statystyka

[rigel]

Wpadłem na plażę i smutno mi...
za cały 2013 roku naliczyłem aż 103 posty, w tym jeden reklamowy...

Nie ma co, za dawnych czasów tyle postów liczył byle wątek, a wątków dziennie bywało więcej niż postów w ubiegłym roku :(

Starzy Plażowicze pewnie dzisiaj zajęci są wnukami i mają swoje święto. Wszystkiego najlepszego moi Drodzy...
Aniela, Basia, Bezy, Chris, Czarna Jagoda, Emusia, Gawronka, Hans, Ignatz, Ladybird, Maga34, Misiania, Mmpm, Mreck, Nioszka, Norma, Oxycort, Pieranka, Piotr, Tequila, Viki - w kolejności alfabetycznej, i mam nadzieję, że nikogo nie ominąłem.... Baloo bawi na lepszej plaży. E.Silver nie zapomniałem... nie da się zapomnieć :)

[piotr_c]

Też mi smętnie
Troche jak wycieczka po Pompejach

Reklamowych było więcej ale je troche sprzątałem

[nioszka]

Pocieszający jest przynajmniej rok 2012, kiedy po nęceniach Baloo plaża na chwilę ożyła. To był naprawdę taki miły ożywczy czas po tych latach posuchy.

A o AD 2014 możemy przecież zadbać sami... ;)

[rigel]

piotr_c napisał:

> Troche jak wycieczka po Pompejach

jaaasne, a to Twoje "C" to od cesarza? ;)
ja bym powiedział, że raczej jakiś zakurzony strych z sieciami pajęczyn...

[piotr_c]

No dobrze, przygadałeś zasłużenie :)

[piotr_c]

Listę plażową masz na koszulkach dla Viki :) Pamiętasz je jeszcze?

A takim dziadkiem to zaczynam się czuć u mnie w pracy , za 2 miesiące będzie 18 lat . Kiedy to przeleciało nie mam pojecia

[rigel]

Moje 18 lat (i dwa tygodnie) przepracowałem tylko w jednym zakładzie :)

A w tym roku będzie kolejna okrągła rocznica.

[rigel]

piotr_c napisał:

> Listę plażową masz na koszulkach dla Viki :) Pamiętasz je jeszcze?

Viki czy koszulke, bo sie pogubilem...

[piotr_c]

Najlepiej Viki w koszulce :)

[nioszka]

To była ta na ślub?

[piotr_c]

Zgadza się

Niedawno nawet znalalem plik z listą zalogowanych Plażowiczów która wydusiłem z gazetowego admina :)

[nioszka]

Ja bym do tej Riglowej listy kilka nicków dodała, nie kojarzę natomiast zupełnie kto to Hans i Gawronka...

[rigel]

piotr_c napisał:

> Najlepiej Viki w koszulce :)

Eh, starzeję się... ;( dawniej bez namysłu odpisałbym tak: "Najlepiej bez..."!

[piotr_c]

Biorąc pod uwagę okoliczności to się jeszcze nie załamuj - cieta riposta po 13 godzinach. Nie jest źle :)))

[nioszka]

Tempo ukazywania się postów rzeczywiście jest zabójcze...

[rigel]

nioszka napisała:

> Tempo ukazywania się postów rzeczywiście jest zabójcze...

tototo.... ja szybko, ale to forum tak wolno działa ;)

[mreck]

ominąłeś, ominąłeś... ;))) roro, khm, khm... mój osobisty "przyjaciel" ;)))

[emusia]

hej hej, mnie do bycia babcią jeszcze trochę brakuje!

[piotr_c]

że zacytuje klasycznego Fredrę
MULARZ
Nie mam dzieci.
DRUGI MULARZ
Nie mam żony.
REJENT
Co? nie macie? - nic nie szkodzi -
Mieć możecie - tacy młodzi.
MULARZ
Ha!
DRUGI MULARZ
Tać prawda

[emusia]

Niemniej jednak jeszcze nie jestem godzien, aby przyjąć życzenia Rigela (Rigla? tyle lat i dalej nie wiem).

[rigel]

emusia napisała:

> Niemniej jednak jeszcze nie jestem godzien, aby przyjąć życzenia Rigela (Rigla?
> tyle lat i dalej nie wiem).

miało być "nie jestem GODNA"! Kto Ci dał maturę dziecko??

