Oddam kolię...

[norma_jean]

...z jarzębiny, w dobrym stanie, za puszkę złocistej kukurydzy...
Uzależniona jestem :)

[czarnajagoda]

nie oddam puszki kukurydzy za nic. A i odebrać siełą jej sobie nie dam. Też
jestem uzależniona

[norma_jean]

Ale podzieliłabyś się chociaż z koleżanką z wspólnej trumny!

[czarnajagoda]

koleżanka przyjdzie do trumny, to się zastanowię. A jak jeszcze kogo fajnego
przyprowadzi, to ma duże szanse na pół zawartości puszki

[norma_jean]

O! A co z czarnym? (Zamnknięcie roku spowodowało moją dłuższą w krypcie
nieobecność)

[h.lecter]

Zaprosiłem go na kolację.

[czarnajagoda]

brzmi obiecująco

[viki2lav]

a ile ten Kolja ma lat, i czy jest przy-stojny

[czarnajagoda]

jak może być przystojny ktoś z jarzębiny. Chyba że Norma jarzębiaczek miała na
myśli

[norma_jean]

Krystaliczną stoliczną miałam...

[czarnajagoda]

jak Ci jeszcze coś zostało to przynieś, to się może i druga puszka kukurydzy
znajdzie

[norma_jean]

A stoliczek na stoliczną mamy?
Czy trzeba koniecznie w stolicy konsumować?

[viki2lav]

i czy od razu stolitrow?

[Gość: czarnajagoda]

sto litrów na stoliczku, ale niekoniecznie w stolicy (chyba żeby w stolicy
Dolnego Śląska), w stu literatkach

[norma_jean]

A potem nas spalą na sto(sie)?

[viki2lav]

stosownie do sytuacji sie ubiore jak joannadark

[viki2lav]

stonoga na zagryche i stonki

[viki2lav]

to gdzie ten Kolja, pajdzi , nada nada

[czarnajagoda]

viki2lav napisała:

> to gdzie ten Kolja, pajdzi , nada nada
na razie Kolja wisi na szyji Normy

[misiania]

o. stonowane to meni.

[czarnajagoda]

i -liczne grono współbiesiadników

[norma_jean]

Stosownie do okazji.

[misiania]

ekhm. biedny Kolja...

[norma_jean]

misiania napisała:

> ekhm. biedny Kolja...
Biedna Norma, bo ciężka/i Kolja

[viki2lav]

to Ilicz tez przyjdzie?

[czarnajagoda]

iii... nie licz na Ilicza...