19.02.14, 11:58
Nie chcę polemizować z tobą w wątku, w którym ktoś omawia swój problem, zwłaszcza, że gdy zaczynasz strzelać do mnie, nie liczysz się z tym, że możesz zranić osobę postronną- co zrobiłeś w jednym z wątków.

Pogódź się z tym, że jestem kobietą, wspieram kobiety, zwalczam patriarchat i zawsze i wszędzie, gdy kobieta stoi na słabszej pozycji w związku zachęcam ją do tego, aby wyrównała siły i szanse. Jeśli chcesz to nazywać glanowaniem mężczyzny - to twój problem.
Mam też szczerze dość tego, że łazisz za mną po watkach i próbujesz wykazać mi to co doskonale wiem - że jako kobieta patrzę na problemy kobiet od strony kobiety, że nie przepadam za pornografią i inne truizmy. Ty z tego robisz zarzut, a ja taka jestem. Jeśli ci to przeszkadza - to daruj sobie czytanie moich postów. Szkoda twojego zdrowia.
Od dziś nie zamierzam odpowiadać na żaden twój post jeśli nie będzie on polemiką merytoryczną, tylko durną śpiewką ad personam.

Poza tym dość ochoczo skaczesz za mną po wątkach, ale gdy brakuje ci argumentów - urywasz dyskusję:

forum.gazeta.pl/forum/w,15128,149321718,149357237,Kutuzow_pytales_skad_dane.html
jakby nie chciało ci się klikać

Pytałeś:

> Czy możesz podać mi jakieś źródło tych danych?

Tak - przeanalizowałam dane z twojego wcześniejszego linku.
"...It is no wonder that within two years of divorce, half of fathers lose contact with their children" - że zacytuję.

>The report also reveals that an estimated 129,000 of men (13% of non-resident fathers) say they have no contact at all with their children."

Hmmm... widzisz tu sprzeczność? Jedne i drugie dane są od ciebie...
Szukaj lepszych źródeł, albo uwierz wreszcie, że dane statystyczne nie opisują rzeczywistości. Zwłaszcza, gdy sposób ich zbierania ulega degeneracji z roku na rok, a to z uwagi na chęć uzyskania wyniczków pod tezę, a to braków naukowców o wykształceniu humanistycznym, nie pozwalających odróżnić średniej od mediany.

I na tym nasza jakże ciekawa dyskusja się zakończyła. Choć tą akurat chętnie bym dokończyła - bo była merytoryczna.

Polemiki w stylu: "Twój post można opisać jednym zdaniem: -sprowadź gościa do parteru i pokaż mu kto tu rządzi." "Twoje metody/rady są równie wkurzające jak styl wypowiedzi gościa którego ostatnio linkował Urqu" sobie daruj.

Przyjmuję na klatę, że moje wypowiedzi cię wkurzają i że sądzisz, że moim celem są rządy kobiet nad mężczyznami :) Nie musisz mnie o tym zapewniać w co drugim poście.







Obserwuj wątek
    • loppe Re: kutuzow 19.02.14, 12:03
      imho kutuzov to psychol
      • loppe Re: kutuzow 19.02.14, 12:04
        Za mną też łazi po forum!
        • twojabogini Re: kutuzow 19.02.14, 12:17
          loppe napisał:

          > Za mną też łazi po forum!

          A czułam się taka wyjatkowa ;)

          Ja go nawet lubię, czasem sensownie dyskutuje, ale nie chce mi się już po prostu tłumaczyć z tego, że jestem feministką. No jestem. Wiem, że to prawie tak jakbym jako mężczyzna miała małego...ale z fizjologią nie poradzisz...
          Poza tym podejrzewam, że mój ukochany kutu ma wspierające samego siebie forumowe alterego. I mam nadzieję, że teraz nie zacznie za mną łazić w tym drugim wydaniu :) Wolę jak polemizuje.
          • hello-kitty2 Re: kutuzow 19.02.14, 19:20
            twojabogini napisała:

            > Poza tym podejrzewam, że mój ukochany kutu ma wspierające samego siebie forumow
            > e alterego. I mam nadzieję, że teraz nie zacznie za mną łazić w tym drugim wyda
            > niu :)

            Mnie? ;)
            • sabat.77 Re: kutuzow 19.02.14, 19:38
              No chyba nie mnie ?..
              • hello-kitty2 Re: kutuzow 19.02.14, 19:40
                sabat.77 napisał:

                > No chyba nie mnie ?..

                Niech Twoja Boginii potwierdzi ;)
                • sabat.77 Re: kutuzow 19.02.14, 19:53
                  Przestan... To by bylo rownie prawdopodobne jak to, ze na najblizszym posiedzeniu sejmu liderzy najwiekszych partii politycznych wyjda razem na mownice i zatancza Y.M.C.A.
                  • twojabogini Re: kutuzow 20.02.14, 11:50
                    sabat.77 napisał:

                    Drogi sabacie, aż chciałoby się złośliwie napisać "uderz w stół", lub też "jak to się ślicznie składa, że poczułeś się wywołany do tablicy" ale tak nie napiszę...
                    Ja wiem jak jest i ty wiesz jak jest, mamy swoje małe podłe tajemnice, a inni niech się zastanawiają.
                    • sabat.77 Re: kutuzow 20.02.14, 12:00
                      Kutuzow, zostales sabatem.
                      Yoric tez juz zostal sabatem w watku o figurze. Urqu, ciebie nikt chyba nie porownal do sabata, chociaz chyba Jesod po cichu tak mysli (tak ja odczytuje). To by zreszta bylo najbardziej logiczne Urquhart, gdybys stworzyl moja postac jako przykladowa antynomie siebie i sztandarowy dowod na slusznosc swoich teorii.

