Dodaj do ulubionych

66. rocznica

06.06.11, 16:03
Dzisiaj mija 66. rocznica krwawej rzezi, jaką urządzili żołnierze tzw. podziemia niepodległościowego we wsi Wierzchowiny w powiecie krasnostawskim. Ponad 300 - osobowy oddział patriotów spod znaku Narodowych Sił Zbrojnych wymordował około 200 mieszkańców, w tym głównie kobiety i dzieci.
Obserwuj wątek
    • lackzadek Re: 66. rocznica 06.06.11, 16:13
      remez2 napisał:

      > Dzisiaj mija 66. rocznica krwawej rzezi, jaką urządzili żołnierze tzw. podziemi
      > a niepodległościowego we wsi Wierzchowiny w powiecie krasnostawskim. Ponad 300
      > - osobowy oddział patriotów spod znaku Narodowych Sił Zbrojnych wymordował okoł
      > o 200 mieszkańców, w tym głównie kobiety i dzieci.
    • mariner4 NSZ mordował też Zydów 06.06.11, 16:18
      wracających z obozów, po wojnie.
      M.
      • swarozyc Re: NSZ mordował też Zydów 06.06.11, 16:21
        Spoko, Zydzi sie poźniej zemscili w latach 44-56..
      • tw_wielgus Re: NSZ mordował też Zydów 06.06.11, 16:47
        i vice-versa...

        mariner4 napisał:

        > wracających z obozów, po wojnie.
        > M.
        • ave.duce Re: NSZ mordował też Zydów 06.06.11, 21:08
          tw_wielgus napisał:

          > i vice-versa...
          >
          > mariner4 napisał:
          >
          > > wracających z obozów, po wojnie.
          > > M.
          >
          >

          ?
    • dupetek Re: 66. rocznica 06.06.11, 16:30
      Przykre, że IPN nie ściga takich zbrodni! Przydałoby się nawet pośmiertnie zdegradować bandytów i wystawić ich nazwiska pod pręgierz opinii publicznej!
      • tw_wielgus Re: 66. rocznica 06.06.11, 17:28
        IPN prowadzi sledztwo w tej sprawie:
        Śledztwo w sprawie zbrodni przeciwko ludzkości, popełnionych w dniu 06 czerwca 1945 r. w Wierzchowinach, województwa lubelskiego, polegających na zabójstwach ludności cywilnej w tym obywatelach polskich narodowości ukraińskiej. ( S. 61/07/Zi )
        W toku prowadzonego śledztwa ustalono, że we wsi Wierzchowiny mieszkała w czasie II wojny światowej głównie ludność narodowości ukraińskiej. W dniu 06 czerwca 1945 r. do tej miejscowości wkroczyły oddziały żołnierzy, ubranych w mundury Wojska Polskiego. Mieszkańcy wsi przekonani byli, że mają do czynienia z oddziałami regularnego wojska powracającego z frontu. Jednak żołnierze rozpoczęli zabijać mieszkańców wsi oraz rabować ich mienie. Napastnicy, oprócz brani palnej, używali siekier, łopat, motyk. Całe zajście trwało około trzech godzin. Liczba zamordowanych w wyniku tego zdarzenia osób nie jest znana. Analiza materiałów źródłowych wydaje się potwierdzać fakt wymordowania około 200 osób narodowości ukraińskiej, wyznania prawosławnego. Wśród ofiar przeważały kobiety i dzieci. Sprawcy opisanej powyżej akcji dotychczas nie zostali ustaleni.
        W literaturze przedmiotu przeważa pogląd, że zabójstw tych dokonali członkowie, działających na terenie powiatu chełmskiego, partyzanckich oddziałów „Narodowych Sił Zbrojnych", dowodzonych przez kapitana Mieczysława P. ps. „Szary".
        Ponadto pojawiły się przypuszczenia, że mordu tego dokonał tak zwany prowokacyjny lub inaczej „pozorowany" oddział polskiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego - udający oddział partyzancki „Narodowych Sił Zbrojnych", ewentualnie grupa operacyjna składająca się z połączonych sił NKWD i Urzędu Bezpieczeństwa.
        Aktualnie wyjaśniane i weryfikowane wyżej wskazane wersje dotyczące sprawców zabójstw ludności cywilnej wsi Wierzchowiny oraz przebiegu tego zdarzenia.
        • sclavus Re: 66. rocznica 06.06.11, 17:52
          ... byłbyś wielbicielem NSZtu??
          • tw_wielgus Re: 66. rocznica 06.06.11, 18:03
            Skąd Ci to przyszło do głowy?
        • hummer Re: 66. rocznica 06.06.11, 18:26
          Czekam na Venus.

          Źle się stało, żeśmy się wyrzynali. By zabić kogoś wystarczył znak krzyża...
      • zoil44elwer Re: 66. rocznica 06.06.11, 18:22
        Hrabia BMK jest wielkim admiratorem "Żołnierzy wyklętych" z NSZ,WiN,AK i wszelakich leśnych klepiących pacierze po polsku.Widocznie te ofiary sprzed 66 lat nie potrafiły po polsku zmówić paciórka.
    • mr.sajgon Re: 66. rocznica 06.06.11, 16:31
      Za wiki -


      Interpretacja wydarzeń w Wierzchowinach jest problematyczna, w sprawie tej funkcjonują w okresie od 1989 do 2007 roku dwie zupełnie sprzeczne opinie sądowe[1] - pierwszy z nich z dnia 8 maja 1998 obarcza odpowiedzialnością NSZ, drugi natomiast z dnia 4 lutego 1999 zaprzecza mu wskazując, iż bezkrytycznie przyjęto wyrok komunistycznego sądu z 15 czerwca 1953 i nie wzięto pod uwagę istotnych dowodów i ustaleń historycznych. Niektórzy historycy przytaczają niebędące oryginałami[2] dokumenty, sporządzone jako odpisy przez funkcjonariuszy komunistycznych służb bezpieczeństwa, m.in. MBP. Wiarygodności tych dokumentów nie można jednoznacznie potwierdzić, gdyż wielokrotnie tego typu materiały były preparowane[2] w celu wykorzystania przez komunistyczne władze przeciwko działaczom podziemia niepodległościowego w pokazowych procesach po wojnie[3], jednak bywają one niejednokrotnie cytowane przez badaczy tamtego okresu. Jeden z niebędących oryginałem odpisów, podpisany adnotacją "za zgodność" przez sowieckiego oficera MUBP[2], por. Wojciusza - "raport sytuacyjny "Szarego" do dowódcy AS NSZ Okręgu Lublin z 9 czerwca 1945", stwierdza: "Melduję, że oddziały AS po koncentracji ruszyły pod moim dowództwem na Zamość, według rozkazu. W drodze postanowiono zlikwidować kilka ukraińskich wsi. Pierwszą i najbliższą miała być wieś Wierzkowiny oi Kisłan (...) Wierzchowiny otoczono ze wszystkich stron i wycięto 194 osoby narodowości ukraińskiej. Kilkunastu zdołało uciec"

      Moge jedynie stwierdzic ze nalezy ubolewac nad ta ofiara ale kto byl katem na dzis trudno dociec.
    • muchomor-sromotnikowy Re: 66. rocznica 06.06.11, 18:20
      remez2 napisał:

      > Dzisiaj mija 66. rocznica krwawej rzezi, jaką urządzili żołnierze tzw. podziemi
      > a niepodległościowego we wsi Wierzchowiny w powiecie krasnostawskim. Ponad 300
      > - osobowy oddział patriotów spod znaku Narodowych Sił Zbrojnych wymordował okoł
      > o 200 mieszkańców, w tym głównie kobiety i dzieci.


      Nie znam obiektywnych faktów w tej sprawie,więc powinnem milczeć.
      Jedno pytanie ciśnie mi się tylko na usta,czy ci,którzy wtedy sprawowali władzę z nadania Moskwy,nie mordowali?
      Nie chcę nikogo usprawiedliwiać.
      • taziuta Re: 66. rocznica 06.06.11, 18:24
        muchomor-sromotnikowy napisał:

        /.../
        > Jedno pytanie ciśnie mi się tylko na usta,czy ci,którzy wtedy sprawowali władzę
        > z nadania Moskwy,nie mordowali?
        /.../

        A mi się ciśnie inne pytanie, dlaczego IPN zajmuje się tylko "tymi z nadania Moskwy"? :/
        • muchomor-sromotnikowy Re: 66. rocznica 06.06.11, 18:30
          taziuta napisał:

          > muchomor-sromotnikowy napisał:
          >
          > /.../
          > > Jedno pytanie ciśnie mi się tylko na usta,czy ci,którzy wtedy sprawowali
          > władzę
          > > z nadania Moskwy,nie mordowali?
          > /.../
          >
          > A mi się ciśnie inne pytanie, dlaczego IPN zajmuje się tylko "tymi z nadania Mo
          > skwy"? :/



          o ci sprawowali władzę w 1945r i długo,długo potem.Kolego wiesz o czym mówię.
        • tw_wielgus Re: 66. rocznica 06.06.11, 18:40
          To akurat nieprawda. Jednym ze śledztw prowadzonych przez IPN jest właśnie śledztwo w tej sprawie.

          taziuta napisał:

