jakgdyby.nigdynic
05.04.23, 11:07
Po lekturze sąsiedniego wątku
Pożegnania nastał czas naszły mnie pewne refleksje, a w głowie pojawiły się pytania:
1. Na którym tomie saga powinna się była zakończyć?
2. Czy czytałybyście i czytalibyście Jeżycjadę, jeśli pisałby ją ghostwriter albo gdyby zmieniła się we franczyzę (nie wiem, czy to odpowiednia nazwa, ale chyba wiecie, o co chodzi) tworzoną przez sprawnego rzemieślnika oblatanego w musierowiczowskiej konwencji? Czy postać autora jest dla Was ważna, czy ważniejsza przyjemność z lektury?
Uwaga, uwaga, wstawiam SONDĘ, nie wiem, czy to nie jej debiut na forum.