoja reakcja mogłaby być na zasadzie uderzenia w stół, to akurat Ciebie podejrzewałbym o większy autodystans wystarczający do tego,
Ale chyba szkoda moich wakacji, nie sądzisz?

[mantra1]

leo48 napisał:

> Szkoda, ze odwrotnie stawiasz wektor między przyczyną a skutkiem. Słoiki bowiem
> darzą mnie sympatią i chrześcijańskim miłosierdziem, prawda?
Zreasumujmy zatem:
To, co zacytowałeś powyżej nie dotyczy tylko Twoich wypowiedzi o słoikach. Zresztą nie wiem tak do końca, kogo określasz mianem "słoików". To jakaś całkiem nowa i niezwykle nośna medialnie łatka, którą ostatnio bardzo modnie jest przyklejać bliźnim jako etykietę zastępczą, zamiast nazwać po prostu gbura gburem, chama-chamem, kierowcę- łobuza- łobuzem, syfiarza - syfiarzem, a płacącego kartą w spożywczaku na rogu - posiadaczem karty, korzystającym z możliwości, jakie mu ona daje. Żadna z wyżej wymienionych cech nie zależy od tego, czy ktoś urodził się w Pruszkowie, Warszawie, czy Żninie.
>
> Przyznaję, że potraktowałem Cię ostro, ale dałaś mi po temu powód bo ja nie nap
> isałem niczego, co by skłoniło do takiej reakcji osobę, której nigdy na forum n
> ie zaczepiłem uważając za jedną z nielicznych rzeczowych na tym oceanie głupoty. Jeśli to miałby być sarkazm, to jego proporcjach ad meritum i ad personam zosta
> ły stanowczo źle wyważone. Nie dałem Ci do tego powodu. Jeśli zaś Twoja reakcja
> mogłaby być na zasadzie uderzenia w stół, to akurat Ciebie podejrzewałbym o wi
> ększy autodystans wystarczający do tego,

2. Nie masz żadnego prawa traktować mnie ostro, jestem dla Ciebie osobą obcą, nie znasz mnie i nie dałam Ci do tego żadnych powodów. Zauważ, że mój pierwszy post w tym wątku, był owszem, skierowany do Ciebie, lecz nie było w nim ani śladu wycieczki osobistej. Wręcz przeciwnie, zastosowałam autoironię z autodystansu, widząc, ile emocji budzi w Tobie (i nie tylko) jakiś wydumany i sprowadzony ad absurdum problem "słoików" w mieście Pruszkowie. Obawiałam się po prostu, ze za chwilę zacznie się tu ze śmiertelną powagą roztrząsać kwestię, czy większym i szczelniej zakręconym słoikiem jest ten, kto urodził się w Warszawie i przeniósł do Pruszkowa, czy rodowity pruszkowiak, który zamieszkał w Warszawie, aż w końcu ktoś opublikuje mapę polskiego "słoicyzmu" z zaznaczeniem kierunków migracji oraz grup etnicznych, zasługujących, bądź nie na to dumne miano. To żart miał być. I wężykiem. Dla rozładowania atmosfery. Szkoda, że tego nie wyczułeś, tylko się nadąłeś i ruszyłeś do ataku.

> Ale chyba szkoda moich wakacji, nie sądzisz?

Sądzisz. Już po raz trzeci to podkreślasz. Moich wakacji też szkoda, bo właśnie je zaczęłam i pomału się przygotowuję do wyjazdu. Życzę Ci zatem jeszcze raz miłego wypoczynku.

leo48

[mantra1]

I jeszcze P.S.
leo48 napisał:
> Chyba się nie wypowiem. Jestem na wakacjach, gdzie woda czysta i trawa zielona, a ludzie normalni.
> Ja wybieram się na długą fajną wycieczkę. Będę wdychał czyste powietrze znad jezior i łąk.

Nie sądziłam, Leo, że rozczarowanie moją osobą będziesz przeżywał jak stonka oprysk, i to do tego stopnia, że stanie się ono elementem jakże fascynujących relacji z wakacyjnych przygód. Doszły do mnie sygnały, że chłostasz mnie biczem konstruktywnej krytyki również na swoim publicznym profilu na FB. I faktycznie, między kościółkiem gdzieś tam, a hokeistami ze Spomaszu jest o mantrze1, a jakże, z linkiem prowadzącym do niniejszego wątku.
Rozmawiamy/polemizujemy na tym forum jako leo48 i mantra1 i to jest ok. Nie czytam i nie komentuję Twoich blogów. Obrabiasz mi doopę i upubliczniasz moje wypowiedzi na fejsie, gdzie występujesz pod własnym nazwiskiem, narażając mnie na komentarze osób, które nie znają mnie nawet z tutejszego forum. Tam nie mogę Ci odpowiedzieć, bo żeby to zrobić musiałabym też się ujawnić i dodać Cię do znajomych, a na to nie mam ochoty. Możesz więc pisać o mnie, co tylko żywnie Ci się podoba, będąc w pełni świadomy tego, że nie mam możliwości zripostowania. Problem w tym, że są ludzie, które nick mantra1 kojarzą z konkretnym nazwiskiem i postacią. Ja na swoim fejsbukowym wallu nic o Leonardzie Ł., ani o leo48 nie piszę, bo raz, że temat mało interesujący, a dwa - bo uznałam (i sądziłam, że Ty też), że jedyną platformą wymiany zdań miedzy Tobą a mną jest forum Pruszków na GW, gdzie oboje mamy równe szanse, by się wypowiedzieć.
W sumie mało mnie to rusza, chciałam Ci tylko zwrócić uwagę, że postępujesz nie fair i wbrew ogólnie przyjętym w internecie zasadom. Nie wiem, czy przypadkiem właśnie tak nie postępują słoiki, musiałabym się dokształcić w temacie.

[leo48]

Sam byłbym szczęśliwy, gdyby słoiki zachowały symetrię i odpowiadały tam, gdzie piszę o nich czyli zechciały komentować na moim blogu, fotoblogu czy fb. Jednak oni swoje żale wylewają tutaj prowokując mnie do zazębiania tematów stamtąd. Wobec siebie zawiniłaś sama włączając się do tego chóralnego jazgotu skierowanego przeciwko mnie. Zobacz, czego dotyczy temat wątku, a czego praktycznie wszystkie odpowiedzi. Jeśli tak sobie cenisz własną internetową renomę, nie powinnaś w żadnym wypadku wystąpić w tym towarzystwie.

I nie chciałbym dalej tego ciągnąć bo jakoś się niepotrzebnie nakręcasz. Nawet ten wpis, na który teraz odpowiadam nie jest wolny od zgryźliwości, z których wszelako niewiele sobie robię. W związku z urlopem życzę pogody, również tej wewnętrznej.

PS - Nie uważam, bym naruszył jakieś normy choćby zwyczajowe. Podając link do miejsc ogólnie dostępnych oraz wymieniając nicki takie, jakie każdy widzi, czymże zawiniłem? Ponadto nie zechciałaś zauważyć, że Ciebie w pewnym stopniu przeciwstawiam (in plus) temu żałosnemu towarzystwu.

[mantra1]

leo48 napisał:

> Sam byłbym szczęśliwy, gdyby słoiki zachowały symetrię i odpowiadały tam, gdzie
> piszę o nich czyli zechciały komentować na moim blogu, fotoblogu czy fb.

- Odpowiadam TOBIE tam, gdzie Cie czytam, czyli na TYM forum. Nie czytam Twoich blogów i nie jestem od tego, by Cie uszczęśliwiać. Nie interesuje mnie Twoja wymiana myśli ze słoikami, kimkolwiek są.
- Ten wątek nie jest jedynym wątkiem, w którym podjąłeś temat "słoików". Wcześniej było coś o jakimś buraku spoza Pruszkowa, który zajechał Ci drogę (czy coś w tym rodzaju). Nie komentowałam.
- O swoją internetową renomę jestem w stanie zadbać sama, towarzystwo, w jakim występuję w necie również dobieram sama. Jestem już dużą dziewczynką, właścicielem i administratorem portalu, na którym zarejestrowanych jest (pod własnym nazwiskiem) prawie 2 tysiące użytkowników i piszę to nie po to, żeby się chwalić, tylko, żeby uświadomić Ci wreszcie, że nie masz żadnych "prerogatyw" i podstaw, żeby mnie pouczać, czy wskazywać jedynie słuszny kierunek.
- Nie interesuje mnie Twoja opinia na mój temat, ani zła, ani "in plus". Jednak wolno Ci ją wyrażać wyłącznie na tym forum, bo tylko z tego forum "się znamy".
Jeśli nadal tego nie rozumiesz, pozostaje mi tylko ubolewać i wyrazić swoje nieustające zdziwienie, że chce Ci się podczas tak fajnych - jak nieustannie podkreślasz - wakacji zajmować takimi pierdołami. Ja podczas swoich z pewnością odpisywać Ci nie będę, więc możesz spokojnie uczynić mnie bohaterką kolejnych swoich urlopowych impresji, publikowanych tu i tam.
Tylko nie próbuj nikomu wmawiać, że to zgodne z dobrym obyczajem i eleganckie.

[gaz.lupkowy]

Wydaje mi się, że Leo chciał po prostu napisać o ludziach, których cechuje pycha, wobec której czujemy zażenowanie. Jego obserwacje są bardzo trafne, chociaż ujęte w kontrowersyjny sposób.W naszym społeczeństwie jest coraz mniej pokory, uprzejmości i zwykłej ludzkiej grzeczności. W zamian mamy polityczną poprawność, autokreację i arogancję. Leo jako osoba starsza tę "subtelną" zmianę dostrzega. Ja też. A Wy naprawdę nie?

[perek82]

leo48 napisał:

> Jestem na wakacjach, gdzie woda czysta i trawa zielona,
> a ludzie normalni.

tzn. nie płacą za zakupy kartą, ani nie jeżdżą rowerem dla przyjemności?
a co to znaczy być "dumnym z rodzinnych stron"? Przez te Twoje rodzinne strony czujesz się lepszy od kogoś, kto rodzinne strony ma w Lublinie, Dublinie, Mongolii, Izraelu czy na Podkarpaciu?
Jesteś też dumny z tego, że jesteś biały, masz 2 ręce i oddychasz? Już prędzej zrozumiałbym, że ktoś jest dumny z tego, że umie czytać, pisać, chodzić stawiając naprzemiennie nogi i wiązać sznurowadła. Te rzeczy wymagały kiedyś pewnego wysiłku. Ale urodzenie się w (w sumie to nawet nie wiem skąd pochodzisz i o dziwo nie interesuje mnie to zbytnio) jest czymś na co się wpływu nie miało. I powód do dumy z tego faktu jest wg mnie wątpliwy.

przy okazji - miłego odpoczynku Leo.

[leo48]

Mam jedno pytanie: czy taki inteligentny inaczej jesteś od urodzenia, czy może brałeś specjalne lekcje?

[ze.t3]

Leoś, nie irytuj się. Wypoczywaj, zwłaszcza że na swoim blogu piszesz, że nie sprawdzasz co dzieje się na tym forum;)

[leo48]

www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=595852980448657&id=100000718820013

[perek82]

nie odpowiedziałeś na moje pytania, więc ja też na Twoje nie odpowiem.

[gaz.lupkowy]

Tam nie było żadnego Pruszkowiaka.
Gdyby był, to by mu walnął z dyńki i by było po balu.