          > muchomor-sromotnikowy napisał:
          >
          > /.../
          > > Jedno pytanie ciśnie mi się tylko na usta,czy ci,którzy wtedy sprawowali
          > władzę
          > > z nadania Moskwy,nie mordowali?
          > /.../
          >
          > A mi się ciśnie inne pytanie, dlaczego IPN zajmuje się tylko "tymi z nadania Mo
          > skwy"? :/
          >
          • zoil44elwer Re: 66. rocznica 06.06.11, 19:03
            IPN prowadził też śledztwo w/s mordu Polaków narodowości białoruskiej w 1945 przez oddział AK pod dowództwem kpt Młota w suwalskiem.Tam też leśni patrioci siekierami,łopatami mordowali ludzi nie umiejących zmówić Zdrowaś Mario po polski.IPN umorzył śledztwo z powodu jak to napisano w uzasadnieniu:Wprawdzie były to morderstwa ale popełnione z PATRIOTYCZNYCH POBUDEK!! Sic! Co ciekawsze i jeszcze bardziej hańbiące,wojewoda z AWS zabronił ekshumować odnalezione w lesie w latach 90 szczątki tych ofiar i pochować je na cmentarzu.A ówczesny premier J Buzek uroczyście odsłonił pomnik bohaterów kpt Młota!!!!!
        • humbak Re: 66. rocznica 07.06.11, 13:52
          Czytałeś Ziutku publikacje IPN, albo choć przejrzałeś listę wszystkich?:)
      • zgred-zisko Re: 66. rocznica 06.06.11, 18:32
        I słusznie. Kiedyś tam, przed laty ulubieniec Polaków niejaki Mazur napisał opowiadania pt.
        'Wojsko Polskie" Opisuje ono przemyślenia prostego chłopa z zapadłej dziury, który opowiada losy swojej wioski. Pewnego dnia przyszło do wioski Wojsko Polskie i zabiło kilkadziesiąt osób i spaliło parę chałup. Na szczęście z lasu wyszło inne Wojsko Polskie i wystrzelało tamto wojsko co do nogi. Przy okazji zginęło parę osób z wioski. Po paru dniach przyjechało samochodami Wojsko Polskie, które po wystrzelaniu paru mieszkańców zdobyło potrzebne informacje i pogoniło za poprzednim Wojskiem Polskim ,które dognało i wystrzelało co do nogi...
      • zoil44elwer Re: 66. rocznica 06.06.11, 18:44
        Spiskowe teorie warte tyle co troria zamordowanie prezydenta Kaczyńskiego przez Rosjan(FSB) przy pomocy "helu",bomby próżniowej.....
        • tojabogdan NSZ było chyba jedyną formacją tolerowaną przez 06.06.11, 20:08
          NSZ było chyba jedyną formacją na ziemiach polskich "tolerowaną" przez okupanta, z jego przyzwolenia tzw. brygada świętokrzyska (ok. 1500) mogła bezpiecznie uciec przed armią czerwoną na tereny czech i moraw, kontrolowane jeszcze przez niemców.
      • humbak Re: 66. rocznica 07.06.11, 13:52
        A co to ma do rzeczy? Mordowanie cywilów ma być usprawiedliwione nagannym działaniem ówczesnej władzy? To jakiś żart?
    • zoil44elwer Re:Remez przyjacielu.... 06.06.11, 18:40
      Świętokrzyska Brygada NSZ(AK) ewakuowała się w styczniu 1945 niemieckimi eszelonami na Zachód.Za jakie "zasługi" okupanci niemieccy pomogli im uciec przed Armią Czerwoną?
      • tw_wielgus Re:Remez przyjacielu.... 06.06.11, 18:42
        Zupełnie nie znana mi sprawa. Możesz przybliżyć nieco więcej szczegółów?
        • zoil44elwer Re:Remez przyjacielu.... 06.06.11, 18:46
          Wklep w Google:Brygada Święto(?)krzyska NSZ.
        • rydzyk_smigly Re:Remez przyjacielu.... 06.06.11, 18:57
          Jan Żaryn – Dramatyczny marsz czyli Brygada Świętokrzyska od wewnątrz ........................ 99

          www.ipn.gov.pl/download.php?s=1&id=3895
          • zoil44elwer Re:Remez przyjacielu.... 06.06.11, 19:17
            Dr J Żaryn napisał też książkę:1918-1998/80 lat Polski/ z taką treścią:Narodowy rząd J Olszewskiego obalili na Nocnej Zmianie czerwoni agenci(Wałęsa,Tusk,Pawlak,Niesiołowski,Moczulski)Co ciekawsze wiceminister SZ w rządzie J Buzka,Radek S rozsyłał(kolportował) to dzieło J Żaryna po polskich ambasadach.Dziś Radek S i Walesa,Tusk,Pawlak,Niesiołowski to przyjaciele.Brakuje w rządzie PO L Moczulskiego,ale on został przez Sąd Najwyższy uznany za agenta SB.
            • tw_wielgus Re:Remez przyjacielu.... 06.06.11, 19:43
              No i? Czy dlatego, że ma taki a nie inny pogląd na tę sprawę należy dezawułować jego historyczne ustalenia?