                      Ciekawe, ze nikt nie zaklada, ze sabat moze byc postacia stworzona przez kobiete. Wylacznie meskie nicki sa w obrebie sledztwa ?
                      • sabat.77 Re: kutuzow 20.02.14, 12:05
                        Swoja droga odbieram Twoje podejrzenia TB jako wielka nobilitacje. Chlodny i logiczny umysl Kutuzowa zawsze robil na mnie ogromne wrazenie. On jest jak maszyna, a maszyny mnie zawsze fascynowaly.
                        • hello-kitty2 Re: kutuzow 21.02.14, 20:25
                          sabat.77 napisał:

                          > Swoja droga odbieram Twoje podejrzenia TB jako wielka nobilitacje. Chlodny i lo
                          > giczny umysl Kutuzowa zawsze robil na mnie ogromne wrazenie. On jest jak maszyn
                          > a, a maszyny mnie zawsze fascynowaly.

                          Maszyna w bialym boa i z umalowanymi mascara rzesami :-) (o ile mnie pamiec nie myli)
                          • sabat.77 Re: kutuzow 21.02.14, 21:41
                            Maszyna w bialym boa ? Moze to Terminatrix ? :)
                            • rekreativa Re: kutuzow 21.02.14, 23:25
                              Nie pamiętasz zalinkowanej przez kutuzowa fotki jego własnej?
                          • yoric Re: kutuzow 21.02.14, 23:42
                            Na szczęście dla mnie tu nie dyskutują nicki, ani nawetg ludzie, tylko argumenty.
                            A te wszystkie zgadywanki przypominają mi donos Philipa K Dicka na S. Lema, że tenże musi być całą komórką KGB, ponieważ jeden człowiek nie jest w stanie wycisnąc tyle pary intelektualnej.

                            Powyższe by chyba należało odczytywać jako komplement dla Sabata.
                      • rekreativa Re: kutuzow 20.02.14, 13:50
                        "Ciekawe, ze nikt nie zaklada, ze sabat moze byc postacia stworzona przez kobiet
                        > e. Wylacznie meskie nicki sa w obrebie sledztwa ?"

                        Zbyt naturalnie Ci wychodzi ten sabat - facet, żeby to mogła pisać babka.
                        • that.bitch.is.sick Re: kutuzow 22.02.14, 00:35
                          rekreativa napisała:

                          >
                          > Zbyt naturalnie Ci wychodzi ten sabat - facet, żeby to mogła pisać babka.

                          Pewnie, sabat jak nazwa wskazuje to nie jedna baba tylko cała grupa, być może produkt naszego forumowego sabatu.;)
                          • sabat.77 Re: kutuzow 22.02.14, 09:26
                            Sabat symbolicznym dzieckiem forum ? Cos jak nowa Tradycja w "Misiu" :)
                            Sabat na miare naszych potrzeb i mozliwosci :)
            • twojabogini Re: kutuzow 20.02.14, 11:47
              hello-kitty2 napisała:

              > Mnie? ;)

              Ależ skąd, choć co zabawne, czasem gdy cię czytam jesteś jak moje alter ego w przyjemniejszej w odbiorze wersji :)
    • orzech69 Re: kutuzow 19.02.14, 12:05
      twojabogini napisała:
      >a to braków naukowców
      > o wykształceniu humanistycznym, nie pozwalających odróżnić średniej od mediany.
      Tak merytorycznie to właśnie humaniści nie odróżniają średniej od mediany.
      • rekreativa Re: kutuzow 19.02.14, 12:11
        No przecież to właśnie napisała...
      • twojabogini Re: kutuzow 19.02.14, 12:13
        orzech69 napisał:

        > twojabogini napisała:
        > >a to braków naukowców
        > > o wykształceniu humanistycznym, nie pozwalających odróżnić średniej od me
        > diany.

        >Tak merytorycznie to właśnie humaniści nie odróżniają średniej od mediany.

        Orzeszku drogi - przeczytaj jeszcze raz co napisałam: "braków naukowców o wykształceniu humanistycznym", w sensie...jeśli nie zrozumiałeś - że humanistycznie wykształceni naukowcy mają braki (nie odróżniają średniej od mediany). Dodam, że często dziennikarze przytaczający wyniki badań - też nie.

        Humaniści - czyli co robią i liczą i cytują badania - często nie odróżniają średniej od mediany. Albo liczą tak, że po zsumowaniu odpowiedzi przy opcji jednego wyboru wychodzi im próba przekraczająca 120 % (tu kiedyś takie badanie sygnowane przez Izdebskiego ktoś przytoczył). Gdy czytam "statystyki" to szlag mnie czasem trafia, choć jestem z wykształcenia humanistką.

        • orzech69 Re: kutuzow 19.02.14, 12:19
          twojabogini napisała:
          "a to braków naukowców o wykształceniu humanistycznym, nie pozwalających odróżnić średniej od mediany."
          Napisałaś oznacza to że
          a) a to braków naukowców o wykształceniu humanistycznym - czyli nie ma naukowców o wykształceniu humanistycznym co sprawia że:
          " nie pozwalających odróżnić średniej od mediany. "
          Pisze to tylko tak abyście zobaczyły drogie Panie jak można interpretować to co napisałyście jak się człowiek dokładnie wczyta w treści a nie w ducha.
          Ale to takie moje zboczenie zawodowe ostatnio za dużo mam do czynienia z paragrafami itp.
          I przepraszam już nie przeszkadzam w dalszej dyskusji.
          • twojabogini Re: kutuzow 19.02.14, 12:32
            paragrafy to moja codzienność, więc będę się spierać dalej :)

            napisałam:

            Zwłaszcza, gdy sposób ich zbierania ulega degeneracji z roku na rok, a to z uwagi na chęć uzyskania wyniczków pod tezę, a to braków naukowców o wykształceniu humanistycznym, nie pozwalających odróżnić średniej od mediany.

