bugia
06.05.05, 17:04
Doswadczyłam własnie "uroku" bycia członkiem Zespołu Nadzorujacego mature.
Jestem zszokowana i zbulwersowana. jak mozna zabronić nauczycielowi ( i
uczniowi) posiadania butelki wody mineralnej na egzaminie, który trwa tyle
godzin? Jak można zabraniać praktycznie wszystkiego oprócz siedzenia na
krzesle i oddychania? Czy nie sadzicie, że to urosło juz do jakiejs
gigantycznej paranoi? Wobec rzeszy ludzi z wyzszym wykształceniem stosuje sie
metody, jak w więzieniu o podniesionym rygorze. Sądzę, że takie praktyki
powinny być oprotestowane przez nauczycieli, powinnismy zażądać zmiany tych
idiotycznych PROCEDUR.