              W sensie dylematu, który poruszyłeś. A jak możemy moralnie ocenić postępowanie żołnierzy I i II armii WP? Przeceiż współdziałali z tymi, którzy napadli na Polskę 17 września na mocy paktu zawartego z hitlerowskimi Niemcami. Wymordowali i wywieźli na szyłkę miliony polskich obywateli.
          • tw_wielgus Re:Remez przyjacielu.... 06.06.11, 19:39
            Dzięki za link.
            Pozwolę sobie na taki cytat z tej publikacji:
            "Historycy mają prawo stawiać pytania, nawet te najbardziej drażliwe: czy granica zdrady
            interesów Polski, a może katalogu pewnych wartości, została zatem przekroczona? Sytuacja
            Brygady Świętokrzyskiej wymyka się jakimkolwiek porównaniom. Nie ma jednak wątpliwości,
            że celem długofalowym tak żołnierzy, jak i kadry dowódczej oddziałów była chęć
            powrotu do kraju w roli formacji przynoszącej Polsce prawdziwą niepodległość."
            • zoil44elwer Re:Remez przyjacielu.... 06.06.11, 20:00
              Współdziałanie NSZ z hitlerowskimi okupantami w jak to piszesz z niepodległościowych pobudek gdy jeszcze dymiły krematoria Auschwitz to był patriotyzm? Ciekawy punkt widzenia ocierający się o propagowanie nazizmu.Czym różniły się mordy narodowościowe na Żydach,Białorusinach,Ukraińcach przeprowadzane przez NSZ od podobnej eksterminacji Żydów,Rosjan przeprowadzanej przez nazistów?Gestapo "lepsze" od NKWD czy UB?
              • tw_wielgus Re:Remez przyjacielu.... 06.06.11, 20:13
                To co określasz jako współpracę chyba nie do końca na takie określenie zasługuje.
                A tych którzy współpracowali z rosyjskim okupantem oczywiście prawem nadanym Ci przez Boga rozgrzeszasz.
                Stalin zamordował zdecydowanie więcej ludzi niż Hitler. Także w tym bilansie ofiar Ci, którzy służyli Stalinowi nie wypadają najlepiej.
                Żołnierze NZS walczyli o wolną Polskę to stawia w innym świetle (niż chciała tego komunistyczna propaganda) tych, którzy ich mordowali.
                • humbak Re:Remez przyjacielu.... 07.06.11, 13:46
                  > Stalin zamordował zdecydowanie więcej ludzi niż Hitler. Także w tym bilansie of
                  > iar Ci, którzy służyli Stalinowi nie wypadają najlepiej.

                  Bezsensowne zestawienie i wniosek:/
              • humbak Re:Remez przyjacielu.... 07.06.11, 13:45
                Jaki współdziałanie Zoilu. Zawieszenie broni to współdziałanie?
            • ave.duce A gdzie biały koń?.... 06.06.11, 21:12
        • Gość: eres2 Re:Remez przyjacielu.... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 08.06.11, 23:12
          Więcej o Brygadzie Świętokrzyskiej NSZ:
          forum.gazeta.pl/forum/w,175,96091439,96567067,NSZ_hanba_polskiego_podziemia.html
          • Gość: eres2 W uzupełnieniu dodam: IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.06.11, 00:24
            Amerykanie posunęli się do zatrudnienia w swych służbach specjalnych i objęcia parasolem ochronnym jednej z najbardziej złowrogich postaci okupowanej Polski, Hauptsturmführera SS Paula Fuchsa, który jeszcze przez wiele lat po wojnie wykładał Amerykanom na Akademii Służb Specjalnych taktykę skutecznego zwalczania zbrojnego podziemia, zachowując przez kilkadziesiąt lat (sic!) status aktywnego członka kontrwywiadu wojskowego USA. Sprawa ta wypłynęła całkiem niedawno.
      • humbak Re:Remez przyjacielu.... 07.06.11, 13:29
        Tak konkretnie to zwiewali między frontami zawarłszy rozejm z Niemcami. Nie przez cały czas zresztą działający. W trakcie były walki z niemieckimi oddziałami i chyba nawet odbicie pociągu z Żydami jadącymi do obozu.
        Był faktycznie z Brygadą dowódca który miał wyrok śmierci w AK i NSZ za kolaborację z hitlerowcami. Zostawili go ze względu na okoliczności. Rozciąganie jednak tej opinii (kolaborantów) na cały NSZ to nadużycie typowe dla komunistycznej propagandy.
        • remez2 Re:Remez przyjacielu.... 07.06.11, 13:35
          Rozciąganie jednak tej opinii (kolaborantów) na cały NSZ to nadużycie typowe dla komunistycznej propagandy.
          A rozciąganie opinii o kolaboracji z ZSRR na całą PZPR jest jak najbardziej właściwe i typowe dla propagandy III RP.
          • humbak Re:Remez przyjacielu.... 07.06.11, 13:42
            PZPR z założenia rządziła państwem wasalnym... to nieco inna historia niż organizacja której pojedyncze elementy kolaborowały. Nie bardzo wiem jak udało Ci się tą analogię przeprowadzić. Poza tym rozmowa dotyczy NSZ, nie PZPR, prawda?:)
            • remez2 Re:Remez przyjacielu.... 07.06.11, 14:17
              humbak napisał:

              > PZPR z założenia rządziła państwem wasalnym... to nieco inna historia niż organ
              > izacja której pojedyncze elementy kolaborowały.
              Z założenia rządziła czy z założenia wasalnym?
              > Nie bardzo wiem jak udało Ci się tą analogię przeprowadzić.
              Wszedłem w Twój tok rozumowania.
              > Poza tym rozmowa dotyczy NSZ, nie PZPR, prawda?:)
              I nie propagandy komunistycznej, n'est-ce pas?
              • humbak Re:Remez przyjacielu.... 07.06.11, 15:30
                > Z założenia rządziła czy z założenia wasalnym?