            Zastosowałam skrót myślowy: "a to [z powodu] braków" - i w kontekście całego zdania jest on czytelny.

            Twoja interpretacja:

            "a) a to braków naukowców o wykształceniu humanistycznym - czyli nie ma naukowców o wykształceniu humanistycznym"

            jest niedopuszczalna nawet na bazie podstawowej wykładni językowej, na poziomie ustalenia znaczeń. Jaśniej "brak naukowców" to nie to samo co "braki naukowców". Brak=nieobecność, braki=niedostatki.

            Sorki...



            • orzech69 Re: kutuzow 19.02.14, 13:02
              Generalnie zdanie jest źle sformułowane i zostawia możliwości różnej interpretacji.
              Zgodnie z tym co napisałaś zdanie możemy rozumieć :
              "a to z powodu niedostatków naukowców o wykształceniu humanistycznym, nie pozwalających odróżnić średniej od mediany. "
              to za:
              pl.wikipedia.org/wiki/Niedostatek
              niedostatek to niewystarczająca, niedostateczna ilość czegoś

              ergo mamy za mało naukowców o wykształceniu humanistycznym co "nie pozwalających odróżnić średniej od mediany. "
              oczywiście jak wcześniej zostało napisane zdanie jest blednę i błędowi możemy przypisać ze zamiast słowa pozwala mamy pozwalających.
              I tak możemy długo ;)
              • rekreativa Re: kutuzow 19.02.14, 13:05
                Zdanie nie jest źle sformułowane, to Ty je źle zrozumiałeś.
                No weź to już na klatę przyjmij, każdemu może się zdarzyć.
                • orzech69 Re: kutuzow 19.02.14, 13:40
                  rekreativa napisała:

                  > Zdanie nie jest źle sformułowane, to Ty je źle zrozumiałeś.
                  > No weź to już na klatę przyjmij, każdemu może się zdarzyć.
                  Reaktywacja ja wiem co autorka miała na myśli ale konstrukcja zdania i to z punktu widzenia prawnika pozwala odwrócić jego znaczenie.
                  Od tak ostatnio mam do czynienia z prawnikami i ich interpretacjami przepisów dlatego jakoś mi się rzuciło w oczy. Potem to taka przepychanka słowna była kto ma rację. Taka gra słowami dla samej gry ;)
                  I tak oczywiście że popełniam wiele błędów w rozumieniu zdań pisanych przez ludzi, miedzy tym co chcieli mi przekazać a co ja zrozumiałem istnieje często ogromna przepaści.
                  Inteligencja emocjonalna (empatia) nie jest moja mocna stroną.
                  • rekreativa Re: kutuzow 19.02.14, 13:54
                    Jeju, ale co mnie pobchodzą prawnicy i język paragrafów?
                    Zdanie TB jest gramatycznie poprawne i jak dotąd tylko Ty masz jakieś wątpliwości co do jego znaczenia.
                    EOT
            • mojemail3 Re: kutuzow 19.02.14, 13:12
              twojabogini napisała:

              (...)"jest niedopuszczalna nawet na bazie podstawowej wykładni językowej, na poziomie ustalenia znaczeń. Jaśniej "brak naukowców" to nie to samo co "braki naukowców". Brak=nieobecność, braki=niedostatki."

              Zgadza się, bo gdyby było "braku naukowców" w liczbie pojedynczej, to można by to odczytać jako "niedostateczna liczba naukowców"

              Bogini, a nie myślisz czasem,że przez większość z nas przemawiają doświadczenia,zranienia i blizny??? Każdy jest ukształtowany na pewnym etapie życia i głosi tą swoją prawdę objawioną, jak Ty, Kutuzow, pewnie ja też i cała reszta...

              • orzech69 Re: kutuzow 19.02.14, 13:31
                mojemail3 napisała:

                > Bogini, a nie myślisz czasem,że przez większość z nas przemawiają doświadczeni
                > a,zranienia i blizny??? Każdy jest ukształtowany na pewnym etapie życia i głosi
                > tą swoją prawdę objawioną, jak Ty, Kutuzow, pewnie ja też i cała reszta...
                Ależ oczywiście ze to prawda. Każdy pisze ze swojego punktu widzenia, własnego ogródka.
                Ja o tym wiem i staram się zrozumieć inne punkty widzenia.
                Spojrzeć na świat oczami innych.
                • that.bitch.is.sick Re: kutuzow 19.02.14, 15:10
                  orzech69 napisał:


                  > Ależ oczywiście ze to prawda. Każdy pisze ze swojego punktu widzenia, własnego
                  > ogródka.
                  > Ja o tym wiem i staram się zrozumieć inne punkty widzenia.
                  > Spojrzeć na świat oczami innych.