[piotr_c]

I jak tam z czytaniem lektur? Czy wszystkie już zaliczone ?

[rigel]

emusia napisała:

> hej hej, mnie do bycia babcią jeszcze trochę brakuje!

hehe, Emusia nie chce być babcią a jest już "babą" ;)

[piotr_c]

Oj uważaj. Kiedy ostatnio robiłeś uniki przed nadlatującym pantoflem ?

[emusia]

Lepiej uważajcie, bo mam właśnie gorącą kawę w podorędziu i nie zawaham się jej użyć!
To znaczy poczęstować was.

A "godzien" użyłam, żeby było bardziej kościelne i może przywołało Oxycorta. Albowiem.

[emusia]

No i kawa wystygła :(

[piotr_c]

A dla mie jeszce sie znajdzie?

Mogę sobie nawet podgrzać.

[nioszka]

To ja też małą popołudniową proszę :)

[piotr_c]

Już podłaczam ekspresik. Nie uchodzi damom serwować podgrzewanej kawy

[piotr_c]

Może przyjdzie
Niedawno dowiedziałem sie od Oxego że on nurkuje.
Wyobraź go sobie teraz , patrialchalna postać w akwalungu z nieodłaczną żelazna laską. ( to nie o żonie )

[emusia]

I w opadających podkolanówkach?

Ciężko mi idzie wizualizacja tego...

Może nastawię bawarkę miętową, to większe szanse, że wyczuje jej zapach nawet w masce do nurkowania.

[piotr_c]

Mylisz rekwizyty :)
laska należy do Oxego
podkolanówki do ciebie



I serniczek

Może by popcorn dla Misiani. jak tak sobie pogadamy to powinna sie wkrótce pojawić

[emusia]

z podkolanówek wyrosłam :(

[piotr_c]

Aż mi sie gorąco zrobiło jak to sobie wyobraziłem
To ty masz nogi do długie do samego nieba , Czemu się nie pochwaliłas na tym ostatnim zdjęciu ?

[emusia]

Nie wizualizuj sobie tego tak dokładnie bo też z żelazną laską zostaniesz ;)

[piotr_c]

Też ? .....

Co zrobił Oxy ?

[emusia]

Trzeba nieżelazną żonę zapytać!

[piotr_c]

Oxy nic nie powie ?

Na studiach był u nas kolega który wesoło jak szczygiełek romansował z trzema dziewczynami, głównie korespondencyjnie . A bedąc systematyczny pisał listy seriami . I to sie tak musiało skończyć że kiedyś pomylił koperty ....
Dziewczyny sie odszukały i razem przyjechały do akademika .......

Nas kolega przez kilka tygodni chodził taki jakiś nieswój i milczacy.

[nioszka]

ksero postawię.

[piotr_c]

Kawka gotowa
Leżaczek z magazynu też wyciągnąłem

[emusia]

No to możemy zacząć obgadywać nieobecnych - większa szansa, że się objawią z krzaków :)

[nioszka]

O właśnie, o co chodzi w tym konflikcie Mreck-Roro?

[emusia]

O właśnie! Bo mnie nikt nigdy nie chciał wtajemniczyć.

A pamiętacie Vampira? Był w końcu równocześnie Mreckiem czy nie?

[nioszka]

Vampir to Roro z tego co wiem.

[emusia]

Kurcze, pamięć już nie ta. Faktycznie, że to był Roro.
Chyba nigdy nie ujawnił się na spotkaniach plażowych?

[nioszka]

Mreck chyba też nie. Zresztą, byłam tylko na tym jednym krakowskim, więc się nie będę mądrzyć ;)

[piotr_c]

Nie ujawnił sie

Tak samo jak Mreck mimo że go parę razy namawiałem

A ich starcia tak mi się kojarzyły z zestawem Chris -Nowy że też zacząłem podejrzewać jakąs dwoistoś postaci

[nioszka]

A tego to nie pamiętam już zupełnie...

[piotr_c]

Chrisa i Nowego ?

[nioszka]

Yhym. Znaczy Chrisa kojarzę jak najbardziej, ale nie w tym zestawie.

Potyczek Mrecka i Rora zresztą też tak całkiem nie ogarniam, to musiały chyba być całkiem początki Plaży, 2001/2002 r.

