waga170
24.02.21, 08:14
Oryginalny Blaupunkt w beczce cichnie w tunelach, trzeszczy przy slupach i czasem lapie dwie rozglosnie naraz. Ale przedtem byly samochody bez radia w ogole! Dobrze jak ktos mial przenosne tranzystorowe (marki Szarotka duze albo Koliber male) na baterie, to sie sluchalo a nawet czasem spiewalo (!) a jakis domorosly perkusista stukal do rytmu w dach przez otwarte okno. Spiewalo sie najczesciej z repertuaru a chachary zyja, ale sie spiewalo. Czy ktos wtedy jezdzil i takie cuda pamieta?