                  Weź mi wyjaśnij orzech, ty się onanizujesz tymi postami bez wyraźnego celu i treści?
                  Weź napisz posta o treści "piszę posta aby zaistnieć" i każdy zrozumie.
                  • orzech69 Re: kutuzow 19.02.14, 15:16
                    that.bitch.is.sick napisała:
                    > orzech69 napisał:
                    > > Ależ oczywiście ze to prawda. Każdy pisze ze swojego punktu widzenia, wła
                    > snego
                    > > ogródka.
                    > > Ja o tym wiem i staram się zrozumieć inne punkty widzenia.
                    > > Spojrzeć na świat oczami innych.
                    >
                    > Weź mi wyjaśnij orzech, ty się onanizujesz tymi postami bez wyraźnego celu i tr
                    > eści?
                    > Weź napisz posta o treści "piszę posta aby zaistnieć" i każdy zrozumie.
                    To że nie widzisz atomu nie oznacza że on nie istnieje. Oznacza tylko że ogranicza Cię twój wzrok.
                    • that.bitch.is.sick Re: kutuzow 19.02.14, 15:22
                      orzech69 napisał:

                      > To że nie widzisz atomu nie oznacza że on nie istnieje. Oznacza tylko że ograni
                      > cza Cię twój wzrok.

                      :)) Jesteś niesłychany. Wiesz, że mimo tych zajadłych starań i ty mi się w końcu znudzisz:)?
                      • orzech69 Re: kutuzow 20.02.14, 07:48
                        w odpowiedzi na twojego posta zacytuje twórczo mojego mentora i nauczyciela w pisaniu gładkich okrągłych zdań
                        szukam
                        szukam już mam:
                        "Weź mi wyjaśnij that.bitch.is.sick , ty się onanizujesz tymi postami bez wyraźnego celu i treści?
                        Weź napisz posta o treści "piszę posta aby zaistnieć" i każdy zrozumie."
              • twojabogini Re: kutuzow 19.02.14, 17:08
                mojemail3 napisała:

                > Bogini, a nie myślisz czasem,że przez większość z nas przemawiają doświadczeni
                > a,zranienia i blizny??? Każdy jest ukształtowany na pewnym etapie życia i głosi
                > tą swoją prawdę objawioną, jak Ty, Kutuzow, pewnie ja też i cała reszta...

                Jasne, że tak. W moim przypadku - bardzo. Dlatego szukam odmiennych punktów widzenia - bo mój jest...mój. To forum trzyma poziom, ile ludzi tyle poglądów, czasem skrajnych - dobrze poczytać jak widza to inni. Tyle, że kutuzow przegina, atakując non stop ad personam -kiepsko się tak dyskutuje.. Może tak działają jego blizny...
            • bgz0702 Re: kutuzow 19.02.14, 14:04
              twojabogini napisała:

              > paragrafy to moja codzienność, więc będę się spierać dalej :)
              > napisałam:
              > Zwłaszcza, gdy sposób ich zbierania ulega degeneracji z roku na rok, a to z uwa
              > gi na chęć uzyskania wyniczków pod tezę, a to braków naukowców o wykształceniu
              > humanistycznym, nie pozwalających odróżnić średniej od mediany.
              > Zastosowałam skrót myślowy: "a to [z powodu] braków" - i w kontekście całego zd
              > ania jest on czytelny.
              > Twoja interpretacja:
              > "a) a to braków naukowców o wykształceniu humanistycznym - czyli nie ma naukowc
              > ów o wykształceniu humanistycznym"
              >
              > jest niedopuszczalna nawet na bazie podstawowej wykładni językowej, na poziomie
              > ustalenia znaczeń. Jaśniej "brak naukowców" to nie to samo co "braki naukowców
              > ". Brak=nieobecność, braki=niedostatki.
              >
              > Sorki...

              odczytałam dokładnie tak samo jak orzech. fakt ze czytam po łepkach w jakiejś przerwie w pracy ale zinterpretowałam jota w jotę jak kolega, tym bardziej ze kiedyś już jakiś czas temu posłużyłaś się tym argumentem i wtedy też nie wiedziałam o co ci chodzi: za mało humanistów którzy najsprawniej interpretują wyniki badań? zdziwiłam się temu ale machnęłam ręka bo nie miej mi za złe ale też widzę cie jako osobę przesadzającą w niekorzystnych opiniach i zrzucaniu odpowiedzialności tylko na mężczyzn a ja nie czuję się święta jako kobieta, wiem że też popełniamy sporo błędów ale to kwestia indywidualna, nie ma czegoś takiego w relacjach damsko- męskich jak zbiorowa krzywda i odpowiedzialność za to co robi jakiś zenek zośce, bo jednej zośce zenek pasuje a drugiej nie
              • orzech69 Re: kutuzow 19.02.14, 15:19
                bgz0702 napisała:
                > ale to kwestia indywidualna, nie ma czegoś takiego w rel
                > acjach damsko- męskich jak zbiorowa krzywda i odpowiedzialność za to co robi ja
                > kiś zenek zośce, bo jednej zośce zenek pasuje a drugiej nie
                I to było by najlepsze podsumowanie całej tej dyskusji.
          • rekreativa Re: kutuzow 19.02.14, 13:04
            To może mniej paragrafów czytaj, a więcej dobrej beletrystyki.
            Wypowiedź TB jest językowo jasna.

            "braków (...) nie pozwalających odróżnić średniej od mediany" - jak to niby miałoby się odnosić do liczby naukowców?
            Że niedobór naukowców nie pozwala odróżnić średniej od mediany? Komu nie pozwala?
            • orzech69 Re: kutuzow 19.02.14, 13:43
              rekreativa napisała:

              > To może mniej paragrafów czytaj, a więcej dobrej beletrystyki.
              > Wypowiedź TB jest językowo jasna.
              Właśnie że nie jest jasna jeżeli za podstawę interpretacji weźmiesz literę tego co napisała a nie ducha.
              i na tym skończmy oki ?
    • kutuzow Re: kutuzow 19.02.14, 13:59
      twojabogini napisała:
      > Nie chcę polemizować z tobą w wątku, w którym ktoś omawia swój problem, zwłaszc
      > za, że gdy zaczynasz strzelać do mnie, nie liczysz się z tym, że możesz zranić
      > osobę postronną- co zrobiłeś w jednym z wątków.

      W wątku obok Twoje rady miały zapewnić jej wsparcie, ale nijak nie odnosiły się do istoty problemu. Dopóki będziesz promowała tutaj na forum swoją postawę "winny jest zawsze ON", dopóki będę prezentował drugą stronę medalu.

      > Mam też szczerze dość tego, że łazisz za mną po watkach i próbujesz wykazać mi
      > to co doskonale wiem - że jako kobieta patrzę na problemy kobiet od strony kobi
      > ety, że nie przepadam za pornografią i inne truizmy. Ty z tego robisz zarzut, a
      > ja taka jestem. Jeśli ci to przeszkadza - to daruj sobie czytanie moich postów

      Cieszę się, że się do tego przyznałaś. Jeśli do tej listy dodasz że często patrzysz na sprawy jednostronnie - ładnie podziękuję i uwierz mi że nie będę już "strzępił klawiatury".

      > Od dziś nie zamierzam odpowiadać na żaden twój post jeśli nie będzie on polemik
      > ą merytoryczną, tylko durną śpiewką ad personam.

      Szanuję taką postawę -sam ją stosuje wobec kilku nicków z forum. Pisze to bez cienia ironii.

      > Poza tym dość ochoczo skaczesz za mną po wątkach, ale gdy brakuje ci argumentów
      > - urywasz dyskusję:
      W tamtym przypadku wszystko sprowadza się do tego co oznacza dokładnie brak kontaktu. Może być tak że te 13 procent nie widzi dzieci nawet raz w roku. Nie mam źródłowych danych więc nie widzę sensu dalszego się spierania o to. Podobnie jak w kwestii przyznawania ojcom opieki nad dziećmi. Nie ma statystyk ilu ojców występuje o taką opiekę więc ciężko dokładnie powiedzieć. Problem jednak istnieje. Dla przykładu -to trochę tak jakbyśmy negowali kwestię że kobiet jest mniej w zarządach dużych firm. Teza jest to wynik tego że po prostu mniej kobiet chce takiego awansu i mniej kobiet niż facetów o to walczy. Nie ma danych co do ilości aplikantów na takie stanowiska z podziałem na płeć- więc możemy twardo bronić naszej (dziwnej) tezy. obserwując rzeczywistość widać jednak że coś jednak jest na rzeczy, ale twardych danych brak.


      > Przyjmuję na klatę, że moje wypowiedzi cię wkurzają i że sądzisz, że moim celem
      > są rządy kobiet nad mężczyznami :)

      Nie uważam wcale, że chodzi o rządy kobiet nad mężczyznami. Przeszkadzało mi tylko, Twoje bardzo stronnicze podejście. Skoro jednak na początku tego postu przyznałaś, że masz tego świadomość iż jesteś stronnicza ("jestem kobietą, wspieram kobiety, zwalczam patriarchat") obiecuję, że teraz będę punktował tylko merytoryczną stronę i czasami pisał jako "adwokat diabła" dla bardziej dwustronnej perspektywy danej sprawy.
    • that.bitch.is.sick Re: kutuzow 19.02.14, 15:08
      Przepraszam cie bardzo NIE MOJA bogini ale chyba nie rozumiesz sytuacji.
      Skoro piszesz na tym forum, te swoje kazania to niestety nie jest to kościół a ty nie jesteś na ambonie, więc nie licz że gawiedź przełknie ze znakiem pokoju, raz że treści nam tu serwujesz wiele osób może uznać za objaw wynaturzonej obsesji, natomiast mentorski ton drażni irytuje jeszcze bardziej w porównaniu z tendencyjną i przewidywalną treścią.
      To się robi nudne i trąci maniactwem tym bardziej że znasz to forum i wiesz jak wiele osób tutaj ma ci za złe te tyrady. Mogłaś więc sorry przewidzieć nasze zdenerwowanie (gdyż Kutuzow nie jest wyjątkiem), a gdy piszesz na publicznym forum musisz się z tym liczyć że będziemy to komentować i mamy do tego prawo.

      Jest więc dokładnie odwrotnie do tego co Ci się wydaje, nie możesz nikomu zabronić prześladowań możesz jedynie przenieść się tam gdzie cię będą oklaskiwać bo pogódź się z tym, że tu - niestety nie. Pomyśl też nad celowością tej działalności, rozumiem gdy tworzysz posty potrzebne takie jak "ćwiczenia dla kobiet" ale gdy mącisz i ceowo rozdrażniasz nie zgrywaj niewinątka zadaj sobie pytanie kogo tu bronisz i dla kogo tu głosisz swoje prawdy objawione, ewentualnie walcz nie skarżąc się na reguły gry.
      • orzech69 Re: kutuzow 19.02.14, 15:15
        that.bitch.is.sick -> jak to czytałem to myślałem że to do mnie.
        Jakoś pierwsze zdanie mi uciekło i wypisz wymaluj możemy to napisać prawie o każdym.
        No brawo, podziwiam, musze się nauczyć pisać tak okrągło.
        Dajesz lekcje ?
        • that.bitch.is.sick Re: kutuzow 19.02.14, 15:20
          orzech69 napisał:

          >
          > No brawo, podziwiam, musze się nauczyć pisać tak okrągło.
          > Dajesz lekcje ?

