patka3232
01.03.23, 18:01
Od jakiegoś czasu męczą mnie myśli dotyczące mojego małżeństwa, nie jestem pewna czy nadal chce w nim być. Pokrótce opowiem wam jej historię by wszystko było wyraźne. Na początku naszego małżeństwa wszystko było dobrze miłość, sex . Potem przyszły kłopoty z tym że nie mogę znaleźć pracy ,ciągle awantury że nie zarabiam, w dodatku mąż zaczął być bardzo zazdrosny o mnie ,zabronił mi nosić krótkich miniówek , wychodzić wieczorami z koleżankami itd. Po pewnym czasie znalazłam pracę , awantury o pieniądze się skończyły ale moje życie wyglądało tak : praca dom praca dom nigdzie nie wychodziliśmy . Po pewnym czasie zauważyłam że mój mąż piję za dużo piwa zaczęło mi to przeszkadzać że ciągle po pracy musiał wypijać 3 piwa. Czułam jego odór który mnie odrzucał. W pewnym momencie oddaliśmy się. Brak sexu czułości. Chciałam odejść. Stwierdził że się zmieni faktycznie zmienił się nie był już zazdrosny , zaczął rozmawiać być czuły, wychodziliśmy częściej gdzieś,ale nadal był ten browar. Myślałam że dam radę mogę przywyknąć ale tak się nie stało. Potem drugi raz zażądałam że chce odejść gdy nie przestanie lub nie ograniczy. Ograniczył ale tylko przez niecały miesiąc potem wszystko wróciło do normy. Boje się że to jest początek alkoholizmu, ze już nigdy nie popatrzę na niego tak samo jak kiedyś. Mimo że jest już dobrym i kochanym człowiekiem coś we mnie zniszczył nieodwracalnie. Co mam w takiej sytuacji zrobić ? Nie wiem czy nadal go kocham ... Nie stać mnie na wizytę u psychologa żeby zrozumieć co się dzieje w mojej głowie