[piotr_c]

Chris to Nowy a Nowy to Chris

Chris chciał rozruszać atmosferę wiec jako Nowy paskudnie napadał na Chrisa. Cała plaża stawała w obronie Chrisa :))
patrz hasła: konfesjonał , skrzynka /kuweta z piaskiem :))

[emusia]

Boże, miałam wtedy 15 lat.... Tęskno mi do tych czasów!

Ale też słabo pamiętam te starcia, nawet do końca nie wiem o co chodziło.

Za to pamiętam, że przy waszej wersji przygód Winnetou płakałam ze śmiechu :)

[nioszka]

Wszelkie formy literackie, i te prozą, i wierszem, to był majstersztyk!
(nie sposób w tym momencie nie pomyśleć o Baloo)

[piotr_c]

Chwała mu.

[piotr_c]

Jak sobie Emusia przypomne twoje pierwsze wejście na Plażę ...
Z mordem w oczach z powodu zgubionej kartkówki. Teraz moja córka jest w takim burzliwym wieku.

Troszkę czasu upłynęło, fajnie że sa zapisy w sieci

[nioszka]

I te smrodki dydaktyczne, zwłaszcza Pieranki, Baloo i Oxa :D
I wszystkie Łukaszki i inne Marcinki...

[piotr_c]

Lekcje poglądowe dla przyszłych pokoleń :))

[emusia]

Ano pamiętam te czasy, urwałam się z jakiegoś forum Bravo czy Filipinki, gdzie były wątki o tym "jaki kolorek skarpetków dziś macie????" albo "jaki kolor oczuuuf chłopakuw sie wam najbardziej podoba???" i trafiłam tu, wiecie co to za szok? Ale nawróciliście mnie na dobrą drogę, tylko do dziś trudno mi wytłumaczyć w towarzystwie dlaczego śmieszy mnie słowo "dekarz" i skąd mi sie wzięło "papulce i miziaki" na pożegnanie :)

[piotr_c]

No tak , takie wstrząsy musiały zostawić jakieś ślady w twej psychice . Ale widzę że dobrze sobie z tym radzisz

[nioszka]

Aha. Język tu stosowany niewątpliwie przeniknął też i do moich wypowiedzi :)

[piotr_c]

Taki bywa wpływ środowiska na młode i jeszcze nieuodpornione jednostki

Ważne żeby pilnować jakie jest to środowisko :)

[piotr_c]

Emusia

a co teraz czytasz w biurze ?

[emusia]

Ano.

Pamiętam jak się wkurzałam jak chodziłam do szkoły, bo jak wracałam do domu, to wy już sobie papulce i miaziaki robiliście i szliście do domów i na plaży robiło się pusto, mogłam sobie co najwyżej poczytać co pisaliście rano. Gdyby wtedy były smartfony z takimi zastępami internetu jak teraz, to obawiam się, że chyba do tej pory byłabym w gimnazjum, bo zamiast czynnie uczestniczyć w lekcjach, co zawsze jednakowoż czyniłam, to bym ciupała o serniczkach w klawiaturę telefonu.

I marzyłam wtedy o chwili, kiedy będę już dorosła, pójdę do pracy i będę w czasie pracy wam towarzyszyć w przyjemnych pogawędkach.
I tu dupa, dorosłam, a po plaży wiatr hula :(

[piotr_c]

W pełni rozumiem twoje zmartwienie
Ale ja mam podobnie , też bym sobie pogadał tylko
- moja robota dorosła i coraz trudniej wetknąć chwilke na prywatę
- siedzę w innym miejscu i mam za plecami wyjście z pokoju szefa ( ten dreszczyk emocji - zobaczy nie zobaczy co jest na ekranie )
- i na plaży pusto - przynajmniej coś z tym ostatnim możemy zrobić :)
na przykład sprowadzić nowe pokolenie gimnazjalne i nakierowywać je na właściwą drogę

[nioszka]

Faktem jest, że największa aktywność była w godzinach pracowych, ale czasem i wieczorem/nocą ludzie się schodzili... Ja z kolei miałam neta tylko w pracy wtedy i też nie mogłam w tych późnych sesjach uczestniczyć...

[nioszka]

A co do pustej plaży, to boję się, że jednak nie poderwiemy już ludzi, jest nas kilka osób, które na swój sposób tęsknią (taka ja np.), ale większość uznała tamten czas za zamknięty, tak myślę.

I raczej ciężko się tłumaczyć tylko pracą (ja też piszę często ukradkiem, ale nie mam szefowej za plecami na szczęście) czy dziećmi, myślę, że się po prostu już ludziom nie chce :(

[piotr_c]

Chyba faktycznie tylko my nie wyrośliśmy z tej Plaży

Ale słyszałem że mężczyźni dorastają do 7 roku życia a potem już tylko rosną . więc może jeszcze nie wszystko stracone . Tylko co z tymi dziewczynami ?

[emusia]

Ja się ciągle nie czuję, na więcej niż te 15 lat, które miałam kiedy z tupetem wystrzeliłam z krzaczków.
Dlatego ciągle tu wracam :)

[nioszka]

Dla mnie Plaża też na zawsze pozostanie specjalnym miejscem.

[emusia]

A, Piotruś, jakoś źle zrozumiałam pytanie.

Czytam "Ciemno prawie noc" J. Bator.

Dobrze, że nie zapytałeś, jakieś 2 tyg wcześniej, bo się na stare lata zaczytałam w Sadze o Ludziach Lodu - dyrdymały niesamowite, ale się poczułam, jakbym z powrotem miała 15 lat :)
Na razie 5 tomów mam za sobą a jeszcze tyyyle przede mną :D

[piotr_c]

Ludzi Lodu też przeczytałem prawie wszystko - tak sie nieśmiało przyznam. Jak robiłem dyplom to jedna pani z instytutu miała cała kolekcję . Wymiękłem gdzieś przy piątym pokoleniu jak zacząłem sie gubic w drzewie genealogicznym

[emusia]

Ja sobie przezornie wydrukowałam drzewo genealogiczne z internetu.
I czasem sobie spoilery robię, oglądając kto się z kim połączy i jak długo pożyje :D

Ale mnie pocieszyłeś, że też to czytałeś.

Muszę robić straszne wygibasy w tramwaju jak czytam, żeby mi nie zaglądali przez ramię inni współpasażerowie.

[piotr_c]

> Muszę robić straszne wygibasy w tramwaju jak czytam, żeby mi nie zaglądali prze
> z ramię inni współpasażerowie.

Zawsze możesz obłożyc w szary papier
albo jeszce lepiej w sztuczna okładke jekiegoś dzieła , np "W poszukiwaniu straconego czasu "

[nioszka]

Ja doszłam do 33. tomu chyba, ale potem pewne opinie i głosy sprawiły, że porzuciłam resztę, mimo iż niewiele do końca zostało.

[emusia]

znaczy w sensie opinia społeczeństwa czy opinie zawarte w książce?

Bo zamierzam jednak przeczytać całość :)

[nioszka]

Opinie ludzi, środowiska kościelnego konkretnie.
Na pewnym etapie mojego życia było to dla mnie dość ważne, jednak porzuciłam sagę nie bez pewnego żalu, bo wciągała baardzo.

[piotr_c]

W stosunku do tego co teraz można poczytać w gazecie/księgarni/sieci to było małe miki. Myślę że mogłabyś teraz żal utulić i poczytać dalej

[nioszka]

Pewnie bym i mogła, ale jest jeszcze tyle książek, które na mnie czekają, że obejdę się jakoś ;)

[emusia]

No proszę, wstydziłam się przyznać do mojego guilty pleasure, a tu całkiem przyjemna dyskusja się rozwinęła na tento temat.

Obawiam się, że jak powiem, ze oglądam M jak Miłość, to mniej przyjemnie się zrobi.
Więc nie powiem.

[nioszka]

Z seriali tylko Na dobre w miarę regularnie oglądam. Na inne szkoda mi czasu, wolę poczytać coś fajnego. Albo i głupiego też, bo różne rzeczy się czyta :)

[piotr_c]

Z dłuższego serialowego oglądania to ja ostatnio miałem fazę na LEXX
Ale mam wrażenie że to jest bardziej niszowa produkcja

Do tego w prawie każdym odcinku jadąca po bandzie , i oczywiście zawsze w takiej chwili do pokoju zaglądała moja lepsza połowa spytać się czemu jeszcze nie śpię :)