          Cóż oznacza sformułowanie "tak okrągło"? Szalenie merytorycznie i szczegółowo ujęte:)
          • mojemail3 Re: kutuzow 19.02.14, 15:22
            that.bitch.is.sick napisała:

            > Cóż oznacza sformułowanie "tak okrągło"? Szalenie merytorycznie i szczegółowo u
            > jęte:)

            A tam, nie wódz go na pokuszenie, przecież i tak go na te lekcje nie stać;-)
            • that.bitch.is.sick Re: kutuzow 19.02.14, 15:27
              mojemail3 napisała:


              > A tam, nie wódz go na pokuszenie, przecież i tak go na te lekcje nie stać;-)

              Nie, bo mnie to bardzo ciekawi, spotkałam się wyrażeniem "na okrągło", ale "tak okrągło"? to już jakiś neologizm frazeologiczny, ciekawe czy autor przewidział jakieś znaczenie oprócz "szalenie chce mi się coś napisać. najlepiej mądrego i zdystansowanego", czy to alter ego zawle? nie ona by nigdy ze mną nie pogrywała bo by jej żyłka pękła.
              • lybbla Wódka w parku wypita albo zachód słońca 19.02.14, 21:42
                www.piwnicapodbaranami.pl/piosenki/niedziejesienic.html
                Pierwsza linijka tekstu.
                • that.bitch.is.sick Re: Wódka w parku wypita albo zachód słońca 20.02.14, 00:16
                  lybbla napisał:

                  > www.piwnicapodbaranami.pl/piosenki/niedziejesienic.html
                  > Pierwsza linijka tekstu.

                  Utwór jest piękny i uniwersalny, myślę jednak że w potocznym użyciu to określenie o którym mowa zmieniło swój kontekst skoro stało się bezrefleksyjnie stosowanym frazesem dalece odbiegającym od pierwotnego kontekstu.
                  Autor nie zrozumiał mojej wypowiedzi gdyż jest nowo przybyłą na forum osobą i nie zna przez wiele lat toczących się tu sporów i nicków owładniętych wszystkim znanymi obsesjami, tak oczywistymi dla stałych forumowiczów, iż możemy sobie pozwolić na OGÓLNIKI, w tym kontekście okrągłe zdanie to czysty sofizmat. Niezrozumienie. W tej sytuacji niektórzy stawiają pytania, orzech tego nawyku nie ma, stąd pewnie pogłębiające się niezrozumienie sytuacji.
                  Męczące są dyskusje o niczym i brnięcie w nieporozumienia.
                  :)
                  • orzech69 Re: Wódka w parku wypita albo zachód słońca 20.02.14, 08:02
                    that.bitch.is.sick napisała:

                    >Niezrozumienie. W tej sytuacji niektórzy stawiają pytania, orzech tego nawyku nie ma,
                    > stąd pewnie pogłębiające się niezrozumienie sytuacji.
                    > Męczące są dyskusje o niczym i brnięcie w nieporozumienia.
                    > :)
                    I pisze to osoba która nie wie o jakim dokumencie pisze, myli go z innym nie zada pytania o czym pisze tylko brnie ślepo dalej. Nie zadała nawet sobie trudu żeby przeczytać dwa posty wyżej jak koteczkowi podałem linka o co mi dokładnie chodzi.
                    Az prosi się przywołać cytat z Biblii (Mat. 7:3–5): A czemu widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz? Albo jak powiesz bratu swemu: Pozwól, że wyjmę źdźbło z oka twego, a oto belka jest w oku twoim? Obłudniku, wyjmij najpierw belkę z oka swego, a wtedy przejrzysz, aby wyjąć źdźbło z oka brata swego.
                    • that.bitch.is.sick Re: Wódka w parku wypita albo zachód słońca 20.02.14, 12:52
                      orzech69 napisał:

                      > I pisze to osoba która nie wie o jakim dokumencie pisze, myli go z innym nie za
                      > da pytania o czym pisze tylko brnie ślepo dalej. Nie zadała nawet sobie trudu ż
                      > eby przeczytać dwa posty wyżej jak koteczkowi podałem linka o co mi dokładnie c
                      > hodzi.
                      > Az prosi się przywołać cytat z Biblii (Mat. 7:3–5): A czemu widzisz źdźbł
                      > o w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz? Albo jak powiesz brat
                      > u swemu: Pozwól, że wyjmę źdźbło z oka twego, a oto belka jest w oku twoim? Obł
                      > udniku, wyjmij najpierw belkę z oka swego, a wtedy przejrzysz, aby wyjąć źdźbło
                      > z oka brata swego.

                      Myślę że to nie jest dyskusja tylko jakaś zdominowana emocjami przepychanka.
                      Co do filmu dokumentalnego zastanów się nad swoją głupotą. Ja nie wiedziałam w danej chwili o którym z dwóch filmów mowa mowa ale wymieniłam książkę i naukowca na podstawie badań którego został nakręcony dokument, natomiast ty rzekomo obejrzałeś dokument - gdzie książka, nazwisko są przytaczane z pewnością i po mojej wzmiance o książce spytałeś się: hee? jaka książka? kogo?
                      To kto, podsumowując jest tu niezorientowany o czym mówi? Ja czy ty?:)

                      Freedom's just another word for nothing left to lose
                      Nothing don't mean nothing honey if it ain't free
                      • orzech69 Re: Wódka w parku wypita albo zachód słońca 20.02.14, 15:41
                        that.bitch.is.sick napisała:
                        Zastanów się nad tym co piszesz.
                        Tutaj dajesz obraz jak wygląda nasza dyskusja
                        > Myślę że to nie jest dyskusja tylko jakaś zdominowana emocjami przepychanka.
                        A jednocześnie piszesz:
                        > Co do filmu dokumentalnego zastanów się nad swoją głupotą.
                        To kto tu wprowadza przepychanki ? Kto tu pokazuje swój poziom ?

                        Ja nie wiedziałam w
                        > danej chwili o którym z dwóch filmów mowa mowa ale wymieniłam książkę i naukowc
                        > a na podstawie badań którego został nakręcony dokument, natomiast ty rzekomo ob
                        > ejrzałeś dokument - gdzie książka, nazwisko są przytaczane z pewnością i po moj
                        > ej wzmiance o książce spytałeś się: hee? jaka książka? kogo?
                        > To kto, podsumowując jest tu niezorientowany o czym mówi? Ja czy ty?:)
                        Przeczytaj jeszcze raz co napisałaś tylko uważnie i postaraj się logicznie rozebrać co napisałaś, efekt jest niesamowity ;)
            • orzech69 Re: kutuzow 20.02.14, 08:03
              mojemail3 napisała:

              > A tam, nie wódz go na pokuszenie, przecież i tak go na te lekcje nie stać;-)
              Cały czas mam lekcje. W gratisie ;)
    • sabat.77 Re: kutuzow 19.02.14, 15:58
      Kutuzow jest jedna z najbardziej kulturalnych i logicznie piszacych osob na forum. To ze pod wieloma wzgledami sie z nim nie zgadzam, nie znaczy ze nie dostrzegam jego wkladu i prezentowania wlasnego zdania w przyzwoity i klarowny sposob. Natomiast ten post TB odbieram jako niczym nieuzasadniony atak na spokojnie i uprzejmie zachowujacego sie uzytkownika. Protestuje. Kutuzow na tle reszty forum jest wyjatkowo powsciagliwy i prawie zawsze argumentuje merytorycznie a nie ad personam.
      • twojabogini Re: kutuzow 19.02.14, 17:14
        sabat.77 napisał:

        Ja się z tobą zgadzam, lubię dyskutować z kutuzowem, bo prezentuje kompletnie odmienny sposób widzenia niż ja. To lepsze niż dyskusja z kimś kto się ze mną zgadza. Stąd ten wątek - bo nie chcę, żeby poziom dyskusji spadł do latania za sobą na forum i argumentacji ad personam. A taką tendencję zauważyłam. I tyle.
      • rekreativa Re: kutuzow 19.02.14, 17:19
        A wiesz, mam podobne zdanie. Nawet jak się z kutuzowem nie zgadzam, to przynajmniej nie ma z jego strony ataku, uszczypliwości itp., tylko zwykłe stwierdzenie faktu, że ma inne zdanie i tegoż zdania argumentowanie.
        Coś, czego się kompletnie nie da przeprowadzic np. z urqu.
        Z drugiej jednak strony mam wrażenie, że kutuzow trochę za dużo widzi w postach TB i że nie stanowią one podstawy, by się aż tak oburzać, czy robić z TB damski odpowiednik ML-a.
        • mojemail3 Re: kutuzow 19.02.14, 18:08
          rekreativa napisała:

          > A wiesz, mam podobne zdanie. Nawet jak się z kutuzowem nie zgadzam, to przynajm
          > niej nie ma z jego strony ataku, uszczypliwości itp., tylko zwykłe stwierdzenie
          > faktu, że ma inne zdanie i tegoż zdania argumentowanie.


          Tak, przy Kutuzowie to nawet ja jestem skandalicznym agresorem...

          Każdy tu jest w jakiś sposób zafiksowany na swoim zdaniu, każdego z nas drażni maniera jakiegoś użytkownika, dlatego nie jest nudno...
        • hello-kitty2 Re: kutuzow 19.02.14, 19:37
          rekreativa napisała:

          > A wiesz, mam podobne zdanie. Nawet jak się z kutuzowem nie zgadzam, to przynajm
          > niej nie ma z jego strony ataku, uszczypliwości itp., tylko zwykłe stwierdzenie
          > faktu, że ma inne zdanie i tegoż zdania argumentowanie.
          > Coś, czego się kompletnie nie da przeprowadzic np. z urqu.

          Zwykle stwierdzenie faktu jest nudnawe, a Urqu to jednak podpala ;)
          • rekreativa Re: kutuzow 19.02.14, 21:57
            Co kto woli.
            Mi takie "podpalanie" nie jest do niczego potrzebne.
            • hello-kitty2 Re: kutuzow 19.02.14, 23:00
              rekreativa napisała:

              > Co kto woli.
              > Mi takie "podpalanie" nie jest do niczego potrzebne.

              Tak. Zgadzam sie z mojemail, ze kazdy z nas w sobie cos niesie ale kazdy tez po cos tu przyszedl ;)
    • yoric Re: kutuzow 20.02.14, 03:02
      W paru kwestiach głównie technicznych...

      Po pierwsze -
      • orzech69 Re: kutuzow 20.02.14, 08:32
        Odnośnie statystyk.
        Tak z innego pola nauki.
        Fizyka kwantowa opiera się w znacznym stopniu na rachunku prawdopodobieństwa i statystyce w ustalaniu gdzie może znajdować się dana cząstka elementarna.
        W rozmowie z jednym profesorem podał on swoje wyjaśnienie dlaczego fizyka w tej materii opiera się na statystykach:
        "Jeżeli weźmiemy za przykład układ dwóch słońc krążących wokół siebie i planetę na orbicie niestabilnej (takiej która czasem obiega jedno słońce czasem drugie) to nie znając zasad Newtona możemy oprzeć się na rachunku prawdopodobieństwa i statystykach określając położenie planety. Znając jednak prawa Newtona możemy policzyć dokładnie gdzie ta planeta się teraz znajduje."
        I bardzo często w nauce gdy nie wiadomo dlaczego naukowcy opierają się na statystykach.
        • that.bitch.is.sick Re: kutuzow 20.02.14, 12:18
          orzech69 napisał:


          > I bardzo często w nauce gdy nie wiadomo dlaczego naukowcy opierają się na staty
          > stykach.

          Opiera się bo nie ma doskonalszych narzędzi, musiałeś się puszyć na pół strony, żeby to napisać? Nic skomplikowanego w twoim wywodzie nie było, oprócz zahaczenia o fizykę kwantową:)
    • urquhart Re: kutuzow, ideały równości i zakłamanie 23.02.14, 14:05
      twojabogini napisała:
      > Pogódź się z tym, że jestem kobietą, wspieram kobiety, zwalczam patriarchat i z
      > awsze i wszędzie, gdy kobieta stoi na słabszej pozycji w związku zachęcam ją do
      > tego, aby wyrównała siły i szanse.

      Chciałbym zauważyć że kutuzow dość logicznie i sprawnie wyłapuje niespojności, hipokryzje i przypadki gdy zły patriarchat zastępowany jest rzekomo dobrym matriarchatem i niesłuszna słabsza pozycja kobiety zamienia się w słuszną słabszą pozycję mężczyzny która rzekomo ma wyrównywać szansę i przy okazji być sprawiedliwym zadośćuczynieniem za stulecia męskiej opresji.
      Ale nie zastanawialiście się dlaczego?
      Wystarczy się zastanowić dlaczego on i inni mają do tego stosunek emocjonalny który go motywuje do takiego działania? Znaczy że kiedyś w te ideały wierzył, został wychowany w szacunku i wrażliwości do nich a dziś razi go zakłamanie i wykorzystywanie ich , odwrócenie ról, wycieranie sobie gęby równością. Innym przecież wystarczy przecież podsumowanie że feminizujace baby to nieliczne stado zwykłych skretyniałych furiatek, ewentualnie odreagowujących skrzywdzenie i odrzucenie przez tatusia.
      • hello-kitty2 Re: kutuzow, ideały równości i zakłamanie 23.02.14, 14:44
        urquhart napisał:

        > Chciałbym zauważyć że kutuzow dość logicznie i sprawnie wyłapuje niespojności,
        > hipokryzje i przypadki gdy zły patriarchat zastępowany jest rzekomo dobrym matr
        > iarchatem i niesłuszna słabsza pozycja kobiety zamienia się w słuszną słabszą p
        > ozycję mężczyzny która rzekomo ma wyrównywać szansę i przy okazji być sprawiedl
        > iwym zadośćuczynieniem za stulecia męskiej opresji.
        > Ale nie zastanawialiście się dlaczego?
        > Wystarczy się zastanowić dlaczego on i inni mają do tego stosunek emocjonalny k
        > tóry go motywuje do takiego działania? Znaczy że kiedyś w te ideały wierzył, zo
        > stał wychowany w szacunku i wrażliwości do nich a dziś razi go zakłamanie i wyk
        > orzystywanie ich , odwrócenie ról, wycieranie sobie gęby równością. Innym prze
        > cież wystarczy przecież podsumowanie że feminizujace baby to nieliczne stado z
        > wykłych skretyniałych furiatek, ewentualnie odreagowujących skrzywdzenie i odrz
        > ucenie przez tatusia.

        Nie bardzo rozumiem ta wypowiedz. Jesli wierzysz w jakies idealy, a potem okazuja sie one sterta bzdur to do kogo mozna miec pretensje? Do tych co w nie nadal wierza? Tzw wychowanie tez odbierasz tylko do okreslonego wieku, a potem mozesz sobie zrobic reset wiec w czym problem? Zreszta nie wiem o jakie idealy dokladnie chodzi, a nie chodzi zwyczajnie o bledna strategie dobrania sie do cipki, ktora sie na dluzsza mete nie powiodla wiec trzeba ja bylo zmienic? Ale czy to mozna nazwac idealami? Chyba, ze czegos nie skumalam.
        • sabat.77 Re: kutuzow, ideały równości i zakłamanie 23.02.14, 14:57
          Ale co tu kumac, to proste w odbiorze jak wiekszosc postow urquharta.

          Grzeczny, wrazliwy mezczyzna - no more cipka.
          Meska szowinistyczna, dominujaca swinia - a lot of cipka.
          • yoric Re: kutuzow, ideały równości i zakłamanie 23.02.14, 15:03
            No chyba tym razem chodziło o coś innego :).
            • sabat.77 Re: kutuzow, ideały równości i zakłamanie 23.02.14, 15:21
              Ze przestal wierzyc w idealy ? A z jakiego powodu ? Podstawowy powod podala Kitty. Dlaczego facet ma sie zmieniac ? Zalozmy ze ktos jest tym grzecznym wrazliwcem. To ma przestac byc soba, zaczac udawac, tylko po to zeby zamoczyc kutasine ?
              To jest wystarczajacy powod ?
              Ja sie bije w piersi, bo sam poszedlem w tym kierunku, ale czy slusznie ?
              Zmiana wyznawanego punktu widzenia, pod dyktando skutecznosci seksualnej ?

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka