Dodaj do ulubionych

Co wy na to?

22.05.07, 15:19
Byłam dziś u ginekologa takiego w przychodni.
Przyszłam z 3 następującymi sprawami: mam nieregularne miesiączki, chciałabym
łykać tabletki anty. i powiedziałam, że mam takie grudki jakby na skórze i
chciałabym, aby on to sprawdził.
On jak zobaczył, że studiuję podwójną filogie zaczął ze mną rozmawiać 40
minut (naprawdę) o historii tych państw, wypił kawę i spalił papierosa.
Po czym wypisał mi receptę jakąś na tabletki anty i coś tam jeszcze.
Uprzejmnie stwierdziałam, że nie chcę podważać jego kompetecji, ale skąd moze
wiedzieć co mi jest, czy wogóle jest, i na ładne oczy zapisaywac tabletki?
Potem jak powiedziałam, że w czerwcu wyjeżdam do Anglii, to on powiedział, że
tabletki odpadają i jak już to za 3 mies. jak wrócę.
Potem powiedział, że mnie zbada (po mojej przemowie, bo tak to wcale by tego
nie zrobił). Stwierdził, że jestem prawidlowo zbudowana i tyle.
Przed chwilą skończyłam rozmawiać z koleżanką i mam namiary na innego lekarza.

Co sądzicie o tym lekarzu? Ja uważam, że jest on niekompetentny. Jakie
badania powinien mi zrobić przed zapisaniem tabletek? I jak on wogóle mógł mi
wypisać receptę po rozmowie ze mną na tematy historyczne?!

Naszczęście nie była to moja pierwsza wizyta u gina, ale proszę o pomoc w tej
sprawie, gdyż nie jestem aż tak świetnie zorientowana w tych sprawch...

Obserwuj wątek
    • wredna.suka Re: Co wy na to? 22.05.07, 16:43
      Martna z Ciebie studentka jak pisać poprawnie nie umiesz.
      A Lekarzy takich pełno.
    • only-i re 22.05.07, 17:19
      Może i zrobiłam parę literówek pisząc w pośpiechu. Nie mniej jednak, jeżeli nie
      masz ochoty pomóc to lepiej już nic byś nie pisała....
      • salma75 Re: re 22.05.07, 17:25
        Jakby to powiedzieć żeby nie urazić....Nie chcę być złośliwa, ale pisze się
        "niemniej" droga studentko filologii wink. Chyba, że to literówka była...wink
        Pozdrawiam.
      • wredna.suka Re: re 22.05.07, 17:28
        portalwiedzy.onet.pl/polszczyzna.html?qs=w+og%F3le&tr=pol-all&ch=1&x=0&y=0
        Zachęcam do głębszej lektury tej strony.
    • only-i Re: Co wy na to? 22.05.07, 19:11
      dobrze, ale "wredna.suka" też zrobiła błąd, a ja tego nie neguję.
      cel mojego postu jest zupełnie inny, a jak do tej pory czuję się jak forum
      ortograficznym, choć wiem, że poprawna polszczyzna jest ważna.
      • wredna.suka Re: Co wy na to? 22.05.07, 20:07
        Jako studentce filologii jakiejkolwiek było by mi wstyd pisać z błędami.
        Studentka filologii obcej - wstyd.
        Ale studentka nie daj Boże filologii PL WSTYD do potęgi.
        A skoro swojego języka dobrze nie znasz to jak możesz uczyć się obcego.
        Ale temat END.
    • sigrid.storrada Re: Co wy na to? 22.05.07, 21:38
      Lekarz chyba minął się z powołaniem, jeśli woli rozmawiać o historii niż zrobić
      chociaż podstawowe badanie ginekologiczne.

      Apropos badań "przedtabletkowych" - tu jest wątek na ten temat:
      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=15080&w=56884776&a=56931563
      dobrze, że dostałaś od koleżanki namiary na porządnego lekarza i życzę Ci, żeby
      wszystko było w porządku. Jakby co zajrzyj jeszcze na białą listę ginekologów:
      forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=18090
      Pozdrawiam Ciebie i wszystkich miłośników ortografiiwink

      • doral2 Re: Co wy na to? 22.05.07, 22:07
        nic, następna co podważa kompetencje lekarza..skoro mu nie wierzysz, to do niego
        nie chodź i tyle....
        • wredna.suka Re: Co wy na to? 23.05.07, 05:50
          Ja się spotkałam z takim lekarzem, że aż sama byłam bardzo zaskoczona.
          Robiłam rutynowe badania do pracy.
          Polegało to w sumie tylko na rozmowie.
          Patrzył na mnie i mówił z czym mam problemy.
          Prawie ze wszystkim miał rację.
          Także ja dałam się zaskoczyć pozytywnie.
    • only-i Re: Co wy na to? 23.05.07, 19:21
      Bardzo dziękuję sigrid.storrada smile
      Postanowiłam, że jak już to do niego wybiorę się po przepisanie kolejnej
      recepty i nic poza tym.
      Kwestię tabletek wciąż rozważam. Mam już namiary, także myślę, że powinno być
      ok. Chyba zrobię wcześniej niektóre badania.
      Dzisiaj jakby ktoś mi powiedział, iż będę miała do czynienia z TAKIM lekarzem,
      uznałabym to za dobry żart. Niestety, gdy chodzi o zdrowie i oczekuje się
      chociaż najmniejszej pomocy z jego strony, a nie recepty na odczep jest to
      przykre.
      • doral2 Re: Co wy na to? 23.05.07, 22:28
        robisz z igły widły, tabletki antykoncepcyjne na pewno cię nie zabiją...i nie
        potrzeba robić specjalistycznych badań jeżeli powiedziałaś lekarzowi, że nie
        masz żadnych dolegliwości, chorób przewlekłych, jesteś zdrowa, młoda i nic ci
        nie dolega....i w takim wypadku lekarz uznał, że nie musisz badań robić...to
        proste...jeżeli będziesz nadal korzystać z jego usług zapewne zleci ci kontrolne
        badanie krwi i moczu za jakieś 3-6 miesięcy...albo przy dobrym samopoczuciu
        nawet za rok...z reguły raz do roku bada się mocz, krew i cytologię...

        jesteś chyba przewrażliwiona i tyle...wrzuć na luz, antykoncepcja na prawdę nie
        zabija.. smile
        • only-i Re: Co wy na to? 23.05.07, 22:57
          chciałam się skontrolować czy jest wszystko ok, bo mam wątpliwości, a on to
          zlał i rozmaialiśmy o historii...
          chociaż z drugiej strony masz rację, gdyż dużo się naczytałam za i przeciw, a
          to taka niepewność przed tym czego się nie zna jeszcze. dostałam receptę na
          jakieś leki przed wejściem na fotel, jak dla mnie to dziwne.
          Powiedział, że: "Młode dziewczyny nie chorują, jestem już od 37 lat
          ginekologiem". uncertain
          • doral2 Re: Co wy na to? 24.05.07, 09:13
            only-i napisała:

            Powiedział, że: "Młode dziewczyny nie chorują, jestem już od 37 lat
            > ginekologiem". uncertain

            czyli ma jednak dosyć spore doświadczenie i uznał, że nie musisz się badać od
            pierwszego kopa...jeżeli chciałaś skontrolować czy wszystko okej, to polecam
            lekarza pierwszego kontaktu, który po rozmowie z tobą najprawdopodobniej też
            skierowania ci nie da...jak już mówiłam, jeśli nic ci nie dolega, nie ma
            potrzeby robienia badań...możesz je sobie zrobić prywatnie, za pieniądze...
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka