tuhanka
17.09.02, 16:30
Jutro ostatni kurs pociągu łączącego nasze piękne miasto z Warszawą. Nocny,
jedyny bezpośredni pociąg łączący Szczecinek ze stolicą towarzyszył nam od
lat. Sama jeżdżę nim już ponad osiem lat, co najmniej raz na miesiąc. Zawsze
był załadowany, zawsze była walka o miejsce, zawsze cieszył się ogromnym
powodzeniem. Teraz kolej uznała, że lepiej dać dodatkowe pociągi do Kostrzyna
(cha cha, niezelektryfikowana trasa), a nam zabrać jedyne połączenie,
nieodzowne dla wszystkich, którzy jeżdżąc za pracą do Warszawy, zostawili w
Szczecinku i okolicach rodziny. Czy jest coś alternatywnego? Rzecz jasna nie
ma. O ile jadąc w nocy z Warszawy możemy się przesiąść na osobowy w Pile, to
powrót jest bardziej skomplikowany. Obowiązkowa jazda o 20.52 do Koszalina i
tam przesiadka, jazda okrężną drogą prawie 10 godzin (oczywiście bilet jest
odpowiednio droższy). No chyba, że ktoś ma czas i idzie do pracy na 10 czy
11. Wtedy może jechać o 1.14 do Poznania i tam łapać poranny ekspres. Ale -
nie każdego stać na ekspresy, a poza tym perspektywa kilkugodzinnego czekania
na dworcu PKP w Szczecinku na pewno nie uśmiecha się tym, którzy dojeżdżają z
okolicznych miejscowości. PKP Przewozy Regionalne doskonale wiedzą, że ludzie
muszą jeździć i jeździć będą - a oni zgarną na tym dodatkową kasę. A może
liczą, że ludzie przesiądą się na drogie ekspresy? Bzdura! Ja na pewno tego
nie zrobię. I niech mi nikt nie wmawia, że linia była nierentowna - JESTEM
PRZEKONANA, ŻE BYŁA RENTOWNA, oczywiście w sensie takim, jak rentowna jest
PKP (czyli minimalne straty). Wszak cieszyła się takim
powodzeniem...Słuchajcie, trzeba coś zrobić, powalczyć o ten pociąg, ja
spróbuję swoimi warszawskimi kanałami dotrzeć do Prezesa PKP Przewozów
Regionalnych, ale mam nadzieję, że inni się przyłączą. Jestem w ten weekend w
Szczecinku, może zostanę do poniedziałku, zresztą cały czas można do mnie
pisać - tuhanka@wp.pl lub 602733422@eranet.pl (to jest zarazem numer mojej
komórki). Wiem skądinąd (z serwisu internetowego TV Zachód), że podobno
senator Gładkowski próbował w tej sprawie interweniować, sprawa miała być
poruszana w Sejmie i Senacie, ale w stenogramach posiedzeń nic na ten temat
nie znalazłam.
A w ramach prywatnego protestu poważnie zastanawiam się, czy trasy Piła-
Szczecinek nie pokonywać rowerem, przynajmniej dopóki pogoda na to pozwoli.
Tylko do Piły muszę ten rower jakoś dowieźć i znów płacić haracz PKP...