[e.silver]

tez przyznam :) do 16 części sagę wciągnęłam na jednym wdechu :)
potem półtora dnia przerwy i tak dociągnęłam do ostatniego wówczas wydanego 24 tomu

potem było oczekiwanie na TĄ środę, kiedy będzie następny tom,
prosto po lekcjach (najpóźniej po 4, a czasem po już 1, bo niekiedy tak się układał fajnie podział godzin) wędrowałam do kiosku i najpóźniej ok 11 lądowałam w łóżeczku z nową książką, gdzie do 14 zdążyłam sie z nią uporać i stawiać ziemniaki na obiad dla familii :))
Stare dobre licealne czasy :)
Teraz żeby cos tak hurtowo przeczytać, trzeba by sobie to wgrać do smartfona heheheh :))

A w ogóle to pozdruffki dla wszystkich obecnych i nieobecnych... :)))))))))

[nioszka]

A dzięki, przyda się :)

[piotr_c]

Miłego wypoczynku
Ja za chwilę muszę się odsieciowić i odebrać potomstwo z zajęć
Wpadnę tu wieczorem

[piotr_c]

Teraz to już naprawdę musze lecieć, do zobaczenia

[piotr_c]

Już wróciłem do sieci
Coś się działo w miedzyczasie?

[mreck]

Aha! Obgadujecie mnie! nieładnie!... :))))))
nioszka, roro uważał, że ja się mądrzę, a ja się mądrzyłem. hihi. I nie prawda, że nigdy nie byłem na żadnym spotkaniu. Byłem! duchem i myślami, ale byłem. Nawet mi konterfekt namalowali. Ileż bym dał, żeby go zobaczyć. ;(

[piotr_c]

Cześć Mreck

Co do twego portretu to nie my go namalowaliśmy. Zastaliśmy go na ścianie w "Leżakach" i po naradzie uznaliśmy że to jesteś ty. Autorem było chyba dziecko właścicieli lokalu :)

Musiałbym pokopać ale chyba mam zdjęcie tego dzieła

[mreck]

jakbyś był miły i gołębiem podesłał... yyy?

[nioszka]

Jak dobrze pójdzie, to ten wątek stówkę przeskoczy, więc będzie lepiej niż w całym 2013...

[piotr_c]

Na stówkę napewno zjawi sie Misiania
to jest najlepsza przynęta na nią

[nioszka]

etam, nie będziemy czekać na Misianię...

[piotr_c]

Ona nadejdzie na 98

[nioszka]

Myślisz?

[emusia]

Niejednokrotnie widziałam na innych forach misianię łapiącą setki, więc tu na pewno też się pojawi :)

[emusia]

W ogóle to czemu dyskutujemy w wątku, który nazywa się jak moja zmora i koszmar ze studiów? :-/ Dobrze, że nie makroekonomia, to chyba 7 razy zdawałam, aż wstyd się przyznać. Statystykę tylko 3 razy.

[nioszka]

Hłe hłe, ekonomia to był jedyny przedmiot na studiach, z którego miałam poprawkę. I to zaraz na pierwszym semestrze.

[nioszka]

Możemy podyskutować też w innym wątku, ale ten koniecznie musi dobić setki.

[nioszka]

Albowiem taki mam kaprys :P

[nioszka]

I tak, wiem, że nie robi się tak, że się byle co pisze, żeby podbić licznik :D

[emusia]

jakże się nie pisze, tóż to tradycja :D

[emusia]

Ale mój pracowy internet działa tak, że będę przekonana, że złapałam 100, a to będzie już 105.

[nioszka]

Ja tam na ten licznik specjalnie uwagi nie zwracam

[nioszka]

Zawsze jakieś niuanse wychodziły przy tym.

[emusia]

ale złapaną 100 zawsze trzeba było komuś zadedykować :)

[nioszka]

oj tak, obowiązkowo ;D

[nioszka]

A jak nie Misiania, to kto inny wskakiwał, w najmniej spodziewanym momencie.

[piotr_c]

Dziewczyny , widze że raźno wiosłujecie
Przybycie Misiani jest coraz bliższe

[nioszka]

Nie kracz Piotrze, nie kracz.

[emusia]

jeszcze tylko 5 postów :)

[nioszka]

juz mniej ;D

[nioszka]

Zauważcie, że daję Wam fory :)

[nioszka]

No dobra...

[nioszka]

to ja?

[emusia]

Mój internet również czeka na misianię, bo działa wyjątkowo wolno.

[emusia]

No mówiłam, że internet mnie nie lubi dziś.
Tak nioszko, to Ty.

Prosimy o dedykację.

[nioszka]

Aha. Potwierdzam, mój był szybszy.

[nioszka]

To dedykuję wszystkim, którym się jeszcze chce pisać :)

[piotr_c]

I tak mamy całoroczny utarg w jednym wątku :))

[nioszka]

No ba, a to dopiero początek ;D

[emusia]

tylko jak ten ogień utrzymać?

Poetycko mi wyszło, co nie?

[piotr_c]

A film Walka o ogień widziałaś ?

[emusia]

za młodam :)
Widziałam jak ogień gasł w pochodni olimpijskiej teraz przed Soczi, ale to chyba nie to samo.

[nioszka]

Aż Cię nie poznaję :)

[emusia]

Wyładniałam, nie? :)

No i nie jestem ruda :(

[nioszka]

Coś czekoladowego, jeśli dobrze pamiętam?

[nioszka]

Ciekawe, swoją drogą, jak teraz wszyscy wyglądają...
Zdjęcia sprzed 11 prawie lat już prawdy nie oddają jakby nie było ;P

[piotr_c]

Mnie jest tak o 8 kilogramów i okulary wiecej
Ale ja sie o nic was nie pytam :)

[emusia]

Mnie też jest nieco więcej :(

Ale to może większa ilość urody tak wpłynęła na wagę.

[piotr_c]

To te długie nogi , na pewno są dłuższe niż jak miałaś 15 lat

[emusia]

Piotruś, tyś zawsze opoką dla mojego poczucia własnej wartości.

[piotr_c]

Raczej nie wygladalas na kogoś z niskim poczuciem swojej wartości. dośc przebojowo występowałaś.

[nioszka]

Wyszczekana była, to fakt :)

[emusia]

Bo miałam wrażenie, że mnie lubicie :)
To sie dosyć otwarta zrobiłam.

[nioszka]

No pewnie, że Cię lubiliśmy ;)
Plażaki w ogóle takie były, że się tu fajnie człowiek czuł, chociaż czasem miałam wrażenie, że mimo swoich lat intelektualnie do wielu osób nie dorastam ;P

[emusia]

Co ja miałam powiedzieć!

Ale jakżebym znowu chciała się poczuć taką gó...arą.

[piotr_c]

I weź teraz wyjaśnij własnemu dziecku w wieku nastu lat że chciało by się mieć mniej więcej tyle znowu.
Przecież nie uwierzy.

[emusia]

No ja nie wierzyłam absolutnie :)

[nioszka]

No ja tam naście bym mieć nie chciała, ale te dwadzieścia kilka bardzo chętnie:)

[nioszka]

Znaczy o tym sobie możemy u Rigla pogadać jak coś :)
U mnie w każdym razie okulary są dalej, zdążyły jednak od tamtych czasów polecieć w nieco wyższe dioptrie...

[piotr_c]

Cześć dziewczyny

Czy jesteście tam ?

[nioszka]

jestem, jestem!

[nioszka]

Nieno, wczoraj taki aktywny dzień, a dziś co- ciur?

[rigel]

Czy Wy naprawdę jesteście w jakimś zakładzie pracy?
To niemożliwe, żeby Wam płacili za czas, w którym piszecie tutaj...

Też tak chcę...
Kiedyś to były czasy!

[nioszka]

Generalnie jak się ma komp przez 8 godzin w pracy włączony, to wskoczyć na taką czy inną stronę to nie problem, choćby tylko po to, by szybki pościk wpisać.

Oczywiście, jak praca przytłacza to się cierpi i nie pisze, ale jeśli wiem, że teraz np. ktoś potencjalnie się może zaktywizować (tak jak 2 lata temu, gdy nasz nieodżałowany Baloo wkroczył po latach i przywiał tamtego plażowego ducha), to tym bardziej staram się zaglądać i z utęsknieniem czekam, aż ktoś zagada :)

[mreck]

są takie zajęcia... eh. Dobranoc.

[Gość: Już Prawie Dziadzo]

Tez nasz kochane plaże się pozmieniały, winę ponosi zaśmiecanie i wulgaryzm młodych.
OLD COOL PLAŻA :)
youtube.com/watch=u8S4hE9wn6eY3

[piotr_c]

Już myślałem że to ktoś poważny a to znowu spam reklamowy

Dziewczyny jesteście tam jeszcze?

[nioszka]

Ja jestem, ale trochę bez wiary tu zaglądam...