                Jak napisałem, tak czytaj.

                > Wszedłem w Twój tok rozumowania.

                Raczej go odwróciłeś.

                > I nie propagandy komunistycznej, n'est-ce pas?

                Odpowiedziałem na konkretną wypowiedź, zwierającą konkretne twierdzenia.
                • remez2 Re:Remez przyjacielu.... 07.06.11, 20:46
                  humbak napisał:


                  > Jak napisałem, tak czytaj.
                  Kłopot w tym, że to nie ma sensu
                  > Odpowiedziałem na konkretną wypowiedź, zwierającą konkretne twierdzenia.
                  Nie, wszedłeś jak Piłat w credo.
                  • humbak Re:Remez przyjacielu.... 08.06.11, 07:56
                    Skoro tak twierdzisz z pewnością tak jest.
                    Poczytaj sobie jednak na przykład ten.
                    www.historycy.org/index.php?showtopic=4049&mode=linear
                    • remez2 Re:Remez przyjacielu.... 08.06.11, 08:54
                      Odpowiedz proszę wprost: kwestionujesz fakt, że mordu dokonały NSZ? Jeżeli nie, dalsza dyskusja nie ma sensu, i należy uzmysłowić sobie do czego prowadzi podsycanie nienawiści.
        • Gość: eres2 Re:Remez przyjacielu.... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.06.11, 01:39
          humbak: W trakcie były walki z niemieckimi oddziałami i chyba nawet odbicie pociągu z Żydami jadącymi do obozu.
          eres: Konfabulujesz humbaku, tworząc rzekome zdarzenia na kształt słynnych „dementi Radia Erewań”.
          Drobne potyczki BŚ z Niemcami istotnie miały miejsce, i tyle prawdy. Natomiast zdarzenie z pociągiem miało zgoła inny charakter.
          Otóż przypisuje się niektórym oficerom BŚ złożenie (w trakcie przemarszu przez teren Rzeszy) towarzyskiej wizyty niemieckiej załodze pociągu pancernego. Historycy Z. Siemaszko czy M.J. Chodkiewicz tego zdarzenia nie potwierdzają.
          Faktem natomiast jest, że NSZ-owcy w dniu 5.5.45 r., w przeddzień spotkania z patrolem armii USA, uwolnili w Czechach, z obozu pod Holyšowem 700 więźniarek, w większości żydowskich.

          humbak: Był faktycznie z Brygadą dowódca który miał wyrok śmierci w AK i NSZ za kolaborację z hitlerowcami. Zostawili go ze względu na okoliczności. Rozciąganie jednak tej opinii (kolaborantów) na cały NSZ to nadużycie typowe dla komunistycznej propagandy.

          eres: Mniemam, że chodzi Ci o porucznika NSZ „Toma”. Był to zaufany oficer dowódców BŚ i ich główny łącznik z Niemcami, zwłaszcza ze stałym oficerem kontaktowym ze strony Niemców - z SS-Hauptsturmführerem Paulem Fuchsem oraz z gestapo.
          Wszystko to oczywiście nie bez wzajemnych koncesji. Zgodnie z żądaniem SS-Hauptsturmfuehrera Fuchsa i nacisku najściślej współpracującego z gestapo por. „Toma”, dowództwo BŚ zgodziło się na zorganizowanie z wybranych bojowców NSZ ekipy wywiadowczej świadczącej usługi na rzecz Niemców i wysłanie ich jako skoczków spadochronowych na zajęte przez sowietów tereny Polski. W tym celu, już wcześniej, bo 7. lutego 1945 r., dowództwo BŚ odkomenderowało grupę żołnierzy pod komendą kapitana NSZ Stefana Celichowskiego („Andrzej”) na szkolenie wywiadowcze w ośrodku niemieckim w Sudetach.
          Na wielu zdrajców sądy polowe AK wydały wyroki śmierci, ale - jakby to się nie wydawało dziwne – niewiele z nich zostało wykonanych. Niektórzy z nich jeszcze żyją; np. z „Tomem” (Hubert Jura) wielu dawnych oficerów NSZ jeszcze niedawno spotykało się towarzysko w Ameryce Południowej.
      • Gość: eres2 Nie tylko Brygada Świętokrzyska NSZ IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 08.06.11, 23:45
        O oficerach AK „Dolina” („Góra”), „Lech”, „Ragnar” słów kilka.
        Z pracy Jana Erdmana ("Droga do Ostrej Bramy") m.in.: O akcji odbicia więźniów w Lidzie: "[...] Akcja udała się w pełni: wkroczono do więzienia jako patrol niemiecki eskortujący aresztowanych i bez jednego strzału uwolniono tłum więźniów. Różne źródła rozmaicie podają ich liczbę: od 50 do 170. Do eskorty i konwoju 'Lech' wyznaczył oddział baonu 'Ragnara'. W tym czasie wyszło na jaw, że 'Lech' zaczął porozumienie z Niemcami, chcąc utworzyć dywizję polską do walki z bolszewikami, a chcąc się wykazać lojalnością wobec
        Niemców, posegregował uwolnionych według własnego uznania. Część rozstrzelał, a trupy ułożył jak sardynki na szosie do Żołudka, zawiadamiając Niemców, że uciekinierów uchwycił i rozstrzelał". O Baonie Stołpeckim: "Najdalej porozumienie z Niemcami posunął por. 'Góra',
        którego Baon Stołpecki został tak brutalnie potraktowany przez puszczańskich sojuszników. Mamy wykaz broni stanowiącej pierwszy niemiecki transport zaopatrzeniowy. Dowódca AK donosi Londynowi, że według meldunku z Nowogródka Niemcy dostarczyli Baonowi Stołpeckiemu w połowie grudnia 1943 r. - czyli wcześniej niż 'Lechowi' - 10 tys. amunicji, dwa ckm i 4 moździerze, uznali go >>jako oddział polski<< i zezwolili na noszenie oznak polskich. >>Nakazałem - depeszuje gen. Bór - zerwanie z Niemcami i w najmniejszej mierze nie korzystać z ich pomocy, unikać walki z bolszewikami z wyjątkiem wypadków koniecznej
        samoobrony [...]<<. Jak wynika z cytowanego wyżej sprawozdania Szlaskiego, Baon Stołpecki nie wykonał tego rozkazu przez 6 miesięcy - do końca 1944 roku. Nawiasem mówiąc, statystyka utarczek Zgrupowania Stołpeckiego wykazuje, że w okresie między listopadem 1943 r. a 29.6.1944 r. (7 miesięcy) nie stoczyło ono ani jednej potyczki z Niemcami, a miało 32 potyczki z oddziałami sowieckimi. Najwidoczniej więc istniał i na tym terenie >>pakt o wzajemnej nieagresji<< z Niemcami. [...]. Reakcja Londynu - Naczelnego Wodza i rządu - na wiadomość o zachowaniu się Baonu Stołpeckiego była natychmiastowa i do przewidzenia. [...] Wszelkie porozumienia z Niemcami mogły zbrukać reputację >>kraju bez Quislinga<< [...]. W dwa dni po otrzymaniu depeszy o niemieckich dostawach broni i amunicji dla oblężonego przez partyzantkę sowiecką por. 'Góry', gen. Sosnkowski odpowiada: >>Jeśli opis wypadków na terenie Puszczy Nalibockiej jest ścisły, muszę ocenić, że postępowanie baonu Stołpecki stanowi przekroczenie Waszego rozkazu wydanego na podstawie instrukcji Rządu w porozumieniu z Delegatem i reprezentacją polityczną Kraju. Samowolne osłabienie w obliczu najbardziej choćby tragicznych okoliczności linii nieugiętej postawy wobec Niemców jest szkodliwe dla sprawy i stanowi marnowanie dorobku moralno-
        politycznego Armii Krajowej. Tragedia baonu Stołpeckiego nie usprawiedliwia późniejszego postępowania meldowanego przez Nowogródek. Broń na Niemcach należy zdobywać, nie zaś przyjmować od nich w darze. Oczekuję raportu, kto ponosi winę i jakie zastosowano sankcje [..]<<. A wśród depesz Komendy Głównej AK do Okręgu Nowogródzkiego znajdujemy 11.7.1944 r. szyfrogram tej treści: >>W związku z ogólną sytuacją natychmiast wycofać oddział 'Góry' do swych sił głównych oraz ostatecznie zlikwidować wszelkie porozumienia z Niemcami w sprawie szpitala i innych<<". Roman Korab-Żebryk ("Operacja wileńska AK") pisze: "Problem 'Góry i 'Ragnara' nie został rozwiązany. Obaj wyłamali się z dyscypliny organizacyjnej. Przyznawali się wprawdzie skwapliwie do przynależności do AK i na tym opierali swoją popularność w społeczeństwie, zwłaszcza że gromiąc oddziały rekwizycyjne sowieckich partyzantów oddawali doraźną przysługę miejscowej ludności: dopiero później okazało się, ile wyrządzili szkody społeczeństwu polskiemu, gdy po
        wypędzeniu Niemców władze radzieckie uzasadniały rozbrajanie resztek AK zdradą
        oddziałów 'Góry i 'Ragnara' ".


    • kzet69 Re: 66. rocznica 06.06.11, 20:02
      To były straszne czasy, życie miało niską cenę, mordowali jedni i drudzy, spora część tego "podziemia" to byli zwykli bandyci, funkcjonariusze UB zresztą także, cieszmy się że naszym dzieciom już coś takiego nie zagraża.
    • remez2 Jakoś nie pamiętam 07.06.11, 13:20
      kiedy staliśmy się przyjaciółmi. Ale nic to, jak mawiał Michał Jerzy Wołodyjowski. A jeżeli chodzi o opisany bestialski mord, to jeszcze żyją świadkowie. Ale z czasem ...
      • humbak Re: Jakoś nie pamiętam 07.06.11, 13:35
        Ciekawe że wspominasz Wołodyjowskiego, biorąc pod uwagę jego powiązania z fikcyjnym przedstawieniem naszego lokalnego potworka pt Wiśniowiecki.
        • remez2 Re: Jakoś nie pamiętam 07.06.11, 13:46
          humbak napisał:

          > Ciekawe że wspominasz Wołodyjowskiego, biorąc pod uwagę jego powiązania z fikcy
          > jnym przedstawieniem naszego lokalnego potworka pt Wiśniowiecki.
          A jaki to ma związek z moim rozmówcą?
          • humbak Re: Jakoś nie pamiętam 07.06.11, 13:47
            To się nazywa dygresja:) Wiśniowiecki dotyczy relacji Polsko- Ukraińskich.
            • remez2 Re: Jakoś nie pamiętam 07.06.11, 14:12
              humbak napisał:

              > To się nazywa dygresja:) Wiśniowiecki dotyczy relacji Polsko- Ukraińskich.
              Rozumiem. Niektórzy mówią "od czapy" ale nie słyszeli o dygresji.
    • stanczyk-5 Re: 66. rocznica 07.06.11, 13:30
      remez2 06.06.11, 16:03
      " Ponad 300 osobowy oddział patriotów spod znaku Narodowych Sił Zbrojnych wymordował około 200 mieszkańców, w tym głównie kobiety i dzieci"

      okolo 200 wiesniakow zamordowano-fakt !

      kto sie tej zbrodni dopuscil owczesne wladze niewiedzialy
      puzniej po kilku miesiacach "polskie wladze" przypisaly
      ten niecny czyn Zolnierzom NSZ

      jestes potomkiem ktoregos z propangandzistow
      zydo-komuny ktora wtedy polska rzadzila ? :(
    • humbak Re: 66. rocznica 07.06.11, 13:33
      Jesteś pewien że to właściwe forum na ten wątek?
      Poza tym polecam wątki na hitorycy.org na temat NSZ jeśli chcesz cuś więcej poczytać.
      NSZ w większości zwiał wcześniej na Zachów w postaci Brygady Świętokrzyskiej.
      Nasza historia jeśli chodzi o ścianę wschodnią jest dość złożona i pełna nieprzyjemnych epizodów (eufemizm).
      • remez2 Re: 66. rocznica 07.06.11, 13:37
        Jesteś pewien że to właściwe forum na ten wątek?
        Jestem pewien. Na tym forum świętowano rocznicę 4 czerwca.
        • humbak Re: 66. rocznica 07.06.11, 13:44
          To są sprawy... najnowsze. Jej uczestnicy działają aktywnie w polityce.
          • remez2 Re: 66. rocznica 07.06.11, 14:14
            humbak napisał:

            > To są sprawy... najnowsze. Jej uczestnicy działają aktywnie w polityce.
            Na szczęście nie wszyscy.
    • stanczyk-5 kiedy nastepna rocznica ? 07.06.11, 13:44
      www.bialystok.ap.gov.pl/bit/aktual/jedwabne1.gif
      o tym juz wiele razy bylo,ale najpierw byla sowiecka inwazja
      okupacja i NKWD , kto wydawal polakow z Jedwabne sowietom ?
      z tego co wiadomo nikt z uprowadzonych/aresztowanych niepowrocil
      do swych rodzin/wsi

      zadanie dla historykow
    • pies_na_czarnych Poprzedni panprezydent postawilby im pomnik. 07.06.11, 13:53
      remez2 napisał:

      > Dzisiaj mija 66. rocznica krwawej rzezi, jaką urządzili żołnierze tzw. podziemi
      > a niepodległościowego we wsi Wierzchowiny w powiecie krasnostawskim. Ponad 300
      > - osobowy oddział patriotów spod znaku Narodowych Sił Zbrojnych wymordował okoł
      > o 200 mieszkańców, w tym głównie kobiety i dzieci.

      Poprzedni panprezydent postawilby im pomnik.
      • spam_box [...] 07.06.11, 20:51
        Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.
    • Gość: eres2 Żeby tylko Wierzchowiny IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.06.11, 00:07
      W maju 1943 r. Polacy rzucili brzemienne w krwawe skutki hasło „odpłaty za
      Wołyń
      ”, okrucieństwo obu stron przestało się różnić. W marcu 1944 r. nastąpiła kolejna ofensywa polska przeciw UPA skoordynowana z działaniami walczącej pod Włodzimierzem Wołyńskim w ramach „Burzy” 27 DP AK. W toku tej akcji spalono kilkadziesiąt ukraińskich wsi, a w Sahryniu wymordowano całą ukraińską ludność – 500 czy nawet 800 osób.
      Wincenty Romanowski pisze ("ZWZ-AK na Wołyniu 1939-1944"): "Na rzezie, rozboje i rabunki odpowiadano zbrojnymi odwetami, zabijaniem, rekwizycjami, rabunkami. Zabijanie poczytywano za cnotę. Młodzieńcy, którzy potracili całe rodziny, rylcami na kolbach karabinów rejestrowali swe ofiary. Ludzka sprawiedliwość schodziła na skraj zwierzęcej zemsty. [...] W walkach z UPA w zasadzie jeńców nie brano. Nie oszczędzano również mężczyzn schwytanych bez broni. Założenia i rozkazy dowódców niejednokrotnie łamała żądza zemsty i odwetu podkomendnych."
      Na rozkaz lwowskiego Kedywu AK jednostki AK dokonały w dniach 15-22 marca 1944r. rajdu pacyfikacyjnego we wsiach Chlebowicze, Czerpin i Łopuszna, w czasie którego zabito 130 ukraińskich mieszkańców; we wsi Chlebowicze były także ofiary wśród ludności polskiej.
      G. Motyka i R. Wnuk piszą ("Pany i rezuny"): "[...] Walki na Zamojszczyźnie miały niezwykle krwawy charakter. 10. marca 1944 r. polskie oddziały partyzanckie, próbując ubiec akcje UPA, rozpoczęły ofensywę, podczas której spaliły kilkanaście ukraińskich wsi, między innymi: Sahryń, Szychowice, Łasków, Bereść, zabijając w nich ponad 1000 Ukraińców, w większości cywilów."
      Odrębny rozdział to akcja "Wisła" O polskim terrorze pisali Szota i Szcześniak
      w swojej monografii "Droga do nikąd" (ograniczona liczba wydanych egzemplarzy tej
      książki trafiła wyłącznie do wybranych bibliotek, m.in. do komitetów
      wojewódzkich PZPR), gdzie autorzy wymieniają napady na ukraińskie wsie
      Piskorowice, Pawłokomę i Wierzchowiny. W. Nowacki pisze wprost („Z walk
      przeciw zbrojnemu podziemiu 1944-47”; 1966 r.) o okrucieństwie wojsk LWP, o
      stosowaniu zasady zbiorowej odpowiedzialności, o tym, że wojska kierowały się
      przeciw wsiom, a nie przeciw partyzantce. Jak pisze autor, w omawianym okresie
      w woj. rzeszowskim „zabito 1000 osób z oddziałów UPA i ludności cywilnej, przy
      stratach własnych 18 zabitych
      ”. Historyk T.A.Olszański pisze: „Szczytowe
      rozmiary osiągnął terror antyukraiński w 1945 r.. W marcu tego roku Wojska
      Wewnętrzne zamordowały ok. 540 mieszkańców Starego Lublińca, a w kwietniu – 400
      mieszkańców Gorajca, w marcu samoobrony chłopskie z udziałem jakiegoś oddziału
      leśnego wymordowały ok. 300 Ukraińców w Pawłokomie, a oddział NSZ – 400
      skoncentrowanych już do wysiedlenia Ukraińców w Piskorowicach. Inny oddział NSZ
      dokonał w czerwcu 45 r. napadu na Wierzchowiny, mordując ok. 200 osób, w tym 65
      dzieci. Liczne były też wypadki mordowania księży greckokatolickich i
      prawosławnych, zazwyczaj wraz z ich rodzinami. Zginęło ich łącznie ponad 30.
      Wedle danych UBP tylko od marca do czerwca 1945 r. z rąk polskich formacji
      podziemnych zginęło przeszło 1500 Ukraińców
      ”.

      W opisach naszych historyków nieczęsto można znaleźć jakieś ślady ich trudu policzenia ofiar ukraińskich (z reguły niewinnych kobiet i dzieci), choćby tych z okresu
      osławionych akcji pacyfikacyjnych dokonywanych przez wojska gen. Hallera, czy tak zwanej polonizacji i brutalnego nawracania przez wojsko na rzymski
      katolicyzm Ukraińców Chełmszczyzny (1936 – 1938 r.). Owych nieszczęsnych akcji
      przypominających hitlerowską germanizację Wielkopolski z lat niemieckiej
      okupacji (hitlerowskie czystki etniczne w Warthegau). O akcji tej pisze
      historyk T.A. Olszański: „Był to akt zbrodniczej wręcz głupoty, nawet z punktu
      widzenia polskiej racji stanu. Oto w przededniu wojny, z którą władze te miały
      obowiązek się liczyć, rozpoczęto przymusowe nawracanie na katolicyzm
      prawosławnych mieszkańców Chełmszczyzny, uważając ich za zruszczonych Polaków.
      W toku tej akcji wojsko niszczyło cerkwie i kaplice prawosławne i wysiedlało
      duchownych prawosławnych. [...] Do końca 1938 roku, kiedy to akcję wstrzymano,
      zniszczono w ten sposób 180 cerkwi, w tym 20 zbudowanych po I. wojnie światowej
      z zezwoleniem władz, 10 kaplic i 26 domów modlitwy. 4 cerkwie i 4 kaplice
      odebrano prawosławnym [...]. Akcja ta, prowadzona na terenach, gdzie dotychczas
      nie było większych napięć w stosunkach narodowościowych, a w toku której wojsko
      niejednokrotnie łamało siłą opór parafian, co pociągało za sobą ofiary
      śmiertelne, przysporzyła Polsce i Polakom nowych rzesz nieprzejednanych wrogów,
      a dla ludności Chełmszczyzny i Wołynia stała się podstawowym doświadczeniem,
      kształtującym w następnym okresie ich stosunek do Polaków
      ”.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka