Dodaj do ulubionych

Koniec Jeżycjady vs ghostwriting

05.04.23, 11:07
Po lekturze sąsiedniego wątku Pożegnania nastał czas naszły mnie pewne refleksje, a w głowie pojawiły się pytania:
1. Na którym tomie saga powinna się była zakończyć?
2. Czy czytałybyście i czytalibyście Jeżycjadę, jeśli pisałby ją ghostwriter albo gdyby zmieniła się we franczyzę (nie wiem, czy to odpowiednia nazwa, ale chyba wiecie, o co chodzi) tworzoną przez sprawnego rzemieślnika oblatanego w musierowiczowskiej konwencji? Czy postać autora jest dla Was ważna, czy ważniejsza przyjemność z lektury?
Uwaga, uwaga, wstawiam SONDĘ, nie wiem, czy to nie jej debiut na forum.


Obserwuj wątek
    • tajna_kryjowka_pyziaka Re: Koniec Jeżycjady vs ghostwriting 05.04.23, 12:06
      Kurde, trudne pytania.

      1. Mi w sumie format telenoweli nie przeszkadza, wolałabym tylko, żeby była lepiej napisana i nie propagowała toksycznych wzorców. Dlatego takie "ucięcie" jest dla mnie trudne, bo poważne problemy tego cyklu zaczęły się stosunkowo wcześnie (BBB), ale nie zdominowały go od razu, przez długi czas kolejne tomy były strawne i mimo rażących wad miały też dużo zalet, więc trudno zdecydować czy warto je poświęcić. Ludzie zwykle wybierają Kalamburkę jako ten ostateczny moment przełomu...

      2. Z tego co widzę w już istniejących franczyzach, mimo ich utworzenia fani i tak pozostają podzieleni pod względem tego, co jest kanoniczne, a co nie - to co napisał pierwotny autor zawsze ma pierwszeństwo, czasem nawet on sam decyduje (swoją aprobatą) które z pozostałych wytworów franczyzy "się liczą". Ale jednocześnie często jest tak, że ten pierwotny twórca po jakimś czasie się wycofuje na emeryturę, a franczyza dalej trwa.
      Co do wyboru czy ma pisać tylko MM czy franczyzowi "podtwórcy", to jest mi właściwie wszystko jedno, byleby było napisane na tyle dobrze, by mnie dalej przyciągać i zachęcało do rozbudowy fandomu. Ale zważywszy na obecną jakość autorki, myślę, że ta druga opcja lepiej by cyklowi zrobiła. Przy pierwszej konieczna by była rzetelna redakcja.
      • jakgdyby.nigdynic Re: Koniec Jeżycjady vs ghostwriting 07.04.23, 17:47
        tajna_kryjowka_pyziaka napisała:


        >
        > 2. Z tego co widzę w już istniejących franczyzach, mimo ich utworzenia fani i t
        > ak pozostają podzieleni pod względem tego, co jest kanoniczne, a co nie - to co
        > napisał pierwotny autor zawsze ma pierwszeństwo, czasem nawet on sam decyduje
        > (swoją aprobatą) które z pozostałych wytworów franczyzy "się liczą".

        Generalnie fandomy często bywają - łagodnie mówiąc - intensywne w opiniach i bardzo konserwatywne jeśli chodzi o DZIEŁO. Swoją drogą ciekawe, kto tak właściwie jest liczniejszym fandomem MM - Lud Księgi czy rebelianci z ESD?
        • tajna_kryjowka_pyziaka Re: Koniec Jeżycjady vs ghostwriting 07.04.23, 18:12
          jakgdyby.nigdynic napisała:
          >Generalnie fandomy często bywają -
          >łagodnie mówiąc - intensywne w opiniach i
          >bardzo konserwatywne jeśli chodzi o
          >DZIEŁO. Swoją drogą ciekawe, kto tak
          >właściwie jest liczniejszym fandomem MM
          >- Lud Księgi czy rebelianci z ESD?

          Nie wiem który liczniejszy, ale nasz bez wątpienia jest aktywniejszy, bo oprócz wielbienia dzieła robimy całą masę innych rzeczy - dyskusje, fanfiki, analizy, nawet creepypastę na forum widziałam.
    • ikaria_809 Re: Koniec Jeżycjady vs ghostwriting 06.04.23, 19:00
      Absolutny, definitywny koniec Jeżycjady! Uważam, że ta seria od dłuższego czasu nie miała sensu. Od czasu, kiedy nastąpiły radykalne zmiany w autorce. Dla mnie jakimś kresem był tygrys i Różą. Jak to ujełaś franczyza nie miałaby, bo istnieje prawo autorskie i pokrewne. Zresztą wątpię, by Pani A E, czyli prawowita autorka wyraiłaby zgdodę...
      • tajna_kryjowka_pyziaka Re: Koniec Jeżycjady vs ghostwriting 06.04.23, 19:56
        No, wprawdzie normalizacja patologii zdarzała się w sadze już wcześniej (pierwszy występ Grzyborza w N), ale TiR jako pierwszy zrobił to w tak bezpośredni sposób (w sensie trudny do przeoczenia, nawet dla najgorliwszego wyznawcy sagi).
      • jakgdyby.nigdynic Re: Koniec Jeżycjady vs ghostwriting 07.04.23, 10:08
        ikaria_809 napisała:
        Jak to ujełaś franczyza nie miałaby,
        > bo istnieje prawo autorskie i pokrewne. Zresztą wątpię, by Pani A E, czyli praw
        > owita autorka wyraiłaby zgdodę...

        Ekstremalnie trudno mi sobie wyobrazić, że MM wyraża zgodę na powstanie franczyzowego Jeżywersum, więc to tylko taka mniemanologia i to nawet nie stosowana, a hipotetyczna.
        Z drugiej jednak strony, zawsze są spadkobiercy... He he.
        • druza.11 Re: Koniec Jeżycjady vs ghostwriting 08.04.23, 10:09
          Miom zdaniem problem nie w prawach autorskich tyko w trudnośćci zalezienia autora, ktòry z takim zachwytem opisywałby patologię, głęboko wierząc ze przedstawia najświętsze wartości rodzinne.
          Jeżycjada- konynuacja bez tego smaczku nie byłaby Jeżycjadą, tylko lepszą lub gorszą powieścią obyczajową.
          Poza tym piewsze pytanie, gdyby mi coś takiego zlecono brzmiało by a kto ma być odbiorcą dzieła?

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka