Gość: nastolatka IP: *.poznan.cvx.ppp.tpnet.pl 18.06.03, 18:37 Mam 17 lat i chciałabym poprosić ginekologa o pigułki. Jednak trochę się wstydzę. Wstydzę się również powiedzieć, że nie jestem już dziewicą. Dodajcie mi otuchy, proszę... Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
Gość: Mariusz Re: antykoncepcja IP: *.internetdsl.tpnet.pl 18.06.03, 19:59 Jak widzę występujesz pod czterema nickami, zdecyduj się na jeden np. własne imię, to będzie nam łatwiej i sympatyczniej rozmwiać. Oczywiście wstyd przed wizytą u ginekologa jest zupełnie nieuzasadniony ale i całkowicie zrozumiały. Ginekolog to lekarz jak każdy inny i badanie ginekologiczne to część jego pracy. To co mogę poradzić to porozmawiaj ze znajomymi, z pewnością któraś z koleżanek, rodzeństwa, mama, poradzi Ci do którego lekarza najlepej wybrać się. Co do metody antykoncepcji to trzeba poważnie zastanowić się nad jej wyborem i powinnaś to zrobić razem z lekarzem. Antykoncepcja hormonalna nie wydaje mi się idealnym rozwiązaniem (uprzedzę od razu pytania: nie jestem zapalonym zwolennikiem metod naturalnych ani słuchaczem Radia M.- wszystkich urażoych bardzo przepraszam, nie było to moim celem). Antykoncepcja hormonalna jest bardzo skuteczną i wygodną metodą zapobiegana ciąży, jednak niesie ze sobą pewne zagrożenia zdrowotne. Niektóre z nich mogą być naprawdę niebezpieczne, aczkolwiek zdarzją się rzadko. Poza tym konieczne jest wykonanie badań przed włączeniem tych leków i okresowa kontrola w trakcie. Jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy. Metody te nie zabezpieczają przed chorobami przenoszonymi płciowo (a jest to istotny problem nie tylko AIDS ale dużej grupy innych chorób), a jak należy podejrzewać, że być może będziesz miała jeszcze innych partnerów przed zawarciem trwałego związku. Stosowanie prezerwatywy+miejscowo działający środek plemnikobójczy (do kupienia w aptece) jest jak sądzę lepszym wyborem dla Ciebie. Wybór to jednak Twoja sprawa i przemyśl to, porozmawiaj ginekologiem. Co do testu ciążowego- zapytaj w aptece, chyba są porównywalne ale może mylę się, oznaczenie wykonuje się z próbki moczu- jest ulotka. Mam wrażenie, że podejrzewasz, że możesz być w ciąży- wyjaśnij to koniecznie. Co do faktu, że nie jesteś dziewicą- to chyba nie trzeba się specjalnie wstydzić. Podejrzewam, że dotyczy to zdecydowanej większości uczestniczek tego forum i jest czymś zupełnie naturalnym. A czy chłopak zorientuje się? Może powinnaś Mu sama powiedzieć? Rozważ to wszystko. Życzę udanego wyboru. Pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Kamelka Re: antykoncepcja IP: *.biaman.pl 25.08.03, 17:29 Gość portalu: Mariusz napisał(a): > Jak widzę występujesz pod czterema nickami, zdecyduj się na jeden np. własne > imię, to będzie nam łatwiej i sympatyczniej rozmwiać. Oczywiście wstyd przed > wizytą u ginekologa jest zupełnie nieuzasadniony ale i całkowicie zrozumiały. > Ginekolog to lekarz jak każdy inny i badanie ginekologiczne to część jego > pracy. To co mogę poradzić to porozmawiaj ze znajomymi, z pewnością któraś z > koleżanek, rodzeństwa, mama, poradzi Ci do którego lekarza najlepej wybrać się. > Co do metody antykoncepcji to trzeba poważnie zastanowić się nad jej wyborem i > powinnaś to zrobić razem z lekarzem. Antykoncepcja hormonalna nie wydaje mi się > > idealnym rozwiązaniem (uprzedzę od razu pytania: nie jestem zapalonym > zwolennikiem metod naturalnych ani słuchaczem Radia M.- wszystkich urażoych > bardzo przepraszam, nie było to moim celem). Antykoncepcja hormonalna jest > bardzo skuteczną i wygodną metodą zapobiegana ciąży, jednak niesie ze sobą > pewne zagrożenia zdrowotne. Niektóre z nich mogą być naprawdę niebezpieczne, > aczkolwiek zdarzją się rzadko. Poza tym konieczne jest wykonanie badań przed > włączeniem tych leków i okresowa kontrola w trakcie. Jest jeszcze jeden aspekt > tej sprawy. Metody te nie zabezpieczają przed chorobami przenoszonymi płciowo > (a jest to istotny problem nie tylko AIDS ale dużej grupy innych chorób), a jak > > należy podejrzewać, że być może będziesz miała jeszcze innych partnerów przed > zawarciem trwałego związku. Stosowanie prezerwatywy+miejscowo działający środek > > plemnikobójczy (do kupienia w aptece) jest jak sądzę lepszym wyborem dla > Ciebie. Wybór to jednak Twoja sprawa i przemyśl to, porozmawiaj ginekologiem. > Co do testu ciążowego- zapytaj w aptece, chyba są porównywalne ale może mylę > się, oznaczenie wykonuje się z próbki moczu- jest ulotka. Mam wrażenie, że > podejrzewasz, że możesz być w ciąży- wyjaśnij to koniecznie. > Co do faktu, że nie jesteś dziewicą- to chyba nie trzeba się specjalnie > wstydzić. Podejrzewam, że dotyczy to zdecydowanej większości uczestniczek tego > forum i jest czymś zupełnie naturalnym. A czy chłopak zorientuje się? Może > powinnaś Mu sama powiedzieć? Rozważ to wszystko. Życzę udanego wyboru. > Pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Kamelka Re: antykoncepcja IP: *.biaman.pl 25.08.03, 17:36 Gość portalu: Mariusz napisał(a): > Jak widzę występujesz pod czterema nickami, zdecyduj się na jeden np. własne > imię, to będzie nam łatwiej i sympatyczniej rozmwiać. Oczywiście wstyd przed > wizytą u ginekologa jest zupełnie nieuzasadniony ale i całkowicie zrozumiały. > Ginekolog to lekarz jak każdy inny i badanie ginekologiczne to część jego > pracy. To co mogę poradzić to porozmawiaj ze znajomymi, z pewnością któraś z > koleżanek, rodzeństwa, mama, poradzi Ci do którego lekarza najlepej wybrać się. > Co do metody antykoncepcji to trzeba poważnie zastanowić się nad jej wyborem i > powinnaś to zrobić razem z lekarzem. Antykoncepcja hormonalna nie wydaje mi się > > idealnym rozwiązaniem (uprzedzę od razu pytania: nie jestem zapalonym > zwolennikiem metod naturalnych ani słuchaczem Radia M.- wszystkich urażoych > bardzo przepraszam, nie było to moim celem). Antykoncepcja hormonalna jest > bardzo skuteczną i wygodną metodą zapobiegana ciąży, jednak niesie ze sobą > pewne zagrożenia zdrowotne. Niektóre z nich mogą być naprawdę niebezpieczne, > aczkolwiek zdarzją się rzadko. Poza tym konieczne jest wykonanie badań przed > włączeniem tych leków i okresowa kontrola w trakcie. Jest jeszcze jeden aspekt > tej sprawy. Metody te nie zabezpieczają przed chorobami przenoszonymi płciowo > (a jest to istotny problem nie tylko AIDS ale dużej grupy innych chorób), a jak > > należy podejrzewać, że być może będziesz miała jeszcze innych partnerów przed > zawarciem trwałego związku. Stosowanie prezerwatywy+miejscowo działający środek > > plemnikobójczy (do kupienia w aptece) jest jak sądzę lepszym wyborem dla > Ciebie. Wybór to jednak Twoja sprawa i przemyśl to, porozmawiaj ginekologiem. > Co do testu ciążowego- zapytaj w aptece, chyba są porównywalne ale może mylę > się, oznaczenie wykonuje się z próbki moczu- jest ulotka. Mam wrażenie, że > podejrzewasz, że możesz być w ciąży- wyjaśnij to koniecznie. > Co do faktu, że nie jesteś dziewicą- to chyba nie trzeba się specjalnie > wstydzić. Podejrzewam, że dotyczy to zdecydowanej większości uczestniczek tego > forum i jest czymś zupełnie naturalnym. A czy chłopak zorientuje się? Może > powinnaś Mu sama powiedzieć? Rozważ to wszystko. Życzę udanego wyboru. > Pozdrawiam. Mariusz, a do jakiego ginekologa Ty chodzisz? Odpowiedz Link Zgłoś
wiktorkaa Re: antykoncepcja 25.08.03, 15:57 Gość portalu: nastolatka napisał(a): > Mam 17 lat i chciałabym poprosić ginekologa o pigułki. Jednak trochę się > wstydzę. Wstydzę się również powiedzieć, że nie jestem już dziewicą. Dodajcie > mi otuchy, proszę... naprawdę nie ma się czego wstydzić,wręcz przeciwnie-to świadczy,że jesteś osobą odpowiedzialną. Odpowiedz Link Zgłoś
zalotnica Re: antykoncepcja 25.08.03, 16:37 Gość portalu: nastolatka napisał(a): > Mam 17 lat i chciałabym poprosić ginekologa o pigułki. Jednak trochę się > wstydzę. Wstydzę się również powiedzieć, że nie jestem już dziewicą. Dodajcie > mi otuchy, proszę... Juz samo uzycie przez Ciebie slowa "WSTYDZE SIE ", swiadczy o Twojej doroslosci.... Odpowiedz Link Zgłoś
wiktorkaa Re: antykoncepcja 26.08.03, 09:52 zalotnica napisała: > Juz samo uzycie przez Ciebie slowa "WSTYDZE SIE ", swiadczy > o Twojej doroslosci.... odezwała się ekspertka...od dorosłości Odpowiedz Link Zgłoś
zalotnica Re: wiktorkaa...ile masz lat...? n/t 30.08.03, 01:57 wiktorkaa napisała: > zalotnica napisała: > > > > Juz samo uzycie przez Ciebie slowa "WSTYDZE SIE ", swiadczy > > o Twojej doroslosci.... > > odezwała się ekspertka...od dorosłości > Odpowiedz Link Zgłoś
wiktorkaa a co?prowadzisz wywiad?wystarczająco dużo, n/t 02.09.03, 09:27 zalotnica napisała: > wiktorkaa napisała: > > > zalotnica napisała: > > > > > > > Juz samo uzycie przez Ciebie slowa "WSTYDZE SIE ", swiadczy > > > o Twojej doroslosci.... > > > > odezwała się ekspertka...od dorosłości > > Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Artur Re: antykoncepcja IP: *.acn.waw.pl 25.08.03, 21:36 Ja z moją koleżanką mając na uwadze antykoncepcję uprawiamy prawie wyłącznie seks oralny,zawsze spuszczam się jej w usta lub na twarz.Dzięki temu ona nie musi brać pigułki(za to łyka co innego:)) a ja nie muszę się zaopatrywać w prezerwatywy. Jeśli już zdecydujesz się pójść do ginekologa,to może gdzieś nie w Twojej okolicy-większa szansa,że nie spotkasz kogoś znajomego. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Kamelka Re: antykoncepcja IP: *.biaman.pl 25.08.03, 23:51 Arturze nie obraż się, ale ja wolałabym brać pigułki niż tolerować wytrysk na twarz lub w usta. Poza tym chodzenie do ginekologa nie jest czymś wstydliwym, nie trzeba więc chodzić do lekarza z dala miejsca zamieszkania. Należy też pamiętać, że lekarz z nikim nie podzieli się tym co usłyszy w gabinecie. Lekarzy i pielęgniarki obowiązuje tajemnica zawodowa za złamanie, której można stracić prawo do wykonywania zawodu. Odpowiedz Link Zgłoś
mamalgosia Re: antykoncepcja 26.08.03, 12:45 nie rozumiem, jak ktoś nie wstydzi się współżyć, a wstydzi się do tego przyznać i to w dodatku przed lekarzem. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Syjka do Artura buca jednego!!!! IP: *.ds.pg.gda.pl 27.08.03, 16:20 Ile ty masz lat chłopcze??? Współczuję twojej przyszłej żonie BARANIE JEDEN!!! cAŁE ŻYCIE BĘDZIESZ SIĘ TAK JAK TO OKRE�LIŁE� SPSZCZAŁ NA TWARZ???!!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Artur Re: do Artura buca jednego!!!! IP: *.acn.waw.pl 27.08.03, 18:05 Kochana Syjko. Mam 25 lat.Tak,zamierzam zawsze spuszczać się pannie w japę.Czyżbyś miała awersję do spermy w i na buzi?Jeśli przeszkadza Ci jej smak,pogadaj z Twoim chłopakiem nt.odżywiania,niech je mniej słonego a więcej np.pomarańczy.Mówię Ci,sperma da się polubić.Moją koleżankę kręci białe,ciągnące się na ząbkach i języczku,chociaż na początku się ociągała. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Syjka Re: do Artura buca jednego!!!! IP: *.ds.pg.gda.pl 28.08.03, 12:50 A co by� powiedział jakby twoja kochana mamusia zaszła w ten sposób w cišże z Tobš ,niezbyt romantyczne TO!!!! nieprawda???!!! Życze miłego dnia itp. :))) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Syjka Re: do Artura buca jednego!!!! IP: *.ds.pg.gda.pl 28.08.03, 12:53 Jeszcze jedno ,może powinienej i�ć do lekarza bo może tylko TO Ciebie podnieca.!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Artur Syjka a w kakałko lubisz?:) IP: *.acn.waw.pl 28.08.03, 18:35 Syjeczko najsłodsza. Nie bardzo rozumiem Twój przedostatni post.U lekarza byłem ale się nie dogadaliśmy:) Dla Ciebie słonko najlepszym rozwiazaniem mógłby być seks analny(dobry koń i po błocie pójdzie)-to też jedna z metod zapobiegania ciąży.Poza tym rozumiem,ze smak spermy nie przypadł Ci do gustu,ale może wolisz kakałko na języczku?Nigdy nie wylizywałaś gówienka z rowa? Szacuneczek Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Kamelka Re: Syjka a w kakałko lubisz?:) IP: *.biaman.pl 28.08.03, 20:15 MOJA RADA: ZGŁOŚ SIE CHŁOPCZE DO LEKARZA PSYCHIATRY. WIDZĘ, ŻE MASZ DUŻE PROBLEMY. Gość portalu: Artur napisał(a): > Syjeczko najsłodsza. > Nie bardzo rozumiem Twój przedostatni post.U lekarza byłem ale się nie > dogadaliśmy:) > Dla Ciebie słonko najlepszym rozwiazaniem mógłby być seks analny(dobry koń i > po błocie pójdzie)-to też jedna z metod zapobiegania ciąży.Poza tym rozumiem,ze > > smak spermy nie przypadł Ci do gustu,ale może wolisz kakałko na języczku? Nigdy > nie wylizywałaś gówienka z rowa? > Szacuneczek Odpowiedz Link Zgłoś
dziczu Re: Syjka a w kakałko lubisz?:) 28.08.03, 23:15 Popieram Mamałgosię i Zalotnicę. Masz młoda kobietko problem, ale widzisz: jak się najpierw robi a potem myśli to tak jest... Co do Artura: kolego jesteś obrzydliwy. Ja bym nasikała ci na twarz, albo w usta: ciekawe jaką byś miał bohaterze minę! co może nie smakuje ci smaczek moczu? bez poważania Dziczu Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Artur Chcę! IP: *.acn.waw.pl 28.08.03, 23:54 Droga Dziczu! Do usług moja Pani.Piss itp.sprawia mi ogromną frajdę,uwielbiam oddawać mocz w usta ale też dostawać.Do scatu jednak się nie przekonałem. Z poważaniem Artur Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Claudia Re: Chcę! IP: *.internetdsl.tpnet.pl 29.08.03, 08:33 Gość portalu: Artur napisał(a): > Droga Dziczu! > Do usług moja Pani.Piss itp.sprawia mi ogromną frajdę,uwielbiam oddawać mocz w > > usta ale też dostawać.Do scatu jednak się nie przekonałem. > Z poważaniem > Artur Myślę, ze powinieneś zamienic to forum na jakieś inne. Na pewno są takie, gdzie ktos chętnie porozmawia z Tobą na temat tego typu praktyk seksualnych, bo to oczywiscie nic złego, seksuologia zna różne przypadki i jeśli dwoje osób się na to zgadza, to bawcie się do woli. Ale mam prośbę, nie tutaj. Pozdrawiam! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: beemka1 Re: Chcę! IP: *.acn.waw.pl 30.08.03, 08:42 Dziewczyny, Dajcie spokoj! Facet robi sobie jaja, zreszta calkiem zabawne:-) Artur, Czy nikt oprocz mnie nie widzi ironii w Twoim poscie??? Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
zalotnica Re: nic dziwnego.... 31.08.03, 01:36 Gość portalu: beemka1 napisał(a): > Dziewczyny, > Dajcie spokoj! Facet robi sobie jaja, zreszta calkiem zabawne:-) ...ze swoj , swojego zawsze znajdzie.... Odpowiedz Link Zgłoś
beemka1 Re: nic dziwnego.... 31.08.03, 15:27 Zalotnico, Jak zwykle piszesz cos konstruktywnego i z sensem. Odpowiedz Link Zgłoś
zalotnica Re: nic dziwnego.... 02.09.03, 01:50 Podziwiam osoby ktore potrafia tlumaczyc rzeczy oczywiste... Nie wiem, czy sami mezczyzni nie byli z niesmaczeni czytajac posty Artura, a Ty jedyna i to w dodatku kobieta, potrafilas sie jeszcze swietnie bawic. Odpowiedz Link Zgłoś
zalotnica Re: nic dziwnego....o; 03.09.03, 04:02 beemka1 napisała: > I'm the chosen one! hmmmm....a to dopiero ciekawe... who chose you and what are you chosen for? Odpowiedz Link Zgłoś
beemka1 Re: nic dziwnego....o; 03.09.03, 09:08 zalotnica napisała: > beemka1 napisała: > > > I'm the chosen one! > > > hmmmm....a to dopiero ciekawe... > who chose you and what are you chosen for? I've been chosen to grasp the meaning of post-modern jokes. Jealous? Odpowiedz Link Zgłoś
grrrrw Re: antykoncepcja 29.08.03, 07:42 Miła nastolatko; majteczki w łózki zdjąć nie wstyd, a do ginekologa wstyd ? Rozczaruję Cię, ale ginekolog nie przepisze tabletek osobie niepełnoletniej bez zgodny opiekuna prawnego, nie załozy też, rzecz jasna , spirali. Metod naturalnych warto się uczyc, ale to nauka zmudna i zaleca sie nie tylko kontakt z dyplomowanym nauczycielem, ale i przynajmniej jedno (jesli nie trzy - dla przypadków trudniejszych) miesieczną naukę diagnozowania cyklu bez współzycia. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Claudia Re: antykoncepcja IP: *.internetdsl.tpnet.pl 29.08.03, 08:30 grrrrw napisała: > Rozczaruję Cię, ale ginekolog nie przepisze tabletek osobie niepełnoletniej bez > > zgodny opiekuna prawnego, nie załozy też, rzecz jasna , spirali. Przepisze, przepisze, nie strasz dziewczyny. Ma 17 lat,gdyby miała 16 lub mniej (wtedy współżycie z nią jest karane), to może by nie przepisał. No chyba że to jakiś ideologicznie skrzywiony lekarz, dla którego poza wiekiem ważny jest stan cywilny, wyznanie i to, czy regularnie chodzi do kościoła. Pozdrawiam! Odpowiedz Link Zgłoś
wiktorkaa Re: grrrw- następna nawiedzona 29.08.03, 09:04 grrrrw napisała: > Miła nastolatko; majteczki w łózki zdjąć nie wstyd, a do ginekologa wstyd ? > Rozczaruję Cię, ale ginekolog nie przepisze tabletek osobie niepełnoletniej bez > > zgodny opiekuna prawnego, nie załozy też, rzecz jasna , spirali. *** co Ty tu wypisujesz?zdziwię Cię wiec,sama nie miałam jeszcze 18 lat jak lekarka przepisała mi pigułki *** > Metod naturalnych warto się uczyc, ale to nauka zmudna i zaleca sie nie tylko > kontakt z dyplomowanym nauczycielem, ale i przynajmniej jedno (jesli nie trzy - > > dla przypadków trudniejszych) miesieczną naukę diagnozowania cyklu bez > współzycia. nie wiem jak można młodziutkiej dziewczynie zalecać metody naturalne-to jakiś absurd.Na metody naturalne ma jeszcze czas a póki co najskutecZniejsz jest pigułka,nie wiem jak dorosła i odpowiedzialna osoba może proponować młodej dziewczynie coś takiego.Ciąża gwarantowana! A tak w ogóle do Grrrw i innych zafascynowanych metodami naturalnymi - wstrzemięźliwość to nie metoda zapobiegania ciąży! Odpowiedz Link Zgłoś
moboj Re: antykoncepcja 29.08.03, 10:49 grrrrw napisała: > Miła nastolatko; majteczki w łózki zdjąć nie wstyd, a do ginekologa wstyd ? nie rozumiem tej nagonki na autorke wątku. grrrrw, weź pod uwagę, ze do łóżka idziesz z kimś, kogo znasz i kochasz, a u lekarza rozbierasz się przed obcą osobą. > Rozczaruję Cię, ale ginekolog nie przepisze tabletek osobie niepełnoletniej bez > > zgodny opiekuna prawnego, nie załozy też, rzecz jasna , spirali. spirali pewnie i nie założy, bo to ciągle kontrowersyjna sprawa, czy można stosowac spiralę u kobiet, które nie rodziły. natomiast co do pigułek: podaj podstawę prawną tego, co piszesz. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: :))) Re: antykoncepcja IP: *.direcpceu.com 29.08.03, 11:04 To, że się w wieku 17 lat nie jest dziewicą, to żaden wstyd. Wczoraj byłam na USG w szpilatu dziecięcym ze swoją córką i pani doktór, która robi badanie, opowiedziała, że robiła to samo badanie dla dziewczynki w 3 klasie gimnazjum ( nie wiem, która to klasa na " stary system "). I ta mała pacjentka przyznała się, że przyjmuje tabletki antykoncepcyjne ( do antykoncepcji, nie do leczenia )i własnie wróciła z kolonii niedawno, przyszła do lekarz ginekologa ( który zlecił badanie usg jajników ), ponieważ dziewczynama upławy. Doktór ( która robi badanie i opowiada całą histirię ) stwierdziła, że upławy dostała, bo widocznie miała bardzo bliski kontakt z chłopcami. I mała pacjentka odpowiedziała twierdząco. Wiesz co, włos mi dęba staną. A z drugiej strony, lepiej brać pigułki niż chować ( oby chować, a nie pochować ) niechciane dziecko Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: dziczu Re: antykoncepcja IP: *.daminet.pl 29.08.03, 12:03 Gość portalu: :))) napisał(a): > To, że się w wieku 17 lat nie jest dziewicą, to żaden wstyd. > Wczoraj byłam na USG w szpilatu dziecięcym ze swoją córką i pani doktór, która > robi badanie, opowiedziała, że robiła to samo badanie dla dziewczynki w 3 > klasie gimnazjum ( nie wiem, która to klasa na " stary system "). I ta mała > pacjentka przyznała się, że przyjmuje tabletki antykoncepcyjne ( do > antykoncepcji, nie do leczenia )i własnie wróciła z kolonii niedawno, przyszła > do lekarz ginekologa ( który zlecił badanie usg jajników ), ponieważ > dziewczynama upławy. Doktór ( która robi badanie i opowiada całą histirię ) > stwierdziła, że upławy dostała, bo widocznie miała bardzo bliski kontakt z > chłopcami. I mała pacjentka odpowiedziała twierdząco. > > Wiesz co, włos mi dęba staną. > > A z drugiej strony, lepiej brać pigułki niż chować ( oby chować, a nie > pochować ) niechciane dziecko Piszesz tak, jakby jedynym wyjściem byly pigulki. A do łóżka z chlopcem mamusia karze jej chodzić? Przecież wcale nie musi w tak mlodym wieku uprawiać seksu (jeszcze ma na to czas). Ktoś powyżej napisal, że ta nastolatka ma czas na metody naturalne. Nie wpadlaś na to, że na seks też ma jeszcze czas? Nie chodzi do lóżka nie ma problemu ani z chowaniem jak to nazwalaś ani ze wstydem u lekarza. Niestety skoro ta mloda osoba jest gotowa na seks a nie jest gotowa nawet na pójście do ginekologa i przyznanie się do utraconego dziewictwa to coś tu jest nie w porządku. Śmieszy mnie to jak taka młodziutka osoba robi takie dorosle rzeczy będąc niepelnoletnią a potem nie potrafi "po dorosłemu pogadać z lekarzem" na temat tabletek anty. Odpowiedz Link Zgłoś
mamalgosia Re: antykoncepcja 29.08.03, 12:30 musiałabym powtórzyć wszystko to, co napisałeś, więc tylko się podpisuję pod Twoimi słowami Odpowiedz Link Zgłoś
wiktorkaa Re: antykoncepcja 29.08.03, 12:38 Gość portalu: dziczu napisał(a): > Piszesz tak, jakby jedynym wyjściem byly pigulki. A do łóżka z chlopcem > mamusia karze jej chodzić? Przecież wcale nie musi w tak mlodym wieku uprawiać > seksu (jeszcze ma na to czas). *** Oczywiście,że nie musi,ale prawda jest taka,że młodzież uprawia seks,skoro już do tego dochodzi,odpowiedzialni ludzie powinni zapobiec temu,żeby dzieci nie miały dzieci. *** Ktoś powyżej napisal, że ta nastolatka ma czas > na metody naturalne. Nie wpadlaś na to, że na seks też ma jeszcze czas? Nie > chodzi do lóżka nie ma problemu ani z chowaniem jak to nazwalaś ani ze wstydem > u lekarza. *** Oj,jak łatwo się to mówi: 'Nie chodzi do lóżka nie ma problemu ani z chowaniem ani ze wstydem u lekarza.'Jesteś w stanie zrobić tak,że Twoja córka czy syn uniknie kontaktów seksualnych przed 18-stką? *** Niestety skoro ta mloda osoba jest gotowa na seks a nie jest gotowa > nawet na pójście do ginekologa i przyznanie się do utraconego dziewictwa to > coś tu jest nie w porządku. Śmieszy mnie to jak taka młodziutka osoba robi > takie dorosle rzeczy będąc niepelnoletnią a potem nie potrafi "po dorosłemu > pogadać z lekarzem" na temat tabletek anty. dobrze,że w ogóle pomyślała o ginekologu,bo dużo jest takich nastolatek co do ginekologa ida dopiero jak są już w ciąży... Odpowiedz Link Zgłoś
zalotnica Re: antykoncepcja 30.08.03, 02:06 wiktorkaa napisała: > ... prawda jest taka,że młodzież uprawia seks,skoro już > do tego dochodzi,odpowiedzialni ludzie powinni zapobiec temu,żeby DZIECI nie > miały DZIECI . hmmm.....nie wiedzialam , ze sex jest takze dla dzieci... > Jesteś w stanie zrobić tak,że Twoja córka czy syn uniknie kontaktów > seksualnych przed 18-stką? Czy masz na mysli swoja mame...? >dobrze,że w ogóle pomyślała o ginekologu, bo dużo jest takich nastolatek co do > ginekologa ida dopiero jak są już w ciąży... a skad wiesz...? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: odp.dla zalotnicy Re: antykoncepcja IP: *.krakow.sdi.tpnet.pl 30.08.03, 11:08 zalotnica napisała: > hmmm.....nie wiedzialam , ze sex jest takze dla dzieci... *** nie wiedziałaś,że 13 letnie dzieci mają dzieci?to poczytaj trochę to się dowiesz *** > Czy masz na mysli swoja mame...? *** mam na myśli wiele matek,bo tak się dzieje nie od dzisiaj *** > a skad wiesz...? *** bo zdarzyło się tak kiedyś dziewczynie,którąznałam,poza tym słyszy się o takich przypadkach codziennie,a Ty co?W detektywa się bawisz?? Odpowiedz Link Zgłoś
zalotnica Re: antykoncepcja 31.08.03, 01:46 Gość portalu: odp.dla zalotnicy napisał(a): >nie wiedziałaś,że 13 letnie dzieci mają dzieci? to poczytaj trochę to się >dowiesz Ciekawa jestem, kogo za to winisz...? >mam na myśli wiele matek,bo tak się dzieje nie od dzisiaj >bo zdarzyło się tak kiedyś dziewczynie,którą znałam,poza tym słyszy się o >takich przypadkach codziennie,a Ty co?W detektywa się bawisz?? hmmmm...a czy nie myslisz, ze matki, w dobie "rewolucji pigulkowej" powinny juz spac spokojnie...? Wreszcie maja problem z glowy... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: grrrrw Re: antykoncepcja IP: 80.51.242.* 30.08.03, 09:28 Nie zalecam tej niepełnoletniej panience wspólzycia lecz NAUKE metod naturalnych, bardzo jej sie to przyda - mozna nawet jest niepłodna i nie wie o tym ? Co do terapii jakiejkolwiek - spytaj jakie problemy miała poradnia planowania rodziny na placu Trzech Krzyzy w W-wie. Do 16 lat - nie ma szans, potem sa wielkie problemy, lekarze roznie do tego podchodzą. Poradnia ta miala głownie do czynienia z dziewczetami z Izby Dziecka itp. wtedy wystarczala opinia psychologa i organu sprawującego czasowy nadzór nad nieletniem. Natomiast mało jest prawdopodobne, zeby lekarz w panstwowej poradnii ryzykował kłopoty z rodzicami dziecka i Izba Lekarska, pogoni panne do prywatnego i tyle. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: :))) Re: antykoncepcja IP: *.direcpceu.com 29.08.03, 13:36 A co Ty jesteś z LPR? A czy mam ją uświadomiła seksualnie, a czy były szkolne zajęcia? Przecież to jest nieukninione. Mnie też wstrząsnęło, że taka dziewczynka zaczyna się bawić w zabawy dla dorosłych? A jeżeli już to robi, to niech lepiej się zabezpiecza. A nie wierze w metody naturalne. Odpowiedz Link Zgłoś
mamalgosia Re: antykoncepcja 30.08.03, 11:51 Ależ schematycznie myślisz - taki wyjazd z tym LPR, że szkoda słów. Co do wiary w metody naturalne, to uważam, ze są dobre i skuteczne, ale wierzę w Boga i jakoś by mi nie przyszło do głowy, żeby wierzyc w jakiekolwiek metody:) Odpowiedz Link Zgłoś
mamalgosia Re: antykoncepcja 29.08.03, 12:28 na pewno lepsza antykoncepcja niż aborcja, trudno się nie zgodzić. Ale jednak najlepsze jest dobre wychowanie i dobry przykład Odpowiedz Link Zgłoś
wiktorkaa Re: antykoncepcja 29.08.03, 12:41 mamalgosia napisała: > na pewno lepsza antykoncepcja niż aborcja, trudno się nie zgodzić. Ale jednak > najlepsze jest dobre wychowanie i dobry przykład uwierz Mamałgosiu,dobre wychowanie i dobry przykład to oczywiście racja,ale to nie powoduje,że mniej młodych osób współżyje seksualnie Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: dziczu Re: antykoncepcja IP: *.daminet.pl 29.08.03, 13:07 Myślę że na pewno mniej mlodocianych osób decyduje się na współżycie, kiedy mają dobry przyklad do naśladowania. To tak jak z papierosami: byla moda na palenie a potem przyszla moda na niepalenie. Myślę, że to nie obylo się bez wplywu dobrego przykladu i wychowania. Mamalgosia ma rację: nie wystarczy zapobiegać ciąży i łatać dziur w wychowaniu. Trzeba przede wszystkim skupić się na dobrym przykladzie i wychowaniu, żeby mlodzież kierowala się nie tylko cialem ale i rozumem, pewnymi wartościami. Powszechny dostęp do prezerw. i tabletek antykoncepcyjnych nie wychowuje tylko zapobiega skutkom. Żalosne jest to, że w pewnym gimnazjum stal automat z prezerwatywami. Z jednej strony uczy to pozornej odpowiedzialności ale z drugiej propaguje seks wśród nieletnich. Gdyby nie bylo to wszystko tak latwo dostępne, wtedy strach przed ciążą i prawdziwą odpowiedzialnością za swe czyny powodowalby zmniejszoną ilość seksu wśród nieletnich. Moim zdaniem świadomość braku konsekwencji poczynań jest tą spiralą która nakręca tą machinę wśród mlodocianych osób. Kiedy rodzic wychowuje dziecko aby podjęło współżycie w doroslości bo teraz to jest za wcześnie, dziecko wypiera się bo jak w szkole stoi taki automat to znaczy że seks jest odowiedni w ich wieku a wszelkie konsekwencje ich nie dotyczą. Mówuię tu głównie o bardzo mlodych osobach 15/17 letnich. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: :))) Re: antykoncepcja IP: *.direcpceu.com 29.08.03, 14:02 Gość portalu: dziczu napisał(a): > Myślę że na pewno mniej mlodocianych osób decyduje się na współżycie, kiedy > mają dobry przyklad do naśladowania. No tak, a kogo masz na myśli. To tak jak z papierosami: byla moda na > palenie a potem przyszla moda na niepalenie. Myślę, że to nie obylo się bez > wplywu dobrego przykladu i wychowania. > Mamalgosia ma rację: nie wystarczy zapobiegać ciąży i łatać dziur w > wychowaniu. Trzeba przede wszystkim skupić się na dobrym przykladzie i > wychowaniu, żeby mlodzież kierowala się nie tylko cialem ale i rozumem, > pewnymi wartościami. I tu jest pies pogrzebany. Uświadomienie. Ale nie porzez gazety i koleżanki. To jest sprawa nas, czyli obecnych i przyszłych rodziców. Musimy nasze dziedzi uświadomić, że seks to nie tylko przyjemność. Że to również odpowiedzialność i nie tylko za ciąże, ale nawet to ( może to zabrzmi śmiesznie i banalnie ), że tym młodym osobom potrzebne jest dzieciństwo. Ni oszukujmy się, że 16 letnie dziewczyny sa dzieczynkami a chłopcy są chłopczykami. I jeżeli wcześniej zaczną, to czar młodzieńczy pęknie jak bańka mydlana. A na seks nigdy nie jest za późno. A jeszcze jest jakieś tam " kobiece " morale. Powszechny dostęp do prezerw. i tabletek > antykoncepcyjnych nie wychowuje tylko zapobiega skutkom. Żalosne jest to, że w > pewnym gimnazjum stal automat z prezerwatywami. Z jednej strony uczy to > pozornej odpowiedzialności ale z drugiej propaguje seks wśród nieletnich. > Gdyby nie bylo to wszystko tak latwo dostępne, wtedy strach przed ciążą i > prawdziwą odpowiedzialnością za swe czyny powodowalby zmniejszoną ilość seksu > wśród nieletnich. Moim zdaniem świadomość braku konsekwencji poczynań jest tą > spiralą która nakręca tą machinę wśród mlodocianych osób. Kiedy rodzic > wychowuje dziecko aby podjęło współżycie w doroslości bo teraz to jest za > wcześnie, dziecko wypiera się bo jak w szkole stoi taki automat to znaczy że > seks jest odowiedni w ich wieku a wszelkie konsekwencje ich nie dotyczą. > Mówuię tu głównie o bardzo mlodych osobach 15/17 letnich. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Artur Re: antykoncepcja IP: *.acn.waw.pl 29.08.03, 15:04 Szanowna Claudio,forum Erotica na Towarzyskie jest zamknięte i będę gdzie indziej dawać upust moim fantazjom,niekoniecznie na forach prywatnych. Ja tylko podałem młodej przykład jak można zabezpieczać się przed ciążą niechodząc do ginekologa,a forumowiczki od razu na mnie z mordą.Tolerancji trochę!:) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Kamelka Re: antykoncepcja IP: *.biaman.pl 29.08.03, 17:52 Droga Nastolatko, sądzę, że po przeczytaniu wszystkich wypowiedzi jesteś bardziej wystraszona niż przed. Jest to oczywiście niepotrzebny strach. Rozpoczynając współżycie nie zrobiłaś nic złego. Może niektóre uczestniczki forum tak sądzą, lekarz na pewno Cię za to nie potępi, bo nie ma za co. Nic złego nie zrobiłaś, musisz w to uwierzyć sama, przecież też jesteś kobietą. Lekarz o to czy rozpoczełaś współżycie pyta z przyczyn medycznych, a nie z ciekawości. Wiem co się czuje, gdy trzeba rozebrać się przed obcym mężczyzną, nawet gdy jest nim lekarz. Ja współżyję od lat, od lat też korzystam z usług ginekologa, wiem też jak to jest być z tej drugiej strony i mimo to przed każdą wizytą czuję obawę i opóór. Jest to naturalne. To, że współżyjesz z chłopakiem wcale nie oznacza, że musisz być odważna w gabinecie ginekologicznym. Leżenie w łóżku blisko ukochanej osoby, która Cię pieści jest zupełnie czym innym niż leżenie na fotelu ginekologicznym przed obcym człówiekiem z zimnym wziernikiem w pochwie. Nastolatko, gabinet i fotel może wyglądają strasznie, samo badanie jednak jest bezbolesne. Rozpoczęłaś współżycie, jesteś dojrzałą kobietą i od tej chwili wizyty w gabinecie ginekologicznym staną się częścią Twojego życia. Bardzo dobrze,że pomyślałaś o antykoncepcji, to też dowód, że jesteś dorosłą i odpowiedzialną osobą. Po wejściu do gabinetu nie musisz od razu mówić, że przyszłaś po tabletki. Powiedz po prostu, że spotkałaś tego jedynego, że bardzo go kochasz i że już przypięczetowaliście waszą miłość. Powiedz mu też, że do tej pory używaliście prezerwatywy, jednak w związku z tym, iż jesteście jeszcze młodzi, musicie zdobyć wykształcenie, prosisz o polecenie skutecznej i odpowiedniej dla Ciebie metody antykoncepcji. Odpowiedzialny lekarz nie będzie młodziutkiej dziewczynie polecał metod naturalnych. Zdają one egzamin jedynie u bardzo dojrzałych kobiet, prowadzących regularny tryb życia. Lekarz, jeżeli uzna, że odpowiednią metodą dla Ciebie jest antykoncepcja hormonalna na pewno Ci przepisze pigułki, mimo że nie masz 18 lat. Zgoda Twoich rodziców nie będzie potrzebna. Nastolatko popytaj koleżanki o dobrego, miłego i delikatnego lekarza. Na pewno Ci pomogą. Nie musisz im mówić jaki jest prawdziwy cel wizyty. Możesz powiedzieć np., że masz bolesne miesiączki. Powodzenia. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: dziczu Re: antykoncepcja IP: *.daminet.pl 29.08.03, 23:15 Brawo Kamelko! Ucz tak swoje dzieci (obecne lub przyszle) zobaczymy na co wyrosną. Skoroś taka tolerancyjna to może jeszcze w przyszlości przeznaczysz specjalne kieszonkowe dla dziecka na prezerw. lub tabletki. Wiesz tylko ci współczuć. Wspołczuję tobie jeszcze bardziej niż tej malolacie, bo ona jest jeszcze mloda. Ty jesteś dużo starsza a taka pusta. Musialaś sama sobie zatruć tą dorosłością dzieciństwo, skoro wmawiasz tej osobie że nie zrobila nic złego. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Nele Re: antykoncepcja IP: *.dip.t-dialin.net 30.08.03, 00:15 Gość portalu: dziczu napisał(a): > Brawo Kamelko! > Ucz tak swoje dzieci (obecne lub przyszle) zobaczymy na co wyrosną. Skoroś > taka tolerancyjna to może jeszcze w przyszlości przeznaczysz specjalne > kieszonkowe dla dziecka na prezerw. lub tabletki. Wiesz tylko ci współczuć. > Wspołczuję tobie jeszcze bardziej niż tej malolacie, bo ona jest jeszcze > mloda. Ty jesteś dużo starsza a taka pusta. > Musialaś sama sobie zatruć tą dorosłością dzieciństwo, skoro wmawiasz tej > osobie że nie zrobila nic złego. Jasne kolego! Najlepiej wmawiac mlodziezy, ze seks to cos brudnego i obrzydliwego. Wyrosna pozniej takie frustraty, co to na widok osobnika plci przeciwnej beda miec odruchy wymiotne. A teraz zeby uprzedzic twoj atak, powiem ci, ze tez rozpoczelam wspolzycie w wieku 17 lat. Teraz mam 43,od 20 lat tego samego meza i bardzo udane zycie seksualne. Moj syn ma dziewczyne i sypiaja ze soba, co uwazam za zupelnie naturalne. Odpowiedz Link Zgłoś
mamalgosia Re: antykoncepcja 30.08.03, 11:53 czy coś, czego nie zaleca się dzieciom , musi być zaraz brudne i złe? Przesadzasz. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Nele Re: antykoncepcja IP: *.dip.t-dialin.net 30.08.03, 14:24 mamalgosia napisała: > czy coś, czego nie zaleca się dzieciom , musi być zaraz brudne i złe? > Przesadzasz. Jakim dzieciom? Przesadzasz. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Nele Re: ...a ile synus ma latek...? n/t IP: *.dip.t-dialin.net 01.09.03, 13:57 18. Odpowiedz Link Zgłoś
zalotnica Re: ...a ile synus ma latek...? n/t 02.09.03, 01:58 Gość portalu: Nele napisał(a): > 18. Musze przyznac, ze mnie zaskoczylas... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Nele Re: ...a ile synus ma latek...? n/t IP: *.dip.t-dialin.net 02.09.03, 13:41 zalotnica napisała: > Gość portalu: Nele napisał(a): > > > 18. > > Musze przyznac, ze mnie zaskoczylas... Czym? Tym, ze "pozwalam" takiemu mlodziakowi na seks? :-))))) Odpowiedz Link Zgłoś
zalotnica Re: ...a ile synus ma latek...? n/t 03.09.03, 04:06 Gość portalu: Nele napisał(a): > zalotnica napisała: > > > Gość portalu: Nele napisał(a): > > > > > 18. > > > > Musze przyznac, ze mnie zaskoczylas... > > > Czym? Tym, ze "pozwalam" takiemu mlodziakowi na seks? > :-))))) ...z taka radoscia to piszesz...a sama widzisz, jakie z tej nastolatki jeszcze dziecko... Odpowiedz Link Zgłoś
zalotnica Re: antykoncepcja 30.08.03, 02:18 Gość portalu: dziczu napisał(a): > Brawo Kamelko! > Ucz tak swoje dzieci (obecne lub przyszle) zobaczymy na co wyrosną. Skoroś > taka tolerancyjna to może jeszcze w przyszlości przeznaczysz specjalne > kieszonkowe dla dziecka na prezerw. lub tabletki. Wiesz tylko ci współczuć. > Wspołczuję tobie jeszcze bardziej niż tej malolacie, bo ona jest jeszcze > mloda. Ty jesteś dużo starsza a taka pusta. > Musialaś sama sobie zatruć tą dorosłością dzieciństwo, skoro wmawiasz tej > osobie że nie zrobila nic złego. Jak czytam niektore posty, to mam wrazenie, ze to "biedne dziecko" na sile jest wpychane chlopakom do lozka...sorry... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: melmire Re: antykoncepcja IP: *.w80-8.abo.wanadoo.fr 30.08.03, 09:20 no tak, przeciez to nastepna kobieta ktora mezczyzni zmuszaja do seksu, antykoncepcji i rodzenia dzieci..........biedna, bezwolna istotka........za rok bedzie pelnoletniai cudownie w ciagu jednego dnia przeistoczy sie w osobe dorosla ktorej nic nie mozna zarzucic i nikt nie bedzie sie dziwil ze ma zycie seksualne! rozumialabym wasze ataki gdyby miala 15 lat, ale nazywanie 17 latki dzieckim to lekka przesada. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: grrrw Re: antykoncepcja IP: 80.51.242.* 30.08.03, 09:30 Toz ona zachowuje się jak dziecko ! Chce tabletek, ale wstydzi sie isc do lekarza ? Cóz innego można jej odpowiedzieć, jak to ze zachowuje sie niepowaznie i moze nabawic sie masy kłopotów. Jak kogos takiego mozna traktowac jak dorosła osobę ? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: melmire Re: antykoncepcja IP: *.w80-8.abo.wanadoo.fr 30.08.03, 23:54 Znam i 30 latki ktore nigdy u gina nie byly bo sie wstydza, akurat wstyd przed wizyta (tak jak strach przed dentysta) nie jest kryterium doroslosci. Odpowiedz Link Zgłoś
zalotnica Re: antykoncepcja 31.08.03, 01:26 Gość portalu: melmire napisał(a): >... rozumialabym wasze ataki gdyby miala 15 lat, ale nazywanie 17 latki >dzieckim to lekka przesada. No tak, z Twojego postu dokladnie wynika, ze swojej corce tez dasz przyzwolenie, udzielisz dachu nad glowa, a byc moze rowniez sfinansujesz "przyjemnosci" przyszlego "kawalera"... W takim razie, powodzenia... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: melmire Re: antykoncepcja IP: *.w80-8.abo.wanadoo.fr 31.08.03, 12:51 Oczywiscie ze pozwole. Ja sie nie mam zamiaru pytac dzieci co mysla o moim zyciu seksualnym, wiec nie wiem jakim prawem mialabym ingerowac w ich zycie. Dajcie spokoj, ja jak mialam 17 lat to mialam wybierac studia, czyli cale przyszle zycie zawodowe i tego jakos nikt nie uwaza za zbyt trudne dla 17 latki........ Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Nele Re: antykoncepcja IP: *.dip.t-dialin.net 01.09.03, 14:01 Gość portalu: melmire napisał(a): > Oczywiscie ze pozwole. Ja sie nie mam zamiaru pytac dzieci co mysla o moim > zyciu seksualnym, wiec nie wiem jakim prawem mialabym ingerowac w ich zycie. > Dajcie spokoj, ja jak mialam 17 lat to mialam wybierac studia, czyli cale > przyszle zycie zawodowe i tego jakos nikt nie uwaza za zbyt trudne dla 17 > latki........ Kochana! Z ust mi to wyjelas! Odpowiedz Link Zgłoś
zalotnica Re: do melmire i nele.... 02.09.03, 02:03 > Gość portalu: melmire napisał(a): > >Oczywiscie ze pozwole. Ja sie nie mam zamiaru pytac dzieci co mysla o moim >zyciu seksualnym, wiec nie wiem jakim prawem mialabym ingerowac w ich zycie. >Dajcie spokoj, ja jak mialam 17 lat to mialam wybierac studia, czyli cale >przyszle zycie zawodowe i tego jakos nikt nie uwaza za zbyt trudne dla 17 >latki........ > Gość portalu: Nele napisał(a): > Kochana! Z ust mi to wyjelas! I coz tu sie dziwic nastolatkom, skoro matki sa takie beztroskie... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: melmire Re: do melmire i nele.... IP: *.w80-8.abo.wanadoo.fr 02.09.03, 08:01 No dobrze, a jak to sobie wyobrazasz? Zasiadziesz z 14 latka do stolu, i powiesz jej "kochanie, dla twojego dobra zabraniam ci podejmowac zycia seksualnego bez uprzedniego mnie o tym powiadomienia/przed ukonczeniem 18 lat/poki zyjesz pod moim dachem"? Ciekawe czy aby moja wersja (wychowac jak najlepiej, wyjasnic a potem zaufac osadowi "dziecka") nie bedzie jednak mniej szkodliwa......... Odpowiedz Link Zgłoś
zalotnica Re: do melmire i nele.... 03.09.03, 04:21 Ja zawsze winie rodzicow za to jakie sa ich pociechy. Tylko na przykladzie tego forum widac jak bardzo zagubiona jest mlodziez a przy tym jeszcze taka dziecinna. Te pytania jakie zadaja sa wprost zenujace , a przeciez dotycza juz spraw doroslych... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: melmire Re: do melmire i nele.... IP: *.w80-8.abo.wanadoo.fr 03.09.03, 11:25 Nie odpowiedzialas na moje pytanie :) Jak sobie wyobrazasz "kontrole" nad dzieckiem? Absolutnie sie zgadzam ze do seksu nalezy dorosnac, ale to nie ja ani nie ty decydujemy o tym czy ktos juz dorosnal. 18 lat jest granica sztuczna,i zapewne sama znasz osoby "dorosle" absolutnie niedorosle i odwrotnie. Jezeli idea jest pozwolenie na wszystko od 18 roku zycia "bo jestes dorosla/dorosly , to twoje sprawy, twoja odpowiedzialnosc i ja sie od twoich decyzji odcinam" to ja sie na to nie pisze. Uwazam ze lepiej jest uswiadomic, wytlumaczyc (ze trzeba dorosnac, ze trzeba kochac itp).......i zostawic decyzje osobie najbardziej zainteresowanej. To sie nazwa zaufanie :) Odpowiedz Link Zgłoś
wiktorkaa Re: antykoncepcja 01.09.03, 12:53 Gość portalu: grrrw napisał(a): Cóz innego można jej odpowiedzieć, jak to ze zachowuje sie > niepowaznie i moze nabawic sie masy kłopotów. Jak kogos takiego mozna > traktowac jak dorosła osobę ? Te kłopoty to niby co takiego?Jeżeli zazyje tabletki przynajmniej nie zajdzie w ciążę w wieku 17 lat. Poza tym proponowanie jej metod naturalnych jest po prostu śmieszne. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: grrrrw Re: antykoncepcja IP: 80.51.242.* 30.08.03, 09:48 Nie zyczę Ci Kamelko, zeby Twe dzieci w przyszłosci były w ten sposób instruowane.Jesli owa panienka postawi na swoim i zajdzie w ciązę, zapewne rodzice juz nie zostaną uznani za osoby niegodne informacji, przeciwnie poproszeni o pomoc. Decyzja o współzyciu w 17 roku zycia i nawet na całe zycie - nie jest sama w sobie niemoralna, ostatecznie i w tym wieku ludzie brali od wieków i biora slub. Dziewczeta romskie w Polsce w tym wieku sa męzatkami - po prostu inna kultura. Decyduje bowiem nie wiek ale postawa, kultura w której się zyje oraz stan zdrowia. Zauwaz, ze Kodeks Rodzinny zezwala na małżenstwo (czyli społecznie usankcjonowane wspólne zycie i pozycie z pelnymi prawami i obowiazkami) juz nawet szesnastolatce. Ale musi zgodzic sie na to sąd, opiekun prawny oraz wymagana jest zgoda biegłego lekarza dotycząca stanu umysłowego i stopnia rozwoju fizycznego przyszłych małzonków. Zdarzyc sie może bowiem, ze o slub prosza osoby niedojrzale społecznie i emocjonalnie (ciąza jest dla sadu argumentem, ale nie ostatecznym). Moze sie zdarzyc przypadek nacisku, wykorzystania nieswaidomosci nieletniej (go), ewidentne naruszenie jego interesów zyciowych. Oczywiscie dysutujemy nie o slubie ale współzyciu, niemniej istnieje spora analogia. To tak jakbys chciał dac jajko w sosie chrzanowym do jedzenia dzieku siedmiomiesięcznemu, bo ono tego chce. Trzeba pomyslec czy mu nie zaszkodzi. Moze tak, a może nie, to zalezy. Co do stanu zdrowia ginekologicznego - tez bywa różnie. Lekarze zdecydowanie sa zdania, ze nie nalezy rozpoczynac współzycia przed ukonczeniem rozwoju fizycznego. A z tym bywa róznie. Chodzi o stan dojrzałości organów rozrodczych, choćby dojrzałość sluzówki macicy itp. Powszechność grzybic u młodych kobiet ma niestety wiele z faktem przedwczesnego współzycia wiele wspólnego.Nie wspomnę o chorobach przenoszonych drogą płciową, bo zarzucicie mi nadinterpretacje . Oczywiście jesli nasza nastolatka to powazna i dorosła osoba - nie potrzeba jej wsparcia ani w łózku ani w decyzjach dotyczacych wizyty u lekarza. Ma natomiast prawo do PELNEJ, kompetentnej, całościowej informacji. Odpowiedz Link Zgłoś
mamalgosia Re: antykoncepcja 30.08.03, 11:55 podoba mi się to o jajku w sosie chrzanowym. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: grrrrw Re: antykoncepcja IP: 80.51.242.* 30.08.03, 16:26 Dzięki, ale rabnełam się, chodziło o stan sluzówki pochwy oczywiście, nie macicy. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: dziczu Re: grrrrrrrw czy ty nie jesteś ginekologiem? IP: *.daminet.pl 30.08.03, 17:08 Widzialam Twoje posty na wielu forach, wydają mi się zbyt fachowe jak na zwyklego internautę. Uchyl rąbka tajemnicy.... Odpowiedz Link Zgłoś
grrrrw Re: grrrrrrrw czy ty nie jesteś ginekologiem? 31.08.03, 10:33 Jestesmy z praktycznymprzewodnikiem dwa Ajaksy, głosy odwiecznej madrości ludu. A swoje namiary podałysmy na watku "Zdrowie Kobiety - NPR jakie termometry stosujecie". Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Dziczu Re: Masz rację Mamalgosiu IP: *.daminet.pl 30.08.03, 17:06 Mi też podoba się to o jajku. Dobre... Zgadzam się też z Mamalgosią, która jak widać jest odpowiedzialną osobą i na pewno wychowa swoje dzieci na ludzi myślących rozumem a nie czym innym. Szkoda, że dziś jest coraz mniej takich rodziców, którzy wychowują przez duże W. Nie podoba mi się zbyt luzacki sposób wychowania, kiedy to nastolatki są wręcz glaskane za to, że współżyją a nie za to, że np wyniosą śmieci czy dobrze się uczą. Przecież okres mlodzieńczej niewinności jest wspanialym okresem i to trzeba podkreślać. Nie chodzi o zniechęcenie do seksu jak przebarwila to Nele. Mi mama zawsze powtarzala: dziecko masz na to czas. Zajmij się czymś wartościowszym co cię ulepszy, rozwijaj swoje umiejętności manualne, muzyczne sportowe. Poświęć na to swoją energię, bo potem przyjdzie doroslość, praca dzieci i nie będziesz miala na to ani czasu ani glowy. Wtedy będziesz miala inne problemy. Poszerzaj więc swoje zainteresowania póki masz ku temu czas i warunki. Nastolatka, która zaczyna współżyć wkracza w doroslość na którą ma jeszcze czas. Odwraca tym samym uwagę od tych rzeczy, które w tym wieku powinny ją przyciągać: sportu, teatru, kina prasy, literatury. Jej myśli są zaprzątnięte doroslością do której przecież jeszcze nie dorosla. Do tego dochodzi stres: czy jestem w ciąży? Skąd wezmę pieniądze na tabletki albo prezerwatywę, przecież nie zarabiam. Ten stres odbiera jej radość z seksu. Dochodzi wstyd przed lekarzem, który świadczy o tym, że nastolatka wie doskonale, że robi coś zbyt doroslego do czego nie dorosla. W przeciwnym wypadku nie wstydzilaby się. Jeśli jest z tym wyborem sama, jeśli nie ma dobrego przykladu, nie będzie umiala odpowiedzialnie kierować swoimi wyborami, bo przecież jest nawet niepelnoletnia. Ten wiek nie sugeruje ani dorosłości ani odpowiedzialności. Zgadzam się nie jest to też dziecko takie jak trzyletnie, ale jest to po prostu dziecko starsze, podlotek. I co tu się oszukiwać. Do seksu również trzeba dojrzeć, aby byla to MILOŚĆ a nie pójście do lóżka na numerek. Później taka dziewczyna w wieku 21 lat zamiast powoli wkraczać w tą sferę przyjemności i doznań intymnych, jest już wypalona. Nie ma już w sobie tej czarującej delikatnej niewinności, nie ma już nawet wstydu. Seks jest dla niej czymś zupelnie normalnym prawie jak bulka z maslem. Czy taka osoba imponuje? Oczywiście ale tym chlopakom którzy myślą o jednym. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Nele Re: Masz rację Mamalgosiu IP: *.dip.t-dialin.net 01.09.03, 16:16 Gość portalu: Dziczu napisał(a): > Mi też podoba się to o jajku. Dobre... Zgadzam się też z Mamalgosią, która > jak widać jest odpowiedzialną osobą i na pewno wychowa swoje dzieci na ludzi > myślących rozumem a nie czym innym. Szkoda, że dziś jest coraz mniej takich > rodziców, którzy wychowują przez duże W. > Nie podoba mi się zbyt luzacki sposób wychowania, kiedy to nastolatki są > wręcz glaskane za to, że współżyją a nie za to, że np wyniosą śmieci czy > dobrze się uczą. Przecież okres mlodzieńczej niewinności jest wspanialym > okresem i to trzeba podkreślać. Nie chodzi o zniechęcenie do seksu jak > przebarwila to Nele. Mi mama zawsze powtarzala: dziecko masz na to czas. > Zajmij się czymś wartościowszym co cię ulepszy, rozwijaj swoje umiejętności > manualne, muzyczne sportowe. Poświęć na to swoją energię, bo potem przyjdzie > doroslość, praca dzieci i nie będziesz miala na to ani czasu ani glowy. Wtedy > będziesz miala inne problemy. Poszerzaj więc swoje zainteresowania póki masz > ku temu czas i warunki. > Nastolatka, która zaczyna współżyć wkracza w doroslość na którą ma jeszcze > czas. Odwraca tym samym uwagę od tych rzeczy, które w tym wieku powinny ją > przyciągać: sportu, teatru, kina prasy, literatury. Jej myśli są zaprzątnięte > doroslością do której przecież jeszcze nie dorosla. Do tego dochodzi stres: > czy jestem w ciąży? Skąd wezmę pieniądze na tabletki albo prezerwatywę, > przecież nie zarabiam. Ten stres odbiera jej radość z seksu. Dochodzi wstyd > przed lekarzem, który świadczy o tym, że nastolatka wie doskonale, że robi coś > zbyt doroslego do czego nie dorosla. W przeciwnym wypadku nie wstydzilaby > się. Jeśli jest z tym wyborem sama, jeśli nie ma dobrego przykladu, nie będzie > umiala odpowiedzialnie kierować swoimi wyborami, bo przecież jest nawet > niepelnoletnia. Ten wiek nie sugeruje ani dorosłości ani odpowiedzialności. > Zgadzam się nie jest to też dziecko takie jak trzyletnie, ale jest to po > prostu dziecko starsze, podlotek. I co tu się oszukiwać. Do seksu również > trzeba dojrzeć, aby byla to MILOŚĆ a nie pójście do lóżka na numerek. Później > taka dziewczyna w wieku 21 lat zamiast powoli wkraczać w tą sferę przyjemności > i doznań intymnych, jest już wypalona. Nie ma już w sobie tej czarującej > delikatnej niewinności, nie ma już nawet wstydu. Seks jest dla niej czymś > zupelnie normalnym prawie jak bulka z maslem. Czy taka osoba imponuje? > Oczywiście ale tym chlopakom którzy myślą o jednym. Uuuu! Jak juz wczesniej pisalam, wspolzycie rozpoczelam w wieku 17 lat i w tym samym czasie chodzilam do szkoly, pozniej studia. Mialam czas na chodzenie do kina, czy do teatru, uprawialam sport, interesowalam sie wieloma rzeczami. Nie uwazam, ze cos przegapilam, wyroslam na normalna kobiete i wcale nie uwazam sie za glupsza, czy duchowo ubozsza, tylko dlatego, ze sypialam z chlopakiem, ktorego kochalam. Ta "doroslosc" jak piszesz nie zrobila ze mnie wypalonej istoty. Myslisz, ze caly czas nie wychodzilismy z lozka? To jest wlasnie ta forma demonizowania seksu. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: martyna Re: antykoncepcja IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.08.03, 17:33 nie rozumiem oburzenia niektorych osob, ze 17-letnia dziewczyna uprawia seks. ja, jak rowniez wiekszosc moich znajomych mielismy podczas inicjacji 16-18 lat. nie uwazam aby bylo to zle. kiedy jest sie z odpowiednim partnerem, jest to po pewnym czasie naturalny krok. uwazam, ze nalezy mlodym ludziom ulatwiac dostep do skutecznej antykoncepcji. sama zaczelam brac pigulki w wieku 17 lat i wiem, ze metoda ta jest (gdy nie ma przeciwwskazan medycznych) najlepsza dla mlodej kobiety. a wiec - nie wstydz sie, idz do lekarza, nie ma sensu dluzej ryzykowac! jesli jestes z warszawy, moge dac ci namiary do mojego lekarza - jest mily, delikatny i kompetentny Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: praktycznyprzewodn Re: antykoncepcja IP: 80.51.242.* 31.08.03, 18:23 Cały problem polega na ocenie stanu umysłowego, dojrzałości społecznej i eocjonalnej - tym zajmuje sie biegły psycholog oraz stanie zdrowia (a dokładniej chodzi o fakt czy zakonczył sie już okres pokwitania). Tu wypowiada sie lekarz. Patrzy na dziewczyne: biodra ma ? biust ma ? Bada palpacyjnie - ma macice i przydatki własciwej wielkości ? Bada ginekologicznie, ewentualnie, gdy cos mu sie nie podoba może zlecic jeszcze inne badania np. USG wykryje nieprawidłowosci budowy genitalii. Co dalej ? Aaa, jeszcze stan dojrzałości hormonalnej. I tu zaczyna sie problem. Pada standartowe pytanie o miesiączki ("krwawienia", gdy chodzi o młodocianą). Odpowiedz, jak mozna sie spodziewac, brzmi: "są i są regularne" lub "sa i sa nieregularne (ew. troche". Regularne miesiączki to przesłanka, ze nie tylko macicka ale i jajniki, a zatem zapewne i podwzgórze pracują prawidłowo. Nieregularne - ze jeszcze sie nie dotarło. W tym drugim przypadku przepisanie antykoncepcji hormonalnej, nawet "lekkiej" nie powinno miec po prostu miejsca. Spora grupa młodocianych w naszym klimacie i kulturze konczy okres pokwitania (pokwitanie późne) około 20, nawet 21 roku zycia. Dopiero w tym czasie stabilizuje sie u sporej grupy starszej młodzieży ostatecznie cykl. Chodzi o fakt wystepowania w cyklu owulacji i odpowiednia długość fazy lutealnej. A to wiedziec na pewno można tylko po minimum półrocznej diagnostyce cyklu (chocby klasycznym testem ptc). To nie koniec - pozostaje jeszcze problem dobrostanu immunologicznego pochwy. Z pochwą i macicą jest podobnie jak z układem pokarmowym dziecka. Dojrzewa on stopniowo i w róznym u różnych dzieci tempie, zalezy to od wielu czynników. Czasem zdarzają się - na szczeście rzadko - choroby np. zespół jelita drazliwego, biegunki..., choroby wywołane bardzo często przez nieodpowiednia diete niemowlecia i głupote opieki. Przez brak rozumnej powsciągliwosci w płciowej można nabawic sie nieprzyjemnych dolegliwosci kobiecych (drożdzyce, nadzerki, zakażenia wirusowe - niegroxne dla kobiet dojrzałych, a bardzo niebezpieczne dla młodocianych). Odpowiedz Link Zgłoś
beemka1 Re: antykoncepcja 31.08.03, 18:24 Martyna, To, czy 16 lat to odpowiedni wiek do rozpoczecia wspolzycia, jest sprawa wzgledna. Natomiast zalosne jest to, ze dziewcze wstydzi sie pojsc do lekarza, a nie wstydzi sie rozebrac przed chlopakiem. Tu wlasnie wylazi jej niedojrzalosc. A czlowiek niedojrzaly seksu nie powinien uprawiac, bo seks to nie tylko przyjemnosc, ale tez duza odpowiedzialnosc, za siebie, za osobe, z ktora sie seks uprawia i za ewentualne konsekwencje w postaci dziecka. Odpowiedz Link Zgłoś
wiktorkaa Re: antykoncepcja 01.09.03, 13:10 beemka1 napisała: Natomiast zalosne jest to, ze dziewcze wstydzi sie pojsc do lekarza, > a nie wstydzi sie rozebrac przed chlopakiem. Cóż w tym dziwnego,że wstydzi się lekarza?To chyba naturalny odruch gdy idzie się do ginekologa pierwszy raz,prawda?Dlaczego ma wstydzić się chłopaka,z którym jest i ktorego kocha? Odpowiedz Link Zgłoś
beemka1 Re: antykoncepcja 01.09.03, 14:56 wiktorkaa napisała: Dlaczego ma wstydzić się chłopaka,z > którym jest i ktorego kocha? Nie odwracaj kota ogonem. Skoro nie wstydzi sie chlopaka, to niech nie wstydzi sie ginekologa. Bycie doroslym do czegos zobowiazuje. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Nele Re: antykoncepcja IP: *.dip.t-dialin.net 01.09.03, 16:03 beemka1 napisała: > wiktorkaa napisała: > > Dlaczego ma wstydzić się chłopaka,z > > którym jest i ktorego kocha? > > > Nie odwracaj kota ogonem. Skoro nie wstydzi sie chlopaka, to niech nie wstydzi > sie ginekologa. Bycie doroslym do czegos zobowiazuje. No tak, dorosly czlowiek nie powinien wiedziec co to wstyd. Nie zauwazasz tej roznicy? Jestem bardzo dorosla kobieta i wizyt u ginekologa przezylam moze wiecej niz ty. Za kazdym razem jednak odczuwam pewne zazenowanie. Wizyta u ginekologa niestety nie nalezy do przyjemnych. Odpowiedz Link Zgłoś
beemka1 Do Nele 01.09.03, 19:03 Gość portalu: Nele napisał(a): > > No tak, dorosly czlowiek nie powinien wiedziec co to wstyd. > Nie zauwazasz tej roznicy? Jestem bardzo dorosla kobieta i wizyt u ginekologa > przezylam moze wiecej niz ty. Za kazdym razem jednak odczuwam pewne > zazenowanie. > Wizyta u ginekologa niestety nie nalezy do przyjemnych. Nele, Przeczytaj najpierw caly watek i ustosunkuj sie do calosci wypowiedzi, bo cytowanie wyrwanych z kontekstu zdan jez bez sensu. Odpowiedz Link Zgłoś
wiktorkaa Re: antykoncepcja 02.09.03, 08:26 beemka1 napisała: > Nie odwracaj kota ogonem. Skoro nie wstydzi sie chlopaka, to niech nie wstydzi > sie ginekologa. Bycie doroslym do czegos zobowiazuje. Może Ty nie widzisz różnicy pomiędzy własnym chłopakiem a ginekologiem-może dla Ciebie to obojętne przed kim zdejmujesz majtki,ale ja wolę je zdejmowac przed swoim narzeczonym a nie ginekologiem.Piszesz głupoty,co ma wspólnego bycie dorosłym a naturalnym skrępowaniem w pewnych sytuacjach?Współczuje Twoim dzieciom,będą musiały Cie oklamywać... Odpowiedz Link Zgłoś
beemka1 Re: antykoncepcja 02.09.03, 09:26 wiktorkaa napisała: > beemka1 napisała: > > Może Ty nie widzisz różnicy pomiędzy własnym chłopakiem a ginekologiem-może dla > > Ciebie to obojętne przed kim zdejmujesz majtki,ale ja wolę je zdejmowac przed > swoim narzeczonym a nie ginekologiem.Piszesz głupoty,co ma wspólnego bycie > dorosłym a naturalnym skrępowaniem w pewnych sytuacjach?Współczuje Twoim > dzieciom,będą musiały Cie oklamywać... > Wiktorkoo, Dawno przestaly mnie ruszac docinki na temat tego, jaka jestem rozwiazla jednej strony, a jaka bede cnotliwa, zdewociala i glupia matka z drugiej strony:-))) To jednak przebijasz wszystkich, bo te dwa zarzuty przedstawiasz w jednym poscie:-))) Dziekuje, rozbawilas mnie setnie. Niestety, ani slowa nie rozumiesz z tego co pisze. Upraszczasz kazde moje zdanie, wyciagasz dalego idace, bledne wnioski, jednym slowem, nie chce mi sie z toba gadac. Zycze milego dnia, bez odbioru Beemka. Odpowiedz Link Zgłoś
wiktorkaa Re: antykoncepcja 02.09.03, 09:31 beemka1 napisała: > Wiktorkoo, > Dawno przestaly mnie ruszac docinki na temat tego, jaka jestem rozwiazla > jednej strony, a jaka bede cnotliwa, zdewociala i glupia matka z drugiej > strony:-))) To jednak przebijasz wszystkich, bo te dwa zarzuty przedstawiasz w > jednym poscie:-))) Dziekuje, rozbawilas mnie setnie. > Niestety, ani slowa nie rozumiesz z tego co pisze. Upraszczasz kazde moje > zdanie, wyciagasz dalego idace, bledne wnioski, jednym slowem, nie chce mi sie > z toba gadac. > Zycze milego dnia, bez odbioru > Beemka. skoro nie umiesz wyrazić własnej opinii za pomocą języka pisanego,nie dziw się,że nie jest to zrozumiane tak jakbyś chciała. Odpowiedz Link Zgłoś
beemka1 Re: antykoncepcja 02.09.03, 09:33 A, i jeszcze jedno. Przeczytaj sobie jeszcze raz post Nastolatki, w ktorym pisze, ze wstydzi sie i ginekologa, i tego, ze nie jest dziewica. Czyli wspolzyje z chlopakiem i wstydzi sie do tego przyznac. Wybacz, ale JA nie robie rzeczy, ktorych sie wstydze, bo stracilabym do siebie szacunek. Nastolatka jest zalosna, niedojrzala, smarkata, bo robi cos, czego sie wstydzi. Zrozumialas? Nie? Zreszta, nie odpowiadaj, bo mialo byc bez odbioru. Odpowiedz Link Zgłoś
wiktorkaa Re: antykoncepcja 02.09.03, 09:41 beemka1 napisała: > A, i jeszcze jedno. Przeczytaj sobie jeszcze raz post Nastolatki, w ktorym > pisze, ze wstydzi sie i ginekologa, i tego, ze nie jest dziewica. Czyli > wspolzyje z chlopakiem i wstydzi sie do tego przyznac. Wybacz, ale JA nie > robie rzeczy, ktorych sie wstydze, bo stracilabym do siebie szacunek. > Nastolatka jest zalosna, niedojrzala, smarkata, bo robi cos, czego sie > wstydzi. Zrozumialas? Nie? Zreszta, nie odpowiadaj, bo mialo byc bez odbioru. A wiesz dlaczego ona wstydzi sie powiedzieć o tym ze nie jest już dziewica? Ponieważ zapewne jakaś głupia istota,np.taka jak Ty wmówila jej ze to wstyd nie byc dziewica,natomiast ja nigdy nie uwazalam tego za jakis wstyd.To naturalna kolej rzeczy. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: paraplucha Re: antykoncepcja IP: 145.92.103.* 01.09.03, 12:29 ludzie, na jakim swiecie wy zyjecie? przeciez dziewczyna jest prawie dorosla, a wy ja szkalujecie, ze chodzi z chlopakiem do lozka! przypominam, ze wedlug statystyk, w naszej najjasniejszej ojczyznie srednia inicjacji seksualnej to 18 dla dziewczyny a 17 lat dla chlopaka. a wy ile lat mieliscie? banda hipokrytow... a to ze wsztydzi sie isc do ginekologa jest calkiem naturalne, ja osobiscie nie spotkalam wielu kobiet, ktore przed pierwsza wizyta nie mialyby tremy. zwlaszcza ze czesc ginekologow reprezentuje rownie katolicko-zaklamany punkt widzenia. Odpowiedz Link Zgłoś
mamalgosia Re: antykoncepcja 01.09.03, 13:16 ona się wstydzi poprosic o tabletki anty, znaczy, ze nie do końca czuje się dobrze z tym co robi. Acha, nie jestem zakłamana Odpowiedz Link Zgłoś
wiktorkaa Re: antykoncepcja 01.09.03, 13:24 mamalgosia napisała: > ona się wstydzi poprosic o tabletki anty, znaczy, ze nie do końca czuje się > dobrze z tym co robi. > Acha, nie jestem zakłamana a ja myslę,że nie o to chodzi,że ta dziewczyna nie do końca czuje się dobrze z tym co robi,lecz po prostu wstydzi się tej wizyty z wiadomych przyczyn. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: green Re: antykoncepcja IP: *.vc.shawcable.net 02.09.03, 00:11 Gość portalu: nastolatka napisał(a): > Mam 17 lat i chciałabym poprosić ginekologa o pigułki. Jednak trochę się > wstydzę. Wstydzę się również powiedzieć, że nie jestem już dziewicą. Dodajcie > mi otuchy, proszę... A co bedzie jak znajdziesz tego prawdziwego, za ktorego zechcesz wyjsc zamaz?, czy mu powiesz ze juz z kims sie puszczalas? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: melmire Re: antykoncepcja IP: *.w80-8.abo.wanadoo.fr 02.09.03, 08:02 Bo oczywiscie wszyscy kandydaci na mezow to 100% prawiczki :) Odpowiedz Link Zgłoś
wiktorkaa Re: GREEN-z jakiej planety jesteś? 02.09.03, 09:17 Gość portalu: green napisał(a): > A co bedzie jak znajdziesz tego prawdziwego, za ktorego zechcesz wyjsc zamaz?, > czy mu powiesz ze juz z kims sie puszczalas? A co to ma do rzeczy?poza tym w jakim świecie Ty żyjesz?Czy kobieta musi być dziewicą idąc do ślubu?A może to TEN chłopak jest dla niej TYM JEDYNYM? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Perelka Re: antykoncepcja IP: *.acn.pl 02.09.03, 09:27 Ja mam 18 lat...pigułki biorę od miesiąca, a lekarz przepisał mi je zanim skończyłam 18 lat. Nie musiałam się wcale przyznawać, ze nie jestem dziewicą. W zasadzie nic nie musiałam. Po prostu przyszłam do gabinetu, poprosiłam o przepisanie pigułek, zostałam zbadana i dostałąm receptę. Dopiero na forum dowiedziałam się, że powinny zostać wykonane jakieś badania specjalne, zanim dostałam receptę. U mnie takich nie przeprowadzono. Na szczęście nic mi nie dolega, ale badania powinny być zrobione. Też się bardzo denerwowałam przed wizytą. Poszłam do prywatnego gabinetu, bo chciałam być miło potraktowana. Mimo iż mam już pierwszą wizytę za sobą, to nadal denerwuję się, że mam iść tam znowu. A to na prawdę zwykła wizyta. Także uszy do góry... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Dziczu Re: antykoncepcja IP: *.daminet.pl 02.09.03, 22:47 Gość portalu: Perelka napisał(a): > Ja mam 18 lat...pigułki biorę od miesiąca, a lekarz przepisał mi je zanim > skończyłam 18 lat. Nie musiałam się wcale przyznawać, ze nie jestem dziewicą. > W zasadzie nic nie musiałam. Po prostu przyszłam do gabinetu, poprosiłam o > przepisanie pigułek, zostałam zbadana i dostałąm receptę. Dopiero na forum > dowiedziałam się, że powinny zostać wykonane jakieś badania specjalne, zanim > dostałam receptę. U mnie takich nie przeprowadzono. Na szczęście nic mi nie > dolega, ale badania powinny być zrobione. Też się bardzo denerwowałam przed > wizytą. Poszłam do prywatnego gabinetu, bo chciałam być miło potraktowana. > Mimo iż mam już pierwszą wizytę za sobą, to nadal denerwuję się, że mam iść > tam znowu. A to na prawdę zwykła wizyta. Także uszy do góry... Denerwujesz się, no cóż trzeba spijać to piwko...gdy się naważyło. Odpowiedz Link Zgłoś
praktycznyprzewodnik Re: antykoncepcja 02.09.03, 11:46 No to rzeczywiscie bardzo miły i odpowiedzialny ginekolog ci sie trafił. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: venus Re: antykoncepcja IP: *.vs.shawcable.net 09.09.03, 09:13 Drogie nastolatki, nie przejmujcie sie ograniczonymi zgredami. Brawo ze jestescie odpowiedzialne i myslicie o zapobieganiu ciazy- to najwazniejsze. Druga sprawa - czy na internecie, czy zapytacie lekarza - ale dowiedzcie sie dokladnie o chorobach przenoszonych droga plciowa, bo to wazne. Nigdy ale to nigdy nie dajcie sie namowic na seks bez ochrony. Ani na seks w ogole jak wam sie wydaje ze nie cos nie gra. Kiedy i z kim macie seks - to jest tylko i wylacznie wasza prywatna sprawa. Nikt nie ma prawa wam sie do tego wtracac, a zadaniem lekarza jest spelnic zyczenie pacjentki - BEZ KOMENTARZA MORALNEGO. jesli sie wam taki trafi - zmienic! badzcie rozsadne i dbajcie o siebie! venus I Odpowiedz Link Zgłoś
venus22 Re: antykoncepcja 11.09.03, 18:21 No i co, wybralas sie do lekarza? mam nadzieje ze poszlas, bo to by swiadczylo ze jestes odpowiedzialna. Czy ty masz seks, czy nie to jest tylko i wylacznie twoja sprawa, pod warunkiem wlasnie ze bedziesz odpowiedzialna. Na pewno jak zaczelas wspolzycie, to bedziesz to kontynuowac, i nie ma w tym nic zlego. Ale powtarzam jeszcze raz - badz odpowiedzialna, nie dopusc do ciazy. Obowiazkiem lekarza jest udzielic ci informacji FACHOWEJ a nie moralnej. jak trafisz na kaznodzieje, idz do innego. venus Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: grrrrw Re: antykoncepcja IP: 80.51.242.* 02.09.03, 11:51 Wstyd a strach i trema to co innego. Kazdy odczuwa strach przed nowa i niezwyklą w jego zyciu sytuacja, szczegolnie gdy rzecz dotyczy spraw bardzo intymnych. Pierwsza wizyta u ginekologa, pierwszy poród, pierwsze współzycie - oczywiscie ze jest niepewność (wstydliwość), ale nie jest to to samo co wstyd - wstyd jest wtedy kiedy czujemy, ze cos nie gra. Wstydliwośc gdy dbamy o zabezpieczenie własnej intymności. Mylac te pojecia moglibysmy zalecic publiczne wspólżycie po slubie (koscielnym !) - ostatecznie jest papier od ksiedza nie ma sie czego wstydzić. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Kamelka Re: antykoncepcja IP: *.biaman.pl 08.09.03, 18:32 Fakt, że ktoś uprawia seks przed ślubem nie oznacza, że robi się to byle jak i z byle kim. Ja osobiście uprawiałam seks przed ślubem i zapewniam, że nie był to byle kto. Był to mój obecny mąż. Uważam, że współżycie przed ślubem jest bardzo ważnym elementem poznawania partnera, jego ciała i potrzeb seksualnych, jak również siebie i swoich potrzeb. Dopasowanie seksualne jest bardzo ważne w dalszym wspólnym życiu. Tragedią dla obu stron jest odkrycie, że małżonkowie pod względem seksualnym nie odpowiadają sobie. Zaczynają się zdrady, leją się łzy, dochodzi do rozwodu. Pisząc wcześniejszy post używałam słów Greena. Wszystko co napisałam wcześniej napisał Green, ja tylko podsumowałam. Do Greena Jeżeli nie spotkasz kobiety - dziewicy, z błoną, która pokocha Ciebie i którą Ty pokochasz. Co wtedy? Czy nigdy nie odbędziesz stosunku. Taka wstrzemiężliwość szkodzi zdrowiu psychicznemu i fizycznemu. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: greeen Re: antykoncepcja IP: *.vc.shawcable.net 04.09.03, 03:10 wiktorkaa napisała: > Gość portalu: green napisał(a): > > > A co bedzie jak znajdziesz tego prawdziwego, za ktorego zechcesz wyjsc > zamaz?, > > czy mu powiesz ze juz z kims sie puszczalas? > > A co to ma do rzeczy?poza tym w jakim świecie Ty żyjesz?Czy kobieta musi być > dziewicą idąc do ślubu?A może to TEN chłopak jest dla niej TYM JEDYNYM? No widzisz ze jestem z planety wesolych. Na serio, nie wiem jak inni mezczyzni, ale ja juz bym z taka nie mogl, poprostu sie brzydze po kims. Czasami jestem zaskoczony ze ktorys kawaler/panna ozenil sie/wyszla z/za rozwodka/rozwodnikiem. Ja poprostu bym tak nie mogl. Mysle ze takie podejscie tez uszanujesz. Odpowiedz Link Zgłoś
wiktorkaa Re: antykoncepcja 04.09.03, 07:40 Gość portalu: greeen napisał(a): > No widzisz ze jestem z planety wesolych. > Na serio, nie wiem jak inni mezczyzni, ale ja juz bym z taka nie mogl, poprostu > > sie brzydze po kims. Czasami jestem zaskoczony ze ktorys kawaler/panna ozenil > sie/wyszla z/za rozwodka/rozwodnikiem. Ja poprostu bym tak nie mogl. > Mysle ze takie podejscie tez uszanujesz. Szanować szanuję,bo to Twoja sprawa,natomiast zupełnie nie rozumiem takiego podejścia i zastanawiam się,skąd takie podejście bierze się u niektórych... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: moboj Re: antykoncepcja IP: *.magma-net.pl 04.09.03, 08:53 dawno temu w liceum miałam koleżankę. była ze swpoim facetem chyba już z 5 lat, sypiali ze sobą. . oboje tego chcieli. a potem on powiedział, ze on chce do slubu iść z dziewicą, a ona już sie do tego nie nadaje. green pewnie z tych. ja rozumiem, ze Ty też "nieprzechodzony"? Odpowiedz Link Zgłoś
wiktorkaa Re: antykoncepcja 04.09.03, 09:02 Gość portalu: moboj napisał(a): > dawno temu w liceum miałam koleżankę. była ze swpoim facetem chyba już z 5 > lat, sypiali ze sobą. . oboje tego chcieli. a potem on powiedział, ze on chce > do slubu iść z dziewicą, a ona już sie do tego nie nadaje. green pewnie z > tych. ja rozumiem, ze Ty też "nieprzechodzony"? to zakrawa na jakąś psychozę na punkcie dziewictwa czy coś w tym rodzaju.taki mały fanatyk kultu dziewicy...biedny człowieczek... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: green Re: antykoncepcja IP: *.vc.shawcable.net 04.09.03, 22:26 wiktorkaa napisała: > Gość portalu: moboj napisał(a): > > > dawno temu w liceum miałam koleżankę. była ze swpoim facetem chyba już z 5 > > > lat, sypiali ze sobą. . oboje tego chcieli. a potem on powiedział, ze on c > hce > > do slubu iść z dziewicą, a ona już sie do tego nie nadaje. green pewnie z > > tych. ja rozumiem, ze Ty też "nieprzechodzony"? > > to zakrawa na jakąś psychozę na punkcie dziewictwa czy coś w tym rodzaju.taki > mały fanatyk kultu dziewicy...biedny człowieczek... Co prawda nie jestem az taki biedny. I to raczej nie psychoza, poprostu ja nie moge po kims, to wszystko. Taka kobieta dla mnie, to tak jak szmata co nia tylek juz wielu mezczyzn wycieralo (w moim mniemaniu odnosi sie to do mezczyzn tez). Na mysl o tym ze moglbym z taka cos, no tego, rzygac mi sie chce, i aparat przestaje funkcjonowac. No coz ja chyba jestem bardzooooooooooo konserwatywny, gdy tymczasem wiekszosc tutaj to liberalowie-puszczalscy. Odpowiedz Link Zgłoś
wiktorkaa Re: antykoncepcja 05.09.03, 08:23 Gość portalu: green napisał(a): > Co prawda nie jestem az taki biedny. I to raczej nie psychoza, poprostu ja nie > moge po kims, to wszystko. Taka kobieta dla mnie, to tak jak szmata co nia > tylek juz wielu mezczyzn wycieralo (w moim mniemaniu odnosi sie to do mezczyzn > tez). Na mysl o tym ze moglbym z taka cos, no tego, rzygac mi sie chce, i > aparat przestaje funkcjonowac. > No coz ja chyba jestem bardzooooooooooo konserwatywny, gdy tymczasem wiekszosc > tutaj to liberalowie-puszczalscy. > Jak czyta się coś takiego to aż trudno uwierzyć,że jeszcze takie poglądy w kwestii dziewictwa mają miejsce.Rozumiem,jeżeli Ty też nie miałbyś wcześniej kontaktów seksualnych z innymi kobietami i kobieta,z którą byś chciał być też,ale większość mężczyzn ma wcześniej kobiety a od swojej wymagają,żeby były dziewicami,cos mi tu nie pasuje. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: dziczu Re: antykoncepcja IP: *.daminet.pl 05.09.03, 23:08 Wiktorka napisała: Szanować szanuję,bo to Twoja sprawa,natomiast zupełnie nie rozumiem takiego podejścia i zastanawiam się,skąd takie podejście bierze się u niektórych... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: dziczu Re: Green nie tylko Ty tak myślisz IP: *.daminet.pl 05.09.03, 23:24 Green! Gratuluję, że jesteś tu, że tak myślisz. Możesz mieć wrażenie, że jesteś sam z takimi poglądami. Może na tym forum, ale w życiu wielu jest takich ludzi (wbrew pozorom). Tylko oni się praktycznie nie ujawniają, bo przecież inni by ich zjedli za to, że mają poglądy "nie z tej planety". Nie daj sobie wmówić, że jesteś staroświecki, czy coś podobnego. Jesteś po prostu sobą. Decydujesz o sobie, swojej przyszłości i przede wszystkim myślisz rozumem a nie czym innym. Taki facet to skarb, tylko jest jeden problem. Większość babek na Ciebie nie zasługuje (wiesz dlaczego). Ale myślę, że znajdziesz tą jedyną, czystą, wartościową dziewczynę, godną takiego faceta jak Ty i wasza miłość będzie niepowtarzalna. Ta moda na "wszędzie, zawsze, byle z kim i byle jak" powoli się kończy. I jest coraz więcej młodych ludzi za prawdziwą czystością. I to nawet nie z powodu religijnych przekonań, tylko właśnie z takiego, o którym napisałeś, że byś nie mógł po kimś. Trzymaj się ciepło i pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: green Re: Green nie tylko Ty tak myślisz IP: *.vc.shawcable.net 06.09.03, 07:35 Gość portalu: dziczu napisał(a): > Green! > Gratuluję, że jesteś tu, że tak myślisz. Możesz mieć wrażenie, że jesteś > sam z takimi poglądami. Może na tym forum, ale w życiu wielu jest takich ludzi > (wbrew pozorom). Tylko oni się praktycznie nie ujawniają, bo przecież inni by > ich zjedli za to, że mają poglądy "nie z tej planety". Nie daj sobie wmówić, > że jesteś staroświecki, czy coś podobnego. Jesteś po prostu sobą. Decydujesz o > sobie, swojej przyszłości i przede wszystkim myślisz rozumem a nie czym innym. > Taki facet to skarb, tylko jest jeden problem. > Większość babek na Ciebie nie zasługuje (wiesz dlaczego). Ale myślę, że > znajdziesz tą jedyną, czystą, wartościową dziewczynę, godną takiego faceta jak > Ty i wasza miłość będzie niepowtarzalna. > Ta moda na "wszędzie, zawsze, byle z kim i byle jak" powoli się kończy. I > jest coraz więcej młodych ludzi za prawdziwą czystością. I to nawet nie z > powodu religijnych przekonań, tylko właśnie z takiego, o którym napisałeś, że > byś nie mógł po kimś. > Trzymaj się ciepło i pozdrawiam O jaki wspanialy list! Dziekuje za poparcie i za podrzymanie mnie w moich 'staroswieckich ' przekonaniach i nastawieniach. Wiktorka, a takze inni mnie nie rozumieja. Rozumiem, ze sa rozni mezczyzni, i rozne kobiety. Moja zasada jest taka, jezeli ja jestem cnota, dlaczego ta druga strona nie moze byc? Absolutnie odzegnuje sie od dwulicowosci, ze ja moge robic co chce, ale od tej drugiej strony wymagam czystosci, niewinnosci i innych rzeczy, taka sytuacja nie wchodzi w rachube. Od tej drugiej strony oczekuje szczerosci, cos w rodzaju; 'sluchaj green, mialam kiedys chlopaka, no zdarzylo sie ze bylam z nim w lozku'. W takiej sytuacji poprostu odchodze, i to wszystko. Ale nie wyobrazam sobie zeby ktos probowal mnie oszukac, nawet gorzka prawda jest slodsza, niz slodkie klamstwo. Lubie grac w szczerosc, to wszystko. A to ze nie moge, wynika z mojej osobowosci. Cale szczescie ze na tym swiecie sa nie tylko liberalowie, ale o konserwatysci, inaczej ten swiat bylby nie tylko nie ciekawy, ale pozbawiony wszelkich hamulcow. Niestety czy ktos sie zgadza czy nie ale takie hamulce musza byc, bo inaczej stoczymy sie do poziomu Sodomy, i staniemy sie jak zwierzeta, a to chyba nie jest kolorowa przyszlosc. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: melmire Re: Green nie tylko Ty tak myślisz IP: *.w80-8.abo.wanadoo.fr 06.09.03, 08:36 Pozostaje tylko miec nadzieje ze nigdy nie trafisz na dziewczyne ktora ktos zgwalcil w mlodosci, bo juz widze jak ci wyznaje swoj sekret i twoja na niego reakcje :/ Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: melmire Re: Green nie tylko Ty tak myślisz IP: *.w80-8.abo.wanadoo.fr 06.09.03, 08:40 I poza tym - jak zamierzasz poznac czy kobieta jest czy nie jest dziewica? Nie wszystkie krwawia podczas pierwszego wspolzycia...Zaufasz wybrance swojego serca, czy nawyzywasz w noc poslubna od zdzir , szmat ect? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: green Re: Green nie tylko Ty tak myślisz IP: *.vc.shawcable.net 06.09.03, 09:15 Gość portalu: melmire napisał(a): > I poza tym - jak zamierzasz poznac czy kobieta jest czy nie jest dziewica? Nie > wszystkie krwawia podczas pierwszego wspolzycia...Zaufasz wybrance swojego > serca, czy nawyzywasz w noc poslubna od zdzir , szmat ect? Sa na to sposoby, nawet mozna poznac mezczyzne. Zabawie sie w lekarza i psychologa, pozatem wiadomo kto jaki jest, i kto mowi prawde lub nie. Zakladam ze nie wszystkie dziewczyny sa zdolne do klamania, sa takie co powiedza prawde, nawet taka ktorej nie chcialoby sie slyszec. Pzdr. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: melmire Re: Green nie tylko Ty tak myślisz IP: *.w80-8.abo.wanadoo.fr 06.09.03, 21:06 I lekarz i psycholog to zawody wymagajace wielu lat studiow :) Bawic sie mozna, ale wyniki twojej zabawy w lekarza (domowe badanie ginekologiczne??) moga miec niewiele wspolnego z rzeczywistoscia. Oczywiscie ze jest mnostwo kobiet ktore nie klamia, do glowy by mi nie przyszlo klamac w takiej sprawie, mimo ze dla ciebie jestem kobieta upadla :) Chodzi mi o to, czy twoja "obsesja" pozwoli ci zaufac kobiecie mimo braku namacalnego dowodu dziewicta. Mam nadzieje ze tak :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: green Re: Green nie tylko Ty tak myślisz IP: *.vc.shawcable.net 06.09.03, 21:29 Gość portalu: melmire napisał(a): > I lekarz i psycholog to zawody wymagajace wielu lat studiow :) Bawic sie > mozna, ale wyniki twojej zabawy w lekarza (domowe badanie ginekologiczne??) > moga miec niewiele wspolnego z rzeczywistoscia. > Oczywiscie ze jest mnostwo kobiet ktore nie klamia, do glowy by mi nie > przyszlo klamac w takiej sprawie, mimo ze dla ciebie jestem kobieta upadla :) > Chodzi mi o to, czy twoja "obsesja" pozwoli ci zaufac kobiecie mimo braku > namacalnego dowodu dziewicta. Mam nadzieje ze tak :) Chyba nie potrafilbym zaufac, bo dziewictwa sie nie traci jezdzac na rowerze. Nie wiem czy to jest obsesja, ja poprostu po kims nie moge, i juz, tak jak ktos kto nie moze jesc z brudnego talerza. Wole juz zostac kawalerem, niz miec zone ktora byla wczesniej w lozku z kilkoma innymi. Ja nie moge 'dojadac' po innych, nie wiem czy mnie zrozumiesz. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Kamelka Re: Green nie tylko Ty tak myślisz IP: *.biaman.pl 07.09.03, 14:13 Moim zdaniem Green nie zasługuje na szacunek a Jego postawa na podziw. Dlaczego? Otóż po dokładnej analizie wypowiedzi Greena zauważyłam, że On dziewictwa nie traktuje jako wartości samej w sobie. Green ma problemy natury estetycznej i nie może odbyć stosunku z kobietą, w której był inny mężczyzna. Sama myśl na tyle Greena brzydzi, że nie jest w stanie sprawdzić się jako mężczyzna. Sposobem na rozwiązanie tego problemu jest współżycie z dziewicami. Dziewictwo to Jego zdaniem gwarancja czystości kobiety w dosłownym znaczeniu, dzięki której Green nie musząć brzydząc się może odbyć stosunek. Do Greena. 1 Błonę dziewiczą można zrekonstruować. 2 Owszem można stracić błonę jeżdżąc na rowerze. Ryzyko takie istnieje w przypadku bardzo cienkiej błony. Są też przypadki kobiet, które urodziły się bez błony. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Kamelka Re: Green nie tylko Ty tak myślisz IP: *.biaman.pl 07.09.03, 18:38 Moim zdaniem Green nie zasługuje na szacunek a Jego postawa na podziw. Dlaczego? Otóż po dokładnej analizie wypowiedzi Greena zauważyłam, że On dziewictwa nie traktuje jako wartości samej w sobie. Green ma problemy natury estetycznej i nie może odbyć stosunku z kobietą, w której był inny mężczyzna. Sama myśl na tyle Greena brzydzi, że nie jest w stanie sprawdzić się jako mężczyzna. Sposobem na rozwiązanie tego problemu jest współżycie z dziewicami. Dziewictwo to Jego zdaniem gwarancja czystości kobiety w dosłownym znaczeniu, dzięki której Green nie brzydząc się może odbyć stosunek. Do Greena. 1. Błonę dziewiczą można zrekonstruować. 2. Owszem można stracić błonę jeżdżąc na rowerze. Ryzyko takie istnieje w przypadku bardzo cienkiej błony. Są też przypadki kobiet, które urodziły się bez błony. Green - zgłoś sie do psychologa. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: green Re: Green nie tylko Ty tak myślisz IP: *.vc.shawcable.net 07.09.03, 20:45 Gość portalu: Kamelka napisał(a): > Moim zdaniem Green nie zasługuje na szacunek a Jego postawa na podziw. > Dlaczego? Otóż po dokładnej analizie wypowiedzi Greena zauważyłam, że On > dziewictwa nie traktuje jako wartości samej w sobie. Green ma problemy natury > estetycznej i nie może odbyć stosunku z kobietą, w której był inny mężczyzna. > Sama myśl na tyle Greena brzydzi, że nie jest w stanie sprawdzić się jako > mężczyzna. Sposobem na rozwiązanie tego problemu jest współżycie z dziewicami. > Dziewictwo to Jego zdaniem gwarancja czystości kobiety w dosłownym znaczeniu, > dzięki której Green nie brzydząc się może odbyć stosunek. > > Do Greena. > 1. Błonę dziewiczą można zrekonstruować. > 2. Owszem można stracić błonę jeżdżąc na rowerze. Ryzyko takie istnieje w > przypadku bardzo cienkiej błony. Są też przypadki kobiet, które urodziły się > bez błony. > > Green - zgłoś sie do psychologa. No nie jest ze mna az tak zle!. Mylisz sie ze nie traktuje dziewictwa jako wartosci, przeciwnie jest to wartosc bardzo cenna, gdyz swiadczy o pewnych zdrowych zasadach. Poprostu mam takie poglady jak moi pradziadkowie sprzed 150 lat, i nie mysle ze cos jest w tym zlego. Zdaje sobie sprawe ze zyje w swiecie rozpusty, kiedy to seks stal sie towarem, przyjemnoscia typu; byle gdzie, byle z kim, aby tylko zaspokoic wlasne potrzeby. Do lasu poszly wszelkie zasady moralno-obyczajowe. Tymczasem seks to cos pieknego miedzy dwojgiem kochajacych sie ludzi, jest duzo piekniejszy niz ten w stadninie koni czy bizonow. Jak narazie nie mam potrzeby udawania sie do specjalistow, gdyz jednak sa kobiety ktore mysla podobnie jak ja, a wiec to jest raczej zbedna rzecz. Co poniektorym przydalaby sie rada pojscia do ksiedza, i wyspowiadania sie z rozpusty jaka uprawiaja na codzien, moze wtedy jednak jeszcze beda mialy szanse na oczyszczenie. Moja rada byloby; nie sadz postepowania innych wedlug swoich postepowan, nie usprawiedliwiaj siebie kosztem innych, i badz bardziej tolerancyjny/a na nieco inne podejscie drugiej osoby. Odpowiedz Link Zgłoś
beemka1 Re: Green nie tylko Ty tak myślisz 07.09.03, 21:02 Green, Twoje pragnienie, by kobieta, z ktora bedziesz sie kochal po raz pierwszy, byla dziewica, jest jak najbardziej w porzadku. W koncu i Ty chcesz ofiarowac jej to, co twoim zdaniem jest najpiekniejsze i najcenniejsze w czlowieku: czystosc. Nie ma czego sie wstydzic. jest jednak kilka 'ale': 1. Tak jak slusznie zauwazyla Kamelka albo Melmire, nie kazda dziewica ma blone. Zdarza sie, i to nawet czesto, ze kobieta nie ma blony, bo albo natura poskapila jej tej drobnej faldy, albo blona zostala przerwana przez przypadek, np. podczas uprawiania inetensywnych cwiczen rozciagajacych. Wprew panujacym pogladom, jest to czaste:-) 2. Idac za przykladem podanym przez Melmire, co zrobisz, jesli dziewczyna, ktora pokochasz, zostanie zgwalcona? tfu, odpukac:-( Czy juz przestanie byc czysta??? 3. Idac odmiennym tropem, czy dziewczyna, ktora ma blone, ale uprawiala petting z innym mezczyzna jest czysta czy nie? Coraz czesciej spotyka sie dziewczyny, ktore pozostaly dziewicami, ale ich doswiadczenia w uprawianiu seksu moze pozazdroscic niejedna nie dziewica. Nie zartuje. 4. Bierz rowniez pod uwage fakt, ze mozesz zakochac sie w kobiecie, ktora przed Toba uprawiala seks z kims innym. Prawdopodobienstwo jest nawet dosc duze... Pamietaj, ze uczuc nie da sie kontrolowac, milosc przychodzi w najmniej spodziewanym momencie:-) Nie zarzekaj sie wiec juz teraz, ze zakochasz sie tylko w dziewicy, bo mozesz przegapic wlasnie TE JEDYNA. Reasumujac, odnosze wrazenie, ze zbyt wiela wage przykladasz do tego malego kawalka skorki zwanego blona. A to nie on, ale to, co mamy w srodku czyni nas czystymi lub nie. Zycze powodzenia w poszukiwaniach:-) Beemka. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Dziczu Re: Nie wywracajcie świata do góry nogami IP: *.daminet.pl 07.09.03, 22:12 beemka1 napisała: > Green, > Twoje pragnienie, by kobieta, z ktora bedziesz sie kochal po raz pierwszy, > byla dziewica, jest jak najbardziej w porzadku. W koncu i Ty chcesz ofiarowac > jej to, co twoim zdaniem jest najpiekniejsze i najcenniejsze w czlowieku: > czystosc. Nie ma czego sie wstydzic. jest jednak kilka 'ale': > 1. Tak jak slusznie zauwazyla Kamelka albo Melmire, nie kazda dziewica ma > blone. Zdarza sie, i to nawet czesto, ze kobieta nie ma blony, bo albo natura > poskapila jej tej drobnej faldy, albo blona zostala przerwana przez przypadek, > np. podczas uprawiania inetensywnych cwiczen rozciagajacych. Wprew panujacym > pogladom, jest to czaste:-) > 2. Idac za przykladem podanym przez Melmire, co zrobisz, jesli dziewczyna, > ktora pokochasz, zostanie zgwalcona? tfu, odpukac:-( Czy juz przestanie byc > czysta??? > 3. Idac odmiennym tropem, czy dziewczyna, ktora ma blone, ale uprawiala > petting z innym mezczyzna jest czysta czy nie? Coraz czesciej spotyka sie > dziewczyny, ktore pozostaly dziewicami, ale ich doswiadczenia w uprawianiu > seksu moze pozazdroscic niejedna nie dziewica. Nie zartuje. > 4. Bierz rowniez pod uwage fakt, ze mozesz zakochac sie w kobiecie, ktora > przed Toba uprawiala seks z kims innym. Prawdopodobienstwo jest nawet dosc > duze... Pamietaj, ze uczuc nie da sie kontrolowac, milosc przychodzi w > najmniej spodziewanym momencie:-) Nie zarzekaj sie wiec juz teraz, ze > zakochasz sie tylko w dziewicy, bo mozesz przegapic wlasnie TE JEDYNA. > > Reasumujac, odnosze wrazenie, ze zbyt wiela wage przykladasz do tego malego > kawalka skorki zwanego blona. A to nie on, ale to, co mamy w srodku czyni nas > czystymi lub nie. > Zycze powodzenia w poszukiwaniach:-) > Beemka. Beemko! Czy nie zauważyłaś, że Greenowi nie chodzi o kawałek skórki, tylko KOBIETĘ CZYSTĄ (a to chyba coś więcej niż kawałek skórki). Z jego postów wynika, że poszukuje kobiety czystej, kawałek skórki jest tylko faktem, który może zaświadczyć, a wręcz upewnić Greena, że partnerka którą wybierze, będzie godna Jego czystości. Chyba oczywistym jest fakt, że najodpowiedniejsza kobieta dla niego to CZYSTA KOBIETA. Sam jest czysty i poszukuje czystości, ma do Tego prawo. Skandalem dla mnie są słowa Kamelki, która wysyła Greena do psychologa!!!!!! Przecież to nie jest żadna obsesja, on chyba jasno napisał: że nie mógłby po kimś. A skoro ja mam zasadę, że powiedzmy nie noszę ciuchów z lumpeksu, bo nie mogę po kimś, wolę nowe, tamte mnie brzydzą i nie chcę ich po kimś nosić-to też wyślesz mnie do psychologa z obsesją na punkcie ciuchów? Bez przesady Kamelko... Jeśli istnieją faceci czyści i szukają czystej kobiety, to moim zdaniem ich postawa jest jak najbardziej fair. Jestem czysty -szukam czystej, sam decyduję z kim chcę budować swoje życie i na jakim fundamencie. Beemka napisała, że najważniejsze jest wnętrze kobiety a nie skórka. Zgadzam się, tylko kiedy nie ma tej skórki, to wnętrze tej kobiety nie jest już takie czyste, niewinne. I właśnie o to chodzi Greenowi (przynajmniej ja tak rozumiem to co napisał). On nie poszukuje skórki tylko czystości. Przypadki zgwałceń są rzadkie. Nie twórzcie mitów. Chyba każda z was wie, dlaczego większość młodych (o zgroza coraz młodszych) dziewczyn nie ma błony dziewiczej. Z waszych postów wynika, że uważacie za normalną sytuację seks przed ślubem, z różnymi paptnerami. Z Greena, oryginalnego faceta szanującego dziewictwo, robicie wariata. Green ma rację, niedługo wszyscy upodobnicie się do kopulujących z byle kim i byle gdzie zwierzątek. A chyba słowo CZŁOWIEK do czegoś zobowiązuje. A może nie? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: melmire Re: Nie wywracajcie świata do góry nogami IP: *.w80-8.abo.wanadoo.fr 08.09.03, 00:19 A ja na przyklad nie wiem dlaczego nie krwawilam przy pierwszym stosunku.......cwiczenia, jazda konna, tampony? W kazdym razie nie krwawilam bedac dziewica, czysta jak lza :) Rozumiem ped w poszukiwaniu kobiety czystej i nieskazonej, nie widze w tym nic zlego, tylko wlasnie warto wziac pod uwage ze nie zawsze da sie czystosc udokumentowac. To jak z kajakiem i lodka - kazda krwawiaca jest dziewica (pomijam przypadki rekonstrukcji blony i rozpustnych dziewic) ale nie kazda niekrwawiaca nia nie jest. A w ogole, tak z czystej ciekawosci, jak cala sprawa ma wygladac "technicznie" - bedziecie sie kochac po raz pierwszy przed slubem zeby wykluczyc slub z nieczysta, czy przewidujecie rozwod w razie stwierdzenia nieczystosci w noc poslubna? Odpowiedz Link Zgłoś
beemka1 Re: Nie wywracajcie świata do góry nogami 08.09.03, 09:05 Gość portalu: melmire napisał(a): A w ogole, tak z czystej ciekawosci, jak cala > sprawa ma wygladac "technicznie" - bedziecie sie kochac po raz pierwszy przed > slubem zeby wykluczyc slub z nieczysta, czy przewidujecie rozwod w razie > stwierdzenia nieczystosci w noc poslubna? Melmire! No wiesz, rozwod? :-) Pewnie uniewaznienie malzenstwa przez Watykan:-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: melmire Re: Nie wywracajcie świata do góry nogami IP: *.w80-8.abo.wanadoo.fr 08.09.03, 14:10 No ale potem mialby latwiej, bo jako juz "nieczysty" moglby szukac wsrod "nieczystych".......no chyba zeby nadal szukal wsrod dziewic, ale w taki brak szacunku do ich czystosci nie chce mi sie wierzyc :) Odpowiedz Link Zgłoś
grrrrw Re: Nie wywracajcie świata do góry nogami 09.09.03, 20:58 Mam wrażenie, ze odbieglismy od głównego tematu, a jest nim współzycie młodocianych i skutki dla zdrowia. Nastolatce zaleciałabym nieco cierpliwosci i zajęcie sie diagnostyką cyklu. W dużych miastach około 5o % populacji dziewcząt w wieku licealnym ma spore niedobory wagi. W mniejszych osrodkach do 3o%. Jest to o tyle niepokojące, ze dziewczeta te, a raczej spora ich grupa, pokwitają w szczególny sposób. A mianowicie mają, mimo w miare regularnych krwawień, cykle bezowulacyjne lub z wyraźną słabą pracą całka zółtego. Stan taki obserwuje sie już nawet w grupie wirkowej 20-22 lata, a przecież w tym wieku pokwitanie powinno byc już dawno zakończone. Waga poniżej 5o kg nie rokuje dobrze o zajsciu w ciąże i jej utrzymaniu. Nastolatka zapewne jeszcze o tym nie mysli, ale radzenie jej w ciemno, zeby mamy nie słuchała i robiła co chciała jest niepoważne. Odpowiedz Link Zgłoś
wiktorkaa Re: Nie wywracajcie świata do góry nogami 10.09.03, 08:11 grrrrw napisała: > Nastolatce zaleciałabym nieco cierpliwosci i zajęcie sie diagnostyką cyklu. *** A Ty znowu o tej diagnostyce cyklu,do znudzenia,zrozum,że dla 17 letniej dziewczyny opieranie się na badaniu cyklu jest pozbawione sensu ze względu na jego nieregularność. *** Nastolatka zapewne jeszcze o tym nie mysli, ale radzenie jej w > ciemno, zeby mamy nie słuchała i robiła co chciała jest niepoważne. W którym miejscu ktoś radzi nastolatce,żeby nie słuchała mamy i robiła co chciała? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: grrrrw Re: Nie wywracajcie świata do góry nogami IP: 80.51.242.* 12.09.03, 02:40 Kamelka radziła. A ja nie zalecam współżycia tylko zajęcie sie obserwacją cyklu. Specjalisci od wychowania seksualnego sa zgodni, ze wpływa to na postawy, dojrzałośc emocjonalną, postrzeganie spraw własnego ciała, a także i czasem zapewne na drodze autosugestii reguluje cykl. Odpowiedz Link Zgłoś
wiktorkaa Re: Nie wywracajcie świata do góry nogami 12.09.03, 08:14 Gość portalu: grrrrw napisał(a): > Kamelka radziła. A ja nie zalecam współżycia tylko zajęcie sie obserwacją > cyklu. Specjalisci od wychowania seksualnego sa zgodni, ze wpływa to na > postawy, dojrzałośc emocjonalną, postrzeganie spraw własnego ciała, a także i > czasem zapewne na drodze autosugestii reguluje cykl. To zalecaj sobie dalej siedemnastolatce obserwację cyklu,zalecać sobie mozesz a ona i tak zrobi to co ma zrobić,wiem to z własnego doświadczenia bo sama kilka lat temu miałam siedemnaście lat. Odpowiedz Link Zgłoś
beemka1 Re: Nie wywracajcie świata do góry nogami 13.09.03, 14:34 Kazdy mial kiedys siedemnascie lat... Odpowiedz Link Zgłoś
beemka1 do Dziczu 08.09.03, 09:03 No, nie, czy ja musze tak wszystko lopatologicznie, na wlasnym przykladzie??? Dobrze, jak stracilam dziewictwo to nie krwawilam! I moj maz nie wiedzial w tym nic dziwnego. A odnosze wrazenie, ze dla Ciebie i Greena blona jest wlasnie swiadectwem dziewictwa. Niejeden krol wlasnej krwi musial utoczyc, zeby prostemu ludowi po nocy poslubnej pokazac zakrwawione przeciradlo... Nie wiedziales/as? Z Waszych postow wnioskuje, ze nie... To sie douczcie, prosze... I jeszcze jedno: czy wdowa to wedlug Was tez resztki po kims innym??? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Nele Re: Green nie tylko Ty tak myślisz IP: *.dip.t-dialin.net 08.09.03, 13:57 beemka1 napisała: > 3. Idac odmiennym tropem, czy dziewczyna, ktora ma blone, ale uprawiala > petting z innym mezczyzna jest czysta czy nie? Coraz czesciej spotyka sie > dziewczyny, ktore pozostaly dziewicami, ale ich doswiadczenia w uprawianiu > seksu moze pozazdroscic niejedna nie dziewica. Nie zartuje. Ten punkt zostal jakos przeoczony, chociaz pytanie jest bardzo ciekawe. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: dziczu Przypuśćmy... IP: *.daminet.pl 08.09.03, 20:20 Nie wiem, jak sądzi Green, ale dla mnie nie tylko błona dziewicza świadczy o czystości. Myślę, że ważniejsza jest dla mnie prawda i szczerość. Jeśli bym była facetem i widziałabym że kobieta jest wiarygodna (to się wyczuwa), mówi szczerze o swojej czystości bądź nie, to brak błony z powodu różnych przypadków (o których piszecie) nie stanowi problemu. Najważniejsze jest zaufanie i prawda. Jeśli kobieta byłaby nieczysta, a kłamałaby, że jest czystą nie bylibyśmy już razem, bo kłamczucha nie jest mnie godna. To się odnosi też do powyższego pytania. To dotyczy powiedzmy chodzenia ze sobą. Dla mnie sytuacja zaistnienia zawarcia malżeństwa wygląda nico inaczej niż powyższa. Przed ślubem nie trzeba od razu kochać się w celu sprawdzenia...i tu znowu to o czym pisałam: rozmowa prawda szczerość WZAJEMNA, która przyświecałaby naszemu związkowi, sama wykluczyłaby sytuację sprawdzania przed ślubem, czy odrzucania kogoś. Kłamstwo wcześniej czy później wychodzi. No dobrze, ale przypuśćmy, żę np. sprawdziłby się najgorszy wariant: jestem okłamana, jest po ślubie i niczego nie podejrzewam (wierzę we wcześniejsze zapewnianie, że powiedzmy błona znikła podczas jazdy konnej). Ja jestem w porządku, ale osoba która żyje u mego boku w klamstwie, sama boryka się ze swoim sumieniem przez wiele lat. Kto chcialby placić taką cenę za stworzenie klamliwej uludy. Ślub jest dla mnie ważnym sakramentem i myślę, że nawet gdybym znalazla się w tym najgorszym wariancie jako osoba oklamana i dowiedziala bym się o klamstwie po ślubie, nie odeszla bym od osoby, tylko bolałoby mnie to na pewno przez wiele lat i to bardzo. Już nie sam fakt współżycia z kim innym ale klamstwo i brak szacunku do wartości, które są mi bliskie. A przecież nie o to chodzi: być z kimś za wszelką cenę nawet kłamstwa. W milości (w moim pojęciu) chodzi o to aby być szczerym, wiarygodnym i najważniejsze: chcieć dobra drugiej osoby. Jeśli bardzo podoba mi się np. Franek i wiem, że dla niego czystość jest ważna (a ja np nie jestem czysta) to ze względu na szacunek do niego powiem prawdę, bo wolę żeby Franek był sczęśliwy beze mnie i znal prawdę, niż mialby żyć ze mną w klamstwie co do mojego dziewictwa. On by nie musiał sprawdzać...sama uszanowalabym Jego wartości, pogląd na sprawę czystości i sama bym odeszła. dziczu Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: melmire Re: Przypuśćmy... IP: *.w80-8.abo.wanadoo.fr 08.09.03, 21:03 Euhhhh, z twojej wypowiedzi wynika ze jestes kobieta, czegos tutaj nie rozumiem.......... Odpowiedz Link Zgłoś
beemka1 Re: Przypuśćmy... 08.09.03, 21:38 Rozumiem, czyli myslimy podobnie. Szczerosc i uczciwosc, o to w tym chodzi. Odpowiedz Link Zgłoś
wiktorkaa Re: Green nie tylko Ty tak myślisz 08.09.03, 08:36 Green,mam tylko jedno pytanie. Jeżeli zakochałbyś sie w kobiecie/dziewczynie,którą pokochałbyś z całego serca i okazałoby się,że była już kiedyś z kimś,również z miłości,odszedłbyś tak po prostu od niej tylko dlatego,że nie jest już dziewicą? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: dziczu Re: Przypuśćmy IP: *.daminet.pl 08.09.03, 20:24 Acha dodam jeszcze, wyprzedzając pytanie: osoba zgwałcona jest niewinna oczywiście, zasluguje na współczucie i otoczenie czułością i opieką. Tutaj dylemat istnienia blony lub nie znika zupełnie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Kamelka Antykoncepcja IP: *.biaman.pl 08.09.03, 20:54 Fakt, że ktoś uprawia seks przed ślubem nie oznacza, że robi się to byle jak i z byle kim. Ja osobiście uprawiałam seks przed ślubem i zapewniam, że nie był to byle kto. Był to mój obecny mąż. Uważam, że współżycie przed ślubem jest bardzo ważnym elementem poznawania partnera, jego ciała i potrzeb seksualnych, jak również siebie i swoich potrzeb. Dopasowanie seksualne jest bardzo ważne w dalszym wspólnym życiu. Tragedią dla obu stron jest odkrycie, że małżonkowie pod względem seksualnym nie odpowiadają sobie. Zaczynają się zdrady, leją się łzy, dochodzi do rozwodu. Pisząc wcześniejszy post używałam słów Greena. Wszystko co napisałam wcześniej napisał Green, ja tylko podsumowałam. Do Greena Jeżeli nie spotkasz kobiety - dziewicy, z błoną, która pokocha Ciebie i którą Ty pokochasz. Co wtedy? Czy nigdy nie odbędziesz stosunku. Taka wstrzemiężliwość szkodzi zdrowiu psychicznemu i fizycznemu. Odpowiedz Link Zgłoś