3-martek
11.10.12, 20:15
Witam sie rowniez

Prosze mi wybaczyc brak polskich znakow, ale na dzien dzisiejszy po prostu ich nie mam.
Mam trombofilie: niedobor bialka S oraz mutacje Leiden. Zostalam zdiagnozowana po dwoch stratach: 6 i 10tc (zatrzymana akcja serca).
Z trzecia ciaza trafilam do hematologa (dla kobiet z Gdanska sluze nazwiskiem lekarza), ktory z powodzeniem poprowadzil mnie przez te 9 miesiecy. Regularnie mialam badane d-dimery (najwieksza wartosc nie przekroczyla 800), morfologie, watrobe, tarczyce, parametry krzepniecia, wit B12 i homocysteine oraz ferrytyne. Bralam acard i fragmin (dawka od 5000 do 10000j.m.), odstawilam tylko na 2 dni w 23tc, poniewaz mialam zabieg zakladania szwu na szyjke. Coreczka rosla duza i zdrowa, urodzilam ja SN, po porodzie bralam zastrzyki przez 6 tygodni. Potem regularnie badalam sie, chodzilam na kontrole (raz na pol roku) do hematologa, bralam zastrzyki przed podroza dluzsza niz 2 godziny i podczas unieruchomienia w lozku.
Teraz jestem w kolejnej ciazy, dodatkowo badam anty Xa. D-dimery niestety sa wysokie (prawie 6 tys), anty Xa na dolnej granicy, dlatego biore 12500 j.m. fragminu. Kolejna coreczka rosnie zdrowo, chociaz juz nie tak mocno, jak starsza

. Dodatkowo mialam usg zyl konczyn dolnych (przy takich d-dimerach trzeba bylo wykluczyc zakrzep). Inne parametry mam w normie, wiec czekam, az d-dimery spadna

.
Mam nadzieje, ze to forum da nadzieje dziewczynom z podobnymi problemami.